Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.194.101 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
Niech młodzieniec nie zaniedbuje filozofii, ale i starzec niech się nie czuje niezdolny do dalszego jej studiowania. Dla nikogo bowiem nie jest ani za wcześnie, ani za późno, aby zacząć troszczyć się o zdrowie swej duszy.

Dodaj swój komentarz…
scania81   4 na 4
Nie wiem dlaczego UPR jest wrzucane z partiami JKM do jednego wora - osobiście wstąpiłam do tej partii dopiero kiedy ten oszołom ją opuścił, od tamtej pory wiele się zmieniło.
Autor: scania81  Dodano: 22-05-2013
Reklama
Sławomir Budziak - darwinizm Mikkego   5 na 5
Doceniam i z zaciekawieniem czytam Pańskie artykuły o korwinizmie, ale muszę zareagować na jedne sformułowanie:

"Typowe dla darwinizmu Mikkego i jego względnej pogardy dla jednostek, przy pochwale zasad i idei jest to zdanie"

Dlaczego, wpisuje się Pan w tradycję używania odniesienia do jednej z najbardziej przełomowych teorii naukowych w charakterze niemal obelgi. "darwinizm Mikkego, darwinizm narodowych socjalistów, socjalny darwinizm" - tego typu terminy stwarzają i umacniają konotacje, które wypierają prawdziwe znaczenie pojęcia.
Autor: Sławomir Budziak  Dodano: 22-05-2013
Dariusz Godyń   3 na 7
JKM to swoisty folklor naszej sceny politycznej, popiera go jakiś promil wyborców. Dziękuję autorowi za wnikliwą analizę " zjawiska". Z racjonalnego punktu widzenia Korwin to kabaretowy dziwoląg nie zasługujący na jakiekolwiek zainteresowanie. Wbrew logice brnie w pseudo intelektualne dywagacje, odrzucając w ten sposób naturalnych popleczników jego ideologi czyli matołów.   
Autor: Dariusz Godyń  Dodano: 22-05-2013
bosman_maly - co auto brał?   4 na 14
1. Jak można demaskować ultrakonserwatyzm kogoś kto nazywa siebie konserwatystą i cały czas mówi o konserwatyzmie?
2. JKM wyjaśnia często, że gdy liberalizm odnosi się do gospodarki, państwa.
3. Argumenty ad hominem (o sfrustrowanych młodzieniaszkach) nie wyjaśniają dlaczego ma sporo starszych zwolenników
4. Albo JKM wskazuje złoty wiek albo nie potrafi wskazać kiedy było lepiej.
5. To czy libertarianizm jest ściemą to autor powinien wykazać a nie zakładać.
5a. Tak samo wykazać co elity robią dla ludu.
6. Pasażerowie statku wybierają niekompetentnych ludzi do rządu, co przeszkadza ministrom w fachowej ocenie sytuacji.
7. W USA jest rynek dobrowolnych ubezpieczeń, a państwowy system działa jak nasze NFZ.
8. Reagan nie musiał bombardować ZSSR by być twardszym w polityce.
9. Przenosiny komunistów do PE to metafora, proszę kupić słownik.

Nie lubię JKM, ale jeszcze bardziej nie lubię piep**enia. 
Autor: bosman_maly  Dodano: 22-05-2013
PiotrM2011 - @Autor   3 na 11
Dobre analizy. Warto przy też zauważyć, że wiara w "niewidzialną rękę rynku" w przypadku Korwina jest wiarą parareligijną tj. absolutną i zupełnie niezależną od faktów.

Obecnie przeciętna jakość pieczywa jest gorsza niż za czasów mojego dzieciństwa spędzonego w końcówce PRL-u (a wędlin już tak słaba, że ich w ogóle nie jadam). Wyraźnie widać, że nieskrępowana państwowymi regulacjami _konkurencja_ w przypadku rynku spożywczego powoduje _obniżanie_przeciętnej_jakości_ produktów. Warto zauważyć, że żyjemy w czasach, gdy to nie "niewidzialna ręka rynku" a prawo Kopernika-Greshama "o wypieraniu pieniądza lepszego przez gorszy" działa powszechnie. "Niewidzialna ręka rynku" działa tylko wtedy, gdy konsument może łatwo, tanio i szybko odróżnić jakość wykonania różnych produktów. W zaawansowanej technologicznie cywilizacji jest to niemożliwe. Parafrazując znane hasło reklamowe: "Skoro klient nie widzi różnicy, to po co producent ma przepłacać?". I tak to działa.

@bosman_maly: ad 1) JKM nazwa siebie również liberałem, a nim nie jest. Rozumiem, że Piotr Napierała twierdzi, że konserwatyzm i liberalizm to sprzeczność (z czym się zgadzam). ad 2) Tak jak nie można być tolerancyjnym ograniczając sympatię tylko do jednej rasy, tak samo nie można być liberałem tylko od gospodarki.
Autor: PiotrM2011  Dodano: 22-05-2013
bosman_maly - @PiotrM2011  -3 na 5
"tak samo nie można być liberałem tylko od gospodarki." To znaczy JKM nie istnieje, w kwestii gospodarki jest socjalista czy jak?
Autor: bosman_maly  Dodano: 22-05-2013
Dariusz Godyń - maly_bosman  -1 na 3
Pomyliły Ci się fora, puk-puk jesteś na racjonaliście. Jeżeli swoje idee wywodzisz z bredzeń JKM to pomyliłeś miejsce gdzie znajdą akceptację.
Autor: Dariusz Godyń  Dodano: 22-05-2013
andrzejewski jerzy - autor   5 na 5
Czytając ten skadinad interesujacy materiał odnoszę wrażenie ,że trafił swój na swego.Nie jestem fanem JKM i widze wszystkie jego błedy ,które klasyfikuja go na pozycji wiecznego planktonu politycznego.Pan jednak kalkuje wiekszość jego błędow; permanentnie generalizuje,a przede wszystkim wściekle się zacietrzewia.Jakies osobiste anse?
Autor: andrzejewski jerzy  Dodano: 22-05-2013
bosman_maly - @Dariusz Godyń  0 na 4
Jeśli nie rozróżniasz wytknięcia błędów w wynurzeniach o JKM od pochwały JKM to pomyliłeś miejsca. Onet  czeka na ciebie.
Autor: bosman_maly  Dodano: 22-05-2013
Dariusz Godyń - @maly_bosman  0 na 4
Błąd polega na tym, że dyskutuje się o klownie i tak naprawdę nie widzę powodów by tu promować takie osobliwości. Odnośnie propozycji przejścia na Onet, maly_bosmanie od kiedy to bywasz na racjonaliście ze swoimi złotymi radami?
Autor: Dariusz Godyń  Dodano: 22-05-2013
bosman_maly
Błąd pierwszy polega na tym, że można dyskutować o JKM. Drugi jest taki, że nikt tu nie promuje JKM. Odnośnie przechodzenia gdziekolwiek - byłeś pierwszy.
Autor: bosman_maly  Dodano: 22-05-2013
Wojciech Siarkiewicz - @Godyń
Abstra.. prawda..hując od meritum to polecam poczytanie "Podręcznego słownika wyrazów obcych".
Autor - Kopaliński. Rok wydania 1999. Strona 194. Tam jest definicja słowa "dywagacja"
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 23-05-2013
Dariusz Godyń - @Wojciech Siarkiewicz
"dywagacja (zazw. w l.mn.) mówienie, pisanie bezładne, rozwlekłe, nie na temat,
od rzeczy; por. www.slownik-onl(*)FDFDE62704412565BA0024FE43.php ."( Kopaliński). Coś się nie zgadza, czy masz inny słownik Kopalińskiego?
Autor: Dariusz Godyń  Dodano: 23-05-2013
Wojciech Siarkiewicz - @Dariusz Godyń
Wygląda na to, że nie zrozumiałem intencji. Ale z drugiej strony skoro są "pseudo intelektualne dywagacje" to pojawia się sugestia, że są również "intelektualne dywagacje".
Słownik mam ten sam.
A tak w ogóle pozdrawiam. W naprawdę ważnych kwestiach wygląda na to, że jesteśmy po tej samej stronie barykady.
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 23-05-2013
e.plucker - ocena artykułu
Wszystko byłoby w porządku gdyby właśnie na naszych oczach system nie bankrutował.
Autor: e.plucker  Dodano: 23-05-2013
oportunista   2 na 2
Na samym początku pisze Pan tak "Hegel — pachołek militarystycznych ultrakonserwatywnych elit XIX-wiecznych Prus, które uczyniły zeń głównego filozofa, wmawiał wszystkim, że postęp dokonuje się samoczynnie, i jest jakby wpisany w biegu dziejów, stąd zresztą marksiści wzięli swoje durne przekonanie, ze postęp następuje zawsze… " Następnie podsumowuje filozofa bardzo niekorzystnie. Dalszy tekst jest jednak potwierdzeniem tezy o nieuchronnym postępie, w myśl zasady, co nas nie zabije to wzmocni, bo każde doświadczenie uczy.
Osobiście uważam za przesadę poświęcanie tyle uwagi p.Korwinowi, chyba że ma to podłoże osobiste.
Autor: oportunista  Dodano: 23-05-2013
PiotrM2011 - @bosman_maly  0 na 2
"To znaczy JKM nie istnieje, w kwestii gospodarki jest socjalista czy jak?"

Nie. To znaczy, że twierdzenie Janusza Korwin-Mikkego, że jest on liberałem, jest nieprawdziwe. Tak jak ja, jeślibym nieprawdziwie twierdził, że jestem primadonną,  to nie znaczy, że w ogóle nie istnieję. Określenie "liberał jedynie ekonomiczny" to wewnętrzna sprzeczność, to coś jak "być _trochę_ w ciąży".

Odpowiedz sobie na pytania:
1. Jak masy mogą swobodnie kupować, sprzedawać, wytwarzać i użytkować jeśli nie mają wolności osobistej i brakuje równości wobec prawa?
2. Jak masy mogą samodzielnie dbać o swój byt i przyszłość, jeśli nie mają najmniejszych szans na wyjście z nędzy i żyją od pokoleń w spirali zadłużenia, w ciemnocie i zindoktrynowani przez elity, a wszelkie zasoby materialne są w rękach nielicznych?

JKM wychwalał monarchię i feudalizm. Opowiadał, jak to fajnie by było: byłby jakimś dziedzicem. Do głowy mu nie przyszło, że mógłby być chłopem pańszczyźnianym. Jego sposób myślenia świetnie ilustruje pewien szmonces z okresu I wojny światowej:
Icek: "A zaciągnę się na wojnę, zastrzelę z karabinu ze dwóch, czy trzech..."
Rabi: "a jak ciebie zastrzelą?"
Icek (zdziwiony): mnie?! za co??

Dla mnie JKM to doktryner o wąskich horyzontach.
Autor: PiotrM2011  Dodano: 23-05-2013
bosman_maly - @PiotrM2011
"liberał jedynie ekonomiczny" nie jest sprzeczne, a analogia z ciążą nie jest dowodem.

Jeżeli państwo w  nikłym stopniu reguluje kto, co i jak może produkować, sprzedawać, nie bawi się w dotacje itp. to jak się to nazywa?
Autor: bosman_maly  Dodano: 23-05-2013
Piotr Napierała - O JKM   2 na 4
Piszę choćby dlatego, że wielu moich studentów jest przekonana że to liberał najbardziej typowy z typowych, a np. socjalliberał Palikot to bolszewia. Nie uważam, by była to sprawa nieistotna. w tym ultrakons kraju wszytsko jest przestawione o 4 km na prawo. Oczywiście, że mam osobiste anse do JKM piszę przecież o tym. Nigdzie nie pisałem, że postęp jest nieuchronny, w sporze Condorcet-Kant jestem więc za Kantem. Proponuję poczytać co o Heglu pisze Popper - mnie przekonał. JKM to nie plankton to jakieś 18-20 procent w Poznaniu (i 3-4 % w Polsce, poza tym narodowcy kupili jego teorie więc 7-8 inna rzecz czy nie zaglosuja na PO...). Tu socjalliberalizm jest słaby a korwinizm silny. JKM istnieje jako koliber, ale ta postawa jest sprzeczna. Masy mogą wyjść z nędzy ale państwo musi trochę pomóc. O libertarianizmie jako utopii pisalem dużo m.in na tym portalu. JKM okresla sie najczesciej jako liberał, ja jako prawdziwy liberał nie daruje takich enuncjacji. Darwinizm oczywiście społeczny; Spencer a nie Darwin! Cieszę się, że UPR normalnieje, ale i tak na nią nie zagłosuje, nie lubię libertarianizmu ani konserwatyzmu. Liberał jedynie ekonomiczny to konserwatysta-wolnorynkowiec a nie liberał. Zapomniałem odnieść się do czegoś? Jeśli tak proszę krzyczeć :) pozdrawiam, autor.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 23-05-2013
PiotrM2011 - @bosman_maly   3 na 5
> " "liberał jedynie ekonomiczny" nie jest sprzeczne, a analogia z ciążą nie jest dowodem. "

Ścisłe dowody są tylko w systemach aksjomatycznych. Próbowałem Ci to uwidocznić metodą "na chłopski rozum". Dlatego też zadałem Ci w poprzednim komentarzu dwa pytania. Nie odpowiedziałeś na nie.

Określenie liberał odnosi się do przekonań danego człowieka. Wiadomo, że chodzi o wolność _ludzi_ (wszystkich). Liberalizm skupia się przede wszystkim na _relacjach_międzyludzkich_ a nie na _ustroju_gospodarczym_ . Stawianie na pierwszym miejscu kwestii ustroju gospodarczego, to zamiana skutku z przyczyną. Dlatego ktoś jest liberałem, bo pragnie on maksymalnej możliwej, niekolidującej wzajemnie, wolności dla ludzi. Ponieważ z _doświadczenia_historycznego_  wiemy, że najbardziej zbliżony do optymalnego stan wolności ludzkiej zachodzi, gdy można posiadać własność prywatną i istnieje swoboda prowadzenia działalności gospodarczej, to liberał je popiera. Jednak: są to tylko warunki konieczne, ale nie wystarczające; nie mogą być stosowane bez ograniczeń; nie są one wartościami najwyższymi; są jedynie ideałami nieosiągalnymi w rzeczywistości; aby być trwałymi zawsze potrzebują regulacji prawnej władcy.

> "(...) to jak się to nazywa?"

Minarchizm.
Autor: PiotrM2011  Dodano: 23-05-2013
bosman_maly - @PiotrM2011   1 na 1
No to czemu stawiasz ustrój gospodarczy na pierwszym miejscu? JKM nazywa się konserwatystą-liberałem. Drugi człon określa stosunek do ustroju gospodarczego. Ja cały czas mówię o JKM liberał w kwestii gospodarki.

Auto miast wyjaśniać dlaczego konserwatyzm-liberalizm jest zły wmawia nam jakoby coś było skrywane. Przez taki początek wszystkie opowiedziane zdarzenia traktują jako ie do końca prawdziwe.

Ad 1. Bez wolności osobistej masy nie mogą tego co mówisz robić, nawet w liberalnej gospodarce.
Ad 2. To czy są szanse to kwestia do dyskusji a nie aksjomat.
Autor: bosman_maly  Dodano: 24-05-2013
Paprocki   3 na 3
Moim zdaniem liberalny światopogląd implikuje określone podejście tak do gospodarki, jak i obyczajowości. Chodzi o "naturalny" trend jednostek do rozszerzania swej autonomii- potrzebę, która leży u źródeł upadku wszelkich totalitarnyh reżimów. Humanizm jako podłoże liberalizmu obyczajowego oraz świeckość instytucji państwowych stanowią jakby pierwszy krok do osłabiania mentalnych dyktatur, ściśle regulujących neutralny etycznie styl życia konkretnych jednostek. Stopniowy zanik kompetencji państwa wraz z kreowaniem przez nie dogodnych warunków dla rozwoju wolnego rynku to natomiast wstęp do społeczeństwa coraz bardziej autonomicznego, może niekoniecznie przez totalny upadek państwowych instytucji, ale przez takie zlanie się społeczeństwa z władzą, że trudno będzie je rozróżnić. Paradoksalnie czy nie, takie społeczeństwo wymaga maksymalnie samodzielnych jednostek, niezarażonych zbytnio gnuśną ideologią katolicką- która jak to ideologia, nie stymuluje, tylko tresuje, hermetyzuje intelektualnie. Dlatego moim zdaniem lewica i prawica to przestarzały podział- ponieważ nie oddaje on głównych tendencji niezależnie od warunków geopolitycznych. Mikke to świetny przykład dziada z dysonansem w głowie.
Autor: Paprocki  Dodano: 24-05-2013
Paprocki   2 na 4
Zmiany są płynne, a ludziom należy się pomoc w dochodzeniu do samodzielności; zależność polityków od sondaży rzeczywiście powoduje, że ogłupieni sterują- jednak powiedziałbym, że w ten sposób zacierają silnik, a politycy korzystają z wiedzy ekspertów dopiero gdy pali się grunt pod nogami. Na bezpośrednie rządy naukowców z oddolnym udziałem obywateli szans jednak nie mamy, dlatego jedynym rozsądnym wyborem jawi się etap przejściowy jakim jest socjalliberalizm. Neoliberalizm PO jest dziwacznym kwiatkiem. Liberalizm nie potrzebuje nowych odmian, a ten z przedrostkiem neo to jakaś negatywna mutacja. Tzw. liberałowie z PO nie działają na rzecz wolnego rynku, ani za bardzo nie stawiają na żadem socjał. Stąd stagnacja. Niebezpieczeństwo korwinizmu polega zaś na idealistycznym założeniu, że bez zmian w mentalności z dnia na dzień likwidacja państwa i zostawienie wszystkiego wolnemu rynowi przyniosłoby raj. Przeciwnie, to byłaby katastrofa, ale jak tu wymagać realistycznych prognoz od JKM, który uważa widocznie za katolicyzmem, że ludzkość obarczona jest grzechem pierworodnym kombinacji głupoty i niemoralności, więc potrzebuje tatusia od spraw etyki, choć przy tym można dać mu wolną rękę w innych sprawach i liczyć na zaradność bez obaw o patologie, jak korupcja i nepotyzm.
Autor: Paprocki  Dodano: 24-05-2013
Paprocki   3 na 3
To jeszcze ostatni komentarz.
W związku z tym, zamiast mówić o libertarianizmie, liberalizmie takim i owakim, neoliberalizmie, konserwatyzmie obyczajowym bez zdefiniowanego konserwatyzmu gospodarczego, lewicy i prawicy- można mówić o dwóch perspektywach- czyli dwóch spojrzeniach w przyszłość na podstawie dowodów z historii oraz metod używanych obecnie, ze skutkami przewidywanymi w przyszłości.
Są to spojrzenia rozdzielone według kryterium siły nacisku, a nie ideałów jako czarno białych recept. Nazwałbym je proautonomizmem i proingerencjonizmem.
Chodzi tylko o to, na co kładzie się główny nacisk, bo to on determinuje w ostateczności cel działania. Stąd przedrostek "pro".
Autor: Paprocki  Dodano: 24-05-2013
Andrzej P. Kostecki   3 na 3
1/2
Pana JKM słyszałem i oglądałem „w akcji” kilka razy. Oryginalność sformułowań (niekoniecznie samych idei) zawsze pobudzała mnie do refleksji. Moim zdaniem JKM jest jak „głos wołającego na puszczy” (z wiersza Asnyka). Uważam, że generalny błąd JKM polega na tym, iż jego działalność to „wielogłos” – mówi o setkach problemów, piętnując głupotę i marnotrawstwo, ale brakuje mu działania. Co za pożytek z idei – nawet wspaniałych – jeśli nie ma się pomysłu jak wcielić je w życie, jak sprawić, żeby zaistniały jako rzeczywistość.
Pana artykuł również mnie poruszył. Chociaż z wieloma aspektami jestem z Panem zgodny, to czuję się niemile zaskoczony ilością ataków ad personam i określeń delikatnie mówiąc nieeleganckich.
Jeśli siedemdziesięcioletniemu facetowi zarzuca Pan zbytnią żywotność (i gadatliwość) to zapewne nie wie Pan jeszcze, że w oczach osiemnastolatka, trzydziesto-jedno letni facet niejednokrotnie jawi się jako „stary”.
Autor: Andrzej P. Kostecki  Dodano: 24-05-2013
Andrzej P. Kostecki   5 na 5
2/2 Czy zacytowanie siedemnastu (policzyłem mniej więcej) filozofów, pisarzy, historyków do których Pan nawiązuje, służyć ma jako lista lektur obowiązkowych dla Pańskich studentów, czy tylko stanowić dowód, że nie jest Pan autorytatywny?
Może ma stanowić przeciwwagę dla sarkazmu i ironii, którymi ozdabia Pan analizę (bywa, że aksjomatycznych) sformułowań JKM?
Z kolei konkluzje w rodzaju - „cóż jakoś nie zauważyłem ROSYJSKOJĘZYCZNYCH posłów w PE” urągają logice.
Przypomina mi się moja babcia, która w takich sytuacjach mawiała – „Wart swój swego”.
Zastanawia mnie i nawet momentami rozbawia Pańska zjadliwość i agresja do JKM, jakby był to osobnik, który co najmniej uwiódł Panu żonę.
Napisał Pan – „Sam kiedyś byłem sfrustrowanym młodzieniaszkiem, a więc i korwinistą,”
Jak sam Pan deklaruje – korwinistą już Pan nie jest, młodzieniaszkiem też nie… pozostała frustracja – co ewidentnie jest dostrzegalne w tym cokolwiek chaotycznym artykule.
Mimo wszystko, proszę o jeszcze i pozdrawiam.
Autor: Andrzej P. Kostecki  Dodano: 24-05-2013
Krzysiek Ginter - Kilka uwag na temat  0 na 2
Przeczytałem ale nie czuję się specjalnie mądrzejszy. Wydaje mi się że lepiej skupić się rzetelnie na jednej części poglądów i je zanalizować niż prześlizgiwać się po tematach.

Mówisz że libertarianizm to utopia a to nie jest prawda polecam zgłębić temat Gurgaon. Poniżej link do artykułu na wykopie.
www.wykop.pl/ra(*)wyspa-wolnego-rynku-w-indiach/

"Tymczasem lubią oni takie wolnorynkowe raje jak Singapur, które powstały z państwowych inwestycji, podobnie jak to było z kapitalizmem japońskim, i np. wilhelmińskich Niemiec — czysta hipokryzja i wstyd."
Co do Singapuru. Jeżeli uważasz że baza wojskowa założona przez Brytyjczyków na wyspie jest jedynym powodem sukcesu gospodarczego Singapuru to nie wiem kto tu się ma wstydzić. Ja się na pewno śmieję. A jeżeli tak nie uważasz to dlaczego nie wskazujesz powodów dzięki którym Singapur tak szybko się rozwinął i jest tak bogatym krajem. Pewnie dlatego że obaliłyby cały Twój tok rozumowania. Trudno Brytyjczykom przypisywać zasługi dobrobytu skoro gospodarka Singapuru zaczęła się gwałtownie rozwijać dopiero jak Singapur uniezależnił się od Wielkiej Brytanii. Singapur uzyskał pełną autonomie w 1959 roku. Poniżej graf jak kształtowało się PKB Singapuru od 1960.
amourtan.com/wp-content/uploads/2012/02/gdp.png
Autor: Krzysiek Ginter  Dodano: 25-05-2013
Piotr Napierała - moja zjadliwosc
względem JKM jest całkowicie uzasadniona przez 10 lat mnie zwodził i myślałem, że jestm liberałem będąc korwinistą, więc w sensie światopoglądowym zmarnowąłem przez niego 10 lat rozwoju intelektualnego! Co do wycieczek ad personam - uważam, że grzeczność felietonowa do niczego nie prowadzi. Nie atakuję JKM za to, że jest żywotny, lecz uważam, go za kogoś kogo żywotność pochodzi z gniewu. Co do Singapuru to nie miałem na myśli bryt bazy wosjkowej lecz państwow-prywtany charakter modernizacji ekon kraju juz niepodleglego, tak samo bylo w Japonii (ale np na Tajwanie juz nie). ZLANIE się rządzących i rzazonych to nie ład liberalny lecz totalitarian democracy spod znaku Rousseau - b.  niebezp. utopia. Musi być wyraźnie widać kto rządzi kim i w czyim imieniu. Najlepiej jak władz jest kilka bo pomiędzy nimi jest przestrzeń wolności (Montesquieu). Wymieniam 17 myślicieli, nie poto by sie chwalic erudycja tylko z szacunku do tych ktorzy juz dawno rozgryźli dyskutowane wciaz na nowo i czesto coraz płyciej problemy. Podjąłem wiele tematów, bo to jest recenzja wielotematycznej książki. Przypisujecie mi wiele ukrytych motywów co jest zabawne bo ja jestem raczej typ czlowiaka - "kawa na ławę" :)
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 27-05-2013
Paprocki - Piotr Napierała@
Dlaczego sądzi Pan, że zlanie się społeczeństwa z władzą jest niebezpieczną ideą? Myślę, że skoro społeczeństwa, dzięki globalizacji, i w znacznej mierze dzięki jej narzędziom takim jak wszechobecny niemal internet, stają się coraz bardziej świadome kulisów rządzenia oraz procesów, które stoją za polityką i gospodarką, to prowadzi to do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. To natomiast w prostej linii prowadzi do tego, że szanse populizmu maleją, defacto populizm zatraca swe znaczenie, ponieważ z definicji zakłada, że prosty lud jest głupi lub przynajmniej ogłupiony. Rozwój obywatelskich postaw działa jak sprzężenie zwrotne i tworzy mechanizm psychologiczny- politycy MAJĄ ŚWIADOMOŚĆ, że elektorat ŚWIADOMIEJE. Przy tym staje się aktywny, walcząc oddolnie o swoje prawa i solidaryzuje się z innymi walczącymi. Myślę, że to logicznie zmierza do współrządzenia, odgórnego i oddolnego, dla maksymalnego dobra wszystkich podmiotów uczestniczących we władzy. Choć na takim hipotetycznym etapie współrządzenie będzie dotyczyć raczej zasobów, relacja "kto kim" zaniknie, tu można będzie mówić o "współsłużbie". Oczywiście obywatele świadomi byliby też świadomi tego, że pewne kwestie lepiej zostawić fachowcom.
Autor: Paprocki  Dodano: 27-05-2013
Wenancjusz
Pamiętam jak JKM zapisywał się jako znany polski brydżysta. Publikował się też w miesięczniku "BRYDŻ". Opisywał i komentował sposoby rozgrywek proponując intrygujące rozwiązania sposobów wygrywania stołu. Miał zacięcie, jednak jakoś nie trafiał do składu reprezentacji kraju na turniejach międzypaństwowych. Nie chciał, czy go nie widziano (chciano)? Nie wiem. Co go podkusiło wejść do polityki, czort wie. W każdym bądź razie na ekonomii to się nie zna. Do tego jego utopijne, wręcz infantylnie bajkowe wynurzenia, wiedza powierzchowna - encyklopedyczna i pomieszane to wszystko czyni go w moich oczach coraz bardziej płytkim populistą. Lepiej żeby pozostał przy brydżu. Może by w koncu zagrał na olimpiadzie brydżowej z Gawrysiem, Kowalskim, Poletyło, czy nawet Jassemem. Byłby sławny jako mózg brydżowy jak Beladonna czy Garozzo. Wtedy by pozytywnie pozostał w pamięci. A tak nędza. No cóż nikt go nie zmuszał. Sam tam wlazł w ubranie nie zauważywszy, że nie pasuje na niego.
Autor: Wenancjusz  Dodano: 28-05-2013
pablo73
Witam ponownie szanownego autora.
Widzę, że tym razem autor przyswoił sobie podstawy i krytykuje konserwatystą, że jest konserwatystą.
Stałość, przewidywalność –stary człowiek- konserwatysta.
Stałość przewidywalność – urzędas – pasożyt.
Artykuł stek farmazonów napisanych przez człowieka który niema nic do roboty poza mileniem nazwiskami historycznymi w kółko.
Co to daje - nic.
Jedynie korzyści dla autor ciepły stołek i pasożytowanie na ludziach pracy, którzy tworzą Produkt Krajowy Brutto.
Muszę się niestety powtórzyć z podsumowania pierwszego artykułu.
  W polityce Korwina pańskie stanowisko pracy pewnie by nie istniało i trzeba by w życiu robić coś ,tworzącego PKB. (np. wynajęcie się do kopania rowów pod światłowody – oczywiście jako jednoosobowa działalność gospodarcza – stale aktywnie szukająca dochodu).
Nie dziwie się w cale, że autor takie artykuł wypisuje. Punkt widzenia zależy tylko od punktu siedzenia.
Pozdrawiam autora
Paweł z Krakowa
Autor: pablo73  Dodano: 29-05-2013
Paprocki
Po przeczytaniu pierwszych zdań komentarza Pawła z Krakowa, reszta była przewidywalna. Porównanie konserwy z urzędnikiem pod kątem tych dwóch cech świadczy o klapkach na oczach. Problemem nie jest sama praca urzędnika, tylko charakter tej pracy, zależny tak od bardziej liberalnych procedur jak i trochę innej, bardziej liberalnej mentalności, w której urzędnik nie służy łaską.
Piękne horyzonty, jeśli chodzi o wzrost PKB. Adwokatem autora nie jestem, niemniej czytałem- autor sam pisał- że posiada pracę, a pisanie tutaj nie jest pracą odpłatną.
A gdyby była odpłatna, to i tak PKB nie jest jedynym miernikiem użyteczności społecznej. Choć zapewne w państwie Korwina nikt nie kupowałby telewizorów, bo po cholerę pudło, w którym przede wszystkim widać tych bezużytecznych humanistów.
Pozdrawiam
Autor: Paprocki  Dodano: 29-05-2013
M.A.Danecki - Szanowny P. Autor
Też byłem jak Pan "korwinistą" tylko gdzieś w połowie lat 90 przeczytałem jego art. chyba w G. Polskiej gdzie krytykował ustrój demokratyczny a w zamian proponował regencję. no cóż ktoś już to kiedyś powiedział a ja powtórzę "demokracja to najgorszy ustrój wymyślony przez ludzi, lecz nikt nie wymyślił nic lepszego. O JKM należy mówić mimo 2-3% poparcia ale w dobie d. bezrobocia i kryzysu zyskują partie skrajności, różnej maści oszołomów tak było z Leperem i Samoobroną i tak może być teraz zwłaszcza że Polacy nie głosują za lecz przeciw lub wybierają mniejsze zło. Dlatego wydaje się prawdopodobne że JKM może wejść do Sejmu i wtedy co poniektórzy się bardzo zdziwią będzie śmiesznie ale to będzie śmiech przez łzy. Tylko na kogo głosować jak po prawej (po lewej też) nie ma normalnej partii.
Pozdrawiam Marek
Autor: M.A.Danecki  Dodano: 30-05-2013
Paprocki
Szkoda, bo kiedy normalni ludzie nie głosują na najnormalniejszą partię, z niepotrzebnie olbrzymią przewagą wygrywają i prowadzą partie najgłupsze. W myśl zasady polskiej, plemiennej polityki- gdzie dwóch się bije, tam trzeci psuje widowisko.
Osobiście wolałbym, żeby premierem był Palikot, i niech nawet wprowadzi osławiony wibrator zamiast laski marszałkowskiej- coś na lepsze by się w kraju zmieniło, a teraz poważne pajace bez wibratorów, co wiele wspólnego ze sobą mają, błaznują i żyjemy ich słownymi utarczkami, jakby się ukrytą prawdę oglądało.
Mało tego, powstają kolejne obozy- teraz wśród tej pogodzonej niegdyś części Solidarności.,Solidarna Polska pewnie podzieli się ostro na zwolenników Kurskiego i wyznawców Ziobry. Gowin, schizofrenik polityczny, podzieli Platformersów i założy formację Transformersów. I tak międlą się zgniłe kompromisy między rozumem a zabobonem, zamiast zająć się ważnymi sprawami rozumnie, choćby miał temu towarzyszyć świński ryj. Byłby tylko symboliczny, a tak, mamy je w sejmie całkiem realnie.
Autor: Paprocki  Dodano: 30-05-2013
PiotrM2011 - @bosman_maly
Na żadne pytanie nie odpowiedziałeś. Tylko powróżyłeś tezy moich pytań. Prowadzisz zabawy erystyczne a nie skupiasz się na istocie problemu. Nie odniosłeś się w ogóle do przytoczonej przeze mnie definicji liberała. Ja nie wiem kto to według Ciebie "liberał", więc dalej możesz "bezkarnie" nazywać JKM liberałem. Może wen wyraz rozumiesz jakoś swoiście, jak np KK: "wolność dzieci bożych", "prawdziwą wolnością jest oddać się w niewolę Maryji", "wolność to życie zgodnie z prawami danymi przez Boga ludziom". Do przytoczonej przeze mnie definicji nie łapie się.

I nie, nie stawiam na pierwszym miejscu gospodarki. Nie przeinaczaj tego co napisałem. Twierdziłem wręcz przeciwnie: że skupianie się na gospodarce z pominięciem innych wymiarów egzystowania człowieka jest zaprzeczeniem liberalizmu. Podpowiedź: ustrój niewolniczy w starożytności był dużo bardziej "liberalny gospodarczo" niż w obecnych zachodnich demokracjach.
Autor: PiotrM2011  Dodano: 06-06-2013

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365