Złota myśl Racjonalisty: "Napatrzył się i wciąż nie mógł zrozumieć - co za fatum wisi nad tym nieszczęsnym krajem, co za przekleństwo, że jeśli nawet pojawiał się tu ktoś porządny, to albo zaraz znikał nie wiedzieć gdzie, albo po fakcie okazywał się zupełnie inny i tak czy owak do wyboru zostawali tylko kretyni i złodzieje, świnie i dupy wołowe, cynicy i nieudacznicy - i proszę, wybieraj, chciałeś wolności, chciałeś demokracji..
Sorman jest
francuskim ekonomistą znanym ze swego poparcia dla wolnego rynku i
friedmannowskich kalifornijskich
koncepcji państwa-minimum, jako zwolennik ostrego kursu Zachodu wobec Chin
(sugerował wywarcie wpływu w sprawie łamania praw człowieka podczas igrzysk
olimpijskich w Pekinie, gdy KPCh zależało na reklamie), a w naszym kraju z kontaktów z czołowymi solidarnościowcami i sympatii do gdańskich liberałów
Tuska.
Książka Sormana o USA nie ma ani jednej nudnej strony, m.in. dlatego, że Francuz skupił się na
tym co USA i Europę, a tak naprawdę co dzieli USA i Francję. Pisze o dwóch
narodach; konserwatywnym i liberalnym, którzy kłócą się w USA o Darwina i naturę zła, o historię i pomniki, a nie o sprawy ekonomiczne jak w Europie, o rozbuchanej amerykańskiej religijności radosnej, niemal odwróconej zupełnie
od śmierci i tego co nieprzyjemne (dlatego film Gibsona wywołał tam szok większy
niż w Europie!) i skupionej na potrzebach mieszkańców do tego stopnia, że kościoły
bardziej przypominają kluby lub supermarkety, o tym, że Amerykanie lubią
pozować na bardziej religijnych niż są, ale też o jeffersonowskim murze
oddzielającym religię od państwa, o kulcie ciała i o purytanizmie, o słabości
do sportowców, i nieufności wobec intelektualistów i arystokratów, oraz
milionie innych spraw.
Przez większość
czasu Sorman zachowuje niemal idealną neutralność wobec opisywanej
rzeczywistości. Bardzo mocno akcentuje jedynie swoje poparcie dla deregulacji
gospodarczej, wolnego rynku i rozmaitych koncepcji nawiązujących do racjonalności
działań ludzkich odnoście przestępstw i imigracji — tu wyraźnie popiera
GOP, i krytykuje francuski „jakobiński etatyzm" z demokratami zaś
krytykuje karę śmierci, choć zdaje sobie sprawę, że jest ona wynikiem tych
samych zależności, które każą Amerykanom szukać winy tylko w skazańcu, a nie w uwarunkowaniach społecznych. Lekki dyskomfort widać u Sormana gdy pisze o kreacjonizmie, choć może to tylko moje wrażenie. Generalnie Sorman raczej
lubi USA, nie koncentruje się jak inny Francuz Bernard-Henri Levi („American
vertigo") na poszukiwaniu w Ameryce tego co po europejsku socjalliberalne i anty-konserwatywne obyczajowo. Purytanizm dla Sormana jest dziwny, ale nie
dziwaczny jak dla Leviego. Konserwatywna rewolucja lat 80. Jest dla Sormana równie
interesująca jak rewolucja liberalna lat 60.
W
wielu sprawach z Sormanem się nie zgadzam, np. w jego uznawaniu konserwatystów
amerykańskich za liberałów światopoglądowych tylko dlatego, że są oni
totalnymi indywidualistami — totalnie wolnorynkowy konserwatysta to tylko
egoistyczny konserwatysta, nie żaden liberał. Zawyża też Sorman liczbę
wierzących Amerykanów, choć wie i pisze o tym, że Amerykanie lubią pozować
na świętoszków. Nie uważam też, że zawsze to Europa wzoruje się na USA, a nigdy odwrotnie. Wszak Amerykanie mówią obecnie o „europeizacji" — tj.
ideologizacji i ekonomizacji swojej sceny politycznej. Sam Sorman pisze o tęsknotach
USA za Europą w XIX wieku widoczną np. w architekturze uniwersytetów. Czyż
jednak cała Partia Demokratyczna nie jest partią europejską tj. socjologizującą?
Europejscy liderzy nawet prawicowi jak Angela Merkel są zwykle zakłopotani
„republikańską" częścią społeczeństwa USA jako tą dziką i niezrozumiałą. Sorman próbuje ją nieco oswoić i uczynić strawną dla
Europejczyka, doszukując się u amerykańskich konserwatystów elementów
racjonalności; to dość karkołomne zadanie ale wynik interesujący.
W
Internecie udostępniam moje bardzo dokładne streszczenie z polemiką książki
Sormana:
Urodzony w 1982r. w Poznaniu - historyk; zajmuje się myślą polityczną oświecenia i jego przeciwników i dyplomacją Francji i Anglii XVIII wieku, a także kwestiami związanymi z ustrojem państw (Niemcy, Szwecja, W. Brytania, Francja) w tej epoce.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.