Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.419.776 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 218 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Pasji muszą uczyć pasjonaci znający tajniki sztuki i szukający piękna w żmudnej praktyce. Leniwi nauczyciele uczą wiary w cuda, hodując tylko zniechęcenie i frustrację."
 Kultura » Historia

Druga Polska jako łącznik między Wschodem a Zachodem. Geopolityka Edwarda Gierka [1]
Autor tekstu:

W 1970 Edward Gierek rozpoczął projekt nazywany Drugą Polską. Dziś uznaje się, że było to hasło propagandowe. Encyklopedia WIEM (Onet) definiuje to następująco:

„Druga Polska, hasło propagandowe ekipy E. Gierka po 1970 wzywające do wytężonej pracy przy budowie wielkich inwestycji tego okresu opartych na ogromnych kredytach zagranicznych i zmieniających zasadniczo oblicze kraju. Hasło miało wzbudzić zaufanie społeczne, głównie młodego pokolenia, do władzy i poszerzyć zaangażowanie w działalność partyjną. Błędna polityka gospodarcza tego okresu doprowadziła do narastającego od połowy lat 70. kryzysu."

Jest to dla mnie przykład pisania historii przez zwycięzców. Nie przez historyków.

Druga Polska nie była hasłem propagandowym, lecz bardzo odważnym i dalekosiężnym projektem geopolitycznym. Druga Polska była projektem transformacji politycznej kraju — budowy realnej suwerenności. To Gierek w 1970 jako pierwszy powiedział, że Polska zamierza być „drugą Japonią".

Oponenci powiedzą, że to bzdura, ponieważ w 1976 wpisano do konstytucji umacnianie przyjaźni z ZSRR, co odczytuje się jako pogłębienie uzależnienia. Wynika to jedynie z chronicznej choroby polskiej historiografii, która przywiązuje przesadne znaczenie do zewnętrznych form, strzelistych enuncjacji oraz generalnie — dokumentalistyki. Kosztem gospodarczej osnowy procesów politycznych, które tak naprawdę decydują o całej sile i słabości.

Nie mam wątpliwości, że Druga Polska była projektem budowy niezależności kraju, o czym świadczą ówczesne projekty gospodarcze. Nie chodzi przy tym o wielką rozbudowę przemysłu. Własny przemysł jest oczywiście tym, co stanowi o suwerenności kraju, lecz prawdziwą determinantą suwerenności każdego kraju bez względu na formę jego rządów jest niezależność energetyczna. Gierek po dojściu do władzy rozpoczął realizację właśnie tego. Pierwsze decyzje o wielkich inwestycjach dotyczyły właśnie przemysłu naftowego w Polsce.



Można naiwnie wierzyć w suwerenność kraju i wysławiać ją w najstrzelistszych aktach, lecz prawdziwa suwerenność rozpoczyna się od braku uzależnienia ekonomicznego w towarach newralgicznych (żywność, energia). Papier (konstytucja) przyjmie wszystko. Jeśli Gierek chciał się uniezależnić od rosyjskiej ropy, to znaczy, że budował fundamenty prawdziwej suwerenności.

Oczywiście nie chodziło w tym o transformację w stylu okrągłostołowym, która oznaczała radykalne wyrwanie Polski z Bloku Wschodniego i podpięcie pod Blok Zachodni. Chodziło o budowę kraju transgranicznego, zakotwiczonego w obu blokach, z dostępem do rynków wschodnich oraz zachodnich — jednak z realną podmiotowością, która pozwalałaby na partnerskie relacje tak z jedną, jak i drugą stroną.

Bardzo istotną rolę w tych projektach odgrywały relacje z Niemcami, które pod pewnymi względami nabierały znamion strategicznych.



Niezależność od ropociągu Przyjaźń 1970-1975

W latach 1970-1975 wybudowano w Gdańsku Port Północny oraz Naftoport. W 1971 zapadła decyzja o zawarciu długoterminowych kontraktów na zakupy surowej ropy przez Polskę w Zatoce Perskiej (Irak) oraz Afryce (Libia). W tym samym roku rozpoczęto budowę Rafinerii Nafty Gdańsk (dziś Lotos) oraz zlecono budowę gigantycznych tankowców w różnych częściach świata (Niemcy, Japonia i Francja), które miały wzbogacić flotę Polskiej Żeglugi Morskiej. Zbudowano też ropociąg od Gdańska do rafinerii płockiej, dając jej szansę na dywersyfikację względem ropy rosyjskiej.

Trzeba uświadomić sobie jak rewolucyjne i przełomowe były te inwestycje. Gierek budował niezależność od ropociągu Przyjaźń. Takie rzeczy są często podłożem wojen lub zamachów stanu między państwem surowcowym a uzależnionym. Jeśli więc w kilka miesięcy po uruchomieniu całego tego kompleksu, do konstytucji PRL wpisano „przyjaźń" z ZSRR (jako przedostatnie państwo z bloku wschodniego, obok Rumunii Ceausescu, nie mieliśmy tego wpisanego) to nie było to gestem serwilizmu wobec Wielkiego Brata, lecz próbą przekonania go, że Polska nie jest z nim w stanie wojny ekonomicznej. Gierek uniezależniał Polskę od naftowej „Przyjaźni", dając ZSRR „przyjaźń" papierową.

Przyznawał to otwarcie w swoim drugim wywiadzie-rzece z Januszem Rolickim: dawałem pozory, by móc budować fundamenty prawdziwej suwerenności. Nikt inny nie zrobił tak wiele dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i uniezależnienia jej od rosyjskich surowców, co Gierek. Mało który późniejszy rząd w ogóle do tego dążył: większość podtrzymywała bądź pogłębiała uzależnienie gospodarcze Polski. Społeczeństwo w swojej masie nie rozumie tego, gdyż uważa się, że suwerenność zależy od zapisów prawnych i aktów strzelistych.

Kryzys polsko-rosyjski 1974-1976

Dlaczego akurat ropa była najbardziej newralgicznym surowcem w relacjach Polska-Rosja? Była ona wówczas sprzedawana Polsce po cenach „braterskich", czyli była tania, lecz była reglamentowana. Kiedy Rosjanie dostrzegli, że Polska chce wzmocnić nadzwyczajnie swoją gospodarkę w oparciu o pomoc Zachodu, zaczęli dławić ten rozwój surowcowo. Zaczęło się przykręcanie kurka z ropą oraz zaopatrzenia żywnościowego. Polska zaczęła otrzymywać mniej ropy niż kilkakrotnie mniejsze państwa satelickie, ceny stały się także mniej „braterskie".

Pod koniec 1974 roku ZSRR zapowiedział poważne korekty cen ropy i gazu, a także ograniczenia dostaw płodów rolnych. W 1975 roku ujawniły się poważne problemy aprowizacyjne. W sierpniu 1975 ZSSR ogłosił koniec wsparcia dla dalszej rozbudowy Huty Katowice, zmniejszono zamówienia w polskich fabrykach i zapowiedziano ograniczenia w dostawach ziarna.

Były to elementy wojny ekonomicznej lub bardziej precezyjnie: przesterowanie satelity wewnątrz bloku.

Ponieważ Gierek nie odpuszczał, rozpoczęły się bardziej bezpośrednie ostrzeżenia: seria zamachów o nieustalonych przyczynach. Do najbardziej spektakularnych należały podpalenia Domu Towarowego „Smyk" w centrum Warszawy i mostu na Trasie Łazienkowskiej. We wrześniu 1976 miała miejsce katastrofa samolotu Mi2 — premier Piotr Jaroszewicz ledwie uniknął śmierci. Jaroszewicz uważał, iż był to zamach. W wypadkach samochodowych zaczęli ginąć ludzie strategicznych gałęzi. 26 lutego 1976 roku pod Kutnem zginął w wypadku samochodowym wicemarszałek sejmu PRL, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego, Andrzej Benesz. W 1978 zginął prof. gen. Stanisław Kaliski. Według niepotwierdzonych informacji, otrzymanych od jednego z oficerów WP, gen. Sylwester Kaliski został zamordowany przez KGB, ponieważ pracując nad całkowicie polską bombą wodorową nie zgodził się na podzielenie się wiedzą ze Związkiem Radzieckim.

Jak pisze Rafał Bauer:

„Początek czerwca [1976] przyniósł historyczną wizytę Gierka w RFN, po której obie strony oczekiwały bardzo wiele. Kanclerz Schmidt obiecywał Polsce kredyty, licencje, partnerstwo zakładów o podobnym profilu (dotyczące głównie Śląska), a także daleko idące koncesje polityczne, wśród nich poparcie na forum ONZ. W Moskwie zawrzało. Konflikt Polska-Niemcy był systemowo wpisany w zarządzanie krajem nadwiślańskim. (...) 24 czerwca opublikowano podwyżki cen. Już następnego dnia rano doszło do wydarzeń, które do dziś znane są jako "Wypadki Radomskie". Mniej znany jest fakt, iż robotnicze manifestacje rozpoczęły się od załogi zakładów „Łucznik" — jednej z perełek ówczesnego przemysłu zbrojeniowego. Zakładu gruntownie spenetrowanego przez SB i nasyconego agenturą bardziej, niż jakikolwiek inny. Podobnie było w innych miastach, a największą gorliwość w protestach wykazały te zakłady, w których realizowana była produkcja specjalna. Ową „spontaniczną" akcję ktoś najprawdopodobniej koordynował. (...) I kto wie co byłoby dalej, gdyby towarzysz Edward nie odkrył nowego ważnego akolity. Stał się nim… Kościół. Na polu gry pojawił się Prymas Wyszyński. Zapewnił rządzącą ekipę, że nie dopuści do rozlewu spontanicznych protestów społecznych, a jednocześnie (jak się coraz częściej spekuluje) zaproponował hodowanie koncesjonowanej opozycji, której udzielił strukturalnego wsparcia."

Ku niezależności energetycznej

Trzeba uświadomić sobie, że Gierkowski projekt budowy niezależności energetycznej był zakrojony całkowicie rewolucyjnie, choć ze względu na konieczność jego maskowania i ukrywania przed Rosją, nie wszedł on do retoryki publicznej. Konieczna była gra pozorów. Poza dywersyfikacją, miały miejsce spektakularne badania geologiczne oraz rozwój krajowej energetyki a także rozbudowa krajowego potencjału militarnego.

Jeśli idzie o pierwszą kwestię, rozwój krajowej bazy surowcowej osiągano przez całą serię badań i inwestycji obejmujących każdy z kluczowych surowców energetycznych:

— budowę i modernizację kopalni i implementację najnowocześniejszej techniki górniczej

— budowa pirsu węglowego w Porcie Północnym

— implementacja technologii transformacji węgla w gaz (implementowana i używana intensywnie) oraz ropę (technologia implementowana w fazie wstępnej w kopalni Janina w Brzeszczach)

— gazyfikacja Polski (zakłady produkcyjne oraz gospodarstwa domowe), zwiększenie wydobycia z krajowych złóż gazu ziemnego o 20% do 6 mln m3 (obecnie zredukowano to do zaledwie 4 mln m3), budowa wielu tłoczni i kopalń gazu ziemnego, bardzo dużo gazu produkowano z węgla (gaz koksowniczy), modernizowano gazownie miejskie tak, by swoim potencjałem mogły obejmować także okoliczne wsie.



Najbardziej drażliwe politycznie projekty dotyczyły ropy naftowej ze względu do ropociąg Przyjaźń a tym samym bezpośrednie zagrożenie dla radzieckich interesów ekonomicznych. W latach 70 Polska sprowadzała z ZSRR 14 mln ton ropy. Projekt budowy Naftoportu oraz zakup flotylli gigantycznych tankowców (zwanych Baltimaxami, gdyż były to największe tankowce jakie mogły wpłynąć na Bałtyk w związku z ograniczeniami Cieśnin Duńskich) zapewnił w roku 1975 możliwość morskiego importu ropy o wolumenie 8 mln ton rocznie. Nie uruchomiono całego potencjału Naftoportu ze względu przede wszystkim na dość ostre napięcie w relacjach Warszawa-Moskwa oraz jedynie częściową dywersyfikację dostaw.


1 2 3 4 Dalej..
 Zobacz komentarze (22)..   


« Historia   (Publikacja: 17-03-2015 Ostatnia zmiana: 18-03-2015)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9814 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365