Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.534 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Coś się jednak w świecie zmieniło. Dawniej błaźni walczyli o miejsce przy tronie; dziś walczą o tron."
« Kultura  
Stosunek do śmierci a rozwój cywilizacyjny
Autor tekstu:

Motto:
Myślenie nie jest naturalną czynnością człowieka.  
Jest ono wynikiem jakiegoś niedomagania  
jak gorączka w czasie choroby.  
Bertrand Russel

Po raz pierwszy zacząłem zastanawiać się nad tym zagadnieniem, kiedy wylądowałem w Egipcie w 1970 r i stanąłem pod piramidami, a następnie, w czasie mojej pracy, jako lekarz akcji agrolotniczej jeździłem od Aleksandrii do Asuanu zaglądając prawie do wszystkich wiosek. Rzuciła mi się wówczas w oczy ogromna różnica między grobowcami z tamtego starego okresu a współczesnymi cmentarzami Egiptu. Różnica również widoczna szczególnie w architekturze, do której stworzenia w starożytności trzeba było dysponować finezyjnymi jak na ówczesne czasy i dotychczas niezupełnie jasnymi środkami technicznymi. Uderzyła mnie wtedy pewna równoległość między stosunkiem do zjawiska śmierci jednostki a poziomem rozwoju technicznego danego kraju. Spróbujmy, zatem przeanalizować ten związek.

Często słyszymy określenia: cywilizacja i kultura. Trudno te dwa pojęcia od siebie rozdzielić, bo są ze sobą ściśle związane, ale, upraszczając sprawę, możemy z grubsza przyjąć, że jako cywilizację określamy sumę zdobyczy materialnych, technicznych, służących człowiekowi do przystosowania się do panujących warunków przyrody i wytwarzania rozmaitych dóbr; pod pojęciem natomiast kultury rozumiemy jego dorobek duchowy służący dostarczeniu wrażeń estetycznych i ustalenia odpowiednich norm współżycia między ludźmi. Podchodząc do zagadnienia inaczej, można powiedzieć wprost, że gdyby nie wynaleziono dłuta i młotka Fidiasz czy Michał Anioł nie mogliby wyrzeźbić swych niepowtarzalnych dzieł. Gdyby nie odkrycie materiałów światłoczułych i kamery filmowej nie mielibyśmy X muzy tj. sztuki filmowej, która obecnie dostała nowe potężne środki techniczne pod postacią taśmy i kamery magnetowidowej oraz obróbki komputerowej. Wynalezienie pisma i pióra do pisania spowodowane było praktyczną koniecznością spisywania podatników i obliczania wpływów do kas królewskich, ale w następstwie przyczyniło się do powstania dzieł literackich, zapisów poetyckich i wszystkiego, co nazywamy literaturą piękną. Przez długie lata pisano gęsim piórem, a nawet jeszcze mnie, kiedy byłem małym chłopcem, ojciec uczył, jako ciekawostkę, zacinania nożem gęsiego pióra, żeby nadawało się do pisania. Pióro często się psuło i rwała się myśl poety czy pisarza. To było właśnie przyczyną, że wymyślono pióro z metalową stalówką a następnie tzw. wieczne. Potem, w czasie wojny, ze względów praktycznych, wynaleziono dla lotników amerykańskich długopis, a ostatnio, pomijając w międzyczasie maszynę do pisania, pisarze otrzymali nowy o ogromnych możliwościach środek techniczny — komputerowy edytor tekstu. Pozwala on na znacznie szybsze płynne formowanie i kształtowanie myśli i to właśnie stanowi jego zasadniczą zaletę.

Wielki uczony rosyjski Iwan Pawłow, odkrywca odruchów warunkowych, określił również dwa podstawowe typy psychologiczne człowieka: typ refleksyjny i typ artystyczny. Jakkolwiek jest to podział bardzo ogólnikowy i jak zawsze w przyrodzie nie ma między tymi typami ostrych granic, a istnieje cała mozaika typów pośrednich, to można śmiało stwierdzić, że typy o przewadze refleksyjnej tworzą cywilizację a typy o przewadze artystycznej - kulturę.

Zagłębiając się w badania historii rozwoju człowieka, można spostrzec, że do rozwoju cywilizacji niezbędne jest zaistnienie jednocześnie trzech czynników: umiarkowanego klimatu, nadprodukcji żywności i zdolności myślenia abstrakcyjnego. Z własnej praktyki każdy wie, że człowiek pracuje najwydajniej w warunkach klimatycznych umiarkowanych i takie właśnie stara się stworzyć w domach i miejscach pracy. Warunki skrajne takie, jak w Afryce czy na Antarktydzie, nie sprzyjają efektywnej działalności człowieka. Jeżeli w naszych szerokościach geograficznych będziemy mieli niedogrzane mieszkania, ograniczenia energii elektrycznej, słabe oświetlenie i trudności z zaopatrzeniem w żywność, samo myślenie abstrakcyjne nie wystarczy do popychania naprzód chociażby tylko rozwoju technicznego. Cywilizacja będzie chyliła się ku upadkowi. Umiejętność przystosowania się do przyrody i stworzenie sobie optymalnych warunków środowiska tam, gdzie przyroda ich poskąpiła, sprawiła, że można było rozwijać się nawet tam, gdzie warunki zewnętrzne są dla człowieka niekorzystne. Kilka tysięcy lat temu najkorzystniejsze warunki zewnętrzne zaistniały w dolinach rzek Eufratu i Tygrysu oraz Nilu. Żyzne muły tych rzek sprawiały, że żywności nie brakowało przy stosunkowo małym nakładzie pracy i nadmiar wolnego czasu mógł być wykorzystany na pracę rozwojową i realizowanie tego, co nasuwała wyobraźnia. W ten sposób mogły powstać nie tylko wynalazki techniczne umożliwiające wznoszenie zdumiewających nas nawet dzisiaj budowli, ale powstały również gry i zabawy (jak np. szachy) wypełniające wolny czas, oraz literatura piękna i wszystkie inne składniki kultury jak np. muzyka i śpiew oraz malarstwo, rzeźba i architektura, która oprócz walorów użytkowych ma wywoływać również wrażenia estetyczne.

Zatrzymajmy się teraz na problemie myślenia abstrakcyjnego jako najważniejszym czynniku tworzenia cywilizacji. Początki Homo sapiens według znalezisk w Swanscombe w Anglii, kiedy to jeszcze słonie i lwy żyły nad Tamizą, należy przyjąć na około 250 tys. lat temu. W zasadzie jednak zaczątki ery człowieka w obecnym tego słowa znaczeniu datujemy od około 80 tys. lat, to jest od znalezienia szczątków człowieka neandertalskiego. Wtedy znaleziono również pierwsze ślady grobów i ceremonii pogrzebowych. Właśnie groby i obrządki pogrzebowe świadczą o zaczątku myślenia abstrakcyjnego u człowieka, to jest tego, co zasadniczo wyróżnia nas od reszty istot żyjących na naszym globie. Właśnie myślenie abstrakcyjne i to, co nazywamy potocznie wyobraźnią, jest przyczyną wszelkiego postępu i rozwoju cywilizacji. W naszej świadomości musi najpierw powstać potrzeba jakiegoś narzędzia czy przedmiotu i jego ogólny wizerunek, żeby następnie mógł zostać zrealizowany.

I tutaj dochodzimy wreszcie do sedna zagadnienia. W pewnym momencie człowiek zdał sobie sprawę, że myślenie abstrakcyjne i wyobraźnia są cechami niezmiernie indywidualnymi dla istoty ludzkiej i obejmują olbrzymią skalę od człowieka pierwotnego do umysłów klasy Imhotepa czy Einsteina. Ta rozpiętość indywidualności sprawiła uświadomienie sobie, że wraz ze śmiercią człowieka ginie bezpowrotnie coś niezwykle charakterystycznego, indywidualnego, niepowtarzalnego. I te cechy myślenia abstrakcyjnego potocznie nazwano duszą. Trudno było pogodzić się z jej całkowitym unicestwieniem i w tym momencie duch jakby oderwał się od ciała. Zaczęto sądzić, że życie doczesne jest tylko przemijającą ziemską wędrówką. Prawdziwe życie samego ducha zaczynało się dopiero po śmierci ciała. Wierzenia te najsilniej uwidoczniły się u Egipcjan. Życie ziemskie było dla nich jedynie jakąś iluzją, to prawdziwe zaczynało się dopiero po śmierci, stąd też obrzędy pogrzebowe trwały nieraz bardzo długo, a niezmiernie dużo zasobów i energii wkładano w budowę grobowców. Powstała cała olbrzymia hierarchia bogów, którzy otrzymali pod swoją opiekę rozmaite ziemskie sprawy. Przy tym wszystkim, jeżeli przypatrzymy się bliżej ówczesnej cywilizacji technicznej wprawia nas ona w zdumienie i trudno jest nam odgadnąć nawet dzisiaj, w jaki sposób zbudowano owe piramidy oraz potężne świątynie. I ta równoległość rozwoju cywilizacji technicznej i szacunku do śmierci jednostki towarzyszy nam już do obecnych czasów.

Zagadnienie odrębności ciała i ducha przewija się przez wszystkie religie świata, które zresztą na wierzeniu w tę odrębność powstały. A i materialiści nie bardzo mogą uporać się z tym problemem. Z jednej strony teoretycznie przeczą istnieniu ducha, a z drugiej uznają indywidualność umysłów swych teoretyków, budując im po śmierci wspaniałe mauzolea na miarę grobowców egipskich i otaczają kultem porównywalnym z kultami religijnymi. Wielkość zatem i charakter ceremonii pogrzebowych oraz wspaniałość grobowca ma być odzwierciedleniem wartości duchowych danej jednostki w danym społeczeństwie. Stąd też często ludzie bogaci, ale niejednokrotnie mali duchem nie szczędzą pieniędzy na wybudowanie sobie okazałego grobowca.

Upadają społeczeństwa i organizacje państwowe i to, co było niegdyś sanktuarium i otaczane kultem popada w ruinę. Widoczne to było szczególnie na grobowcach egipskich, które w momencie upadków państwa były niszczone i obrabowywane. Współcześnie zdumiewają nas przesuwania prochów zmarłych z miejsca na miejsce wraz ze zmianą ocen historycznych oraz przyjmowanie czy usuwanie z organizacji politycznych osób dawno już nieżyjących.

W czasach współczesnych problem podejścia do zagadnienia grzebania zmarłych jest bardzo zróżnicowany i na ogół związany z panującą religią. Obserwujemy także próby urzędowego uregulowania tych spraw w postaci odpowiednich przepisów a nawet zapisów w konstytucji państwa (np. prochy żołnierzy amerykańskich muszą spoczywać w ziemi amerykańskiej). Lekceważenie śmierci jednostki jest szczególnie charakterystyczne dla ustrojów totalitarnych, ale jednocześnie jest jaskrawo widoczne ich generalne zacofanie technologiczne.

Podsumowując powyższe rozważania, wydaje mi się, że właśnie brak szacunku dla śmierci jednostki, jej całkowite lekceważenie i pogarda, stworzenie fabryk śmierci w postaci obozów koncentracyjnych z piecami krematoryjnymi i łagrów spowodował, że 1000-letnia Rzesza Niemiecka trwała zaledwie 12 lat a obecnie jesteśmy już świadkami agonii systemu komunistycznego.  

Szczecin, 31 październik 1987 r.


 Zobacz także te strony:
Śmierć w polskiej kulturze ludowej
Jesteś niewierzący? Przygotuj się na śmierć!
Cmentarne hieny i niekatolickie trupy
O eutanazji
O karze śmierci
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Śmierć w polskiej kulturze ludowej
Jesteś niewierzący? Przygotuj się na śmierć!

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


« Kultura   (Publikacja: 04-12-2003 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wiesław Jaszczyński
Doktor medycyny. Emerytowany lekarz (specjalista medycyny morskiej i tropikalnej), i pilot (latał m.in. w Afryce), były wiceminister zdrowia i opieki społecznej, oraz Główny Inspektor Sanitarny Kraju w latach 1994-1998. Przez dwa lata jako lekarz naczelny Międzynarodowego Portu Lotniczego w Trypolisie zabezpieczał medycznie muzułmańskie pielgrzymki do Mekki. Laureat Złotej Honorowej Odznaki Fundacji Promocji Zdrowia (2000), odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2001), jako pierwszy Polak otrzymał godność honorowego patrona Międzynarodowej Federacji Lotniczej FAI (2002). Mieszka w Szczecinie.   Więcej informacji o autorze

 Liczba tekstów na portalu: 36  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Ostatni lot
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3117 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365