Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… worek kości - mhm -26 na 40 Dzieci: to była zabawa, popularna na wielu koloniach, zostawcie księdza w spokoju! Jaśnie oświecony racjonalista Czarnecki: nie, drogie dzieci, padłyście ofiarą pedofila, zostałyście upodlone i odarte z godności! Dzieci: Ale my się przy tym świetnie bawiliśmy! Racjonalista: Ofiary pedofilów często uważają to tylko za zabawę... D: Ale to była nasza inicjatywa! R: Wydaje się wam, zostałyście zmanipulowane! D: Ale ksiądz wcale nie jest pedofilem! R: Jest, wszyscy księża to pedofile. To było żenujące i obleśne, klecha miał do tego wzwód! D: Bluza się tylko podwinęła była... R: Nie, to był księżowski kutas wycelowany w waszą niewinność! D: Och... R: Padłyście ofiarą zwyrodnialca! Zostałyście seksualnie wykorzystane! Potrzebujecie opieki psychologów! D: Ale, ale... R: Przez takie kreatury matki zabijają dzieci, ojcowie dręczą matki i ludzie nie chcą usuwać ciąż! D: ... R: Czołgaliście się przed oblechem jak niewolnice, to zostawi na waszych umysłach traumę do końca życia! Do końca życia! D: Nigdy by to nam do głowy nie przyszło... R: Biedne dzieci... No to teraz już wiecie, że będziecie mieć traumę do końca życia. To wszystko dla waszego dobra.
Reklama
lideg - Religia wymaga podporządkowania 0 na 14 Każda wiara wymaga podporządkowania się. Tu każde z dzieci przyjęły rolę "poddańczą", ale w zasadzie zrobiły to z własnej woli. Może to lubią? Mają takie charaktery? Nie twierdzę, że to mi się podoba, wręcz przeciwnie. Gdyby mnie to spotkało, uważałabym takie zachowanie za upokarzające. Ale może młodzież uczestnicząca w tym uważa takie gesty za coś należnego osobie duchownej, a więc jako coś naturalnego? Są przecież wierzące. Powiedziałabym nawet: co chcą, to mają, zasłużyli sobie na to... Uśmiechy na twarzach jakby to potwierdzają.. A może to szansa na zastanowienie się tych młodych?
Autor:
lideg Dodano:
21-09-2012 CHOLEWA - Fotografia i realność sceny 16 na 18 musi wywołać skojarzenie z fallusem i orgazmem tryskającym spermą. Kondom Nieznalskiej zawieszony na dwóch deskach prostopadłych, to małe piwo. Klecha to dewiant seksualny w tej formie wprowadza quasi inicjację seksualną. Pragnę przypomnieć, że słowo " spolegliwość" do etyki niezależnej wprowadził T. Kotarbiński, dzięki gwarze śląskiej. Moralność i etyka zostały postawione na głowie. Dajcie mi władzę a jednego dnia przewodniej sile narodu pokażę gdzie jest jej miejsce.
Rafał Poniecki 1 na 17 Dla mnie to wszystko jest obrzydliwe. Ale:... - to podobno jest w tamtej szkole tradycją, - szkoła nie jest publiczna i z łapanki nikt tam nie trafia, - na zdjęciach wszyscy wyglądają głupio, ale są zadowoleni. No to w czym problem? Na siłę mamy ich uczyć dobrych obyczajów? Dobrych w naszym zrozumieniu.
maniek1 10 na 12 Zwłaszcza w watykańskiej Polsce ojca świętego, jest normą serwilizm wobec absolwentów tz seminariów - mężczyzn wyrzekających się oficjalnie kobiet. Podstawą katolicyzmu jest "wychodowanie" sobie owieczek tak, aby bez swojego pasterza nie mogły normalnie żyć. Do tego potrzebne są sakramenty, spowiedz, post, czary, kropidło, egzorcyzmy, nakazy, zakazy - no i..... otrzęsiny!
khair_el.budar 25 na 27 Mnie szokują nie reakcje dzieci, ale prokuratury, kuratorium, a najbardziej rodziców. Co do tych dwóch pierwszych instytucji - każdy kto uczy w szkole wie, że gdyby na tych zdjęciach był nie ksiądz-dyrektor-egzorcysta - a zwyczajny nauczyciel - np. wf-u. To taki facet już byłby zawieszony, być może nawet aresztowany. Zaś obie te instytucje bez ogródek, pierwszego dnia po nagłośnieniu tych zdjęć, mówiłby o kontekście seksualnym. No i rodzice piszący listy poparcia dla księdza, któremu własne dzieci lizały kolana! Od razu przypomina się casus Poznańskich Słowików, ale też trudno naprawdę to zrozumieć, zwłaszcza, gdy ktoś sam jest rodzicem. Takie postawy są po prostu niepojęte. Nie tłumaczy tego w żaden sposób, niechęć do nieprzyznawania się do błędu - wysłania dzieci do rzekomo prestiżowej szkoły, ażeby za wszelką cenę podnieść w przyszłości ich status społeczny z racji ukończenia takiej, a nie innej placówki szkolnej. Kolejny raz pragnienia i niespełnione ambicje rodziców, biorą górę nad elementarną przyzwoitością oraz zdrowym rozsądkiem.
Wściekły Azot - Lizanie z różgą 23 na 23 worek Zrób sobie prosty test - wyślij komuś znajomemu z zagranicy jedno takie zdjęcie (może to z prawie widocznym młodym biustem i prawie oczywista erekcją) i poproś o wytłumaczenie,jaką sytuację przedstawia. Oczywiście lepiej, jeżeli znajomy z zagranicy będzie zaufany (nie zgłosi Twojego listu policyjnym agendom od ścigania pedofilii w sieci) a nie będzie np. misjonarzem z Polski, który naprawia dzieci etiopczyków.
Czarnecki Radosław - Prawo - głupcze - prawo 40 na 42 Proszę mych oponentów i obrońców ks.Kozyry o dokładne przeczytanie materiału i zastanowienie się nad dylematami natury prawnej (na końcu tekstu są one jasno wyeksponowane). - Rafał Poniecki; kiedyś tradycją były publiczne kaźnie i egzekucje. Zamachowca i mordercę Henryka IV F.Ravillaca w Paryżu rozerwano końmi w sposób niezwykle brutalny. Ludzie nawet się przy tym dobrze bawili; w Hiszpanii wykupywano miejsca (jak w teatrze) w mieszkaniach wzdłuż ulic gdzie posuwała się procesja prowadząca heretyków, maranów i morysków na stos. Taka była po prostu TRADYCJA i obyczaj ! To była w tych wspólnotach - NORMA - worek kości: w państwie prawa są za takie praktyki sankcje karne. To że szkoła jest niepubliczna nie zwalnia nadzoru oświatowego z wymagań przestrzegania programu, a przede wszystkim - z przestrzegania norm immanentnych systemowi oświatowemu w tym kraju. A poza tym - to że dzieci się śmieją i mają zadowolone "buzie" o niczym nie świadczy. Chłopcy (sprawa sprzed kilku lat) filmujący w klasie "inne czynności seksualne" dokonywane na swej klasowej koleżance, która potem popełniła samobójstwo (filmik trafił do Internetu) - w zasadzie był to pospolity gwałt - też mieli uśmiechnięte twarze i byli bardzo z siebie zadowoleni ! Radosław S. Czarnecki
KORIUS 19 na 21 "Od dekad walczy się różnymi metodami i formami z problemem tzw. „fali w "wojsku" (zagadnienie to dotyczy w zasadzie wszystkich formacji zmilitaryzowanych i skoszarowanych), polegającej m.in. na owym „koceniu" młodszych roczników. Tu ta pseudo-tradycja jest jednoznacznie napiętnowana, krytykowana i ścigana. "
-Ano właśnie. Przynajmniej powinna być ścigana. Im prymitywniejsze społeczeństwo tym ohydniejsze zwyczaje dotyczące inicjacji. Czegoś uczą? Tego żeby "koceni" za rok "kocili" następnych. Smutne, że zaspokajanie jakichś prymitywnych instynktów, posiadania choćby chwilowej władzy nad drugim osobnikiem, słabszym czy młodszym, nieśmiałym, może kogoś bawić. Tu może do samobójstw nie dojdzie, udają nawet wesołych, może to dobra mina do złej gry, ukrywanie zażenowania, ale gdzie rola wychowawcza placówki oświatowej?! A dla wierzących, gdzie powaga kapłana i Kościoła, który ten reprezentuje? Potem będą się domagać szacunku dla swej religii? Może nadciąga koniec świata, ale prawie zgadzam się w tym względzie z Terlikowskim.
www.fronda.pl/n(*)konsekwencje_byc_powinny_24076 Autor:
KORIUS Dodano:
21-09-2012 RX500 - @worek kości 15 na 17 Chyba pora znowu zmienić pseudo, może na "worek idiotyzmów" ?
Autor:
RX500 Dodano:
21-09-2012 Rezler Marek - Po prostu ohyda 17 na 19 Tak, to paskudny obyczaj, przekreślany przez wszystkie podręczniki pedagogiczne. "Kocenie" jest niedopuszczalne, choć jeszcze w średniowieczu i renesansie otrzęsiny były normalnym obyczajem i nikt z tego nie robił problemu. Do dziś praktykuje się chrzest morski. Ale wszystko ma swoje granice i normy, których się nie przekracza. Tutaj zdjęcia są jednoznaczne wymową. To było upokarzanie, nauczanie określonej postawy, z czego nawet zainteresowani nie zdawali sobie sprawy. Księżulek też się bawił setnie, choć nie przesadzajmy, wzwodu tam nie widziałem :)). Ale jest jeszcze sprawa postawy rodziców. To jest właśnie to środowisko (1/3 kraju), które księdza traktuje jak boskiego namiestnika, będzie ślepo mu wierzyło, a każde oskarżenie potraktuje jak manipulację. To ofiara będzie napiętnowana, a nie sprawca. To środowisko podczas każdych wyborów wrzuci mechanicznie kartkę do urny według komendy z ambony. I to środowisko ma ogromny wpływ na zachowanie urzędników.To wyborcy, to są głosy. Zatem sprawa szybko przyschnie. Powie się (wzorem bp. T. Pieronka), że to było głupstwo i manipulacja. I znajdzie się, a potem napiętnuje tego, kto film nagrał i rozpowszechnił... Sami ludzie z tamtego środowiska to zrobią :)
RX500 - Rezler 11 na 11 "Księżulek też się bawił setnie, choć nie przesadzajmy, wzwodu tam nie widziałem :))." -Fakt, tu bym nie przesadzał. To co widać to tylko bluza się uwypukla, tak istotnie się robi przy zamkach błyskawicznych gdy się usiądzie. Trochę ten wzwód za wysoko, musiałby mieć penisa na pępku. ;-)
Autor:
RX500 Dodano:
21-09-2012 worek kości - mhm -16 na 20 Jedno mnie tylko zastanawia - jesli ktos bylby laskaw mnie oswiecic - skoro dzieci uwazają całe zajście za niewinną zabawe, to w jakim sensie usilne wmawianie im, że zostały zgwałcone przez pedofila, mialoby służyć ich dobru?
viperkrk -10 na 16 Autor się nie popisał. Jest wiele pytań w tej sprawie, które należy wyjaśnić i kuratorium jak widać się za to zabrało. Jednak to co Pan autor wypisuje, sugeruje że ma sporo problemów z samym sobą i jemu również pomoc jest potrzebna. Ciągle mówi się o lizaniu i śmietanie. Tylko, że na żadnym zdjęciu lizania nie widać. Dostrzeganie się erekcji to już w ogóle podpada pod satyriasis... Dzieci z punktu widzenia osób dorosłych zostały poniżone. Tylko, że to są właśnie dzieci i one odbierają to inaczej. Wypowiedzieć tu powinni się przede wszystkim psycholodzy. A co do kocenia, ścigane jest jeśli polega na przemocy oraz silnej fizycznej bądź psychicznej krzywdzie. Jest to pewna tradycja, ma ono różne formy. Praktycznie w każdej społeczności jest jakaś forma inicjacji.
Czarnecki Radosław - Raz jeszcze 15 na 17 "worek kości" - czy w materiale jest coś o pedofilii ? - czy znasz takie prawne określenie jak "doprowadzenie do innych czynności seksualnych" ? - czy argumenty z mego wpisu pod tekstem (w dyskusji) coś Ci mówią ? - czy pamiętasz atencję jaką obdarzano o.Degollado (najbliższy współpracownik JP II, wychowawca i opiekun młodzieży etc.)a co potem się stało, jaka to była "opieka" i do czego prowadziła (jak masz wątpliwości to zapoznaj się choćby z zeznaniami Juana Vaco) ? Od stawiania wniosków i wyroków są sądy - Ty już uważasz że salezjanin jest niewinny (do tego prowadzi tez postępowanie prokuratorskie). Raz jeszcze apeluję - proszę uważnie przeczytać tekst, zwłaszcza zakończenie i tezy końcowe. Radosław S. Czarnecki
sapiens - zaczyna mnie to nudzić i irytować -20 na 22 ile czasu można pochylać się nad tym zdarzeniem, w jakiejś jednej szkole, z której dodatkowo ani uczniowie ani rodzice nie mają nic przeciwko takim zabawom. Jest to temat poziomu prasy kolorowej, jakiegoś prymitywnego brukowca. Nie widzę powodu, dlaczego racjonaliści mieliby się tym zajmować.
worek kości - Czarnecki -2 na 8 "od stawiania wnioskow i wyrokow sa sady" - swiete slowa. Slyszal pan o zasadzie domniemania niewinnosci? Powstrzymal sie pan od wnioskow i wyrokow w swoim tekscie?
KORIUS - @viperkrk 23 na 27 Praktycznie w każdej społeczności jest jakaś forma inicjacji. -I te formy pokazują poziom cywilizacyjny społeczeństwa lub danej grupy. A teraz sobie wyobraź inny, lepszy świat. Dzieci przychodzą do szkoły, nowi, zamiejscowi są witani przez starszych uczniów z uśmiechem, życzliwie, cieszą się że maja nowych kolegów. W wojsku rekruci znajdują wsparcie u bardziej doświadczonych żołnierzy, którzy pomagają im się zaaklimatyzować. To potem jego partner na polu bitwy. Czy mózg zepsuty religią potrafi sobie wyobrazić taki postęp cywilizacyjny, czy u ludzi zaślepionych religijnymi obłędami liczy się tylko uległość, poddaństwo i hierarchia? Może wypadałoby zacząć się różnić czymś pozytywnym od reszty zwierząt stadnych, a nie in minus , uprawianiem absurdalnych kultów i pielęgnowaniem kretyńskich tradycji. -Jeden z "onetowych" komentatorów ujął to tym razem zgrabnie. "Gdyby to moja córka zlizywała piankę z kolan, ten ksiądz miałby prawdziwy problem. I nie ważne czy jej się to podobało czy nie".
Autor:
KORIUS Dodano:
21-09-2012 viperkrk -12 na 14 @Korius, tak tak, żołnierz przychodzi na ciężką służbę i szkolenie zaczynamy od podania szklaneczki mleka i ciasteczka na pobudkę, może jeszcze ciepłe kapcioszki do tego?. Prawdziwa Armia to nie jest CS, liczy się przede wszystkim wytrzymałość psychiczna. Dlatego trzeba ją sprawdzać już na samym początku ile kto zniesie. Może się to nie podobać, ale jak się rekrutów klepie po plecach od dzień dobry to przy pierwszej ciężkiej sytuacji, taki koleś się łamie. Amerykańscy Marines są najlepsi właśnie dlatego, że ich szkolenie polega na całkowity oderwaniu od rodziny i najzwyklejszym psychicznym gnojeniu. Możesz sobie marzyć o utopii gdzie wszyscy są równi. Jednak hierarchia występuje wszędzie. Zawsze są równi i równiejsi. Nawet na tym portalu jest Administrator, który zarządza i ma możliwość decydowania o tym kto pisze a kto nie. Nie wiem czemu co znów zaczynasz tą kociokwikową jazdę z religią, co ona ma do zachowań społecznych?. A ten Ojciec za pobicie człowieka miałby jeszcze prawdziwszy problem.
Rezler Marek - Błąd. 14 na 16 To jest pomieszanie z poplątaniem. Do wojska idą ludzie już dorośli, którzy wiedzą, czego sie tam mogą spodziewać, a owo "gnojenie" ma na celu automatyzację działań, zachowań i utworzenie wspólnoty. W tym szaleństwie jest metoda. Ale nie w "ściganiu kota" i w "fali". To są całkowicie różne sprawy. "Fala" zawsze w wojsku była zwalczana, choć niektórzy dowódcy ciszkiem popierali wychowawczą robotę, jaką za nich stare wojsko odwalało. Ale zawsze było to działanie nielegalne i ścigane. W przypadku wesołego księżulka widziałbym jednak bardziej głupotę, niedojrzałość i brak kwalifikacji wychowawczych, niż celowe poniżanie. Za to w rozwijającej się dopiero młodzieży te pozornie fajne i radosne zabawy są niezauważane jako zachowanie, które utrwala określone postawy w przyszłości. Sami "koceni" będą "kocić" innych, bo to, panie, taka tradycja. Sprawę kładzie kompletnie zawód tego, których ich "kocił". Oni tym bardziej powinni uważać na takie zachowanie.
Poltiser - sankcjonowanie chamstwa i perwersji 14 na 16 Moim zdaniem pokazanych w internetowej "prasie" obrazków nie da się niczym uzasadnić, ani inicjacją, ani "treningiem psychicznym". Jest to otwarte sankcjonowanie niczym nie uzasadnionego chamstwa oraz osobistych fantazji ludzi na stanowiskach w szkolnictwie - wyraźnie bez profesjonalnego nadzoru. Czym skorupka za młodu... Reszta to dorabianie ideologii do faktów, z którymi zaganiany człowiek nie wie co dalej zrobić. Rodzice powinni się wstydzić najbardziej, chyba że pamiętają bardziej drastyczne własne inicjacje? Ale to już może niepotrzebne gdybanie?
viperkrk -6 na 6 @Rezler Marek Nie nie ma błędu, we wcześniejszym poście jasno skrytykowałem kocenie polegające na przemocy fizycznej i psychicznej. Jednak Koriat jednak przegina w drugą stronę. Nie da się wyszkolić żołnierza bez przetestowania ile wytrzyma jego psychika. Co zresztą sam przyznajesz.
Rezler Marek - Powtarzam 7 na 9 Powtarzam więc: czym innym jest programowe dawanie w kość, gnojenie, dawanie w d... podczas szkolenia - celowe, zaplanowane, a czym innym wewnętrzne gry i zabawy samych żołnierzy miedzy sobą, o podłożu sadystycznym i czasem nawet dewiacynym. To są absolutnie różne sprawy.
Stefan Dudziński - stefan -9 na 9 Myślę że w tym przypadku autor jest nieco przewrażliwiony i uprzedzony z wiadomych względów.Sami zainteresowani nie stawiają problemów i traktują rzecz jako normalną zabawę i niedoszukiwałbym się jakiegoś upodlenia czy lekceważenia.W życiu na każdym kroku spotykamy się z prawdziwym poniżeniem i lekceważeniem i musimy to znieść i w tym wypadku człowiek uczy się pokory.Wiem coś o tym bo mam swoje lata,zwracajmy uwagę na prawdziwe zagrożenia.
viperkrk -5 na 7 "Powtarzam więc: czym innym jest programowe dawanie w kość, gnojenie, dawanie w d... podczas szkolenia - celowe, zaplanowane, a czym innym wewnętrzne gry i zabawy samych żołnierzy miedzy sobą, o podłożu sadystycznym i czasem nawet dewiacynym. To są absolutnie różne sprawy" Nie do końca, gdyż często za takie zabawy odpowiadali podoficerowie, czyli dowódcy oddziałów oraz pododdziałów. Miało to ścisły związek z programowym jechaniem psychicznym, a sam proces kocenia często przeradzał się w ceremoniał gnębienia najsłabszych w oddziale. To są dwie powiązane ze sobą sprawy i bardzo ciężki oraz grząski temat. Na pewno nie do przedyskutowania tutaj.
kognitywista - @khair_el.budar Małe sprostowanie. Afera pedofilska sprzed lat dotyczyła Wojciecha Kroloppa, dyrygenta Poznańskiego Chóru Chłopięcego "Polskie Słowiki". Natomiast "Poznańskie Słowiki" to inny chór o podobnej nazwie.
Iznogud - zdjęcia obleśne 2 na 4 ale nie interesuje mnie to, szkoła prywatna, religia prywatna, dzieci prywatne, praktycznie każdą sytuację (wraz ze zdjęciami) można zmanipulować i nie wiem co tam na prawdę się działo. Poczekałbym na reakcję prokuratury (chyba jakaś po tym szumku będzie). Jestem ciekaw czy rodzice jakichś dzieci po tych publikacjach będą chcieli je przenieść do innych szkół. Choćby ze względu na skrajnie niski poziom intelektualny kadry - mogli się domyślić jaka będzie reakcja w mediach po "wypłynięciu" zdjęć.
Hotbit 10 na 10 Kościół - mistrz psychomanipulacji.''...nieukształtowanymi osobowościowo oraz psychicznie ludźmi? To jest wyrabianie w nich mentalności „niewolnika", feudalnego poddaństwa — wasal klęczy przed panem, a on jest „decydentem" jego egzystencji.'' Poprzez ''niewinną'' zabawę zostaje wdrukowane dzieciom, kto jest owcą, a kto pasterzem; jak wiadomo pasterz hoduje owce aby je strzyc, a na koniec zjeść.
Autor:
Hotbit Dodano:
21-09-2012 KORIUS - @viperkrk 10 na 10 Armia to nie jest CS, liczy się przede wszystkim wytrzymałość psychiczna. -A potem żołdaki wyrównują między sobą rachunki lub znęcają się nad jeńcami bo mają mocną psychikę, tyle że kompletnie wypaczoną i zbierają manto od grupy partyzantów, bo ci szkolą się tylko do walki, a nie gonienia kota.
Autor:
KORIUS Dodano:
21-09-2012 viperkrk -4 na 4 @Korius zbierają manto od grup partyzantów? myślisz, że oni są bardziej humanitarni od zwyczajnych żołnierzy? o czym tym kurde p******sz? Ty jesteś oderwany od rzeczywistości po prostu.
maniek1 - @Iznogud 4 na 6 "Jestem ciekaw czy rodzice jakichś dzieci po tych publikacjach będą chcieli je przenieść do innych szkół. Choćby ze względu na skrajnie niski poziom intelektualny kadry - mogli się domyślić jaka będzie reakcja w mediach po "wypłynięciu" zdjęć. " Jestem pewny, że rodzice tych dzieci eksplodują wręcz dumą, iż oddali swe pociechy pod kuratele sukienkowych w szkole Salezjanów. Raczej świadczy to o poziomie ich intelektu, a nie kadry, której są poddanymi. Moim zdaniem ojciec-dyrektor nie miał złych intencji, jest poprostu na tym samym poziomie rozwoju intelektualnego, co jego podopieczni i bawią go tego typu "zabawy". Dodam jeszcze, że gdyby mieli rolami się zamienić, również by to zrobił, bez żadnego poczucia godności i przyzwoitości.
KORIUS - @viperkrk 11 na 13 zbierają manto od grup partyzantów? myślisz, że oni są bardziej humanitarni od zwyczajnych żołnierzy? o czym tym kurde p******sz? Ty jesteś oderwany od rzeczywistości po prostu. -Względem siebie są bardziej humanitarni bo zazwyczaj pochodzą z jednego środowiska, regionu, mają te same motywacje, to ochotnicy. Chamska "Fala" nie uczy niczego związanego z walką. Zwyczajni, poborowi żołnierze nawet lepiej uzbrojeni, często nie dają rady tej samej grupie ludzi których łączy wspólna sprawa. Jakie ma kwalifikacje i uprawnienia starszy żołnierz aby "wyrabiać" psychikę młodszego? Np. szorowanie kibli szczoteczką do zębów to trening, będzie lepiej po tym strzelał? Jak ma żołnierz nabrać szacunku do wyższego stopniem gdy ten udaje, że nie widzi negatywnych zjawisk w jednostce....niech się docierają. Potem najwyżej któryś się powiesi lub zastrzeli.
Autor:
KORIUS Dodano:
21-09-2012 KORIUS - @Inzogud 10 na 12 ale nie interesuje mnie to, szkoła prywatna, religia prywatna, dzieci prywatne, -Jakby tak mieli jeszcze prywatną planetę, albo chociaż wyspę, bo niestety wśród tak wyhodowanej młodzieży trzeba jednak żyć. W dodatku religia nigdy nie jest prywatna, jest misyjna, zaprogramowana na rozprzestrzenianie jak wirus.
Autor:
KORIUS Dodano:
21-09-2012 Ichiume 4 na 4 Zgadzam się ze stwierdzeniem, że ksiądz jest na "poziomie rozwoju inelektualnego" tych dzieci. Widać, że traktuje sprawę jak świetną zabawę. Nie ma co się dziwić, bo funkcjonuje poza realniami życia "zwykłego". Nie jest normalnym człowiekiem, bo nie może zaspokoić jednej z głównych potrzeb, jakiej to chyba wiemy.
urszula5 - "kocenie" 19 na 19 Ktoś zapytany- co sądzi o tym fakcie- powiedział, ze dzieci same chciały ! A jak by chciały napić sie wódki, albo zapalic skręta - to tez bylo by w porzadku, bo dzieci chcialy i były uśmiechniete?.Jak trzeba byc ograniczonym rodzicem, by bronic tego salezjanina, czlowieka bez odpowiedniego wykształcenia, zwlaszcza w kierunku pedagogicznym ? Czy ktos z dziennikarzy czy innych "pytaczy" zapytał któregoś ojca, czy sam dawał by wlasnej córce do lizania swoje nogi ? Problem widze w szkolach "pod patronatem" koscioła - kościół wie , co robi- szkoli następnych bezwolnych , bezmyślnych wyznawców.
i.o. 0 na 4 Czytając komentarze zastanawiam się co ma wspólnego szkoła z wojskiem. Każda z tych instytucji służy innej sprawie. Być może faktycznie kocenie wojaków, podobnie jak i fala jakiś sens mają. W końcu czy się to komuś podoba czy nie, to wojak jest połączeniem maszynki do zabijania z mięsem armatnim, w związku z tym musi posiadać takie cechy, które umożliwią mu skuteczną realizację jego zadań statutowych. Stąd robienie z nich bezwolnych sadystycznych zombie a przy okazji selekcja. Jak się nie nada to w kulturalniejszych przypadkach wywala się delikwenta do cywila a w mniej kulturalnych doprowadza do samobójstwa, albo robi z niego etatowy worek treningowy dla tych, którzy się nadają. Natomiast na co uczniom i absolwentom takie nauki? Przecież oni nie są od tego, żeby na rozkaz, bez dyskutowania i wyrzutów sumienia zdziesiątkować wioskę cywilów, bo dowództwo uznało, że tam partyzanci się ukrywają. Nie są też od tego, żeby na rozkaz bez sprzeciwu stanąć na linii ognia i dać się wystrzelać, bo dowództwo uznało, że takie poświęcenie jednego oddziału opłaci się, bo odwróci uwagę wroga podczas gdy reszta wojska spokojnie zajdzie go od tyłu.
Autor:
i.o. Dodano:
21-09-2012 worek kości - hmm -5 na 7 Kiedyś byłem sobie na plaży, cieszyłem się szumem fal, miękkim piaskiem i ciepłą pogodą. Niedaleko siedział jakiś facet ze swoją kilkuletnią córeczką. Dziewczynka jadła loda i nagle kawałek spadł jej na gołe uda, aż zapiszczała z zimna. Facet odruchowo się schylił i zlizał te lody z nóg własnej córki, wywołując przy tym burzę chichotów. I wyobrażam sobie, że jakiś przypadkowy i nadgorliwy dziennikarz w tym momencie zrobił im zdjęcie i umieścił je w sieci, z komentarzem typu - czy tak powinien zachowywać się ojciec? Na obrazku widać jak dorosły, w domyśle - obleśny - facet, w samych gatkach, trzyma w objęciach małą dziewczynkę, równie rozgolaszoną, i wylizuje z jej ud jakąś "białą substancję". I co się dzieje później, np na portalu racjonalista.pl? Myślę, że to samo co teraz - totalne szaleństwo.
KORIUS - i.o. 9 na 9 Być może faktycznie kocenie wojaków, podobnie jak i fala jakiś sens mają -Sensem jest okazja do pastwienia się i wywyższania się jednych na drugimi. Czasami okazja czyni złodzieja, a czasami chama i zwyrodnialca. Regulamin szkolenia armii nie przewiduje fali, gdyby miała pozytywny wpływ, na pewno byłaby w nim zawarta. Jest to negatywne zjawisko społeczne, występujące wszędzie gdzie spotykamy grupy ludzi w podobnym wieku i nigdy, nigdzie nie prowadzi do niczego dobrego, a bardzo często do tragedii. PS. Współczesny żołnierz nie musi i nie powinien być bezwolną, bezmózgą maszynką do zabijania. Dlatego trzeba mniej "fali", a więcej fachowego szkolenia.
Autor:
KORIUS Dodano:
21-09-2012 Ryszard Wiatr 12 na 12 Mój kolega mieszka przy ulicy, przy której mieści się kuria biskupia, za dnia pełna osób duchownych. Jego synek jest przez niego słusznie nauczony, że wracając ze szkoły nadrabia drogi - obchodzi cały kwartał ulic naokoło, by dojść do domu z przeciwnej strony, nie przechodząc obok niebezpiecznego dla dzieci obiektu. Mój kolega jest człowiekiem roztropnym.
elemel - Z innej beczki 13 na 13 W tej całej sprawie mnie dziwi co innego. Jak to możliwe, że ktoś taki jest dyrektorem szkoły. Nie wiem, co siedzi w głowach rodziców, którzy posyłają dzieci do szkoły gdzie dyrektorem jest egzorcysta! A do tego ten facet to matoł, już pomijam sam fakt jakichś głupio-mądrych otrzęsin. Ale wymyślić taką scenę, że klęczące dzieci zlizują coś z kolana wychowawcy, który trzyma kij w ręce, to trzeba naprawdę małej wyobraźni i niskiej inteligencji. Dla mnie to też znak, że facet czuje się swobodnie, zbyt swobodnie i nie nadaje do pracy z młodzieżą, niech lepiej zajmuje się wypędzaniem diabła z zabobonnych staruszek. Pozytywnym aspektem tej całej sprawy jest właśnie hałas, jaki powstał. Znaczy, że kler polski doświadcza powoli brutalnego zderzenia z rzeczywistością. Oby tak dalej.
Autor:
elemel Dodano:
21-09-2012 Ichiume Zabobonne staruszki nie potrzebują egzorcysty, schozofrenia dotyka osoby młode między 25 a 35 rokiem życia.
elemel 15 na 15 @worek kości na plaży Ale widzisz, chyba samego cię dotknęła ta scena, skoro ją do dziś pamiętasz. Ale to dotyczy sprawy prywatnej i dziewczynka musiała być mała. Na pewni tatuś nie postąpiłby tak, gdyby miała 12 lat. A na pewno nie zrobiłby zdjęcia i nie opublikował w Internecie, prawda? Do tego sprawa była raczej spontaniczna. A tutaj mamy do czynienia z zaplanowanym dość wieloznacznym zachowaniem. Dlaczego w tej roli nie wystąpiła nauczycielka, albo inny uczeń czy choćby jakaś kukła? Nie, sam pan dyrektor we fajoskich szortach. Każdy wychowawca wie, że podobnych sytuacji należy unikać jak ognia. Jestem, podobnie jak przedmówcy, przekonany, że gdyby to był nauczyciel wuefu w publicznej szkole, miałby do czynienia z (pro)kuratorem.
Autor:
elemel Dodano:
21-09-2012 elemel 1 na 1 @Ichiume Miałem raczej na myśli przysłowie "w starym piecu diabeł pali". Bo w ogóle uważam, że duchowni powinni mieć zakazany dostęp do osób psychicznie chorych. Tutaj naprawdę religia może dokonać (i dokonuje) koszmarnych spustoszeń {teraz muszę odczekać 20 minut... 19... 18... 17....16...15...}
Autor:
elemel Dodano:
21-09-2012 worek kości - elemel -5 na 5 Scena dotknęła mnie z tego powodu, że bardzo łatwo byłoby ją wyrwać z kontekstu i zmanipulować. Niewinne zachowanie dzięki wsparciu kilku "zatroskanych" nagle zamienia się, w mentalności powszechnej, w seksualne wykorzystywanie. Mam hipotetyczne pytanie: Co jeśli podczas tych otrzęsin, ani dzieciom, ani księdzu, nie postała w głowie myśl, że scena jest gorsząca, a w ferworze ogólnego rozbawienia i żartów nikt nawet przez chwilę nie pomyślał o tym w kategoriach seksualnych? Czy jest to możliwe? Jeśli uznamy, że nawet ojciec zlizujący lody z nagiego ciała swojej córeczki, w niektórych sytuacjach, np na plaży, zachowuje się całkowicie normalnie, to czemu i tutaj nie może być tak, że w kontekście całej imprezy nagie kolana księdza i klęczące przed nimi uczennice również nie są szokujące? No bo kto tutaj ma brudne myśli? Przecież ci wszyscy krzykacze mówią - ale mi się to jednoznacznie kojarzy! I doszukują się u człowieka wzwodu sięgającego mu niemal do mostka. Na niektórych zdjęciach bluza układa się tak, że widać nawet dwa wzwody - i krzyk podnosi się wtedy podwójnie głośny. Tylko co z tego, że komuś się takie zachowanie "kojarzy"? Czy jest możliwe, że inni nie podzielają takich odczuć, że innym się nie "kojarzy"? I od kiedy to skojarzenia są wyznacznikiem prawdy?
hubin 8 na 8 Nie mam wątpliwości, że ta sprawa to czubek góry lodowej, pozytywnym jej aspektem jest ten szum bo otwiera oczy ludziom pokazując w jakim kraju żyjemy. Obrona tego łotra wyraźnie pokazuje jakimi "autorytetami" są abp. Pieronek i reszta tej zdegenerowanej instytucji, wspierane przez wiernopoddańcze Moniki Olejnik i inne elementy ukazuje czym jest "niezależne" dziennikarstwo... Część naszego dumnego społeczeństwa nadaje się o lizania kolan obleśnych księżulków, mam też jednak wrażenie że era dominacji krk powoli dobiega końca.
Autor:
hubin Dodano:
21-09-2012 Poltiser - @ Korius - popieram! 16 na 16 Tylko ludzie naiwni i medyczni ignoranci mogą wierzyć w "trenowanie twardzieli". Stres się kumuluje w fizjologii (spadek odporności, pryszcze, astma, wrzody, nadciśnienie, choroba wieńcowa, psychozy itp.), zwiększa się zużycie organizmu i skraca jego przeżywalność. Armię tworzy się dobierając rekrutów i motywując ich do dobrowolnego poddania się selekcji, tych co pozostaną, można uczyć jak nie dać się zabić jak najdłużej. To uczenie zręczności i sztuki przetrwania. Odporność z czasem tracą wszyscy, dlatego wybiera się "zdolnych" do służb specjalnych, a i tak ich przeżywalność jest mniejsza niż większości "na ulicy". Post Traumatic Stress Disorder to termin który każdy entuzjasta "twardego" szkolenia powinien opanować jak mantrę i powtarzać do znudzenia... Z wiktymologii wiadomo, że maltretowane dzieci częściej wyrastają na tych co maltretują i są pozbawieni podstawowych "umiejętności socjalnych". Więzienia są ich pełne. Wiemy coraz więcej, co nie znaczy, że generalizowanie przy stole na imieninach cioci Jadzi, może zastąpić literaturę problemu, a inicjowanie 12latków to temat bardzo ważny i powinien nas wszystkich obchodzić. Jak sobie pościelimy teraz, tak na starość będziemy mieli. Pozdrawiam wszystkich.
elemel 12 na 12 @worek kości Ale właśnie o tym mówię, że nie tyle chodzi mi akurat o to, czy ów dyrektor miał złe intencje i co się tam przy okazji komuś w głowie roi, ale o tym, że dyrektor szkoły nie powinien do takich sytuacji dopuścić. I to go dyskwalifikuje jako dyrektora i wychowawcę. Bo nawet jeśli dziecko nie poczuło się dotknięte w danym momencie, to nie znaczy, że fakt uczestniczenia w takiej praktyce (i opublikowanie tego) nie może zostać wykorzystane przeciwko niemu i użyte poza kontekstem. Co powiesz o takim, podpisie zdjęcia z artykułu: "Agata, zlizuje księdzu śmietanę z kolana". Dalej jest to niewinne i jednoznacznie zabawne? Chciałbyś, żeby twoja córka, siostra, kuzynka etc miała takie zdjęcie w Internecie?
Autor:
elemel Dodano:
21-09-2012 Jacek Tabisz 23 na 23 Nie rozumiem jak można bronić tego selezjanina... Nawet, jeśli ta poniżająca dla dziewczyn, wychowanek czynność jakimś cudem nie ma podtekstu seksualnego, to przecież ojciec dyrektor chyba wie, że należy do środowiska, w którym wykorzystywanie seksualne dzieci jest znacznie częstsze niż w innych zawodach, takich jak górnik, kolejarz, taksówkarz... Najbardziej przerażająca jest reakcja rodziców, którym głęboka wiara i nadzieja na rajskie profity każe, być może, składać ofiarę z własnych dzieci.
i.o. 3 na 3 Też się zastanawiałam dlaczego rodzice posyłają dzieci do katolickich szkół. Jedyne co przyszło mi do głowy, to opinia elitarności jaką cieszą się tego typu placówki. Wierząc wikipedii, to w Lubinie salezjańskie gimnazjum jest jedynym prywatnym gimnazjum. Jest jeszcze jakieś społeczne a reszta to pospolite publiczne szkoły. A w obiegowej opinii publiczne gimnazja to niski poziom nauczania, wylęgarnia patologii, regularna fala, wymuszania haraczy i co tam sobie można wyobrazić. Kto by posłał dziecko w takie miejsce. Prywatne świeckie i społeczne kojarzą się z przechowalniami dla bogatych matołów, więc tym bardziej wstyd na całą okolicę, że dziecko tam uczęszcza. W związku z tym nic dziwnego, że nikt nie zabiera dziecka z kościelnej szkoły i jeszcze broni jej za wszelką cenę. Czyli jak zwykle problem tkwi w systemie edukacji, który nie daje ludziom zbyt wielkiego wyboru. Jak jeszcze mamy publiczne elitarne szkoły średnie, tak w przypadku podstawówek i gimnazjów takiego rankingu nie ma. A powstałą sytuację perfekcyjnie wykorzystał kościół katolicki.
Autor:
i.o. Dodano:
21-09-2012 vratislaviensis - Wróćmy do sedna sprawy 11 na 11 Problem w tym, że ksiądz-dyrektor ustanowił nowa świecką (nie do końca) tradycję, która wg mnie jest po prostu prymitywna. Dorosły facet (pal licho czy to ksiądz czy nie) zgadza się, aby dzieci (dziewczynki i chłopcy w wieku 12-13 lat) kajały się przed nim na czworakach i klęczkach i lizały go po kolanach... Zaspokaja chyba jakieś swoje najprostsze uczucia bycia "Panem chwili", pokazania gdzie ich (słabszych, młodszych) miejsce (nie wdaję się w jego seksualne upodobania). Niby jest to "fajne", niby "to tylko zabawa", a tak naprawdę to jest upokarzające i ochydne. Nawet nie obwiniam tych dzieciaków (chociaż wg mnie jakieś poczucie własnej godności powinny już mieć, ale to chyba trzeba się odnieść do ich wychowania...), bo chcą się "wbić w towarzystwo" i zostać zaakceptowanymi, a dla tego dzieciaki potarfią dużo zrobić. Najbardziej żenującą postawę przejawiają rodzice tych dzieci... Ja bym nie mógł patrzeć jak moje dziecko klęczy przed jakimś dorosłym facetem, który trzymając kija każe mu zlizywać sobie z kolan, niech będzie, piankę do golenia... Tak samo nie pozwoliłbym nikomu zlizywać czego kolwiek z moich kolan... Elementarny szacunek dla drugiego człowieka nie pozwoliłby mi na to!
maniek1 8 na 8 Zawsze staram się być obiektywny w swoich przemyśleniach i mimo wszystko (min. własnych przemyśleń) nie znajduję usprawiedliwienia "zabawy" tego nienaturalnego pana. Nawet gdyby to były "niewinne" zabawy, to facet dorosły (dyrektor szkoły) nie powinien w nich uczestniczyć - nie wspomnając o ich zabranianiu. Po prostu albo jest bezdennie głupi, albo utwierdzony w przekonaniu, że klerowi w Polsce wolno wszystko.
galvani 16 na 16 Nie pojmuje jak mozna takiego oblecha bronic. Kiedy kilka lat temu zostal zamordowany ksiadz religianci podniesli skowyt, ze to ateisci swoimi nagonkami na kler doprowadzaja do rzezi kaplanow. Dosc predko okazalo sie, ze ksiadz byl pedofilskim zbokiem a zamordowal go ministrant, przez lata molestowany. W koncu nie wytrzymal i zabil swojego dreczyciela. Gdybyscie ich (ksiezy) nie traktowali jak nadludzi, ktorzy moga sobie na wszystko pozwolic bez ponoszenia odpowiedzialnosci nie dochodziloby do takich sytuacji. Teraz tez jazgot, "nic sie nie stalo, awantura niepotrzebna i niewarta zachodu". Te dzieci kiedys dorosna i zupelnie inaczej beda na to patrzyc. Jesli dojdzie znowu do tragedii to kogo tym razem obwinicie? Ale najwazniejsze, ze ksiadz debil (tym razem chyba nie zboczeniec) dobrze sie bawil. Rydzyk tez ubolewal, ze robi sie awantura jak ksiezulo po koniaczku jezdzi samochodem. Ale pamietajcie, pijani ksieza nie tylko ateiste moga zamordowac na szosie.
Ondraszek - Rodzice ? 6 na 6 Rodzice byli zadowoleni (?), czy takie rodzicielskie zachowanie pod stręczycielstwo można by zaliczyć(?), a spontaniczność była, ale u Salezjanina bo na imprezę przyszedł w "bokserkach" spontanicznie. Pozdrawiam.
Hotbit 5 na 5 Autor:
Hotbit Dodano:
21-09-2012 hanarafa 1 na 1 A co na to obrońcy Polańskiego nazywający trzynastolatkę prostytutką?- oni również twierdzili, że sama tego chciała i prowokowała, i ze wszystkich sił bronili reżysera, że został zwiedziony. Czy on jako dorosły nie powinien był wówczas powiedzieć NIE!, bo jesteś dzieckiem. Mam nadzieje, że w tej sprawie również bronią dorosłego, bo jeśli, w ich ocenie , Polański jest niewinny to...
hanarafa - worek-kości 5 na 5 "Co jeśli podczas tych otrzęsin, ani dzieciom, ani księdzu, nie postała w głowie myśl, że scena jest gorsząca, a w ferworze ogólnego rozbawienia i żartów nikt nawet przez chwilę nie pomyślał o tym w kategoriach seksualnych ?" Całe "kocenie" nie musiało mieć podtekstu seksualnego aby i tak było poniżającym, choćby pozycja na kolanach bądź lizanie cudzej nogi( tak samo chore jest całowanie w rękę wyższego duchowieństwa). Dyrektor jako osoba dorosła jest odpowiedzialna za utrzymanie na takich imprezach poziomu morale. Jest różnica w wypiciu soku z cytryny a całowaniem kogoś w nogę, od razu mógł im dać stopy do umycia. Ferwor w zabawie nic nie usprawiedliwia ponieważ odpowiedzialność powinna tu wziąć górę. Zabawa była dla dzieci i dorosły miał tam sprawować nadzór.
Boudicca - Też jeździłam na kolonie 3 na 3 I też przechodziłam przez wówczas tzw. chrzest. Pamiętam polewanie wodą, tzw. ścieżkę zdrowia, gdzie koty musiały przejść lub przebiec, ale było nas dużo więc raczej przejść, między dwoma szpalerami starszych smagających nas wierzbowymi witkami po nogach, zjeść jakieś za przeproszeniem gówno (raz to była pasta do zębów, innym razem mikstura musztardowo-niewiemjaka) itp. Ale nie pamiętam, aby wychowawcy bezpośrednio angażowali się w chrzczenie nas, raczej ograniczali się do przygotowań, które polegały głównie na surowym przykazaniu chrzcącym, że chrzczonym nie może stać się żadna krzywda. Uważam, że ksiądz dyrektor przesadził. Jeżeli tak bardzo ulega wpływowi młodzieży, że zapomina gdzie leżą granice i co mu przystoi a co nie, to nie powinien z młodzieżą pracować. Niektóre dzieci przejdą każdą granicę, jeśli im się na to pozwoli, ale wina jest zawsze dorosłego. Tego z rozwiniętymi w pełni układem obręczy, potrafiącego przewidzieć konsekwencje i spojrzeć "z boku" nawet w ferworze najradośniejszej z zabaw.
Jan Grabiński 7 na 11 Pamiętam, gdy jakieś 30 lat temu byłem świadkiem takiego "chrzczenia". Byłem wtedy z rodzicami na wczasach pod namiotem, a na kemping przybył obóz wędrowny. Nie potrafiłem zrozumieć idei takich "zabaw" i nadal nie potrafię zrozumieć. Dla mnie nadzwyczaj głupi zwyczaj.
Rafał Poniecki - Kij w mrowisko 8 na 8 Z bicia jakiejś piany zrobiła się burza w szklance wody. Nagle wszyscy przejrzeli na oczy i zawyli ze zgrozy. Jakby podobnych scen nie widzieli niemal na co dzień. Raz do roku dzieci symbolicznie zlizują niemal że eucharystyczną piane z owłosionej kończyny starego kawalera, klękają i wykonują inne równie idiotyczne czynności. A na co dzień jak jest? Przynajmniej co tydzień klękają przed tym kawalerem, albo jego kolegą po fachu, w nabożnym uniesieniu zjadają z jego owłosionej kończyny (tym razem górnej, a nie dolnej) równie niesmaczny jak ta piana kawałek andruta, plotą kompletne androny, słuchają opowieści o czymś, co nigdy się nie zdarzyło. I jeszcze na dodatek za te wątpliwe przyjemności płacą. Jaka różnica? Taka że na co dzień robią to na poważnie, a z okazji rozpoczęcia roku szkolnego dla jaj. Wniosek: jeśli chcemy zrobić coś idiotycznego i przy tym nie zostać obśmianym przez prasę nie tylko krajową, ale światową, to róbmy to na poważnie, z namaszczeniem.
maniek1 8 na 8 Rafał ma rację - ludzie dorośli robią z siebie idiotów i to ze śmiertelną powagą (na kiwnięcie ręką plemiennego szamana), to czego można oczekiwać od dzieciaków ,uczonych od maleńkości serwilizmu wobec głosicieli splagiatowanych bajek made in Watican?
Iznogud - >>Korius Nie wchodź w cudzą prywatność, to jest faszyzm. Jeśli rodzice chcą umieścić dzieci w szkole religijnej, to niech umieszczają, przecież to ich sprawa. A jaka różnica czy chodzi o wiarę w niepokalane poczęcie, czy w jakąś karmę, wędrówkę dusz czy inne bzdury. >>bo niestety wśród tak wyhodowanej młodzieży trzeba jednak żyć<< Korius, a może jeszcze ich na Madagaskar wyślij, co? Zastosuj zasadę obserwacji parady równości- nie podoba się, to nie patrz. Co do Twoich wypocin na temat armii: kiedyś od znajomego trepa usłyszałem (w odpowiedzi na moje pytania nad sensem jakichś działań) "nie zastanawiaj się, Ty armii nie zrozumiesz" - może cierpisz na podobną przypadłość. Potraktuj wojaków zasadą parady równości, zresztą to takie znamienne nawet trochę dla środowiska mundurowego (policji/wojska/strażaków/kapłaństwa)
mieczysławski - wiedza o seksie 2 na 2 Kościół jest przeciwny nauczaniu o seksualności człowieka. W wielu przypadkach molestowania skrzywdzeni intuicyjnie odczuwali, że jest to nienormalne, ale na ich szkodę działała niewiedza, to że została im wyrządzona krzywda często uświadamiają sobie w życiu dorosłym. Wiedza o seksie to też wiedza o zachowaniach patologicznych, powoduje to zmniejszenie przestępstw seksualnych.
kraken 4 na 4 Ludzieeee-otrzesiny sa tradycja siegajaca czasow sredniowiecza,ale...dotycza TYLKO studentow rozpoczynajacych nauke na uczelni!!!!! SKAD do cholery wzial sie ten "zwyczaj",do tego w formie zwyrodnialej w pozostalych szkolach????.Cholera,obecnie jakies "kocenia","otrzesiny" w DURNYCH gimnazjach(niedlugo i w przedszkolach zawitaja)-okreslenie "kot" funcjonowalo TYLKO w wojsku,w odniesieniu do zolnierzy ostatniego poboru,NIE bylo zadnej "fali"(przynajmniej w NORMALNYCH jednostkach,nie opanowanych przez prymitywne wsiarstwo),poza "docieraniem w rejonach",polegajacym na DOKLADNYM sprzataniu tychze,no, czasem,kiedy taki "mlody" podpadl,moglo to miec nieco restrykcyjny charakter-np. szorowanie korytarza(z plytkami w jodelke) szczotka do zebow,od godz.22:15 do 5:45,albo lastrika w kiblu cegla tak dlugo,az cegla osiagnie grubosc dachowki- "Mlodych" sie ODKACALO,(a nie "kocilo"),lub jak mowiono "obcinano kite",po zawitaniu kolejnego poboru,a polegalo to na "przejechaniu" ,i to takim raczej symbolicznym,pasem przez wypiety na taborecie tylek, przez starszy rocznik plutonu.Polacy w swym kretynskim nasladownictwie juz dawno przekroczyli granice dobrego smaku!!!Czy ten narodzik kiedys znormalnieje???
Autor:
kraken Dodano:
23-09-2012 Rezler Marek 1 na 1 Oczywiście, wiele, o ile nie wszystko, zależało tu od jednostki i stosunków, jakie w niej panowały. Opisane numery zdarzały się nagminnie. "Kot", "futrzak", "sierściuch" - to były określenia dotyczące najmłodszego rocznika, z poboru. "Obcinanie ogona" było rytuałem, który przyjmował różne formy. Od tych wyżej opisanych, aż po naprawdę paskudne praktyki. "Młody" po obcięciu ogona dostawał propozycję: albo przez następne tygodnie będzie szedł regulaminowo, albo falowo. Jeśli regulaminowo - miał przechlapane, bo w wojsku najbardziej można dać w kość, skrupulatnie przestrzegając regulaminu (coś a la strajk włoski). Mało kto to dłużej wytrzyma. Fala kończyła się po paru tygodniach, w zależności od postawy "kota". Potem było "stare wojsko", a pół roku przed przeniesieniem do rezerwy było się "dziadkiem", który mógł mieć już zwis na wszystko. Pod koniec zakładało się "falomierz" - czyli metr krawiecki z odpowiednimi malunkami i wierszykami i rytuałem odcinania kolejnej cyferki na stołówce. Wreszcie powstawała chusta rezerwisty. Za falomierz i chustę ostro ścigali oficerowie polityczni i dowódcy, ale w rzeczywistości przymykano oko, jeśli "dziadek" się z tym nie afiszował. Między "kotem" i "dziadkiem" była przepaść prestiżowa. Ale to, co księżulek wyprawiał w szkole, było idiotyzmem.
mieczysławski - tolerancja dla fali 3 na 3 zjawisko to występuje we wszystkich służbach mundurowych, problemem jest tolerancja dla patologii, nietykalność agentów w czerni, udawanie, że nic nie widziałem i zamiatanie pod dywanik, częstym przypadkiem jest represjonowanie powiadamiającego o przestępstwie. Myślę, że brakuje tu aktywnego wsparcia dla prześladowanych, którzy często są bezradni i nie szukają pomocy. Pomocne jest tu nagłaśnianie w mediach, burzenie murów milczenia.
"obudzone demony" - Pedofilskie zabawy. 2 na 2 Naszym zdaniem to seksualny wyczyn pedofila. Rzygać się chce na to, co się dzieje w tym religijnym grajdole. Nieprawdopodobna wręcz pobłażliwość kuratorium, prokuratury, organizacji opieki nad dziećmi i wszystkich innych to dowód szkodliwości społecznej religii i bezkarności panoszącego się po Polsce watykańskiego kleru. W etycznie ukształtowanym, wrażliwym i kulturalnym społeczeństwie klecha wraz z innymi współwinnymi takich zachowań trafili by natychmiast pod sąd i surowo zostali by ukarani za pedofilskie praktyki i dopuszczenie do pogwałcenia praw człowieka. W Polsce nic takiego się nie stanie. W kraju, gdzie ministrem sprawiedliwości jest "ajatollah" Gowin, który w przeszłości ukrywał przypadki kleszej pedofilii na Pomorzu, włos z głowy żadnemu pedofilowi w sutannie nie spadnie. Polskie dzieci są zindoktrynowane religijnie przez kler i rodziców do tego stopnia, że poniżające akty wiernopoddaństwa rządzącym i pedofilii kleru są nazywane "niewinną zabawą" i "tradycyjnymi obrzędami"...
"obudzone demony" - Polscy podatnicy to finansują. 1 na 1 Dzieje się okropna rzecz nie tylko w sferze obyczajowej i pogwałcenia praw człowieka (poniżani uczniowie), ale także politycznej ponieważ polski rząd z pieniędzy polskich podatników finansuje przestępczą instytucję i pracujących w niej pedofilów, oszustów i społecznych pasożytów (szkolnictwo katolickie, nauczanie religii, kapelani i wszystkie inne formy finansowania watykańskiego kleru). Pobłażliwe milczenie władz Państwa jest także rodzajem przyzwolenia na dziejące się w majestacie prawa bezprawie watykańskiego kościoła i jego funkcjonariuszy czyli w każdej dziedzinie życia polskiego społeczeństwa. PS. Gdzie podziały się w społeczeństwie polskim uczucia etyczne i estetyczne...? Nas sam widok takich obrazków przyprawia o mdłości i obrzydzenie.
KORIUS - @Inzogud "Nie wchodź w cudzą prywatność, to jest faszyzm." "Potraktuj wojaków zasadą parady równości, zresztą to takie znamienne nawet trochę dla środowiska mundurowego (policji/wojska/strażaków/kapłaństwa) " -Wiem, że to jest znamienne, inaczej bym o tym nie pisał i właśnie dlatego oceniam to zjawisko, postępowanie, tradycję jako prymitywną, szkodliwą i zwyczajnie durną, godzącą właśnie w prywatność, której dość opacznie bronisz, indywidualność i godność człowieka. Znamienność danego zjawiska nie zmienia go z negatywnego w pozytywne.
Autor:
KORIUS Dodano:
27-09-2012 Pokazuj komentarze od najnowszego « Wróć do strony Reklama