Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.621.879 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 611 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie sądźcie!" mówią oni, lecz posyłają do piekła wszystko, co im w drodze stoi.
 Kościół i Katolicyzm » Sprawy finansowe i majątkowe

Sąd opolski odmawia wiary w opowieść księdza ze względu na brak dowodów
Autor tekstu:

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu nie uwierzył w brawurową opowieść księdza Bernarda K., że otrzymał od nieżyjącego już biznesmena 2,5 mln zł w depozyt, które następnie z dobrego serca pożyczył innemu biznesmenowi, bo ten pomógł mu wyciągnąć auto z rowu. Opolski katecheta ma zapłacić państwu 1,9 mln kary za przekręty. Nie pomogła tajemnica spowiedzi, „legalna szara strefa" na usługi religijne ani nawet pouczenie św. Roberta Bellarmina, że „Owca nie powinna sądzić pasterza".

Nie wiadomo czy wyrok ten się utrzyma w NSA, ale powinien, gdyż sługa boży tym razem znacznie przeholował ponad potencjał ekonomiczny swojej owczarni (parafia 500 niezbyt zamożnych dusz). Ksiądz jest prawdopodobnie winny, lecz niewątpliwie najbardziej „winnym" jest cały państwowy system funkcjonowania działalności religijnej w Polsce, który stwarza cieplarniane warunki dla tego rodzaju przekrętów, wobec których państwo jest na ogół bezsilne.

System ten sprawia, że do Kościoła chętnie lgną „zawodowi przestępcy". Potencjalnie parafia to dobra pralnia brudnych pieniędzy. Jeśli wydaje się to nieprawdopodobne, to warto przypomnieć, że najlepszą pralnią pieniędzy Mafii Pruszkowskiej były nie kluby nocne, jak mogłoby się wydawać, lecz fundacja charytatywna pomocy chorym dzieciom — Dar Życia (nazwa może się nawet kojarzyć z fundacją „Chleb Życia" siostry Joanny Chmielewskiej). Prezes fundacji siedział wcześniej w więzieniu, gdyż policja znalazła u niego bazooki i granaty.

W tym przypadku hasło „najciemniej pod latarnią" należałoby zamienić na „najgrzeszniej u świętoszków". Parafia św. Judy: Powierz swoje pieniądze w boskie ręce — wypierzemy je do czysta. Poświęcenie i rozgrzeszenie GRATIS!

Księża byli już skazywani za pranie pieniędzy poprzez instytucje kościelne. Przykładem ksiądz Paweł P. z parafii św. Krzyża w Tarnowie, oratorianin, który prowadził kościelną fundację filipińską, która służyła też jako pralnia pieniędzy byłego senatora. W kwietniu 2010 ksiądz Paweł za oszustwa podatkowe, pranie brudnych pieniędzy i przywłaszczenie został skazany na 5 lat w zawieszeniu oraz grzywnę 20 tys. zł. Warto też przypomnieć historię wydawnictwa archidiecezji gdańskiej Stella Maris...



"Pro Life, Pro Poor, Pro SUV". Filipińczycy protestują przeciwko swym skorumpowanym biskupom (luksusowe SUVy od byłego prezydenta w zamian za poparcie)

Tysiące księży każdego dnia zawiera tysiące transakcji finansowych, których przedmiotem jest sprzedaż miejsc w Niebie, biletów na pociąg do Raju, transfery pomiędzy Czyśćcem a Niebem i profesjonalna ochrona przed ogoniastymi rozbójnikami. Działalność ta w pewnym sensie przypomina (opodatkowany) handel artefaktami z gier RPG, choć te jednak są bardziej rzeczywiste, jakkolwiek także gracze potrafią zabić np. za kradzież wirtualnego miecza. Brak obowiązku ewidencji tego handlu i wyjęcie go z opodatkowania mogą być usprawiedliwione moralnie tylko tym, że państwo z zasady nie opodatkowuje przychodów z oszustw. Nie nakładamy podatków na zyski z oszustw finansowych, więc i nie opodatkowujemy oszustw duchowych czy sprzedaży nieistniejących rzeczy. Argument ten jednak upada w obliczu tego, że opodatkowani są bioenergoterapeuci, wróżki itp.

Brak obowiązku ewidencji tej działalności to jednak zachęta do „pomocy bliźniemu", nawet jeśli bliźni jest „upadły".

Nie należy jednak w tej sprawie wyklinać Kościoła. Winne jest przede wszystkim państwo — za proceder utrzymywania takich kryminogennych enklaw.

Kościoła nie winię zanadto, gdyż nie mam wobec Kościoła zbyt wielkich oczekiwań moralnych. Kościół jest „moralny inaczej" gdyż niemoralne jest dla niego na ogół to, co nie czyni żadnych szkód drugiemu człowiekowi lub wręcz jest dlań korzystne. Sama natomiast działalność kapłańsko-ewangeliczna ma w swoją istotę wpisaną niemoralność: sprzedaż złudzeń to klasyczne oszustwo duchowe. Zapewne część kleru czyni to nieświadomie, lecz im wyżej w hierarchii — tym mniej złudzeń. Ambasador cesarski przy Stolicy Apostolskiej, Leopold Joseph von Lamberg, napisał w liście do cesarza z 14 kwietnia 1703, że w Kurii Rzymskiej większość to osoby niewierzące.

Spuszczam litościwą zasłonę milczenia na tych jawnych ateistów, którzy dobrotliwie i na ogół bezmyślnie mamroczą: Podzielamy moralność chrześcijańską, tylko nie wierzymy w istnienie Boga. W istocie moralność katolicka nierozdzielna jest od Boga: opiera się na całym systemie urojeń, skodyfikowana została w interesie Boga czyli Kościoła a nie człowieka i społeczeństwa.

Przykład idzie z samej góry — co jakiś czas pojawiają się doniesienia o praniu pieniędzy przez Bank Watykański. W 2010 r. wybuchła sprawa rzymskiego prałata, który przez Bank Watykański miał prać pieniądze wyłudzone od państwa włoskiego. Kiedy kilka tygodni temu włoska policja odnalazła w mieszkaniu byłego prezesa tegoż banku dokumenty świadczące o powiązaniach Watykanu z ciemnymi transakcjami i personami, Stolica Apostolska wezwała policję, by respektowała „suwerenność państwową" swej rzymskiej poświęconej narośli. Ponieważ jednak image znacząco ucierpiał na wszystkich tych skandalach, Watykan ogłosił właśnie, że utworzył posadę doradcy od prania brudnych pieniędzy, co ma pomóc uzdrowić słabości IOR.

Jeśli więc do powszechnych oszustw duchowych księża dokładają oszustwa materialne, to nie jest to jakiś nadzwyczajny skandal. Skandalem jest natomiast to, że zarząd naszego państwa należy do osób, które pozwalają na istnienie tej szarej strefy.

Zamiast przeciwskutecznie wyciskać kolejne vat-procenty od laikatu i pompować ekspandujące daniny, dławiące sensowną działalność w Polsce, należy zakończyć podatkowe przywileje Kościoła i kleru. Nie dość, że przywileje owe są esencją społecznej niesprawiedliwości, to dodatkowo dla „bardziej obrotnych" są wygodnymi warunkami do powiększania owej niesprawiedliwości przez oszustwa.

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..   


« Sprawy finansowe i majątkowe   (Publikacja: 13-09-2012 Ostatnia zmiana: 14-09-2012)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8341 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365