Światopogląd » Ateizm i Ateologia
Wprowadzenie do ateizmu [3] Autor tekstu: mathew
Tłumaczenie: Ziemowit Ciuraj
"Co z modlitwą w szkołach? Jeśli nie ma Boga, dlaczego was to obchodzi, że
ludzie się modlą?"
Dlatego,
że ludzie, którzy się modlą są wyborcami i ustawodawcami i mają tendencję
robić rzeczy, których ci nie modlący się nie mogą po prostu zignorować. W dodatku modlitwa chrześcijan w szkołach jest zastraszająca dla niechrześcijan,
nawet jeśli zostało im powiedziane, że nie muszą w niej uczestniczyć. W szczególności źle się dzieje, kiedy modlitwa prowadzona jest przez
nauczyciela lub w inny sposób oficjalnie wspierana.
Różnorodność
religijnych i niereligijnych wierzeń oznacza, że jest niemożliwe sformułowanie
cokolwiek oznaczającej modlitwy, która byłaby zaakceptowana przez wszystkich
obecnych na jakimkolwiek publicznym wydarzeniu.
To
jest jeden z powodów dla których systemowi szkół publicznych w USA nie
pozwala się promować konkretnych wierzeń religijnych poprzez wyznaczenie
oficjalnego czasu modlitwy w szkołach. Dzieci oczywiście mają pełną swobodę
modlić się wedle własnej woli w swoim wolnym czasie; nie ma wątpliwości, że
powinno się próbować zapobiegać modlitwom w szkołach.
"Wspomniałeś
chrześcijan angażujących się w kampanie na rzecz pomocy zagranicznej. A co z ateistami? Dlaczego nie ma żadnych ateistycznych organizacji charytatywnych czy
szpitali? Czy ateiści nie mają obiekcji co do religijnych organizacji
charytatywnych?"
Jest
wiele charytatywnych instytucji, pozbawionych celów religijnych, które ateiści
mogą wspomagać. Niektórzy ateiści wspomagają również i religijne
organizacje charytatywne ze względu na praktyczne dobro, które czynią. Niektórzy
ateiści nawet wykonują pracę jako wolontariusze w charytatywnych instytucjach
założonych na bazie teistycznej.
Większość
ateistów zdaje się mieć poczucie, że nie warto demonstrować swojego ateizmu
przy okazji działalności charytatywnej. Dla nich ateizm jest tylko zwyczajną
codziennością i tak też traktują dobroczynność. Wielu ma również
poczucie tego, że jest to cokolwiek płytkie, by nie rzec świętoszkowate,
wykorzystywać zwykłą działalność charytatywną jako pretekst do tego, by
podpiąć pod nią określony zestaw religijnych wierzeń.
Dla
„słabych" ateistów wybudowanie szpitala po to, by powiedzieć „nie wierzę w Boga!" jest raczej dziwnym pomysłem; to coś jak zorganizowanie imprezy,
aby powiedzieć „dzisiaj nie mam urodzin!". Ateizm rzadko ma zacięcie
ewangelizacyjne.
"Powiedziałeś,
że ateizm nie jest antyreligijny. Ale jest chyba odrzuceniem swojego
wychowania, rodzajem buntu?"
Być
może, dla niektórych. Lecz wielu ludzi ma rodziców, którzy nie usiłowali
narzucać im żadnych religijnych (albo ateistycznych) idei i wyborem wielu spośród
nich jest że chcą, by ich nazywano ateistami.
Nie
ulega jednocześnie wątpliwości, że niektóre osoby religijne wybierają
religię jako odreagowanie ateistycznego wychowania, jako sposób na bycie
innym. Z drugiej strony, wielu ludzi wybiera religię jako sposób dopasowania
się do oczekiwań innych.
W
ogólnym ujęciu nie możemy wyciągać zbyt daleko idących wniosków co do
tego, czy ateizm albo religia są sprzeciwem czy też konformizmem — chociaż
zazwyczaj ludzie mają skłonność do podążania raczej za grupą niż działania
czy myślenia niezależnie.
"Czym
ateiści różnią się od ludzi religijnych?"
Nie
wierzą w Boga — i to wszystko.
Ateiści
mogą słuchać heavy metalu lub może wolą Requiem Verdiego,
nawet, jeśli znają słowa. Mogą nosić hawajskie koszulki, mogą się ubierać
zupełnie na czarno, mogą nawet zakładać pomarańczowe powłóczyste szaty.
(Wielu buddystom brak jest wiary w jakiegokolwiek bądź Boga). Niektórzy ateiści
nawet ciągle chodzą z biblią pod pachą — aby argumentować przeciwko, rzecz
jasna!
Kimkolwiek
jesteś jest duże prawdopodobieństwo tego, że spotkałeś już kilku ateistów
nie zdając sobie z tego sprawy. Ateiści zwykle nie wyróżniają się ani
swoim zachowaniem, ani wyglądem.
"Niewyróżniający
się? Ale czyż ateiści nie są mniej moralni od ludzi religijnych?"
To
zależy. Jeśli definiujesz moralność jako posłuszeństwo Bogu, wtedy oczywiście
ateiści są mniej moralni, skoro nie są posłuszni Bogu. Lecz zazwyczaj, kiedy
ktoś mówi o moralności mówi o tym, co jest akceptowalnym („właściwym") i nieakceptowalnym („niewłaściwym") zachowaniem w obrębie społeczeństwa.
Ludzie
są zwierzętami społecznymi, a dla odniesienia jak największego sukcesu muszą
ze sobą współpracować. To jest dostatecznie dobry argument, aby zniechęcić
większość ateistów do „aspołecznego" czy „niemoralnego" zachowania
choćby tylko ze względu na sam instynkt samozachowawczy.
Wielu
ateistów zachowuje się w sposób „moralny" czy „współczujący"
zwyczajnie dlatego, że odczuwają naturalną skłonność do empatii. A więc
dlaczego obchodzi ich to, co się dzieje z innymi? Nie wiedzą, po prostu tak mają.
Naturalnie,
jest grupa ludzi zachowujących się „niemoralnie", którzy próbują swoje
działania usprawiedliwiać ateizmem. Jednakże jest równie wielu ludzi
zachowujących się „niemoralnie" a następnie próbujących używać
przekonań religijnych jako wytłumaczenia swoich czynów. Na przykład:
„Oto
wiarygodne zdanie zasługujące w pełni na akceptację: Jezus Chrystus zstąpił
na świat aby zbawić grzeszników… Ale właśnie z tego powodu okazano mi tę
łaskę, że poprzez mnie… Jezus Chrystus mógł okazać swoją bezgraniczną
cierpliwość jako przykład dla tych, którzy weń uwierzą i otrzymają życie
wieczne. Teraz wiecznemu królowi, nieśmiertelnemu, niewidocznemu, jedynemu
Bogu niech będzie cześć i chwała na wieki wieków."
Powyższy
cytat został zaczerpnięty z zeznań złożonych przed sądem 17 lutego 1992
roku przez Jeffreya Dahmera, niesławnego seryjnego zabójcy-kanibala z Milwaukee w stanie Wisconsin. Ale co z bardziej trywialną moralnością?
Badanie
przeprowadzone przez Roper Organization pokazało, że zachowanie pogarsza się
po doświadczeniu „nowego narodzenia" (termin określający przeżycie
„odrodzenia się na nowo w Jezusie Chrystusie", szczególnie popularny wśród
chrześcijan nurtów ewangelikalnych — przyp. tł.). Podczas gdy tylko 4%
respondentów stwierdziło, że prowadziło pod wpływem środków
psychoaktywnych przed „nowonarodzeniem", 12% powiedziało, że popełniło
taki czyn po nawróceniu. Podobnie, 5% zażywało narkotyki przed nawróceniem,
9% po. Dwa procent przyznało się do uprawiania wyuzdanego seksu przed dostąpieniem
zbawienia; 5% po. [Freethought Today, wrzesień 1991, str. 12.]
A
więc wygląda na to, że, w najlepszym razie, religia nie ma monopolu na
moralne zachowanie.
Oczywiście
wielka liczba ludzi nawraca się na chrześcijaństwo (jak i odwraca od niego) w okresie
dojrzewania czy niedługo po ukończeniu dwudziestego roku życia. To jest również
czas, w którym ludzie zaczynają pić alkohol i podejmują aktywność seksualną.
Możliwe, że powyższe liczby zaledwie wskazują na to, że chrześcijaństwo
nie ma wpływu na moralne zachowania albo ma wpływ niedostateczny wobec ogólnego
upadku obyczajów.
"Czy
jest coś takiego jak moralność ateistyczna?"
Jeśli
pytasz „czy dla ateistów istnieje coś takiego jak moralność?" wtedy
odpowiedź brzmi tak, jak powyżej zostało to wyjaśnione. Wielu ateistów ma
swoje idee moralności, które są co najmniej tak silne, jak te żywione
przez osoby religijne. Zobacz http://www.infidels.org/library/modern/mathew/sn-morality.html.
Jeśli
pytasz „czy ateizm posiada specyficzny kodeks moralny?" wtedy odpowiedź
brzmi nie. Ateizm sam z siebie nie powoduje wielu konsekwencji w zachowaniu
danej osoby. Większość ateistów przestrzega tych samych reguł moralnych, co
teiści, ale z innych powodów. Ateiści
postrzegają moralność jako coś stworzonego przez ludzi w zgodzie z ich
poczuciem, jak świat „powinien" działać raczej, niż jako zbiór reguł
zadekretowanych przez nadprzyrodzoną istotę.
"Wobec
tego czy ateiści nie są zwyczajnie teistami odrzucającymi Boga?"
Studium
Fundacji „Wolność od Religii" ustaliło, że ponad 90% ateistów biorących
udział w badaniu zostało ateistami dlatego, że religia w ich przypadku nie
działała. Doszli do wniosku, że „prawdy wiary" były zasadniczo
niezgodne z tym, co obserwowali naokoło siebie.
Ateiści
nie są niewierzącymi poprzez niewiedzę czy sprzeciw; są niewierzącymi
poprzez wybór. Przytłaczająca większość z nich poświęciła pewien czas
na studiowanie jednej lub kilku religii, czasem bardzo dogłębnie. Poczynili
ostrożną i rozważną decyzję aby odrzucić religijne wierzenia.
Ta
decyzja może, oczywiście, być nieuchronną konsekwencją osobowości tego człowieka.
Dla osoby sceptycznej z natury, wybór ateizmu jest często jedynym sensownym,
stąd też zwyczajnie jedynym wyborem jaki taka osoba może uczciwie poczynić.
Słowo
„zaprzeczyć" może być użyte w rozumieniu „nie być w stanie
zaakceptować prawdziwości czegoś". W tym tylko sensie, ateiści zaprzeczają
istnieniu Boga. Nie są „w zaprzeczeniu", z własnej woli ignorując świadectwa;
ani też niekoniecznie muszą z całą stanowczością utrzymywać, że Bóg nie
istnieje.
"Ale z pewnością rozważanie o Bogu w taki sposób jest cichym przyznaniem, że on
istnieje?"
Bynajmniej.
Ludzie mówią o Świętym Mikołaju w każde Boże Narodzenie; to nie znaczy,
że on wchodzi przez komin i zostawia nam prezenty. Gracze
gier fantasy dyskutują o wszelkich rodzajach dziwnych stworzeń poczynając od
orków i goblinów na tytanach i minotaurach kończąc. One też nie istnieją.
"Ale
czyż ateiści nie chcą wierzyć w Boga?"
Ateiści
prowadzą swoje życia tak, jakby nikt ich nie śledził. Wielu z nich nie ma
pragnienia bycia śledzonymi, niezależnie od tego, jak bardzo dobrze
usposobiona mogłaby być postać „Wielkiego Brata".
Część
ateistów chciałoby móc uwierzyć w istnienie Boga — ale co z tego?
Czy powinno się wierzyć w różne rzeczy tylko dlatego, że ktoś chciałby,
żeby były prawdą? Ryzyko takiego podejścia powinno być aż nadto widoczne.
Ateiści często decydują, że samo „chcenie" uwierzenia w coś nie
wystarczy; musi być jeszcze mocne uzasadnienie dla takiego przeświadczenia. Zobacz „The Revelation Game."
http://www.infidels.org/library/modern/mathew/sn-revelation.html.
1 2 3 4 5 Dalej..
« Ateizm i Ateologia (Publikacja: 01-11-2012 )
mathew Autor blogu secular web http://www.infidels.org/library/modern/mathew/intro.html Strona www autora
| Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8472 |