Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.175.066 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Przeszłość jest nauką dla przyszłości."
 Społeczeństwo » Socjologia

Prostytucja – rys historyczny [2]
Autor tekstu:

Dopiero w XVIII wieku wprowadzono karę za gwałt na prostytutce. Bagatelizowano zakażenie chorobami wenerycznymi, w niektórych kręgach były one wręcz uznawane za „choroby eleganckie".

Charakterystyczne dla czasów filozoficznych były metresy — kochanki władców. Im mężczyzna był bogatszy tym chciał mieć piękniejszą metresę u swego boku, była ona bowiem symbolem jego statusu, utrzymywanie jej należało do dobrego tonu. Często książęta byli niewolnikami seksualnymi swych metress. Z czasem stały się one tak nieodłącznym elementem wyższych kręgów, iż władca, który nie miał metresy uznawany był za ekscentryka bądź barbarzyńcę (K. Imieliński 1990). Pozostały jednak one na drugim miejscu po instytucji małżeństwa, mimo iż były oficjalnymi kochankami nie mogły zostać królowymi. Miały wysoką pozycję społeczną i wpływ na politykę..

Okres romantyzmu cechuje się niezwykłym rozkwitem prostytucji i jednocześnie jej uciskiem. Pojawiła się tak zwana miłość romantyczna — wysublimowana forma seksu, kult kobiet i uczuć, co sprzyjało rozwojowi życia seksualnego, lecz hamował je represyjny stosunek do seksu.

Pruderia epoki wiktoriańskiej wiązała się z purytanizmem. Seksualność była naznaczona piętnem winy. Jednocześnie prostytucja nigdy lepiej nie prosperowała niż w tej epoce, zaspokojenie potrzeby seksualnej zeszło do „podziemia". Hipokryzja mieszczańskiej moralności była tak znamienna, że 95 % studentów miało swą inicjację w domu publicznym (K. Imieliński 1990).

W Niemczech XIX-wiecznych, aby poprawić obyczaje zamknięto domy publiczne, czego efektem był rozwój ulicznej prostytucji, skutkiem tego ponownie je otworzono. Napoleon we Francji otworzył „domy tolerancji", ale pod naciskiem Kościoła zamknięto je, co przyczyniło się od rozwoju prostytucji „czarnorynkowej".

W XIX wieku odnotować można nasilenie procesów emancypacji. Kobiety domagały się tych samych praw, co mężowie w instytucji małżeństwa, czyli wierności oraz czystości obyczajów. Feministki zwalczały podwójną moralność, opinię mężczyzn o konieczności istnienia prostytucji. Wykazywały, ze źródłem jej jest upośledzenie kobiety — brak możliwości edukacji, dopuszczenie swobody seksualnej mężczyzn i potępienie za nią kobiet.

Zapoczątkowany przez Angielkę Josephine Butle oraz Daniela Cooper'a w 1864 roku ruch abolicjonistyczny wymierzony był przeciw organizowaniu przez państwo prostytucji, zwłaszcza dozorowi urzędniczemu. Dążył on do zniesienia reglamentacji prostytucji, którą uważał za zło moralne, przymus i wyzysk kobiet. Doszło więc do reform, które zawierały propozycje okresowych badań prostytutek. W Polsce w 1919 roku Ministerstwo Zdrowia Publicznego wydało dekret o zamknięciu domów publicznych (J. Brach-Czajna 1998).

W obecnych czasach prostytutki preferują wolne życie nie skoszarowanie w domach publicznych. Właścicielom domów publicznych z tego powodu trudno zapewnić lukę, korzystają więc często z handlu dziewczętami. Organizacja Narodów Zjednoczonych od 1949 roku aktywnie zwalcza ten proceder (J. Doezema 1998). Niestety handel nadal istnieje, dziewczęta zwabiane są w celu podjęcia innej pracy i zamykane w domach publicznych, bite przestają stawiać opór i poddają się losowi. Polska organizacja La Strada walcząca z procederem handlu kobietami wyraża akceptację dla osób uprawiających prostytucję, jednocześnie wini świat społeczny i polityczny za istnienie tego zjawiska (K. Olga-Stawikowska 1998). Handel kobietami zaś traktuje jako stojący po stronie praktyk niewolniczych i przestępstw przeciwko wolności a nie stricte prostytucji.

Często formy współczesnej prostytucji mają miejsce w tak zwanych salonach masażu oraz agencjach towarzyskich. Ogłoszenia reklamowe sugerują, że salon świadczy pełną gamę usług zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, co w praktyce oznacza prostytucję męską i kobiecą. Podobnie jak we wcześniejszych czasach nadal istnieją prostytutki starające się utrzymać samodzielnie, bez sutenerów, pracujące na ulicach oraz luksusowe. Te ostatnie korzystają ze współczesnych wytworów techniki, i tak na przykład call-girls są wysoko usytuowanymi w hierarchii prostytutek kobietami, które umawiają się z klientami przez telefon. W czasach obecnych znamienny jest rozwój prostytucji męskiej świadczonej kobietom. Tak zwani call-boys to grupa obejmująca wszystkich mężczyzn prostytuujących się. Gigolo zaś to młodzi mężczyźni pozostający na usługach często bogatych starszych kobiet, są partnerami także do tańca i towarzystwa, świadczą oni z tych samych powodów również usługi homoseksualne (K. Imierliński 1990). W realiach polskich odnotowuje się rozwarstwioną prostytucję od „plebsu" po „arystokrację". Do grupy pierwszej zalicza się: kobiety uliczne — uprawiające nierząd w gruzach — „gruzinki", w parkach, bramach, klatkach schodowych oraz „lokalówki", które udają się z klientami do lokali — najczęściej mieszkań sutenerów, kuplerów. Ostatnimi czasy rozwinęła się także prostytucja przy drogach szybkiego ruchu, prostytutki uprawiające ją nazywane są potocznie „tirówkami". Do warstw górnych należą prostytutki „towarzyskie" dysponujące własnym, dobrze urządzonym mieszkaniem, utrzymujące stosunki z małą liczbą klientów, często stałych. „Hotelowe" obsługują klientów w wynajętych pokojach hotelowych bądź odwiedzają gości hotelowych (K Imieliński 1977).

Odnotowano specyficzne zjawisko, które polega na korelacji rozmiarów prostytucji z nastawieniem społeczeństwa do uprawiania wolnej miłości — stosunków przed- i pozamałżeńskich. Kiedy w społeczeństwie rosną tendencje promiskuityczne widoczny jest spadek popytu na usługi świadczone przez prostytutki.

Wszystko zatem zdaje się przemawiać za faktem, że prostytucja w aspekcie społeczno-kulturowym jest po części ubocznym efektem zapanowania wzoru monogamicznego małżeństwa.

I tak rodzi się pytanie — co dalej z tym problemem społecznym?

Jak pokazuje historia, im owoc bardziej zakazany tym lepiej smakuje...

*

LITERATURA:

Zob. też:


1 2 

 Zobacz także te strony:
Pompeje - kult Wenus
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Ksiądz czatuje na seks
Pompeje - kult Wenus

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


« Socjologia   (Publikacja: 20-03-2005 Ostatnia zmiana: 21-03-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Julita Świst
Publicystka Racjonalisty
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4028 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365