Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.196.796 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Przeciwności losu uczą mądrości, powodzenie ją odbiera.
 Nauka » Biologia » Ewolucjonizm

Maciej Giertych, Ewolucja, dewolucja, nauka – uwagi krytyczne [4]
Autor tekstu:

Na s.31 Maciej Giertych rozprawia się z klasycznym przykładem tzw. melanizmu przemysłowego, zaobserwowanym i opisanym na przykładzie ćmy (krępaka brzozowego) żyjącej w okolicach Manchesteru. Zwykle motyle te są koloru białego w liczne czarne plamki tworzące wzór zapewniający doskonały kamuflaż na drzewach pokrytych porostami. W rejonach przemysłowych, gdzie drzewa pokrywa sadza motyle są koloru czarnego. Początkowo, większość populacji stanowiła odmiana jasna. Było to związane z kamuflażem, jaki dawało to ubarwienie na drzewach, porośniętych porostami. Odmiana melanistyczna była łatwiej widoczna dla drapieżników. Wskutek rozwoju przemysłu i zanieczyszczenia środowiska zmniejszyła się ilość porostów. Sprawiło to, że ciemniejsza odmiana maskowała się lepiej od jasnej i takie osobniki zaczęły występować częściej. Opisane zjawisko zaobserwowano w Anglii na przełomie XIX i XX w. Obecnie, z powodu poprawy stanu środowiska, obserwuje się przeciwny proces[21]. Intrygujący fragment: „(...) ten klasyczny przykład "ewolucji" ma jeszcze jeden defekt. Ptaki najczęściej polują na tę ćmę w locie, a więc kolor kory jest bez znaczenia.". Jak więc wyjaśnić obserwowalne zmiany mające miejsce w konkretnym przedziale czasowym? Ptakom się gusta zmieniały? Wychodzi na to, że ponad sto lat temu krótkotrwale zasmakowały w owadach jasnych, by potem powrócić do prawidłowych upodobań i tak polować by nie dać ciemnym żadnej szansy. Rasiści.

Maciej Giertych zdaje się nie pojmować, że ze zmianą ewolucyjną mamy do czynienia wówczas, gdy pojawia się nowa jakość. Nie musi być to jednoznaczne ze zmianą trwałą, najlepiej morfologiczną.

Nie rozumiem też sensu wstawiania dużych partii tekstu poświęconych hodowli. To celowe działania człowieka nastawione na uzyskanie konkretnych, przeważnie gospodarczych, korzyści.

„Hodowla nauczyła nas kilku ważnych rzeczy. (...) dzisiaj wiemy już, że istnieją granice możliwości hodowlanych w określonym kierunku. Zasoby informatyczne puli genetycznej nie są nieskończone. W hodowli możemy wykorzystać to, co jest i nic więcej." (s.32)

Nikt tego nie kwestionuje. Selekcja działająca na pewną pulę genetyczną, wybiera z niej pewien podzbiór, aż doprowadza do sytuacji, w której mamy populację homozygotyczną w danym locus (czy w danych locus dla cechy wielogenowej) wtedy ewolucja drastycznie zwalnia, nie może wszak bazować na już istniejących allelach, tylko na nowo powstałych, rzadkich mutacjach. Niemniej — ewolucja postępuje, czego dowodzą liczne eksperymenty laboratoryjne oraz odmiany uprawne uzyskane dzięki mutacjom. O czym zresztą już była mowa.

Procesory ulegają miniaturyzacji. To fakt 1. Biorąc pod uwagę fizykę klasyczną rozmiary te nie mogą zmniejszać się bez końca — granicę stanowi tutaj rozmiar atomów, a kolejnym ograniczeniem jest prędkość światła wyznaczająca górną granicę dla prędkości przesyłania informacji. To fakt 2. Fakt 2 nie pozwala na negację faktu 1. Miniaturyzacja procesorów opartych na krzemie w końcu się zatrzyma. Przypomina mi to koncepcję punktualizmu, sformułowaną w 1972 roku przez S.J. Goulda i N.Eldredge’a, w ujęciu której gatunki powstają bardzo szybko (w krótkim czasie następują widoczne zmiany morfologiczne), a później nie ulegają już szybkim przemianom. "Uczeni ci doszli do wniosku, że jeśli powstający w procesie specjacji gatunek osiągnie sukces, może następnie wkroczyć w fazę równowagi (stazy) i przez miliony lat, aż do ostatecznego wyginięcia, pozostać właściwie w niezmienionym stanie. Makroewolucja nie jest więc formą ewolucji transformacyjnej. Jest ona, w takim samym stopniu jak ewolucja przebiegająca w obrębie gatunku, darwinowską ewolucją wariacyjną. Nieustannie powstają nowe populacje, z których większość wcześniej czy później wymiera. Jakaś część z nich osiąga poziom gatunku, najczęściej nie nabywając żadnej godnej uwagi innowacji ewolucyjnej, a w końcu także ginie."[22]. Postulowane istnienie tzw. „równowag przestankowych" (punctuated equlibria) pozwala wyjaśnić istnienie luk w zapisie kopalnym[23].

„Naturalna selekcja odbywa się również na poziomie komórek. W tkance defektowe komórki są wypychane i pozbawiane możliwości mnożenia się." (s.34)

W której tkance zachodzi taki proces? Rozumiem, że komórki nowotworowe stanowią wyjątek sprawdzający regułę?

Na s.37 przytaczana jest historia jednego z najgłośniejszych fałszerstw w historii — człowieka z Piltdown[24]. Jeśli słusznie odebrałem kontekst, to chodzi o wykazanie do czego są w stanie posunąć się naukowcy, by uzasadnić swoje tezy. Tylko, że to właśnie naukowcy wykryli i udowodnili fałszerstwo. Wspaniałą cechą nauki jest krytycyzm i weryfikacja faktów co do których istnieją, uzasadnione bądź nie, wątpliwości. Oczywiście system nie jest idealny, ale nawet diament zawiera śladowe ilości innych pierwiastków (nie wspominając o różnych wrostkach mineralnych). Fałszerstwa były, są i obawiam się, będą.

W listopadzie 1999 r. „National Geographic" opublikował artykuł autorstwa Christophera Sloana poświęcony skamielinie zwierzęcia określonego wstępnie jako Archaeoraptor liaoningensis Sloan (pradawny rabuś z Liaoning Sloana). W tekście przedstawiano głównie pierzaste dinozaury i pochodzenie ptaków. W październiku 2000 r. wydrukowano raport dziennikarza śledczego Lewisa M. Simmonsa i ogłoszono, że archeoraptor w rzeczywistości jest fałszerstwem. Afera związana z archeoraptorem doprowadziła od krótkiego zamętu w nauce[25]. W grudniu 2000 r. mikroraptor — zwierzę, od którego pochodził ogon archeoraptora, został formalnie opisany. Zhou i inni (2002) stwierdzili, że górna część ciała archeoraptora należy do kopalnego ptaka janornisa.



Microraptor



Microraptor — rozmiary


Janornis

s.39 — krótki, ogólnikowy tekst o neandertalczykach. W nim „(...) nadal portretuje się Neandertalczyków jako owłosione, prymitywne małpoludy." Chyba w starych książkach...Od lat neandertalczyk jest obiektem badań, dyskusji, dawne poglądy i opinie ulegają rewizji. Przykłady:

Shreeve J., Zagadka neandertalczyka. W poszukiwaniu rodowodu współczesnego człowieka, Pääbo S., Neandertalczyk. W poszukiwaniu zaginionych genomów czy wydania miesięcznika „Świat Nauki" (dobrym wyborem jest wydanie specjalne, numer 3 z 2003 r. „Ewolucja człowieka. Nowe spojrzenie"). Istnieją też filmy: historyczno-przygodowy Ao, ostatni neandertalczyk (2010), dokumentalne — brytyjski „Neandertalczyk" (2001)[26] oraz szereg innych.

„Nadużyciem, jeśli nie fałszerstwem, jest też pospolity rysunek ukazujący w jednym szeregu szympansa, goryla, Neandertalczyka, Aborygena i Skandynawa." (s.38) Na stronie obok znajduję „Rysunek ten jest także w swym podtekście rasistowski, sugeruje bowiem, że czarni i owłosieni są mniej ludzcy niż Aryjczycy."

Z nadużyciem i fałszerstwem się zgadzam. Patrząc na taki schemat można odnieść wrażenie, że ewolucja zachodziła liniowo i dotyczyła tylko rasy białej. Nie ma tu przesłanek, że podczas antropogenezy dochodziło do wymierania gatunków, że pewne procesy zachodziły przypadkowo. Mając na uwadze fakt, iż media operują tego rodzaju uproszczeniami nie powinno dziwić, że tylko co dziesiąty Amerykanin wierzy w teorię ewolucji, a co trzeci jest absolutnie przekonany o tym, że człowiek od początku swego istnienia przybrał taką postać jaką ma współcześnie. 60 proc. zgodziło się z tym, że rozwój Homo sapiens był stopniowy, ale na tę ewolucje wpływał Stwórca. Jedynie ankietowanych 10 proc. Amerykanów, stwierdziło, że Bóg nie miał z tym nic wspólnego [27]. Przy tworzeniu metafor wskazana jest ostrożność i rozwaga.

Zastanawia mnie co innego. Otóż wpatruję się w ilustrację i za czorta nie potrafię tam dostrzec goryla i Aborygena. Zazwyczaj schemat ten odczytuje się - od lewej — tak: australopitek — Homo habilis — H. erectus — H. neanderthalensis — H. sapiens fossilis (tzw. kromaniończyk, anatomicznie identyczny z człowiekiem współczesnym). Kromaniończyk wyodrębnił się około 43tys. lat temu na Bałkanach lub na terenie dzisiejszych Czech, tymczasem Aryjczycy mają się wywodzić z obszaru współczesnego Iranu. Może wystarczy być siwiejącym, dojrzałym mężczyzną (zarośniętym) by zasłużyć na miano Aryjczyka? W takim razie jestem Aryjczykiem (chyba, że właśnie się ogoliłem, wówczas jestem Lachem).



Nie kasowałem swoich uwag, po co? Gdzie tu goryl, gdzie Aborygen? Wychodzi na to, że neandertalczyk idzie trzeci od lewej; niski coś, drobny...

„LATIMERIA, którą uważano za wymarły gatunek, stanowiący ogniwo pomiędzy rybami a zwierzętami lądowymi, ma się świetnie, a badanie tkanek miękkich Latimerii wykluczyło, by mogła być prapłazem" (s.40)

Nie znam opracowań lansujących pogląd, że latimeria jest przodkiem tetrapodów. Do niedawna uważano, że wszystkie kręgowce lądowe rozwinęły się ze stworzenia zwanego eustenopteronem, żyjącego w dewonie paleozoiku (ok. 385mln lat temu). Badania paleontologiczne Grzegorza Niedźwiedzkiego w Górach Świętokrzyskich dowiodły jednak, że był boczną gałęzią ewolucyjną, odkryto bowiem tropy bardziej zaawansowanego ewolucyjnie zwierzęcia, żyjącego 18-20mln lat wcześniej[28]. Niezależnie od tego która forma była rzeczywiście naszym antenatem, już znacznie wcześniej jakaś ryba wytworzyła płuca. Jej potomkowie posiadali płuca powyżej, poniżej i wokół gardła. Nasz przodek prawdopodobnie miał płuca poniżej gardła, dlatego jego drogi oddechowe musiały przeciąć drogę pokarmu. W spadku otrzymaliśmy m.in. ryzyko zadławienia się na śmierć. Pozostaje refleksja, gdyby płuca tych nieznanych, pradawnych ryb znajdowały się nad gardłem...[29] Latimeria należy do archaicznych ryb mięśniopłetwych i faktycznie stanowi relikt minionych epok, chociaż w roku 1999 w Indonezji złowiono przedstawiciela drugiego współcześnie żyjącego przedstawiciela trzonopłetwych — Latimeria menadoensis[30]. Badając anatomię latimerii — nie tkanki miękkie — można wyrobić sobie wyobrażenie o naszych prawdziwych, odległych przodkach. Naszych, czyli ryb, płazów, gadów i ssaków.




1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Dalej..
 Zobacz komentarze (7)..   


« Ewolucjonizm   (Publikacja: 12-04-2016 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Krzysztof Pochwicki
Nauczyciel, publikował w piśmie "Gameranking", współpracuje z miesięcznikiem "21. Wiek" (członek zespołu redakcyjnego). Autor książki "Cywilizacja traw". Pióro do wynajęcia.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 14  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Jak człowiek dźwiga własne ciało…
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9992 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365