|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Wprowadzenie Wprowadzenie: Obraza uczuć religijnych Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Strona zawiera treści mogące „obrażać uczucia religijne", jednak wszystko jest w zgodzie z zasadami norm słuszności i duchem europejskim (vide: orzeczenie Europejskiej Komisji
Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Matki Boskiej w masce gazowej na okładce
tygodnika Wprost: „...członkowie wspólnoty religijnej muszą tolerować i akceptować
negowanie ich przekonań religijnych, a nawet propagowanie zasad wrogich ich wierze"
...podobnie jak politycy głoszący swoje programy — chciałoby się dodać). Oczywiście nie znaczy to, że nie może się komuś uroić,
że jest inaczej. A jeśliby ktoś
poczuje wzburzenie dotyczące jakichś treści, niech na przyszłość kieruje
swe kroki gdzie indziej, nie do nas. Lepiej w takiej sytuacji iść do jakiegoś
specjalisty, bo ja wiem.. psychologa czy psychiatry, ale nie do sądu, gdyż sądowej
ochrony głupota nie może mieć. Tym bardziej z góry każdego
podatnego na takie obrazy ostrzegam przed wejściem, aby skierować swe
internetowe kroki ku bardziej pobożnym witrynom, jakich przecie w wirtualnym świecie
nie brakuje. Z drugiej jednak strony uważam, że tylko ktoś naprawdę
prymitywny może poczuć się obrażony zawartymi tutaj treściami. Każdy człowiek
głębokiej i szczerej wiary będzie miał okazję do skonfrontowania jej z krytyką (czasami dość sarkastyczną), a religijny fanatyk zawsze będzie
nieukontentowany najmniejszym słowem sprzeciwu. Wiem doskonale, że ludzie głęboko
wierzący nie czują najmniejszej obrazy dla swojej wiary. Piszą m.in.: "
Obiecuję pamiętać o Tobie w modlitwie. Michał"; "Nie
zamierzam Cię nawracać, Twoja strona nie obraziła mnie ani moich uczuć
religijnych bo to chyba nie możliwe … Życzę Ci żebyś Go spotkał.
Andrzej"; "Podziwiam zapał z jakim wyrażasz swe odczucia i opinie. … Pozwól, że pomodlę się do Najwyższego o to byś nie zmarnował(-ła)
powierzonych ci przez Niego talentów i żeby Twój zapał, energia którą
dysponujesz spełniła Jego Plan w stosunku do Ciebie"; „Panu
Agnostykowi Serdeczne Życzenia Radosnego, Błogosławionego Dnia
Zmartwychwstania Pańskiego także zdrowia i wszelkiej pomyślności Śle Maria z Winnipegu"; "Drogi przyjacielu, strona jest wyśmienita … Bóg z wami. Niech ON wam błogosławi prawdziwie. Grażyna". Więcej można
przeczytać w dziale z korespondencją. Ludzie małej wiary piszą, że mnie
nienawidzą, że jestem idiotą, nieukiem, psychicznie chorym dewiantem i przesyłają
wiele innych równie budujących inwektyw. Jak np. Pieter: "kim jesteś ?
Szatanem? Ile zła sam stwarzasz ? Ile niedowiarstwa siejesz? Przesiewasz i przetrząsasz wybranych Boga jak pszenicę, jesteś sługą szatana! Jak mówiłem,
czep się jakiegoś żyda, a wtedy zobaczysz, co z tobą zrobi. (...) Ja nie
zamierzam podziwiać szatańskiego dzieła, ani jego mocy, którą posługujesz
się w spełnianiu szatańskiego planu zniszczenia Kościoła Św.".
Nie zabijamy wiary, gdyż to niemożliwe.
Wiara wynika bowiem ze stanu tzw. łaski uświęcającej, czyli uwarunkowań
genetyczno-psychicznych. Wiara nie rozumuje, natomiast my rozumujemy o wierze i w tym się mijamy. Jeśli ktoś utraci wiarę w wyniku Racjonalisty, to znaczy,
że była ona nic nie warta. Są natomiast świadectwa mówiące, że
Racjonalista przyczynia się do czegoś co zupełnie nie było zakładane:
"Doskonała strona. Dzięki Panu moja wiara przeżywa renesans. Wiara w Boga, bez strachu i lęku. Piotr".
Nawet
jeśli ktoś jest z góry przekonany, iż teksty, które może tu przeczytać i tak niczego nie zmienią w jego myśleniu, może choć staną się one dlań źródłem
jakowejś rozrywki, jak np. dla ojca Jeremiasza z konfraterni franciszkańskiej,
który choć się z nimi nie zgadza nie potępia ich w czambuł: "...jestem
czytelnikiem Klerokratii. Może nie zagorzałym fanem, ale szanuję ludzi, którzy
rzeczowo argumentują swój światopogląd, swoje zdanie itd. (...) w Pańskich
tekstach oprócz niekłamanej fachowości cenię lekkość pióra i to zacięcie, z jakim Pan broni swojego zdania. (Chciałbym żeby moi uczniowie umieli tak
bronić swoich poglądów)", albo dla Jacka Sałackiego: "...synu,
masz niejakie zacięcie do pisania (by nie rzec pewien talent)" -
przyznał, pośród gromów potępiania pod moim adresem.
« Wprowadzenie (Publikacja: 14-05-2002 Ostatnia zmiana: 09-12-2002)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 11 |
|