Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.021.332 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 284 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Jeszcze Polska, jeszcze raz Polska. Co zrobimy z odzyskaną wolnością? Chwilowo przykościelni spierają się, czy nadal prosić Boga, żeby zwrócił ojczyznę wolną, czy żeby ją już teraz wolną zachował. Pan Bóg czeka na dalsze instrukcje. Zatroskani chcą, żebyśmy byli podobni do największej demokracji świata, czyli do Indii, Kaliszan nie widać, ci, którzy wczoraj handlowali dolarami pod kinem, budują..

Wpisz swój komentarz do wiadomości
Jacholek - nowości
Świetnie, tylko trudno się tutaj zorientować co tu jest naprawdę nowością a co jedynie usprawnieniem istniejących rozwiązań technologicznych. Domyślam się że głównym sukcesem jest użycie ksenonu no i to że w Polsce zadziałał ten prototyp niejako "z kopyta",prawdopodobnie dzięki precyzyjnym symulacjom (?) Gratulacje !
Autor: Jacholek  Dodano: 23-12-2013
Reklama
Jan Werbiński - ech
Chciałbym dożyć chwili, kiedy te silniki będą tak tanie, że stać mnie będzie na wycieczkę kosmiczną.
Autor: Jan Werbiński  Dodano: 23-12-2013
TyDraniu - @Jan W.
Taki silnik nie będzie w stanie wyciągnąć cię z ziemskiej studni grawitacyjnej, więc jego niska cena nie ułatwi wycieczek kosmicznych.
Autor: TyDraniu  Dodano: 23-12-2013
L.B.Bielski
Z całym szacunkiem dla osiągnięć polskich inżynierów, ale są gotowe prostsze i efektywniejsze, znacznie mniej energochłonne i technicznie niezawodne napędy permanentne! Mogą działać przez dekady lat dostarczając nie gramów, ale dziesiątki, setki czy tysiące kg siły ciągu w sposób ciągły płynnie regulowany, przy wykorzystaniu - zależnie od skali urządzenia - kilkudziesięciu W mocy prądu niskonapięciowego, np. 12V. Jest to elektromechaniczny napęd wyrzutowy: bezstratny, gdyż będąc odwrotnością napędu odrzutowego nie odrzuca żadnego czynnika pędnego. Jedyne co potrzebuje to prądu o niewielkiej mocy i napięciu, a ten zapewnić mu może znany i stosowany w satelitach i sondach dalekiego zwiadu nuklearny przetwornik termoelektryczny czy - w bliskości Słońca - bateria słoneczna. Jedyną wadą tego rozwiązania jest...brak możliwości uzyskania patentu! Patentu na urządzenie mogące:
- zapewnić stałą sztuczną grawitację na pokładzie - rzecz dla zdrowia i kondycji załogi wprost bezcenna,
- ponieść do gwiazd sondy w niewiele miesięcy zdolne osiągnąć prędkości relatywistyczne,
- ochronić Ziemię przed impaktami poprzez dokowanie a następnie powolne spychanie dowolnie wielkiej masy z toru kolizyjnego,
- umożliwia zbudowanie bezśmigłowych, bezodrzutowych samolotów naddźwiękowych,
- bezszelestnych statków i łodzi podwodnych pozbawionych sterów zewnętrznych i śrub napędowych(napęd wewnętrzny pełni jednocześnie rolę wewnętrznie zlokalizowanego steru nie wymagającego interakcji z otoczeniem), i wiele innych zastosowań, w tym militarnych. Tymczasem miliardy są przeznaczane na budowę napędów kapryśnych, o wysokim stopniu wyrafinowania technicznego więc siłą rzeczy podatnych na awarie, na wygenerowanie grama siły ciągu zużywających kilowaty deficytowej energii...no i niestety ograniczonych w działaniu ograniczoną ilością zabieranego "czynnika odrzutowego".
Autor: L.B.Bielski  Dodano: 24-12-2013
Jacholek - @Bielski
ENW (elektromechaniczny napęd wyrzutowy) - cóż to za genialne rozwiązanie techniczne i na jakiej zasadzie fizycznej jest ono oparte ? Pytam bo na ten temat w Internecie panuje dziwna cisza, przynajmniej w wersji polskiej. No i skąd ten brak możliwości otrzymania patentu. Czyżby to była nowsza wersja perpetum mobile ?
Autor: Jacholek  Dodano: 24-12-2013
L.B.Bielski - ENW   1 na 1
Inercyjny napęd wyrzutowy - dokładna odwrotność napędu odrzutowego. Zasada działania - jak w napędach odrzutowych: 3 zasada Newtona, jednak dzięki sprytnemu wykorzystaniu pewnych ogólnie znanych zjawisk realizowana jest "w obiegu zamkniętym". Mówiąc obrazowo współczesnemu baronowi M. urządzenie to pozwoliłoby "wyciągnąć się za włosy z bagna" wraz czołgiem...
W klasycznym nap. odrzutowym należy bezpowrotnie tracić masę (akcja) by uzyskać siłę odrzutu w kierunku przeciwnym (reakcja). W przypadku napędu wyrzutowego obiekt napędzany porusza się w kierunku wyrzutu masy, nie zachodzi więc utrata masy generującej siłę ciągu w obiegu zamkniętym. "Plus dodatni" tego rozwiązania: likwiduje ono największą zmorę dzisiejszych napędów - problem koniecznych, zawsze skończonych pokładowych zapasów paliwa - i co potem...?
Wystarczy źródło energii elektrycznej, by ze stałym, dowolnie regulowanym przyspieszeniem (bezcenna sztuczna grawitacja) popędzić ku gwiazdom, zholowywać asteroidy na orbity parkingowe(eksploatacja cennych złóż)czy też - lądując umiejętnie na ich powierzchni(w przypadku obiektów wirujących selektywnie uruchamiając i wyłączając napęd) - spychać je z orbit kolizyjnych w Słońce bądź w Kosmos, czyli chronić Ziemię przed impaktami.W przypadku urządzeń wielkoskalowych - możliwa inżynieria orbit planetarnych, np. powstrzymanie uciekającego Księżyca...
ps. o ile przy wyk. klasycznego napędu odrzutowego łódź będzie płynęła w kierunku przeciwnym do wyrzucanych za rufę kamieni, o tyle przy napędzie wyrzutowym będzie płynęła w kierunku wyrzucanych, ale wciąż pozostających na pokładzie kilku(absolutne miniumum: 2)kamieni... I to jest ta "niewielka", ale jakże biegunowo istotna dyferencja, "czyniąca różnicę" między napędami opartymi o tę samą zasadę...
Rozwiązania tego i BYĆ MOŻE jemu podobnych http://www.tvp.pl/wiedza/nauka-i-technika/polski-wynalazek-2013/galeria-wynalazkow/naped-bezwladnosciowy/10256918)
UP nie patentują, ponieważ:
- jako agendy zrzeszone w nieformalnej ponadnarodowej Organizacji Infiltracji Intelektualnej (nazwa - moja, domniemanie - oparte na obserwowalnych skutkach - moje)znanej skądinąd jako "drenaż mózgów" UP posługują się tyleż enigmatyczną co uniwersalną odmowną formułką znaną m.in. z genialnie wyciszonego przypadku przed kilkunastu laty głośnego tzw."pędnika Łągiewki"(nie mylić z hamulcem!): cyt:"...patentu nie udziela się ponieważ wynalazek [b]nosi znamiona odkrycia naukowego[/b]". A te - co kuriozalne! - wg UP PRL'u i IIIRP nie podlegają ochronie patentowej,
- w ten prosty, wręcz prostacki sposób (dysponując dokumentacją czy wnioskiem zgłoszeniowym z opisem szczegółów i zasad działania) UP, a de facto ich "zagraniczny mocodawca" mają-chcą mieć to i temu podobne rozwiązania [b]za frico[/b].
Chyba zrozumiałym jest, że współpraca na "takimi szykanami" określonych warunkach na linii wynalazca - Urząd Patentowy jest bezprzedmiotowa i wykluczona, a przykład z potraktowanym w ten sposób "pędnikiem Łągiewki" - poważnym ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy - nie chcąc być w todze "prawa" obrabowani a potem wyrzuceni przez Ochranę na ulicę - z konieczności powinni te "przybytki wywiadu gospodarczego i wojskowego" omijać szerokim łukiem... Chyba już wiem czemu potem czytamy, że Polacy - jeśli chodzi o inwentykę i ilość opatentowanych wynalazków - ciągną się na szarym końcu światowego peletonu...
Autor: L.B.Bielski  Dodano: 25-12-2013
Jacholek - sceptycyzm
@Bielecki Dziękuję za odpowiedź która niestety niczego mi nie wyjaśnia w sensie zasad fizyki stojących za tym wynalazkiem. A jeśli chodzi o odkrycie nowego prawa natury to dlaczego jeszcze nie było to opublikowane w czasopiśmie naukowym ? W podanym linku informacje są bardzo powierzchowne a z dostępnego tam video nic konkretnego nie wynika - pojazd jest w kontakcie z podłożem no i z ręką eksperymentatora za pośrednictwem bliżej niesprecyzowanej różdżki czarodziejskiej. Pozwolę sobie więc pozostać wysoko sceptyczny co do zasadności głoszenia tutaj genialności tego rozwiązania technicznego. Chodzi tu raczej, jak już wspomniałem poprzednio, o nowszą wersję perpetum mobile, której funkcjonalność jest w stanie pokazać tylko zdolny iluzjonista.
Autor: Jacholek  Dodano: 25-12-2013
L.B.Bielski - Sceptycyzm - motorem postępu naukowego
Trudno przełamać czyjś sceptycyzm jednocześnie nie pisząc zbyt jasno, chociażby w obawie przed zbytnim "odsłonięciem istoty rzeczy tajemnych". Podam inny przykład - jeśli on nie rozjaśni istoty działania napędu wyrzutowego pozostaje Ci wiara w oświecające olśnienie umysłu.
Kto zna zasadę działania stołu wibracyjnego wie, jaki niszczące są skutki punktowego niewyważenia elementu szybkoobrotowego, powiedzmy koła, lub nagła utrata łopaty przez wirnik turbiny: wibracja, oscylacja, w ostateczności przy braku kontroli - dezintegracja urządzenia...
Odwróćmy sytuację: w obracającym się kole o zadanym niewyważeniu punkt ten - choć obraca się wraz z kołem - swoje niewyważenie manifestuje w jednym miejscu. Ściśle określonym i nieruchomym w stosunku do wybranego p-ktu przestrzeni. Resztę, a ściślej konsekwencje tego stanu rzeczy - o ile potrafisz - sobie dopowiedz... Takich punktów na obwodzie koła może być wiele - wic rozwiązania polega na tym, aby:
1 - wszystkie po kolei "manifestowały się" w jednym z góry zadanym nieruchomym p-kcie przestrzeni czy jak kto woli - wycinku koła,
2 - rozwiązanie było pozbawione jakichkolwiek elementów klasycznego wymuszenia mechanicznego, z natury szybko ulegających zużyciu.
Tylko takie rozwiązanie pozwala pędnikowi (bo w tym momencie koło staje się... napędem wyrzutowym, generatorem sterowalnego, w pełni kontrolowanego wektora siły!)na dowolnie długie bezawaryjne działanie, co w przypadku napędu kosmicznego jest walorem pierwszorzędnym, naczelnym imperatywem dla konstruktora. I choć powyższe zostało osiągnięte - nic to, albowiem w Zorganizowanym Systemie Urzędów Patentowych zgodnie zdecydowano, iż "należy zrobić tym gorzej dla wynalazku" na pewno spory kawał naszej ziemskiej techniki napędowej wywracającego do góry kołami...
I choć zmagałem się z rozwiązaniem tego problemu od kilkudziesięciu lat, "od dziecka" - rozwiązanie przyszło niedawno... w momencie zasypiania, mocno nad ranem... w dodatku kiedy nad tym problemem w ogóle nie myślałem. Widać mózg cały czas gdzieś w zasobach podświadomości "mełł" problem, aż krzyknął: "EUREKA"!!
Autor: L.B.Bielski  Dodano: 25-12-2013
Jacholek - niewyważenie
Moim skromnym zdaniem chodzi tu o ruch obrotowy elementów niewyważonych (http://neur.am.put.poznan.pl/mibm/zasoby/pdt_w06_info.pdf ) odpowiedzialnych za niepożądane wibracje.
Wibracje a nie np przesuwanie się systematyczne układu wirującego. Mogę więc spać spokojnie w przekonaniu iż nie ma urządzenia działającego w sprzeczności z zasadą zachowania pędu całkowitego.
Autor: Jacholek  Dodano: 25-12-2013
L.B.Bielski
Szkoda, że kompletnie nie zrozumiałeś i tak zbyt moim zdaniem dokładnego wyjaśnienia, o co chodzi z tym niewyważeniem. Kończąc wyjaśnienia zachęcam, abyś sobie policzył?wyobraził? koło w opisany sposób celowo "niewyważone", które podczas obrotów nie daje spodziewanych wibracji a... siłę ciągu. Dane koła: średnica powiedzmy o,5m, obroty - dajmy na to 1200obr./min, masa niewyważenia - dla lepszego liczenia = 1kg.
Autor: L.B.Bielski  Dodano: 25-12-2013
Jacholek - ciąg
Ciąg zamiast wibracji ? Ciekawe. Faktycznie czegoś tutaj nie rozumiem. Mogę sobie jedynie wyobrazić że takie wirujące koło będzie się przesuwać jeśli położy się je na powierzchni o asymetrycznym tarciu. Niestety przestrzeń kosmiczna jest doskonale izotropowa więc żadnego efektywnego ruchu, poza oscylacjami, takie urządzenie nie uzyska. A przy okazji zapytam się czy owe ENW było konsultowane z przedstawicielami tzw. ortodoksyjnej nauki?
Autor: Jacholek  Dodano: 25-12-2013
Jacholek - niestety
Znalazłem w końcu odpowiednik angielski tegoż urządzenia, reactionless drive, i mogłem się przekonać iż moja opinia opinia o tym "wynalazku" (ENW) pokrywa się z tym co można znaleźć w Wikipedi:
en.wikipedia.org/wiki/Reactionless_drive
Powodzenia więc, może następnym razem (?)
Autor: Jacholek  Dodano: 25-12-2013
L.B.Bielski
Nie znam angielskiego... Po pierwsze primo jeśli im nie wypaliło (jak się domyślam z timbre Twojego postu...), nie znaczy, że wszystkim innym też...Po drugie primo - o żadnym "kole jadącym po stole" okresowo namargarynowanym i naprzemian suchym mowy nie ma. Jeśli nie możesz sobie wyobrazić zamiany zjawiska wibracji/oscylacji wkoło wspólnego środka masy, z jaką mamy do czynienia w klasycznym układzie niewyważonego koła, na ukierunkowaną siłę ciągu - Twój problem. Tym trudniej to niezrozumienie zrozumieć, ponieważ to jest ta sama siła, tyle tylko że... ujęta w karby jej wektor stał się "wyprostowany". W miejsce wariackiego
"kręcenia się dokoła własnego ogona" nadano jej pożądany prostolinijny nieoscylacyjny kierunek, więc ona już nie wywołuje oscylacji, jej wektor, zamiast być przestrzennie zdezorientowany staje się "wyprostowany". Tylko tyle i aż tyle...Żadnych cudów tu nie ma, perpetuum mobile itp. odniesień do Wikipedii też nie potrzeba przywoływać.
Poza tym... zanim coś zanegujemy wypadałoby wziąć pod uwagę słowa A.E., który stwierdził był, że owszem, niektóre rzeczy są niemożliwe... do czasu, aż jakiś przygłup, który o tym nie wie, skonstruuje owo COŚ i swoim niewybaczalnie świętokradczym uczynkiem naruszy uznaną, często Akademicko potwierdzoną niemożliwość - dla wielu świętość, Tabu... Gdyby co rusz, od wieków niepokorni, wręcz kontestatorzy nie łamali kolejnych tabu - jak dziś wyglądałby nasz świat? Pewnie jeździlibyśmy wołami, a nasze e-maile tylko furczałyby dyliżansami...
Autor: L.B.Bielski  Dodano: 26-12-2013
Jacholek - eksperyment
Szkoda, znajomość angielskiego się przydaje, np. by się dowiedzieć że nie jest się osamotnionym entuzjastą próbującym obalić podstawowe prawa dynamiki. Proszę więc obejrzeć negatywne wyniki takiego eksperymentu pokazane na YouTube:
www.youtube.com/watch?v=obnxoJsBDGQ
W konkluzji - tego typu mechanizmy napędowe są niemożliwe fizycznie z wyjątkiem..filmów typu SF
Autor: Jacholek  Dodano: 27-12-2013
L.B.Bielski - To ne je to, pane Havranek...
Z przykrością stwierdzam, że ani wskazane pod linkiem, ani inne poboczne rozwiązania pokazane na YT nie są tożsame z moim rozwiązaniem - brak im tego "czegoś", co stanowi o istocie rozwiązania, a na co ja (mój mózg wygenerował to w stanie "przejścia" między jawą a snem) czekałem i mocowałem się prawie całe swoje życie. W związku z powyższym oraz faktem jego skonstruowania wydawanie autorytatywnych opinii o "niemożliwości istnienia" efektywnego, dającego się zastosować w praktyce napędu bezwładnościowego jest przedwczesne i nieuprawnione.
Autor: L.B.Bielski  Dodano: 29-12-2013
Wróć do wiadomości..

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365