Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.161.428 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Klucz do udanego życia to umiłowanie wiedzy. Jak pokochać naukę? - Znaleźć pasję, wtedy wysiłek staje się przyjemnością.
« Felietony i eseje  
Zapomniana trucizna [2]
Autor tekstu:

Stare pieśni wojenne mogą być śmiało dołączone do starego żelastwa i demobilu w ministerstwie wojny. Bohaterstwo broni nie jest jedyną formą bohaterskiego bytu. Nawet teologiczna obyczajowość w sprawach wojny przemawiać musi innym językiem. Pozostanie ona wierna swym starym zasadom, ale w kwestii dopuszczalności wojny będzie się musiała liczyć z nowymi faktami.

W szczególności trzy fakty uzasadniają nową etykę wojenną. Pierwszy fakt znajdujemy przed wybuchem wojny, drugi rozgrywa się podczas jej trwania, a trzeci panuje po nowoczesnej wojnie.

Pierwszy fakt znajdujemy przed wybuchem wojny.

Nowoczesna technika komunikacyjna umoż1iwia zwołanie w ciągu 24 godzin przez radio, lub za pomocą samolotu, komisji pokojowej ligi narodów, lub międzynarodowego sądu rozjemczego, celem pokojowego załatwienia sporu między dwoma narodami, zanim rozstrzygną go walki z bronią w ręku. Nowoczesna technika komunikacyjna stała się narzędziem pokoju, jakiego w dawnych czasach nie było. W przeszłości można było łatwiej uwierzyć, że chodzi o „sprawied1iwą" i „nieuniknioną" wojnę. Dzisiaj przed jej wszczęciem trzeba wypróbować wszelkie możliwe środki, aby spór załagodzić i uniknąć wojny.

Drugi fakt rozgrywa się podczas trwania wojny.

Nowoczesna technika wojenna, szczególnie w wojnie gazowej i napowietrznej, przyjęła rozmiary już po prostu nieludzkie, nie mówiąc o tym, że są niechrześcijańskie. Nowe maszyny wojenne zamieniają w kilka godzin całe kraje w pobojowiska, całe miasta w kupy gruzów, zabijając wszelkie życie, poczynając od niemowlęcia w kołysce, a kończąc na chorych w szpitalach.

Wojna prowadzona taką techniką musi zabić sama siebie.

Trzeci fakt rozgrywa się po wojnie. Konsekwencje nowoczesnej wojny są tak straszne, że nie pozostają w żadnym stosunku do ludowości, która ma być przez wojnę ochroniona lub osiągnięta. Widzimy to w historii naszego narodu: niszcząca nędza gospodarcza, miażdżące ciężary podatkowe, rozpaczliwe rozdarcie duchowe. Do tego dochodzi, że dzisiaj przez gospodarcze załamanie się zwyciężonych cierpią również zwycięzcy, a porażka militarna jednego narodu pociąga za sobą porażkę gospodarczą jednego i drugiego przeciwnika.

A więc nowoczesna wojna dotyka równie ciężko zwycięzcę, jak zwyciężonego.

Pod wzg1ędem politycznym poszczególne państwo musi zachować swoje zwierzchnictwo i prowadzić samodzielne życie, ale pod względem gospodarczym narody europejskie są ze sobą solidarnie związane i wzajemnie od siebie zależne.

Zapytają nas: Dlaczego wasza moralność w dawnych czasach uważała wojnę za dozwoloną?

Odpowiedź: Ponieważ dawniej nie istniały te fakty, będące podstawą nowej etyki wojennej. Dawniej nie można było, jak dzisiaj, spróbować w ostatniej godzinie przed wojną pokojowego załatwienia zatargu. Dawniej technika zniszczenia wojennego nie posiadała nawet w części takich rozmiarów, jak dzisiaj. Dawniej wojna w swych skutkach wstrząsała wprawdzie zwyciężonym, ale nie dotykała krzywdząco państw zwycięskich.

Głosiciela pokoju zapytają poza tym: Co powiesz na to, że państwo niemieckie jest rozbrojone i bezbronne, podczas gdy inne narody zbroją się na wyścigi?

Odpowiedź: Według prawa natury i prawa ludów narody mają jednakowe prawo, a więc i państwo niemieckie ma prawo zabezpieczenia się przed krwawą napaścią.

Równość w obliczu prawa wśród narodów nie może być jednak osiągnięta przez to, że rozbrojona niemiecka siła zbrojna zostanie uzbrojona i wciągnięta w wir wyścigu militarnego. Można to osiągnąć jedynie przez rozbrojenie nadmiernie uzbrojonych państw. Stare przysłowie: „Jeśli chcesz pokoju szykuj się do wojny" musi być zdemontowane, jak stary okręt wojenny. To, co się dzisiaj nazywa „gotowością do wojny", jest już samo w sobie cichą wojną, połączoną z ciężarami finansowymi, jak dawniej wojna.

Zamiast „Zbrój się na wypadek wojny" musimy mówić dzisiaj "Jeśli pragniesz pokoju, uzbrajaj się do pokoju!"

Drugie kazanie poświęcone jest głównie opublikowanej akurat encyklice „Quadragesimo anno", ale zawiera, w końcowej części fragment dotykający kwestii wojny. Oto on: "Ojciec święty ostrzega również przed nieograniczonym socjalizmem państwowym. Wprawdzie wygłasza potężne zdanie: "Z pełnym prawem można się opowiedzieć za przekazaniem gospodarce publicznej pewnych rodzajów dóbr, ponieważ połączona z tym siła nie może być pozostawiona w rękach prywatnych bez niebezpieczeństwa dla dobra publicznego".

Jakie dobra mają być przekazane zarządowi państwowemu, czy gminnemu, o tym encyk1ika nie mówi. Fachowcy w dziedzinie chrześcijańskiej reformy społecznej mówią o skarbach naturalnych danego kraju, o węg1u i potasie, o kopalniach rudy i innych, o hutach żelaznych i walcowniach, o środkach lokomocji, o pieniądzu i ubezpieczeniach. W innych krajach upaństwowiony jest tytoń i 1oterja. Ja mam na myśli przede wszystkim cały przemysł wojenny. W nowym państwie nie powinni istnieć ludzie, którzy mogliby robić interesy na wojnie."

Redakcja „Głosu Porannego" zamieszczając oba kazania nie odmówiła sobie przyjemności ich skomentowania. Komentarz ten także skłania do refleksji nad kompetencjami naszego kleru i jego głównymi zainteresowaniami, dlatego zamieszczam go w całości: 

"Nikt nas nie może posądzić o sympatie dla kleru. Ale trudno nie podkreślić, że istnieją czasami przedstawiciele kościoła, dla których trzeba mieć najwyższe uznanie za stanowisko, jakie zajmują w sprawach najdonioślejszych w życiu politycznym i społecznym. Gdy się poniższe dwa kazania monachijskiego kardynała Faulhabera, najwyższego dostojnika kościoła w Bawarji, porówna z enuncjacjami i listami pasterskimi naszych duszpasterzy, kruszących kopie w obronie pozostałości średniowiecznego porządku społecznego, lub zwalczających z temperamentem, godnym wielkiej sprawy, sportowe kostiumy dziewcząt podczas ćwiczeń gimnastycznych, to trudno się oprzeć przykremu uczuciu wstydu … za nich."

Gazy trujące zostały użyte, nie na froncie, lecz w o wiele bardziej przemyślany, zbrodniczy sposób, w komorach gazowych. Fritz Haber, na swoje szczęście, nie dożył momentu ich użycia, a byłby kandydatem do takiej śmierci. Środki chemiczne były stosowane podczas wojny wietnamskiej, teoretycznie nie przeciw ludziom, ale ogałacanie lasów z drzew nie jest dla ludzkiej egzystencji obojętne, Agent Orange został jakby zapomniany. Takie oto refleksje wzbudziło przypomnienie także zapomnianej, zdawałoby się, sprawy „Najwyższej Prawdy".


1 2 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


« Felietony i eseje   (Publikacja: 15-06-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jerzy Neuhoff

 Liczba tekstów na portalu: 97  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Paradoks
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8117 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365