Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.599.086 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 609 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Ilekroć jakiekolwiek pozanaukowe autorytety próbowały bądź ingerować w naukę, bądź narzucać jej wynikom interpretacje w imię jakichś ideologii, zawsze źle się to kończyło dla pozanaukowych autorytetów.
« Światopogląd  
Obrona Oświecenia i Nietzschego. List otwarty do Małgorzaty Bocheńskiej [2]
Autor tekstu:

"Myśl oświeceniowa ustanowiła i konsekwentnie realizowała projekt pełnego uczłowieczenia świata poprzez ujęcie jego różnorodności w przejrzystą jedność form, które powstawały na fundamencie ludzkiego rozumu — pisze Dorota Drałus. — Jako myśl filozoficzna, jest jednocześnie czymś więcej: jest narastającą świadomością siebie samej jako czynnego podmiotu projektującego, jest rodzącą się samowiedzą własnej aktywności twórczej. Człowiek Oświecenia nie jest tylko tym, który za pomocą narzędzi filozoficznych racjonalizuje swój świat, narzucając mu rozumne formy własnych prawd, wartości i celów, lecz także i tym, który w filozofii coraz wyraźniej rozpoznaje i określa siebie samego jako właściwy podmiot tej formującej działalności. Filozofia przestała pełnić funkcję organu poznania świata, przeradzając się w instrument samopoznania człowieka. Jest to epoka, w której nie tyle odkryto człowieka, lecz w której człowiek odkrył siebie samego jako istotę twórczą i aktywną, zdolną do wyposażenia swego świata w określone porządki znaczeń. (...)

Oświeceniowa refleksja, zafascynowana wewnętrznym bogactwem podmiotowego życia człowieka, odsłania coraz to nowe jego obszary i przejawy chcąc dotrzeć do człowieczeństwa 'konkretnego'. Na nowo odkryta zostaje zwłaszcza sfera aktów i doznań emotywnych: uczucia i popędy, afekty i namiętności. Następuje swego rodzaju antropologiczna rehabilitacja zmysłowości, a nawet cielesności ludzkiej. Porządek rozumu, utożsamiany dotychczas z czystym myśleniem, wzbogacany porządkiem zmysłów, ulega stopniowej konkretyzacji".

Oświecenie z pewnością wzmogło zainteresowanie uczłowieczoną etyką i moralnością. Doprowadziło do humanitaryzacji prawa. W czasie, kiedy władze kościelne nie chciały słyszeć o proklamowaniu równości między ludźmi, Wolter propagował „moralność powszechną, niezależną od religii i ras". „Są czyny, które cały świat uznaje za piękne: przyjaciel oddaje życie za przyjaciela — Algonkin [Indianin], Francuz, Chińczyk, wszyscy powiedzą, że to bardzo piękne".

Zgodnie z założeniem, Księga ma być dokumentem „świadczącym o sensie poszukiwań współczesnego człowieka, żyjącego w służbie solidarności wspólnoty ludzkiej". Piękne! Nie można zapominać, że wywodzi się to z Oświecenia. To bowiem Oświecenie przez rozniecony płomień propagandy tolerancji i zrozumienia oraz poszanowania innych kultur, narodów, wierzeń (istniała wówczas moda na Wschód, a zwłaszcza uwielbienie Chin) - kładło podwaliny dialogu międzykulturowego i międzyreligijnego, co zresztą zaowocowało rozwojem wolnomularstwa. To przecież Oświecenie ukuło termin „rodu ludzkiego", dążąc do zasypywania podziałów kulturowych, narodowych i religijnych.

Księga Trzeciego Tysiąclecia jest odpowiedzią na Manifest 2000 UNESCO — organizacji działającej na rzecz wzajemnego poznawania się i zrozumienia narodów. Warto przy tym pamiętać, że organizacja ta ma korzenie i podtekst ideowy stricte oświeceniowy. Jak zauważają W. Izdebski i K. Łęcki: "Akt założycielski UNESCO to restytucja oświeceniowych zasad po szaleństwach dwóch światowych wojen, wojen toczonych w imię Narodu i Rasy. Gdy dostrzeżono, jak się zdawało, niebezpieczeństwa wynikające z masowej 'ucieczki od wolności', naturalnym było postawienie sobie zadania obrony myśli przed nadużyciami władzy i oświecenie ludzi, tak aby demagodzy nie mogli już nigdy zamącić im w głowach. UNESCO z cicha patronowali Diderot, Condorcet i Wolter, ci którzy nauczyli nas, że o ile wolność jest prawem powszechnym, o tyle wolnym może być tylko człowiek oświecony". Więcej pisałem o tym w artykule Co zrobić z Oświeceniem? („Tygodnik Przegląd" nr 35, 31.8.2003.)

Moja interpretacja głównego przesłania Księgi — sensu poszukiwania Dobra, Prawdy i Piękna:
Dobro: Nasz medialny świat, który jest głównym twórcą myśli i poglądów społeczeństw w rozwiniętych krajach, koncentruje się na Złu — czyli złych nowinach, sensacjach, katastrofach, mordach itd. — niemal zupełnie ignorując zarazem jasne i dobre strony życia. Stąd Dobro!
Prawda: Świat medialny koncentrujący się na tych złych stronach rzeczywistości, tym samym fałszuje ją — pokazując wyłącznie jej ciemną część. Poprzez pokazywanie także dobrych stron — ukazujesz prawdę o tej rzeczywistości, bo przeciwstawiasz się jej medialnemu fałszowaniu. Stąd Prawda!
Piękno: Inicjatywa Dzień Dobrej Wiadomości i Księga Dobrej Wiadomości to jednak coś więcej niż tylko pokazywanie manichejskiej rzeczywistości, którą tworzy zło i dobro. Kładąc nacisk głównie na dobre i jasne strony rzeczywistości generujesz przekaz pozytywny i optymistyczny, pokazując wprawdzie, że świat jest także zły, ale jasnych stron jest więcej — ukazujesz piękno tego świata i naszego życia. Stąd Piękno!
Tak właśnie Dobro zbiega się z Prawdą o rzeczywistości, która uzupełniona jest odkrywaniem jej Piekna. Dobro, Prawda i Piękno o których mowa w Księdze to po prostu Optymizm i Afirmacja. Jako racjonalista muszę i chcę być optymistą. Mam szczerze dość malkontenctwa i pesymizmu, który mnie otacza. Nie chcę, aby zawodowi pesymiści i defetyści infekowali nas swoją bezsilnością. Dlatego też idea Dobra, Prawdy i Piękna jest ideą stricte racjonalistyczną!

Najbardziej oświeceniowym wydaje mi się w Księdze odwoływanie się do Prawdy. Z punktu widzenia postmodernistycznej, czyli najpoważniejszej krytyki Oświecenia — jest to jeden z grzechów głównych tego nurtu myślowego. Wiara w prawdę, w sens jej poszukiwania. A przecież „prawda" jest tylko chwilową błyskotką, która nie daje ani nie ukazuje niczego pewnego. Wszystko jest względne, a różnica między prawdą a fikcją nie istnieje — głoszą ci, co zaprzeczają Oświeceniu. Prawda w wydaniu przedoświeceniowym oczywiście dziś zupełnie nie wchodzi w rachubę — prawda absolutna zdewaluowała się niewątpliwie i nie ma co nad tym biadać. W Księdze nie może zresztą o taką prawdę chodzić, gdyż ona uniemożliwia „solidarność wspólnoty ludzkiej" — „zjednoczonej w swej różnorodności"; przekonanie o posiadaniu prawdy absolutnej nie jest najlepszym wsparciem dialogu międzykulturowego czy międzyreligijnego. Wierząc dziś w prawdę, pod warunkiem, że nie chodzi o prawdę absolutną — czynimy ukłon w stronę Oświecenia. I taki ukłon również odnajduję w przesłaniu Księgi.

Wierzę, że teraz będzie bardziej zrozumiałym, dlaczego idea Księgi prima facie wydała mi się tak podskórnie oświeceniowa, wbrew zwerbalizowanemu odżegnywaniu się od Oświecenia.

Podobnie, jak Oświecenie, tak i Nietzschego spotkała niesprawiedliwość — albo „sprawiedliwość jednego wymiaru". Jeśli aksjologią Księgi jest poszukiwanie dobra, prawdy i piękna, to Nietzsche zaliczony został do tych, co przyczynili się do pogrzebania tych wartości. Tymczasem jeśli myślę o pięknie, jeśli myślę o idei Dnia Dobrej Wiadomości, która skłania nas do odkrywania jasnych stron życia i afirmacji człowieka — myślę też o Nietzsche. Połączenie tych idei z pięknem odsyła nas do estetyki Nietzschego, a u myśliciela tego estetyka była jednym z głównych fundamentów światopoglądu — światopoglądu, którego estetyka i etyka zaprzęgnięta była do walki z nihilizmem. Przecież jego podział na sztukę (lub estetykę) decadence i sztukę afirmatywną, odpowiada właśnie - na poziomie estetyki, czyli teorii piękna — podziałowi na „dobrą" i „złą wiadomość". Sztuka — albo wiadomość, czyli przekaz — zła, dekadencka, to ta, która opiewa cierpienie, niedolę, rezygnację i poczucie zupełnej bezwartościowości świata. Podobnie jest ze złą wiadomością. A obie te formy zła są przejawem nihilizmu kultury. Nihilizmu, który w imię wartości życia i człowieczeństwa (a Nietzsche był „obrońcą wartości" a nie wyłącznie ich pogromcą, jak się na ogół błędnie wskazuje!) - należy zwalczać i przezwyciężać, w imię sztuki — albo wiadomości - dobrej, która rodzi się z „oczarowania życiem, z poczucia jego wspaniałości, a jednocześnie godzi się na tymczasowość człowieka, arbitralność losu". Aby taka wiadomość mogła przyjąć się w kulturze, należy przezwyciężyć jej tendencje nihilistyczne. Dla mnie Dzień Dobrej Wiadomości jest po prostu jedną z form nietzscheanizmu, bez względu na to, jak obrazoburcze się to Pani wyda.

Jeśli uzna Pani choć częściowo moją obronę Oświecenia i Nietzschego, jeśli negacyjny aspekt przesłania Księgi w zakresie Oświecenia może być przewartościowany, jeśli przywoływanie hasła Non abbiate paura! nie jest wyrazem przyjęcia, że owo solidarystyczne przesłanie na nowe milenium z założenia ma się utożsamiać z przesłaniem religijnym, cel tego listu zostanie osiągnięty. Nie wiem, jakie ostatecznie osobistości nadadzą kształt temu projektowi. Gdybym ja miał wskazać kogo z pewnością bym oczekiwał wśród autorów przekazu na nowe milenium, wskazałbym przede wszystkim wybitne jednostki z ruchu humanistyczno- wolnomyślicielskiego. Poszukiwałbym w Księdze takich osób, jak Paul Kurtz (USA), Taslima Nasrin (Europa), Sanal Edamaruku (Indie).

Paul Kurtz jest dziś czołową postacią światowego ruchu wolnomyślicielskiego — wybitnym organizatorem, wydawcą oraz intelektualistą. Jest emerytowanym profesorem filozofii Uniwersytetu Stanowego Nowy Jork w Buffalo, założycielem i przewodniczącym Committee for the Scientific Investigation of Claims of the Paranormal (CSICOP), Council for Secular Humanism, Center for Inquiry oraz największego wydawnictwa świeckiego humanizmu — Prometheus Books. Jest także redaktorem naczelnym największego magazynu wolnomyślicielskiego — Free Inquiry. Dawniej stał na czele International Humanist and Ethical Union (IHEU), federacji zrzeszającej organizacje humanistyczne z całego świata. Jest wreszcie laureatem wielu nagród oraz autorem ponad trzydziestu książek tłumaczonych na wiele języków (w tym polski), które kształtują fundamenty ideowe tysięcy ludzi na całym świecie.

Taslima Nasrin to bengalska lekarka, pisarka, feministka i działaczka ruchu na rzecz praw człowieka oraz ruchu wolnomyślicielskiego. Mieszka w Holandii, gdyż w kraju ojczystym ciąży na niej fatwa fundamentalistów oraz groźba prześladowań rządowych w związku z tym, że opublikowała książkę o prześladowaniach mniejszości hinduistycznej przez społeczność muzułmańską (za jej głowę muzułmańscy fundamentaliści wyznaczyli nagrodę pieniężną). Za swą działalność pisarską i społeczną była honorowana wieloma nagrodami i doktoratami honoris causa na całym świecie, m.in. Ananda Award (Indie, 1992, 2000), Kurt Tukholsky Prize (Szwedzki PEN, 1994), Feminist of the Year (Feminist Majority Foundation, USA, 1994), Human Rights Award (rząd Francji, 1994), Sakharov Prize for Freedom of Thoughts (Parlament Europejski, 1995), International Humanist Award (IHEU, 1996), Freethought Heroine Award (Freedom From Religion Foundation, USA, 2002), Nagroda UNESCO za promocję tolerancji i pacyfizmu (2004). Aktualnie jest nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla 2005.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
O człowieku, nauce, religii i etyce. Rozmowa z profesorem Zdzisławem Cackowskim
Od religii do racjonalizmu

 Zobacz komentarze (7)..   


« Światopogląd   (Publikacja: 04-08-2005 Ostatnia zmiana: 08-08-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4300 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365