Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Rozsądny humanitaryzm [2] Autor tekstu: Iwona L. Konieczna
Aaaaa.… — a może to prawda, co słyszałam, że opiekę medyczną i filtr epidemiologiczny mają zbudować prywatne firmy, ludzi powiązanych z WSI, którzy mają
już europejskie kontrakty medyczne na sumę rzędu 30 milionów złotych?! — to znaczy, że „litościwi ludzie martwiący się o uchodźców" to są płatne trolle,
propagandyści i naganiacze?
To znaczy, że ci przyjezdni biedacy wszystko dostaną na tacy… Więcej niż polskie głodne dzieci, lepiej niż nasi starzy i chorzy kombatanci, Powstańcy
Warszawscy, tak? A przez jaki czas będą na wykwintnym garnuszku Europy? — i co potem? — gdy już się przyzwyczają do dobrego życia? Co będzie POTEM?
Jak pani to zamierza zrobić?
Jak pani będzie zwalczać obrzezanie kobiet — zabójstwa honorowe — i przemoc wobec kobiet kobiet w tej kulturze?
Da im pani do poczytania „Wysokie obcasy"? Czy powachluje pani tych ludzi konwencja antyprzemocową? A może pozamiata pani temat poprawnością polityczną? -
ograniczy mi pani wolność słowa — zamknie mnie pani a klucz wyrzuci w Śródziemne Morze?
Czy pani opiekowała się kiedyś chociaż psem ze schroniska? — czy pani wie ile zachodu kosztuje wyprowadzenie go na prostą? Ucywilizowanie?
Pani nie ogarnia realnych kosztów społecznych, nie mówię nawet o zwykłych materialnych — tej operacji. PRZECIEŻ TO SĄ LUDZIE.
Na Boga, to ludzie. Mają znacznie więcej sfer do wyprostowania niż półdziki pies, którego ktoś bił — pies który spędził życie przywiązany do budy.
To jest problem z wyobraźnią przestrzenną.
Ludzie to nie są kawałki papieru ani bity — te głupoty, które pani wypisuje nic nie kosztują, ale my mówimy o LUDZIACH, którym nie jesteśmy w stanie
realnie zaoferować NAWET takich warunków pobytu, jakie ma u nas domowe bydło.
Ja szanuję ludzi, w przeciwieństwie do pani.
Wiem cokolwiek o ich potrzebach. Wiem co to jest ODPOWIEDZIALNOŚĆ za drugiego człowieka.
Poza tym, jak mawiają Chińczycy, jeżeli komuś uratowałeś życie — jesteś do końca życia za niego odpowiedzialny. Tak właśnie jest w tym przypadku, przecież
oni tu zostaną, bo w Afryce wojna jest CIĄGLE. Od lat 60-tych. I NARASTA. My nie mówimy o akcji humanitarnej typu zawieźć wodę i pampersy — my mówimy o
implantowaniu setek tysięcy przyszłych obywateli.
Dlaczego pani oszukuje — choćby sama siebie — w tym względzie? Czas spojrzeć na fakty, zamiast snuć chore nieodpowiedzialne rojenia o uratowaniu Aryki,
która musi to zrobić sama i na własny koszt. Takie jest życie proszę pani. Nam Polakom nikt nie pomagał.
NIGDY. Za wszystko płaciliśmy słone rachunki.
Pomiędzy tymi ludźmi są dżihadyści.
To nie bajka tylko fakt: to widać i na Peloponezie i na wyspie Kos. Jak ich pani chce wyłapać, jeżeli nie macie wspólnego języka? A wystarczy taki jeden,
żeby się rozerwał w warszawskim metrze w imię Allaha, iżby zrobiło się pani bardzo przykro. To że pani zresztą się zrobi — to nie problem, ale moje dziecko
i dziecko sąsiadów też jeździ metrem.
Ja nie chcę ponosić odpowiedzialności za cały głodny świat.
My mamy własne problemy geopolityczne: Europa się nie spieszy, żeby je rozwiązywać — wręcz odmawia nam pomocy, więc niech się problemami basenu Morza
Śródziemnego — i swoim postkolonialnym rachunkiem zajmie sama.
Nie było uczciwości wobec Polski nawet w głupiej sprawie odszkodowań za skutki rosyjskich sankcji: dostaliśmy najmniej, a straciliśmy najwięcej. No a kwota
energetyczna? Teraz zwrotnie mogę ogłosić brak zainteresowania dla problemów innej części Europy.
Polacy zawsze byli w porządku wobec uchodźców, których nikt im nie wciskał gwałtem, jak w tym przypadku.
Brytyjski Iran to był zresztą bodaj jedyny przypadek w naszej tysiącletniej historii tego rodzaju. Zawsze było odwrotnie np. przez ileś wieków uciekali do
nas Żydzi — z całej Europy. To my mamy tradycje faktycznej tolerancji, także religijnej i obyczajowej — chyba szkoda, że zna pani bartoszewski wariant
naszej historii, a nie ten prawdziwy.
W XX wieku przyjmowaliśmy Ormian, Greków, że rzucę spod palca — bo te historie znam najlepiej. Ostatnio przyjęliśmy jako społeczeństwo nieznaną, ale
wielotysięczną, liczbę Ukraińców. Ach, sami sobie to załatwili — to dzielni ludzie — nie są uchodźcami formalnie, bo tyrają jak woły. Im nie przysługuje
wsparcie ani zasiłek 3 tysiące na rodzinę czy osobę (w końcu nie wiadomo). Niemniej znaleźli u nas schronienie przed wojną.
Teraz NIE jesteśmy przygotowani do przyjęcia i obsługi takiej liczby ludzi jak 20 tysięcy — już nie mówię o 81 tysiącach, bo taka jest procentowo polska
kwota, a tym bardziej o przyjęciu ich rodzin (czyli docelowo 200-800 tys.).
Nie ma nawet dostatecznej liczby TŁUMACZY, już nie mówię o asystentach kulturowych — żeby się zająć tymi analfabetami (to ważne, bo będą niesamodzielni),
którzy swoje muzułmańskie porządki zaprowadzają wszędzie, gdzie trafią (polecam opowieści nieszczęsnych Ukraińców, którzy zostali zmuszeni w naszych
ośrodkach dla uchodźców zamieszkać z Czeczenami — i to nie jest dowcip, że w krajach skandynawskich masywnie wzrosła liczba gwałtów: ci „uchodźcy", jak ich
puścić luzem — gwałcą — na wyspie Kos też gwałcą, nawet własne miłosierne opiekunki).
Proszę mi nie opowiadać, że przyjadą do nas Syryjczycy — i że to chrześcijanie. Bo nie pani o tym decyduje, kto gdzie pojedzie, tylko Europa.
Pani nam tutaj chce przehandlować Niderlandy + Inflanty; to są kocopoły i pani chciejstwo a nie realia.
A Europa hojnie obdziela czarnoskórymi muzułmanami. Bo, po pierwsze, ich jest przeważająca liczba — a po drugie: Syryjczyków którzy są najmniej kłopotliwi
dostana lepsi od Polski. Tak samo lepsi jak byli lepsi przy podziale kasy za skutki sankcji: kraje skandynawskie, Niemcy oraz Francja.
Co jeszcze? — pani nie ma pojęcia zielonego na temat katolicyzmu — wyśmiewa pani religię albo zwalcza — a obecnie posługuje się nią pani instrumentalnie:
uważa ją za łom do walenia mnie po głowie.
Nie okazuje pani szacunku katolikom, nie zadawszy sobie trudu, żeby sprawdzić, dlaczego ta paskudna ubeczka Krwawa Luna Brystygierowa (kumpelka z pracy
mamy i taty byłej pani prezydentowej Komorowskiej tak nawiasem), nawróciła się na stare lata.
Mówi mi pani „kochaj bliźniego swego" — a ja przecież kocham moją rodzinę, moich rodaków i mój kraj — to jest mój podstawowy chrześcijański obowiązek,
zadbać o ich potrzeby, wykonać swoje obowiązki. Poza tym regularnie płacę na misje, od lat, jak mnie stać.
Nie szermujcie katolicyzmem jako argumentem. Bo to śmieszne. Nie wiecie nawet co powiedział Jezus na temat prawa do samoobrony.
Mamy takie prawo. A kilkadziesiąt tysięcy ludzi — w większości młodych facetów, którzy stanowią forpocztę muzułmańskiej nawały w kraju, który na podstawie
Układu Poczdamskiego jest właściwie jednonarodowy — wymaga samoobrony.
Przy samoobronie nikomu nie wolno przesadzić.
Najmniejszy koszt to zamknięcie granic i nie przyjęcie tych ludzi.
Jeżeli ich weźmiemy — to z Afryki runie lawina emigrantów. Tym pani pomoże, a tamtym — nie?
Przecież ten problem musi być rozwiązany lokalnie, naprawdę tego nie widać?
PS. Nie protestuję przeciwko wydaniu na to jakichś pieniędzy — pod warunkiem, że projekt pomocy na miejscu będzie trzeźwy — i da gwarancję że 3/4 nie
zostanie rozkradzione.
PS 2. Ci ludzie nie dorośli do demokracji — mają inny system — antydemokratyczny — ich kultura taka jest. Pani chyba naprawdę nic nie czytała — pani nie
wie, co to społeczeństwo patriarchialno-feudalne, w dodatku zarządzane przez imamów i oparte na zasadach religijnych, które odrzucają tolerancję — i
promują wojnę z niewiernymi.
Albo ich pani wynarodowi — JAK? (czy prawo europejskie pozwala polonizować obcych?) — i wtedy mogą być obywatelami demokratycznego państwa, albo oni zabiją
pani kulturę — a co gorsza MOJĄ. Ja nie chcę takich problemów, dość mi kłopotów z pani niedojrzałym podejściem do naszej rzeczywistości oraz historii.
PS 3. 20 tysięcy Polaków mieszka w Kazachstanie. ONI MAJĄ PIERWSZEŃSTWO.
Pani nie obchodzi ich los, bo pani nie zna historii własnego kraju: to są potomkowie tych, których nie udało się Andersowi zabrać ze sobą do Iranu.
Dla mnie to są jedyni ludzie warci zainteresowania. REPATRIANCI.
A tak w ogóle, to najbardziej interesują mnie 3 miliony, w tym miliony wykształconej za moje pieniądze młodzieży, które wyjechały za chlebem. Ja ich chcę
REPATRIOWAĆ, zamiast się szarpać z cywilizowaniem muzułmanów.
To droga zabawa i zbędna. I wcale nie zapobiegnie katastrofie demograficznej w naszym kraju — odwrotnie, akurat pogłębi problem — załamie nasz budżet,
zmusi nas do walki szerokim frontem z problemami, których nie znamy — a z którymi cała Europa sobie nie radzi od wielu lat.
Polska miała problem z przyjęciem 100 (stu) uchodźców — Polaków z Donbasu. Premier Kopacz miała to w nosie, nie mieliśmy możliwości i pieniędzy. Gdyby
prawica, która pani uważa za NIETOLERANCYJNĄ I NIEHUMANITARNĄ — nie narobiła rabanu pod niebiosa, to ci ludzie byliby sczeźli w Donbasie.
A teraz nagle astronomiczne wielkości nie wiadomo kogo, nie wiadomo skąd i po co? — za moje pieniądze? Pani chce być dobrą ciocią za moje pieniądze?
PS. 4 Ktoś zapytał, skąd wzięłam liczby, bo on słyszał że bierzemy tylko 2 tysiące uchodźców. Proste jak konstrukcja cepa.
W Europie JUŻ jest 800 tysięcy wniosków o
azyl (a to początek).
Polska kwota wynosi 5,65 procenta.
Proszę wziąć kalkulator i obliczyć, czy to są 2 tysiące.
1 2 3 Dalej..
« Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 21-09-2015 )
Iwona L. KoniecznaAbsolwentka Wydziału Dziennikarstwa UW. Reporterka wcieleniowa („Sztandar Młodych”, „Naj”), twórca i redaktor naczelna tygodnika „Superskandale bez kurtyny”, współtwórca i z-ca redaktora naczelnego tygodnika „Angora”, scenarzystka, pisarka. Współautorka powieści pt. „Szarlotka z ogryzków” oraz poradnika „Jak być zawsze piękną, młodą i bogatą” . Strona www autora
| Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9913 |