Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.564.608 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Kościół będzie jeszcze przez jakiś czas bronił prawa do współdecydowania w kwestiach etyki; jednakże coraz mniej ludzi jest przekonanych o wartości wyjaśniającej oferowanych przezeń modeli.
 Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Psychologia ewolucyjna

Co z tą wolną wolą? [1]
Autor tekstu:

Wstęp

Thomas Jefferson napisał kiedyś: „Wolność to prawo wyboru, prawo do otwierania przed sobą alternatywnych dróg. Bez możliwości wyboru, bez szansy na stworzenie czegoś, człowiek przestaje być człowiekiem, staje się tylko elementem jakiejś zbiorowości, instrumentem, rzeczą" (cyt. za Shermer 2009, str. 359). Zagadnienie istnienia wolnej woli nie jest jedynie dywagacją czysto akademicką, a istotnym pytaniem, które dotyka niemal wszystkich sfer naszego życia: moralności, prawa, polityki, religii czy związków intymnych (Harris 2012). Jeżeli czyny, do których żywimy obawy, iż nie jesteśmy ich autorami zaliczają się dodatkowo do sfery moralności, to pojawia się wiele wątpliwości z pojęciami tradycyjnie powiązanymi z kwestiami moralnymi, takimi jak: odpowiedzialność, wyrzuty sumienia, kara, zasługa, nagana. Ich cechą wspólną jest to, że pojawiały się jako element dyskusji w myśli etycznej już w klasycznej Grecji, a temat zaczął być szczególnie eksplorowany od czasów Hume’a i Kanta. Często kwesta ta będąca (ponieważ debata ciągle trwa) przedmiotem sporu jest nazywana problemem wolnej woli i determinizmu [ 1 ], etycznych implikacji determinizmu, determinizmu i odpowiedzialności moralnej czy też, po prostu, zagadnieniem istnienia wolnej woli (Weiss 2010). Patrząc na dorobek współczesnej biologii ewolucyjnej, genetyki behawioralnej, psychologii i neuronauki wydaje się, że można już pokusić się o odpowiedź, czy rzeczywiście posiadamy wolną wolę.

Jeśli chodzi o fizykę, to już od czasów Newtona i Laplace’a opiera się ona na determinizmie. Oznacza to, że przeszłość i przyszłość oraz nasze działania są w równym stopniu zdeterminowane. Od razu przychodzi na myśl zasada nieoznaczalności Heisenberga i fizyka kwantowa, jednak uważa się, że proces pomiaru w fizyce kwantowej jest wyjątkiem od wyżej wymienionej reguły, a coraz więcej naukowców sądzi, że nie jest on zasadniczy dla kwestii rozpatrywanego w makroskali determinizmu (Carroll 2011).

Współcześnie temat istnienia (bądź nie istnienia) wolnej woli wydaje się być gorący (związane jest to prawdopodobnie z impetem rozwoju neuronauki, który zastymulowało wynalezienie i upowszechnienie różnych technologii badania żyjącego mózgu). Budzi także wiele polemik, szczególnie ze strony osób nie zajmujących się nauką, którzy nie chcą widzieć siebie jako marionetek w deterministycznym teatrze (Jerry Coyne, Sam Harris niepublikowane materiały). Wiele publikacji naukowych i popularnych zajmuje się aktualnie eksploracją tych kwestii (Wegner 2002, Weiss 2010, Smith 2011, Harris 2011, Rigoni i inni 2011, Coyne 2012, Harris 2012).

Skąd całe zamieszanie?

W trakcie naszej edukacji na poziomie szkolnym często spotykamy się z koncepcjami filozoficznymi ludzkiej natury takimi jak: tabula rasa Johna Locka, szlachetny dzikus Jeana-Jacquesa Rousseau, czy chociażby z dualizmem Kartezjańskim. Jednak nauczyciele niestety nie tłumaczą uczniom, że owe koncepcje choć niezmiernie ważne historycznie i bardzo wpływowe w swoich czasach, napędzające liczne debaty i polemiki oraz pokazujące ewolucję poglądów ludzi na owe tematy, są dziś najzwyczajniej przestarzałe i nieaktualne (Pinker 2005). Szczególnie przypisywane Kartezjuszowi wywody, mówiące o duchu zamieszkującym maszynę, są wyjątkowo żywotne i traktowane jako prawdziwe. Wydaje się jednak, że taka metafora może przynieść naszemu zrozumieniu zagadnień świadomości i wolnej woli więcej szkody niż pożytku (Blackmore 2002). Myśl Kartezjusza powstała częściowo jako odpowiedź na tezy Hobbesa, który upatrywał możliwość wyjaśnienia życia i umysłu w kategoriach mechaniki. Pogląd, że ludzki umysł może funkcjonować według zasad fizyki został odrzucony przez Kartezjusza. Według niego zachowania człowieka nie mają żadnej przyczyny, są natomiast kwestią wolnego wyboru, wolnej woli, co wynika z przekonania, że umysł jest innym rodzajem bytu niż ciało (i tak też zwykle się nam wydaje). Sądził, że różnica pomiędzy nimi wynika z tego, że o ile możemy wątpić w istnienie naszych ciał, ponieważ możemy się wyobrazić w postaci niematerialnych duchów, o tyle nie możemy powątpiewać w istnienie naszych umysłów, ponieważ sam akt myślenia dowodzi istnienia umysłu. Dennett (1991) uważa, że choć znakomita większość badaczy i teoretyków odrzuca dziś dualizm kartezjański, to w skrytości ducha wierzą oni w istnienie tzw. teatru kartezjańskiego. Miejsca gdzie „wszystko się zbiega", tworząc świadomość, a nasze obrazy rzucane są na ekran, gdzie „ja" podejmuje niezależnie decyzje i inicjuje działania. Odrzucają oni dualizm w teorii, ale nie w praktyce, co jest błędem, ponieważ gdyby miał istnieć ekran, na który trafiałyby dane zmysłowe to musiałoby istnieć maleńkie „ja" (może swoisty, podejmujący wszelkie decyzje Homunkulus) z maleńkimi oczami i kolejnym ekranem, a potem następny i kolejny… itd. Większość ludzi wierzy, więc w odrębność ciała i umysłu (nazywanego też duszą czy duchem), a nawet ci, którzy nie zgadzają się z tym przekonaniem zachowują się tak, jakby było prawdziwe (Gazzaniga 2011). Może w świadomy intelektualny sposób część z nas potrafi zrozumieć, że jesteśmy jedynie skupiskiem atomów i reakcji chemicznych, ale na co dzień i tak zapominamy o tym. Niektórzy badacze sądzą iż bierze się to z tego, że ludzie przychodzą na świat z przekonaniem, że każda rzecz ma swoją esencję [ 2 ]. Cechę tą przejawiają już 9 miesięczne niemowlęta. Kiedy pokazuje im się pudełko, które wydaje dźwięk, gdy dotknie się go w określonym miejscu to spodziewają się, że każde inne pudełko będzie reagować tak samo, a nawet jeśli pokaże im się pudełka nieco inne od pierwszego będą dalej żywiły to przekonanie. Autor książki Descartes' Baby, Paul Bloom (Bloom 2004), przekonuje, że dzieci są od urodzenia dualistami. Według niego w każdej z kultur ludzkich mamy do czynienia z jakąś formą esencjonalizmu i może on być adaptacyjnym sposobem myślenia o świecie.

Mając nieodparte przekonanie o istnieniu niezmiennego i odrębnego „ja" zdziwienie nadchodzi, kiedy okazuje się, że za pomocą skalpela można zmienić porządnego obywatela, skromnego i sumiennego w aroganta i wulgarnego hulakę, a wziętego architekta w kogoś kto nie może narysować nawet trójkąta (Rotkiewicz i Brzezicka 2010). Ciekawym przypadkiem ingerencji fizycznej w strukturę mózgu (przez nieszczęśliwy przypadek) i tego konsekwencji jest historia Phineas'a Gage’a wnikliwie opisany przez Damasio w książce Błąd Kartezjusza (Damasio 2002). Autor ten opisuje liczne przypadki, z którymi miał do czynienia w trakcie swojej praktyki, wiele związanych z uszkodzeniami mózgu (w przypadku Gage’a metalowy pręt przeszył płaty czołowe), przez nowotwory tego narządu, które powodowały zmiany charakteru, temperamentu, czy nastawienia do życia badanych. Zatem gdzie tu odrębny od ciała umysł, tylko je zasiedlający, a nie będący jego wytworem?

Co z tą wolną wolą?

Debata na temat wolnej woli jest od dawna prowadzona przez filozofów. W obrębie ich dziedziny jednak definicje wolnej woli często się różnią (Weiss 2010). Jedną z najczęściej używanych definicji wolnej woli podaje Broad (1952), stwierdzając: „Przypuśćmy, że dany człowiek w danej chwili świadomie wybrał alternatywę X i odrzucił alternatywę Y. Czy ten sam człowiek mógł wybrać Y, a odrzucić X nawet wtedy, gdyby wszystko w jego własnej przeszłości i ówczesnych dyspozycjach całej reszty świata było dokładnie takie samo, jak w chwili w której swego wyboru dokonywał?" (cyt. za Weiss 2010, str. 43). Jeśli mógł wybrać inaczej, to autor tego eksperymentu myślowego odrzuciłby determinizm. Słownik PWN [ 3 ] definiuje wolną wolę jako „możność wyboru sposobu postępowania bez względu na okoliczności czy trudności". Wikipedia [ 4 ] zaś jako „hipotetyczną cechę świadomości, z powodu której miałoby się wybór przy podejmowaniu działania". Jeśli chodzi o „bez względu na okoliczności" z PWNowskiej definicji, na myśl przychodzą od razu klasyczne doświadczenia psychologii społecznej: Ascha (1955) nad konformizmem (podporządkowywaniem się jednostki woli grupy) czy Milgrama (1963) nad posłuszeństwem wobec autorytetu oraz ich liczne powtórzenia w różnych krajach na przestrzeni lat od chwili, kiedy zostały wykonane pierwszy raz, dające wciąż podobne rezultaty (Zimbardo 2008). Autorzy ci zgodnie stwierdzają, że kluczowym elementem wpływającym na irracjonalne i niekiedy przerażające decyzje osób biorących udział w opisanych doświadczeniach, były specyficzne czynniki sytuacyjne i presja społeczna. Jak widać okoliczności wpływają na wybór sposobu postępowania.

Ostatnio aktywnie do dyskusji zaczęli się włączać neuronaukowcy, zajmujący się badaniem żywego mózgu za pomocą najnowszych technologii i wydają się zbierać dowody potwierdzające, że wolna wola jest jedynie iluzją (Smith 2011). Klasyczne i kontrowersyjne doświadczenie Libeta (oraz eksperymenty jego następców) sugerują, że nieświadome procesy w mózgu są prawdziwymi inicjatorami naszych czynów, a wolna wola nie gra żadnej roli w ich inicjacji. Jest jedynie marionetką prowadzoną przez podświadomość i sama nie widzi sznurków którymi jest poruszana (Wegner 2002). Steven Pinker uważa, że nikt kto lubi parówki nie powinien widzieć jak są robione. Być może właśnie dlatego procesy podejmowania decyzji są głęboko ukryte przed świadomością (Pinker 2005).

Za protoplastę dokonań Libeta uważa się Hansa Kornhubera i jego odkrycie. W swoim doświadczeniu prosił on ochotników o uniesienie wskazującego palca prawej ręki, mierząc w tym czasie aktywność elektryczną mózgu. Po dokonaniu wielu takich pomiarów zauważył, że każdy ze świadomych ruchów był poprzedzony, drobnym wychyleniem na wykresie aktywności mózgu. Nazwał go „potencjałem gotowości" i obliczył, że ów potencjał pojawia się na ok. sekundę przed wykonaniem świadomego ruchu. Beniamin Libet przeprowadził swój eksperyment w 1986 r. Prosił w nim ochotników o podnoszenie palca kiedy tylko będą mieli na to ochotę. Podobnie jak Kornuber mierzył on umieszczoną na głowie badanych elektrodą aktywność elektryczną mózgu i tak samo określił pojawienie się potencjału na ok. sekundę przed uniesieniem palca. Potem jednak wpadł na pomysł porównania czasu, kiedy to ochotnicy postanawiali unieść palec z chwilą kiedy pojawiał się potencjał. Okazało się, że potencjał pojawiał się ok. 200 milisekund przed tym jak badani mieli chęć podnieść palec. Dzięki temu mógł przewidzieć co zrobi dana osoba, zanim sama będzie zdawała sobie sprawę z tego, że chce to zrobić (Kandel 2007). Pod wpływem tych eksperymentów wielu filozofów zaczęło się zastanawiać nad tym, że skoro nasze wybory są dokonywane w mózgu bez wiedzy świadomości to nie ma miejsca na wolną wolę. Interesujące, że poglądy samego Libeta opowiadały się nie za istnieniem wolnej woli, a raczej za istnieniem weta („free won't" w odróżnieniu do wolnej woli „free will"). Twierdził on, że nasze wybory są wolne, lecz inicjacja możliwości działania dokonuje się bez udziału świadomości. Podświadomość inicjuje czynność, natomiast bezpośrednio przed podjęciem decyzji, w ciągu owych 200 milisekund, świadomość może zatwierdzić lub zawetować akcję (Libet 2004). Jednak według punktu widzenia fizyków i współczesnych neuronaukowców inicjowanie akcji nie różni się od jej wetowania i za obie odpowiada ten sam region w mózgu (Wegner 2002). Wielu zarzucało Liebetowi, że aktywność, którą mierzył przed świadomą decyzją była wystarczająca, by spowodować decyzję — to mógł być po prostu proces mózgowy prowadzący do podjęcia decyzji i podjęcia ruchu (Smith 2011). Między innymi dlatego w 2008 r. Soon (i inni) zmodyfikowali wcześniejszy eksperyment Libeta. Ograniczoną technologię EEG [ 5 ] zastąpiono fMRI [ 6 ]. Jednak krytycy zarzucają, że autorzy mogli przewidzieć jedynie z ok. 60% prawdopodobieństwem decyzję jaką podejmie badany. Zespół już pracuje nad kolejnymi wersjami doświadczenia (Smith 2011). Być może trzeba będzie zagłębić się jeszcze bardziej w mózg. Wydaje się, że kolejnego kroku na tej drodze udało się dokonać Fried'owi wraz z zespołem (2011). Badali oni osoby z umieszczonymi w mózgu elektrodami, będącymi częścią terapii związanej z leczeniem u nich epilepsji. Nadzorowanie pracy pojedynczych neuronów wydaje się dawać naukowcom bardziej precyzyjny obraz niż korzystanie z EEG czy fMRI. Byli w stanie przewidzieć decyzję 700 milisekund przed jej nastąpieniem z 80% prawdopodobieństwem. Jesteśmy coraz bliżej, jednak rezultaty wyłącznie pochodzące z neuronaukowych doświadczeń to zbyt mało, by rozstrzygnąć jednoznacznie spór. W każdym razie wydaje się, że decyzje nie są podejmowane świadomie. A jeśli wybór dokonywany w ten sposób jest podświadomy, przed chwilą, kiedy wydaje się nam, że rzeczywiście podejmujemy decyzję, to nie mamy wolnej woli w żadnym znaczącym sensie (Coyne 2012). Iluzja wolnej woli, może być po prostu jednym z żartów ewolucji. Natomiast świadomość jako taka może być jedynie echem biochemicznych reakcji, które odpowiadają za podejmowane wcześniej decyzje, echem nie mającym żadnego wpływu na te decyzje (Smith 2011). Wydaje się, że całe nasze zachowanie można sprowadzić do biologicznej aktywności mózgu, o której my sami, jako właściciele tych mózgów nie mamy tak naprawdę pojęcia (Harris 2011). Harris (2012, str. 16) podsumowuje swoją książkę Free will mówiąc: „nie posiadasz kontroli ponieważ ty, jako świadomość jesteś jedynie częścią, swojego umysłu, żyjącą na łasce pozostałych elementów składowych". Robert Wright natomiast dodaje, że prawdziwa wolność naszych decyzji polegałaby na tym, że moglibyśmy chcieć inaczej, niestety nie możemy chcieć inaczej (Wright 2003).


1 2 3 4 Dalej..
 Zobacz komentarze (30)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Determinizm to pogląd, mówiący, że gdyby dysponowało się absolutną wiedzą na temat wszystkich praw natury i wiedziało dostatecznie dużo o jej wcześniejszych stanach, aby posłużyć się tym wszystkim w przewidywaniu, to każde zdarzenie można by przewidzieć (Brandt 1996)
[ 2 ] Esencjonalizm (ściśle związany z dualizmem) pogląd filozoficzny, który stwierdza, że w każdym bycie może kryć się niewidzialna i niedostrzegalna dla zmysłów esencja
[ 5 ] Już w 1875 r. odkryto, że umieszczone na głowie elektrody wykrywają wysyłane przez mózg sygnały elektryczne, co ostatecznie doprowadziło do zaprojektowania elektroencefalografu (EEG).
[ 6 ] Współcześnie naukowcy dysponują całym szeregiem urządzeń, które dzięki kwantowej rewolucji stały się możliwe do skonstruowania i są coraz tańsze, popularniejsze i precyzyjniejsze. PET (pozytronowa tomografia emisyjna), MRI (rezonans magnetyczny), MEG (magnetoencefalografia) czy fMRI (funkcjonalny magnetyczny rezonans jądrowy) spowodowały małą rewolucję w neuronauce i umożliwiają zarejestrowanie w czasie ułamków sekundy obrazu aktywności nawet bardzo niewielkich części mózgu, rzędu jednego milimetra, co powoduje, że nadają się do śledzenia procesu myślowego żywego mózgu. Komórki nerwowe tak samo jak pozostałe komórki organizmu im intensywniej pracują tym więcej zużywają substancji odżywczych i tlenu. Wspomniane wyżej techniki wykorzystują ten fakt i pokazują w których obszarach dochodzi do zwiększonej przemiany materii, czyli zwiększonej aktywności (Kaku 2011).

« Psychologia ewolucyjna   (Publikacja: 11-01-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Michał Glądalski
Doktorant na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska w Katedrze Zoologii Doświadczalnej i Biologii Ewolucyjnej Uniwersytetu Łódzkiego.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8635 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365