Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.432.895 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 331 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Biskupi nie zawsze chętnie patrzą na księży-społeczników. Modlitwa przez pracę ich obraża, domagają się dni wolnych na modlitwę."
 Czytelnia i książki » Powiastki fantastyczno-teolog.

Człowiek - to miało brzmieć dumnie [5]
Autor tekstu:

Bóg podnosi się ciężko ze swego siedziska, kładzie dłoń na ramieniu archanioła i patrząc mu długo w oczy, mówi: — A więc dobrze Luciferusie!… Zostawiam więc ten świat i te istoty pod twoją opieką...

— A co z ludźmi, Panie? Miałeś ich stwarzać przecież jutro? — pyta szybko Szatan zaglądając w boże oblicze. Ten uśmiecha się w zamyśleniu i jakby do siebie, cicho mówi: — Ludzi stworzę już w innym świecie… Daleko stąd, aby przypadkiem znów nie przyszło ci do głowy „pomagać" mi w tym dziele... Dlatego nie zostawiam ci adresu,… Wybacz… — na chwilę milknie, a potem nadal z uśmiechem, patrząc Szatanowi w oczy, mówi: — Ale obiecuję ci, iż za jakiś czas wpadnę tutaj, aby obejrzeć jak sobie radzisz!… Możesz być tego pewien, Luciferusie! -

Archanioł, aż kraśnieje z zadowolenia i łamiącym się ze wzruszenia głosem, pyta: — Naprawdę Panie?… Uczynisz to? — Bóg kiwa głową z całą powagą, a widząc, że Szatan robi ruch, aby mu bardziej serdecznie okazać swą wdzięczność, cofa się gwałtownie i wyciągając przed siebie rękę w obronnym geście, mówi pośpiesznie: — No, no!… Nie musisz mi dziękować!... Nie ma za co, zrobię to z czystej ciekawości!… Po prostu z ciekawości!

A Szatan w tym czasie, przepojony wdzięcznością, myśli sobie: - Zobaczysz Panie, iż naprawię zło, które wyrządziłem twemu dziełu i zrobię z nich ludzi!… Nie spocznę póki tak się nie stanie!

— A więc bywaj Luciferusie!… Do zobaczenia w przyszłości — mówi Bóg do archanioła przytulając go do swej szerokiej piersi, a potem odwraca się i chce odejść. Ale Szatan łapie go za rękaw i woła nieomal: — Panie, poczekaj!… A więc nic nie zrobisz dla ludzi?!… Nic nie uczynisz, aby ten ich marny żywot nabrał głębszego sensu?!

— Ludzi miałem dopiero stworzyć — prostuje Bóg, jednocześnie delikatnie ale stanowczo uwalniając swój rękaw z uścisku Szatana ręki. - Ale teraz będę musiał wymyślić inną nazwę dla tych istot, które powstaną… — dodaje cicho jakby do siebie, potem długo zastanawia się i mówi:`- No dobrze!… Skoro mnie tak prosisz, niech ci będzie!… A więc niech tak się stanie, iż niektórzy z nich otrzymają ode mnie łaskę zrozumienia… Będą mogli — mimo swego wrodzonego ograniczenia umysłowego — dostąpić większego zrozumienia świata i rzeczywistości w której przyjdzie im żyć,… oraz mechanizmów i przyczyn, które nią powodują...

Ale ostrzegam z góry; ta większa wiedza i głębsza mądrość wcale nie przysporzy im uznania wśród bliźnich!… Wprost przeciwnie; Będą zaciekle zwalczani przez współczesnych sobie, będą wyklinani i niszczeni wszelkimi sposobami jak szkodniki i chwasty pośród zboża!… Chociaż to nie oni będą tym złem, którego należy się bać naprawdę...

Nierzadko będą prześladowani jako wrogowie ustroju i ładu społecznego, gdyż nie będą w stanie zaakceptować niesprawiedliwych praw zastanej rzeczywistości — w konsekwencji tego, będą starali się wyswobodzić bliźnich spod tej tyranii — co nierzadko obróci się przeciwko nim samym!… Będą zabijani często w okrutny sposób, by po wiekach uznać ich wielkość i stawiać im pomniki, czcić ich i ubóstwiać. Taka będzie cena ich wielkości i sławy! — powiedział Bóg, patrząc na Szatana z nikłym i tajemniczym uśmiechem, a ten pochylił głowę i odparł z przekąsem: — No cóż… dziękuję ci Panie w ich imieniu za tę okazaną łaskę..

Bóg udaje, iż nie dostrzega tej wyraźnej ironii i mówi dalej: — Poza tym… dam tym istotom jeszcze dwa dary, które miałem zarezerwowane dla ludzi,… ale niech tam!… Poznaj moją wspaniałomyślność!

A będzie to miłość i wyobraźnia...

Dzięki miłości życie wydawać im się będzie piękne i póki ona będzie istniała, na pewno będą szczęśliwi. Nawet śmierć nie będzie im wtedy straszna!… W ich zmiennym świecie, pełnym zła i podłości — tylko miłość będzie stałą, najwyższą wartością… Najwyższą, ponieważ nie do kupienia. Nadającą głębszy sens ich krótkiemu życiu...

Dzięki wyobraźni zaś, będą mogli tworzyć byty abstrakcyjne, nie istniejące w ich świecie, a także alternatywne rzeczywistości. Świat stworzony wyobraźnią wzbogaci niepomiernie ich szary, nieciekawy byt i ze swymi dziwolągami, monstrami i bóstwami, przeniknie i spoi się z ich realnym światem w jedną nierozerwalną całość, czyniąc go ciekawszym, głębszym i bardziej tajemniczym… Czy teraz podziękujesz mi w ten sam sposób, Luciferusie? — pyta Bóg Szatana, patrząc mu w oczy przenikliwym wzrokiem, a na jego ustach błąka się lekko drwiący uśmieszek.

Archanioł czerwienieje ze wstydu i pochyla głowę. — Przepraszam Panie...- szepcze zdławionym głosem. Jest mu w tej chwili niezmiernie głupio. — Ach, ta moja niecierpliwość! — wyrzuca sobie w duchu, pochylając się jeszcze bardziej, aby ucałować bożą dłoń, lecz Stwórca przytrzymuje go za ramiona,… woli nie ryzykować. Po chwili milczenia, patrząc z góry na pochyloną postać archanioła, dodaje z dziwnym błyskiem w oku: — A także... pozwalam im, na określenie siebie, używać nazwę człowiek… choć mam poważne wątpliwości czy w ich przypadku będzie to brzmiało dumnie… ale cóż,… z krzywego pnia tego ich "człowieczeństwa', nie da się wystrugać nic prostego… To pewne!

Szatan nie podnosi głowy, aby Bóg nie dostrzegł zbierających się łez szczęścia w jego oczach i myśli: — A więc mimo wszystko będą ludźmi!… I chociaż człowiek nieskończenie przewyższałby „człowieka" — będzie to jednak człowiek! — Radość rozpiera mu serce, ściska więc Bogu prawicę z całej siły, tak, że ten musi ją w końcu wyrwać nieomalże siłą.

Ale archanioł nie zwraca uwagi na ten drobny incydent. Jest szczęśliwy, chce mu się śpiewać „Hosannę" i „Alleluja",… uradowany przymyka oczy.

A kiedy je otwiera, Boga już nie ma. Wzdycha więc głęboko i idzie poszukać ludzi… Tak!; Właśnie ludzi!

Jednak z jego zaciętej miny i zaciśniętych pięści, można łatwo wywnioskować o stanie jego ducha, gdyż Szatan myśli:

— Zobaczymy, czy z tego krzywego pnia człowieczeństwa, nic prostego nie da się wyciosać!… Jeszcze zobaczymy!  

*

Epilog:

A jednak,… po tysiącach lat istnienia ludzkości, można było już z całą pewnością stwierdzić:

„Z krzywego pnia człowieczeństwa, nic prostego nie da się wyciosać" (Immanuel Kant)

— K o n i e c -


1 2 3 4 5 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dar świadomości
Akcja Arka

 Dodaj komentarz do strony..   


« Powiastki fantastyczno-teolog.   (Publikacja: 23-06-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Lucjan Ferus
Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).

 Liczba tekstów na portalu: 130  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2516 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365