Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.558.830 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Od dawna zresztą wiadomo, że tam, gdzie królują Prawdziwe Wartości, zwykłym wiedzie się znacznie gorzej.
 Kultura » Sztuka » Filmy i filmoznawstwo

Nauka zmniejsza kobiece łona [1]
Autor tekstu:

Filmy historyczne i nawiązujące do wydarzeń historycznych mają tę wielką wartość, że ożywiają postaci z pożółkłych kronik, które tym samym wychodzą z gabinetów badaczy historii a często i z historycznego lamusa — do współczesnej kultury powszechnej. Jestem wielkim zwolennikiem takiego „ożywiania", nawet jeśli odbywa się to kosztem historycznej ortodoksji. Od tego są komentatorzy, aby wskazać nieco więcej historycznej prawdy i faktów, wyjaśnić nieco przeinaczeń i retuszów oraz pogłębić zainteresowanie historycznym kontekstem.

Taka będzie moja rola w tej publikacji, w której dopiszę historyczny komentarz i parę sprostowań do filmu Die Papstin (Papieżyca, 2009), w reżyserii Sönke Wortmanna, produkcji niemiecko-brytyjsko-włosko-hiszpańskiej (budżet 20 mln euro). Film jest ekranizacją międzynarodowego bestselleru Papieżyca Joanna, autorstwa amerykańskiej pisarki Donny Woolfolk Cross. Polskie wydanie powieści ukaże się w tym miesiącu.

Warto na początku podkreślić, że choć zarówno film jak i książka opowiadają losy legendarnej postaci, jednak umieszczają ją w historycznym kontekście, w którym pojawiają się realne postaci z historii papiestwa. W filmie jest więc sporo dobrze pokazanego historycznego kontekstu, czasami sięgającego aż po detale (papież Sergiusz II naprawdę cierpiał na podagrę). Z drugiej jednak strony niektóre rzeczy są przeinaczone lub domagają się także innego spojrzenia. Jeszcze raz podkreślę jednak, że tego rodzaju nieścisłości nie oceniam negatywnie, gdyż film nie ma zastępować książki historycznej, a jedynie zaciekawiać prawdziwą historią.

W filmie pojawiają się trzy ważne postaci historyczne, które chciałbym ukazać nieco inaczej: papież Sergiusz, ukazany jako mądry i dobry Namiestnik Chrystusa, znany jest raczej jako malwersant finansowy, kupczący urzędami kościelnymi; cesarz Lotar, ukazany jako pławiący się w przepychu zarozumiały łotrzyk, był w rzeczywistości autorem mądrych antyklerykalnych praw, które egzekwował; i wreszcie główny czarny charakter filmu antypapież Anastazy: był łotrem, ale nie aż tak wielkim, był nadto człowiekiem o nieprzeciętnych zdolnościach i wielkiej kulturze, czego zupełnie w filmie nie widać.

Młoda
papieżycaZarówno książka jak i film wkomponowują pontyfikat Joanny w okres papieża Leona IV (847-855): na jego początku (film) lub końcu (książka): w książce Joanna obejmuje stołek papieski po papieżu Leonie IV, w filmie — po Sergiuszu II. Historyczna legenda umieszcza papieżycę po Leonie IV, aczkolwiek wybór scenarzysty, aby związać papieżycę z pontyfikatem Sergiusza II wydaje mi się lepszym rozwiązaniem, gdyż to właśnie jego pontyfikat poprzedzony był wyborem ludowego antypapieża Jana o którym prawie nic nie wiadomo. Z Liber Pontificalis (o którym niżej powiem więcej) wiadomo tylko, że po zgonie papieża Grzegorza IV 25 stycznia 844 r. lud Rzymu wszczął masowe protesty i demonstracje, ogłaszając jego następcą jakiegoś diakona Jana. Manifestujący wtargnęli na Lateran i intronizowali tam swojego papieża. Wkrótce oczywiście arystokracja i tak usadziła na tronie papieskim swojego kandydata, Sergiusza, który jednak darował życie „ludowemu papieżowi" o którym kompletnie nic nie wiemy — rozpływa się w zwaliskach historii.

Papież sybaryta

Sergiusz II został ukazany w filmie jako sybaryta złożony podagrą, której najwyraźniej nabawił się w wyniku zbyt imprezowego trybu życia. Leczony skutecznie przez medyka Jana Anglikusa (vel Joannę), staje się jego/jej protektorem i awansuje jego/ją na swego kanclerza. Ukazany jest jako człowiek prawy, który w wyniku choroby oddaje zarząd swoimi sprawami łajdakowi Anastazemu. Ten myśli jedynie o pieniądzach. Przyjmuje łapówkę w zamian za zgodę na likwidację kościelnego sierocińca i jego zamianę na ekskluzywny hotel dla pielgrzymów.

Z Liber Pontificalis wiemy jednak, że papież Sergiusz nie był niewiniątkiem i sam kręcił takie i podobne interesy na swoje inwestycje budowlane (które bynajmniej nie były sierocińcami — głównie inwestował w bazylikę św. Jana na Lateranie): był pierwszym papieżem o którym kroniki powiadają, że uprawiał nepotyzm, a symonistą był na tyle bezwzględnym, że nawet od swojego brata zażądał wysokiej opłaty za wyświęcenie go na biskupa. Jako człowiek schorowany faktycznie z czasem został zdominowany przez otoczenie, ale szarą eminencją Państwa Kościelnego nie był wówczas Anastazy, jak pokazuje to film, lecz brat Sergiusza, biskup Benedykt z Albano, który z czasem przejął większość interesów papieskich w Świętym Mieście. Anastazy był faktycznie ważnym doradcą papieskim, ale nie za Sergiusza, lecz późniejszych papieży.

Bardzo ciekawym wątkiem filmu o papieżycy jest konflikt papieża Sergiusza z cesarzem Lotarem, który wynikł na tle niezgodnego z prawem pominięcia zatwierdzenia wyboru papieża przez cesarza. Tak jak widzimy w filmie, wojska cesarskie w reakcji na to najechały ziemie papieskie i je bezlitośnie łupiły. Nieprawdą jest jedynie, iż prowadził je sam cesarz. W istocie kampanią karną przeciw papieżowi dowodził syn Lotara (późniejszy cesarz Ludwik II), w asyście arcybiskupa Drogona z Metzu, jednego z głównych dostojników Kościoła frankijskiego.


Papież „czaruje", święty sezam zamyka się przed cesarzem, żołnierzom miękną kolana...

Wedle reżysera — zwycięstwo papieża było całkowite, a wszystko dzięki cudownej sztuczce przyszłej papieżycy. To jeden z najlepszych motywów filmu: Joanna w młodości miała nauczyciela greckiego i opanowała grekę. Po latach na jakimś targu staroci nabywa za bezcen rękopis grecki, który zawiera schemat hellenistycznego automatu do otwierania drzwi, wykorzystującego energię wodną. Razem z utalentowanym hrabią Geroldem bawią się później w konstruowanie takich automatów. Tę wiedzę i umiejętność po latach wykorzystuje jako doradca papieża do oszołomienia prostych wojaków cesarskich cudem boskim na zawołanie Jego Świątobliwości Sergiusza. To bardzo ważny motyw filmu, gdyż doskonale pokazuje prawdziwą przepaść cywilizacyjną jaka dzieliła świat starożytnej Grecji od średniowiecza. Kinematografia niejednokrotnie pokazywała czarowanie ludu wiedzą przez kapłanów egipskich, ale nie zajmowała się pokazaniem, że technika starożytnej Grecji — sprzed narodzenia Chrystusa — była dla późniejszych chrześcijan nie tylko nieznana, ale i niewyobrażalna: maszyny i automaty jakie starożytni Grecy konstruowali w III w. p.n.e. dla średniowiecznych mogły być co najwyżej cudami boskimi (np. termoskop, który uruchamiał fontannę wodną pod wpływem ciepła słonecznego, spotykany także w wersjach uruchamiania mechanizmu pod wpływem ognia: kapłan zapalał na ołtarzu ogień, a specjalny automat pod jego wpływem wylewał na ołtarz libację — święty napój boga) [ 1 ].

Film pokazuje sprytne zastosowanie tej wiedzy w papieskim sprawowaniu władzy. W istocie to, co przypisano papieżycy Joannie, praktykował nieco później mnich Gerbert z Aurillac, który zasiadł na tronie papieskim jako Sylwester II (999-1003), a który twórczo rozwijał wiedzę pozyskaną od Arabów: skonstruował liczydło (liczydło Gerberta), wynalazł mechaniczny zegar wahadłowy i inne instrumenty astronomiczne, ponoć skonstruował pierwsze organy zasilane ciśnieniem generowanym przez ciągły strumień wody. Ten ewenement na tronie papieskim, przez swoją wiedzę naukową, którą umiał przekuwać na technikę, nader często był oskarżany o paktowanie z diabłem i został owiany czarną legendą w średniowieczu.

Powyższy ważny wątek filmu stanowi twórcze rozwinięcie prawdziwego wydarzenia historycznego, kiedy w trakcie najazdu Ludwika na Rzym, papież wykorzystał zbieg okoliczności, kiedy wojak cesarski padł niespodziewanie w konwulsjach na stopniach bazyliki św. Piotra. Papież wówczas umiejętnie przekuł to w cud i wlał strach w serca żołnierzy.

Niemniej jednak wydarzenie to, choć pomogło papieżowi, nie miało aż tak kluczowego znaczenia i nie przyniosło papieżowi upokorzenia najeźdźcy: wszak musiał się później poddać upokarzającemu autorytet Ojca Świętego przewlekłemu badaniu legalności wyboru: była to cesarska zemsta za brak zatwierdzenia. Synod koniec końców orzekł legalność wyboru, ale papież przyrzekł, że Namiestnicy Chrystusa nie będą więcej zapominać o cesarskiej legalizacji swego wyboru. W rzeczywistości to cesarz triumfował a nie papież.

W filmie Sergiusz umiera otruty przez antypapieża Anastazego. Z historii wiemy jedynie, że umarł nagle w 847 r. Anastazy zajął na krótko stołek papieski dopiero po śmierci Leona IV w 855 r., więc raczej nie maczał palców w zejściu ojca papieskiego nepotyzmu.

Antyklerykalny cesarz

W obrazie Lotara I nie można dopatrzyć się tylu przeinaczeń, co w odniesieniu do Sergiusza II: w istocie patrząc z rzymskiej perspektywy -może być postrzegany jako nikczemny najeźdźca dążący do upokorzenia papieża. Zapewne nie miał wobec niego pokojowych zamiarów. Niemniej poważnym brakiem filmu jest całkowite zignorowanie legalnego aspektu owej kampanii karnej i ukazanie jej li tylko jako fanaberii kolejnego hulaki i sybaryty.

Zupełnie niewiarygodne historycznie są obiekcje hrabiego Gerolda, służącego w armii cesarskiej, który wątpi w słuszność „świętokradczej" wyprawy. W istocie tego rodzaju wyprawy różnych książąt, królów i cesarzy na ziemie papieskie — także w tym okresie — nie były niczym niezwykłym, przeciwnie, zdarzały się dość regularnie odkąd papiestwo silnie zaangażowało się w politykę.

Wyprawa wojsk lotariańskich nie była żadną fanaberią ani świętokradztwem, tylko legalnym egzekwowaniem prawa. Moim zdaniem Lotar nie zasłużył sobie na swą karykaturę filmową. Pod wieloma względami można go uznać za władcę wybitnego. Od 817 r. był współcesarzem i królem Włoch, po śmierci swego ojca w latach 840-855 był królem Franków i cesarzem dynastii Karolingów. Zmienił nazbyt bigoteryjną politykę religijną ojca Ludwika II (za bardzo) Pobożnego. Po wizycie w Rzymie doszedł do wniosku, że potrzebuje on znacznie więcej kontroli świeckiej aniżeli praktykował to jego ojciec, i zaprowadził konsekwentną politykę antyklerykalną, poddającą papiestwo świeckiemu nadzorowi. W ramach tego m.in. uwolnił znamienite opactwo Farfa od trybutu na rzecz papieża, wywołując tym wściekłość Ojca Świętego. Po śmierci w 824 r. znienawidzonego przez rzymian papieża Paschalisa, okrutnego tyrana, choć później kanonizowanego, Lotar ustabilizował sytuację polityczną: zarządził powrót skazanych na wygnanie, orzekł zwrot wszystkich bezprawnie przez papieskich urzędników skonfiskowanych dóbr (od wygnanych). Entuzjazm ludu wywołało przegnanie papieskich sędziów.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Egipt - matka świata
Wolność i podwójne standardy

 Zobacz komentarze (5)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Szereg tego rodzaju maszyn greckich opisał Lucio Russo w książce Zapomniana rewolucja. Grecka myśl naukowa a nauka nowoczesna (Kraków 2005).

« Filmy i filmoznawstwo   (Publikacja: 03-02-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 880 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365