|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka » Filmy i filmoznawstwo
Bunt w amerykańskiej kontrkulturze filmowej lat 60. i 70. [2] Autor tekstu: Paulina Wojtasik
Podobnie jak „Easy Rider" filmem drogi jest też „Vanishing Point" Richarda C. Sarafiana z 1971. Gdy poznajemy bohatera Kowalskiego widzimy go uciekającego białym dodge challengerem przed policją. Nie znamy motywów jego działania — poznajemy je z czasem. Kowalski nie zrobił nikomu krzywdy. Musi dojechać na określony czas do San Francisco, a że czasu ma niewiele były kierowca rajdowy a „ostatni amerykański bohater, dla którego prędkość oznacza wolność ducha" raczej nie trzyma się przepisów drogowych i staje się wrogiem wszystkich policji stanowych. Kowalski także nie jest konformistą i, jak mówi o nim
jeden z bohaterów: „istotne jest nie to, kiedy się zatrzyma, ale kto go zatrzyma". A że nie jest to typ człowieka, który może zostać pokonany, widząc, że nie ma szans na ucieczkę i wydostanie się z zastawionej na niego obławy, sam odbiera sobie życie. Warto też wspomnieć o drugim istotnym wątku w filmie, a mianowicie niewidomym Murzynie prowadzącym nielegalną stację radiową, który za współpracę z „wyjętym spod prawa" i za kolor skóry zostaje napadnięty i brutalnie pobity.
Jedną z fundamentalnych postaci okresu przedkontrkulturowego był Ken Kesey. W 1959 r wziął udział w rządowym programie testującym działanie narkotyków w szpitalu dla weteranów, gdzie sprawdzano działanie m.in. LSD i amfetaminy. Z tego doświadczenia powstał „Lot Nad Kukułczym Gniazdem" przeniesiony na ekran w 1975 r. przez Milosa Formana. McMurphy symuluje chorobę psychiczną by uniknąć więzienia i trafia do zakładu psychiatrycznego, którego przełożoną jest despotyczna siostra Rachel. To świat pełen reguł, więc McMurphy postanawia je łamać. Kpi z systemu i srogo za to zapłaci. Walczy o wolność i w imię tej wolności umiera. Ta śmierć, która nie była świadomym wyborem, jest dla niego tak naprawdę zwycięstwem i wyzwoleniem, cóż bowiem warta jest egzystencja w tak skonwencjonalizowanym świecie?
W imię wolności umiera też jeden z bohaterów dzieła Sama Peckinpaha „Patt Garret i Billy Kid". Obaj tytułowi bohaterowie byli niegdyś wyjętymi spod prawa przyjaciółmi. Po pewnym czasie Patt zostaje szeryfem, bo, jak sam stwierdza: „W życiu mężczyzny nadchodzi taki czas, kiedy nie chce się już zamartwiać o przyszłość". Billy nie zaprzedał swej duszy, nadal żyje z dnia na dzień. Jak sam wyznaje Patty’owi, czasy się zmieniły ale nie on. Sprawa się komplikuje, gdy po kolejnym napadzie Patt dostaje polecenie — złapać Billy’ego. Rozpoczyna się pościg, który dla Billy’ego kończy się śmiercią z rąk byłego przyjaciela. Scena ta zresztą została podobnie zrealizowana, jak ostatnia sekwencja „Bonnie i Clyde". Billy wie, że zaraz zginie. Wie także, że nie pozostało mu nic innego, jak „pukanie do nieba bram". Z kolei dopiero zabicie przyjaciela uświadamia Pattowi, jak nisko upadł. Główny problem tego filmu polega na tym, że obaj bohaterowie znajdują się w tragicznej sytuacji; wybierają dwie różne drogi, z których żadna nie prowadzi do pełni szczęścia: ani wieczna tułaczka i naginanie prawa, ani też podporządkowanie się temu prawu wbrew własnym przekonaniom nie mogą dać pełnej satysfakcji.
Bobby, główny bohater filmu Boba Rafelsona z 1970 „Pięć łatwych utworów" również nie może się odnaleźć w świecie. Jedna z bohaterek mówi: „Jesteś taki dziwny Robercie. Dokąd cię to zaprowadzi? Jeżeli ktoś nie kocha i nie szanuje sam siebie, nie kocha swoich przyjaciół, rodziny, pracy, niczego, to jak taki człowiek może domagać się, by kochali go inni? Jakie ma prawo o to prosić?". Bobby ma dziewczynę, która zresztą ma urodzić mu dziecko, pracę i rodzinę, ale na żadnej z tych rzeczy specjalnie mu nie zależy. Zepsucie świata zaraziło także jego, ubrany w pancerz obojętności żyje z dnia na dzień, bez celu, nie wyznając żadnych wartości. Gdy dowiaduje się o ciężkim stanie ojca, z którym przez wiele lat był skłócony, postanawia do niego jechać. Po drodze zabiera dwie autostopowiczki, uciekające na Alaskę — tam, gdzie tandeta nie zapuściła jeszcze swych korzeni, gdzie ludzie są czyści — w przeciwieństwie do innych stanów, gdzie produkuje się więcej, niż ludzie są w stanie kupić, gdzie ludzie zalewani przez reklamę stają się ubezwłasnowolnieni. Będąc w rodzinnym domu Bobby przeżywa romans z kobietą swojego brata, widząc jednak, że jego dłuższy pobyt w domu nie ma sensu, udaje się na pożegnalną rozmowę z ojcem:
„(...) Nie ma w moim życiu niczego, co byś zaaprobował (...) ciągle przenoszę się z miejsca na miejsce nie dlatego żebym czegoś szukał, ale dlatego, że uciekam od rzeczy które się psują. Gdy się zatrzymam wszystko pięknie się zaczyna a potem (...) Najlepsze, co mogę zrobić to ciebie przeprosić, nigdy nam to nie wychodziło
(...)". Przemiana jednak nie następuje. Pomimo, że Bobby próbuje jeszcze wszystko zacząć od nowa, w ostatniej chwili tchórzy i ucieka na Alaskę jako pasażer napotkanej przypadkiem ciężarówki zostawiając swoją dziewczynę na stacji benzynowej. Henry Miller napisał w dziele swojego życia: "Świat wokół mnie ulega rozkładowi, pozostawiając tu i ówdzie plamy czasu. Świat jest rakiem zżerającym sam siebie po kawałku"
[ 6 ]. Wydaje się, że taki jest też świat w oczach Bobby’ego, ucieka więc tam,
gdzie ocalała być może jeszcze jakaś oznaka cywilizacji, by tam spróbować narodzić się jeszcze raz.
Tytułowi bohaterowie filmu „Bonnie i Clyde" Arthura Penna z 1967 roku są uosobieniem wolności i podobnie jak Bobby nie mogą odnaleźć sensu egzystencji w tak dziwnym świecie. Jednak w przeciwieństwie do bohatera „Pięciu łatwych utworów" podejmują jakieś działania. Znudzona dotychczasowym życiem Bonnie dołącza do Clyde’a tworząc z nim duet napadający na banki. Te legendarne postacie działają w 30., w latach nędzy i kryzysu (często filmy z 60. i 70. nawiązywały do lat trzydziestych — to właśnie wtedy amerykański dobrobyt zaczął się psuć po raz pierwszy. Wprawdzie wszystko wróciło do normy, ale, jak widać, nie na długo). Ponieważ ich bunt musi mieć sens za cel wybierają sobie jeden z filarów bezwzględnego kapitalizmu — banki. Nie krzywdzą nikogo poza tymi, którzy reprezentują system a swą postawą zyskują sympatię uciśnionych. Z czasem dołącza do nich brat Clyde’a z niezwykle nierozgarniętą żoną i przypadkowo zagarnięty C.W. Moss. O kolejnych sukcesach grupy na bieżąco informuje prasa. Stają się znienawidzeni przez policję. Gdy podpadają kapitanowi Hamerowi, ich dalsza droga staje się coraz trudniejsza do przebrnięcia. Raz z trudem udaje im się uciec przed przeznaczeniem (Buch ginie, a jego żona zostaje ciężko ranna). W końcu jednak zostają wydani w ręce policji przez ojca Mossa i nie udaje im się uciec z zastawionej pułapki. Zostają rozstrzelani gradem 94 kul. Scena ta przedstawiona została w sposób niezwykle naturalistyczny, co potęguje jej wymowność, bowiem w pełni oddaje nieludzką nienawiść dla wszelkich buntowników, która, jak się okazało, przetrwała aż do lat 70.
Dość ciekawym filmem jest „Lenny" Boba Fosse’a z 1974 r., historia Bruce’a — znanego komika, który w dość niekonwencjonalny sposób rozbawiał Amerykę. Często wulgarny, kontrowersyjny, wytykał ludziom wprost ich wady, pragnął bowiem otworzyć oczy społeczeństwu na ich obłudę i zakłamanie. Prorocze były więc słowa „Czeka cię ciężkie życie, zwłaszcza z twoją niewyparzoną gębą". Kilkakrotnie trafiał do więzienia za to, co mówił. W narkotykach znalazł ucieczkę od fałszu, który go otaczał, jednak to one doprowadziły go do śmierci. Warto zaznaczyć, że główną rolę gra tu Dustin Hoffman, najbardziej kontrkulturowy aktor obok Jacka Nicholsona.
To właśnie on wcielił się też w tytułową rolę w filmie z 1967r. „Absolwent" Mike’a Nicholsa. Ben Braddock ukończył szkołę średnią i otrzymał stypendium umożliwiające dalsze studia. Gdy wraca do domu zostaje wydane na jego cześć przyjęcie. Nikt jednak, a już najmniej rodzice zaabsorbowani gośćmi, nie zwraca uwagi na smutnego chłopca, bojącego się o swoją przyszłość. Jeszcze tej samej nocy zostaje uwiedziony przez znajomą rodziców — panią Robinson, która poucza chłopca: „Uważam, że do pewnych spraw podchodzisz zbyt serio, odpuść sobie. Baw się, szalej z dziewczynami". No i Ben bierze to sobie do serca. Całe dnie spędza na rozmyślaniach o przyszłości, ale nic nie robi w tym kierunku. Spotyka się z panią Robinson wyłącznie w celach erotycznych, do czasu, gdy zakochuje się w jej córce, Elaine. Państwo Robinson robią wszystko by nie dopuścić do dalszych spotkań, Ben nie jest bowiem wymarzonym kandydatem dla ich córki.
Teoretycznie dopinają swego, Elaine poślubia bowiem wybranego przez nich studenta medycyny, ale tuż po złożeniu przysięgi małżeńskiej ucieka sprzed ołtarza z Benem. Nie wiedzą dokąd pojadą, ale perspektywa wolności i życia w prawdzie jest kusząca. „Absolwent" pokazuje to, przeciw czemu podnoszono w latach 60. bunt, zepsuta i zdemoralizowana była nie tylko młodzież, ale także ich rodzice, z którymi nie sposób było nawiązać jakiegokolwiek kontaktu.
Równie wyraźnie jest to pokazane w filmie z 1966 „Kto się boi Virgini Woolf?" tegoż samego Mike’a Nicholsa. Pewne zapijaczone, zepsute do cna małżeństwo, wiedzie beznadziejne życie. Gdy pewnego dnia na jeden wieczór trafia do nich dużo młodsza stażem para, wiadome jest, że także zostanie „zarażone". „Pijcie do woli, bez tego tu nie wytrzymacie" mówi gospodyni. Prowadzą bardzo niebezpieczne gry słowne, poruszają osobiste i bolesne tematy, często stąpając po kruchym lodzie. Udowodniwszy młodym bezsens i zakłamanie ich związku, kończą imprezę, a sami rozpoczynają kolejny dzień, który niewiele będzie się różnił od poprzedniego.
Trudno wyobrazić sobie Zieloną Amerykę lat 60. i 70. bez narkotyków oraz tych, którzy byli jej głównymi wielbicielami — hippisów. Zażywała je właściwie większość kontestującej młodzieży, ale także przedstawiciele sztuki, literatury, nauki oraz muzycy. Nie tylko pisano pod ich wpływem (Kesey, Ginsberg), ale także mówiono o ich wspaniałym wpływie na świadomość. Narkotyki zażywali nie tylko Wyatt, Billy czy Kowalski ale także Billy Kid, który śpiewał: „A byłem w Texasie, Arizonie, Colorado z twoją córką marihuaną przez granicę. Ryczała ze śmiechu jak ją dopadłem, ale tylko uśmiechała się jak ją opuściłem". Odlatuje nie tylko młodzież, ale także jej rodzice, co pokazuje „Odlot" Milosa Formana z 1971 roku. Helen, z filmu Perry’ego Schatzberga
„Narkomani" („The Panic In Needle Park") z 1971, dość przypadkowo trafia do narkotycznego środowiska. Mocno zawiedziona życiem pewnego dnia poznaje Bobby’ego, który przywraca jej radość istnienia. Kochają się, ale narkotyki wyznaczają kolejne stadia ich upadku. Nie będzie
happy endu, tak jak dla większości nie było go w życiu.
W 1970 powstał dokument Michaela Wadleigha „Woodstock" będący zapisem legendarnego festiwalu z Bethel, NY, z sierpnia 1969 roku, w którym wzięło udział blisko pół miliona ludzi. Młodzi ujrzeli wtedy na scenie swych idolów ( Jimi Hendrix, Janis Joplin, The Who, Santana, Creedence Clearwater Revival i wielu innych). Była to też okazja do manifestowania swoich przekonań. Głównym obiektem ich ataków była wojna wietnamska. Głośno mówiło się o tych, którzy odmawiali służby wojskowej i trafiali za to do więzienia. Wielu uciekało do Kanady. Cała Ameryka przypatrywała się kolejnym operacjom przeprowadzanym w Wietnamie (dzięki mediom, które po raz pierwszy zresztą pokazały jak ogromną rolę mogą odgrywać także w manipulowaniu społeczeństwem). Coraz więcej polityków i ludzi kultury zaczęło otwarcie i publicznie wyrażać swą dezaprobatę dla amerykańskiej polityki. Największe wzburzenie wywołała wiadomość z 30.11.1969 o zmasakrowaniu wioski My Lai.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 6 ] H. Miller, Zwrotnik Raka, Warszawa 1999, Noir sur Blanc. « Filmy i filmoznawstwo (Publikacja: 11-12-2005 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4515 |
|