Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.088.716 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 664 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Oczywiście, że jestem sceptyczny co do boskości Chrystusa i pogardliwie nastawiony do koncepcji, że istnieje Bóg, którego obchodzi to, jak się mamy i co robimy".
 Państwo i polityka » Państwo wyznaniowe

Ile mamy państwa wyznaniowego? [3]
Autor tekstu:

Unia Europejska

Przy UE funkcjonuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej, która „zajmuje się krytyczno-etyczną oceną decyzji administracyjno-prawnych" UE. Sekretarz generalny Komisji, prałat Noel Treanor, określił dominujące w organach UE nastawienie do religii i kościoła, jako „raczej nieżyczliwie neutralne".

Ważne jest dla przyszłości kształtowania się stosunków wyznaniowych w Europie, że Unia Europejska nie może efektywnie spełniać funkcji harmonizacyjnych — jedna i jednolita polityka UE wobec kościołów zakończyła się w zasadzie w 1997 r., gdy do Traktatu Amsterdamskiego wpisano jako aneks 11 — Deklarację w sprawie statusu kościołów i związków wyznaniowych, która brzmi: „Unia Europejska respektuje i nie narusza przewidzianego prawem krajowym statusu kościołów i stowarzyszeń lub wspólnot religijnych. UE w równym stopniu respektuje status organizacji filozoficznych i niewyznaniowych". Naturalnie nie oznacza to, że nie można w ów status ingerować w związku z jego sprzecznością z prawem europejskim pierwotnym lub wtórnym.

Pomimo wspomnianej deklaracji spotyka się apele wzywające do wypracowania wspólnej formuły europejskiej stosunków państwo-kościół, które miałyby być szansą na osiągnięcie harmonizacji lub konwergencji. Pytanie jednak, czy dążenie jednolitości nie jest sprzeczne z jakkolwiek rozumianym pluralizmem religijnym.

Dyskusja o harmonizacji stosunków wyznaniowych w skali europejskiej wynika nie tylko z narastającego problemu islamskiego, ale i z procesów laicyzacyjnych. W tej kwestii Europa jest obszarem bardzo specyficznym. Jak zauważył Marek Ziółkowski: „Cały świat pozostaje religijny, a nawet niekiedy staje się bardziej religijny, oprócz dwóch wyjątków — Europy i intelektualistów". W wyniku tych procesów szybkiemu przeobrażeniu ulega krajobraz światopoglądowy państw europejskich, często tak dalece, że dotychczasowe regulacje okazują się nieprzystosowane do aktualnych wyzwań. W Wielkiej Brytanii rzecznicy świeckości sprzeciwiają się finansowaniu szkół religijnych, domagają się opuszczenia przez kler Izby Lordów, żądają zrównania praw humanistów jako grupy światopoglądowej z prawami członków kościołów. W wielu krajach europejskich budynki, które do niedawna były świątyniami zamieniają się w centra kosmetyczno-rekreacyjne, dyskoteki, muzea, biblioteki, hotele, restauracje, punkty usługowe czy nawet mieszkania prywatne. W innych natomiast (np. w Holandii) opustoszałe kościoły stoją bezczynnie niszczejąc. [ 7 ]

Sytuacja Polski na tle standardów europejskich

Na dzień dzisiejszy polskie społeczeństwo i polska demokracja przegrały walkę o państwo świeckie i neutralne światopoglądowo. Nie potrafimy myśleć o nowoczesnym państwie świeckim, gdyż nie wyzwolono ducha soborowego w polskim katolicyzmie, który jest skamieniale przedsoborowy w swych wielu przejawach praktycznych. Pierwszy okres konfesjonalizacji Polski ukształtował model quasi rozdziału kościoła i państwa. Procesy rozkładu państwa świeckiego nie były powstrzymywane nawet za rządów partii lewicowych — ulegała jedynie osłabieniu dynamika klerykalizacji. Obecna, druga lub trzecia już fala konfesjonalizacji państwa doprowadzi ten proces być może do swego apogeum po którym pojawi się naturalna reakcja społeczna, która zdynamizuje procesy laicyzacyjne w społeczeństwie polskim.

Fikcyjność neutralności światopoglądowej państwa polskiego, gwarantowanej m.in. art. 25 ust. 2 Konstytucji, stanowiącym: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym", jest obecnie tak daleko posunięta, iż specjalista od prawa wyznaniowego, R.J. Brożyniak, wysunął tezę o możliwości wygaśnięcia tej normy poprzez desuetudo. [ 8 ]

Kolejno podważane są konstytutywne, fundamentalne elementy państwa świeckiego. Przedmiotem największej troski środowisk narodowo-katolickich wydaje się być obecnie konfesjonalizacja szkoły i okiełznanie mediów.

W przypadku szkoły rozpoczęło się od wprowadzenia jej tylnymi drzwiami do systemu szkolnego (prawem „powielaczowym"). Następnie pojawiła się ocena z tych zajęć obok innych ocen. Zaczęto też wynagradzać katechetów. Na ostatnim spotkaniu („komisji wspólnej") rządu i episkopatu problemem numerem jeden okazała się być fakultatywności katechezy, która to fakultatywność od wielu lat jest solą w oku hierarchom. Władze wespół z Kościołem pracują więc nad zmianą w zakresie wliczania oceny z religii do średniej, wprowadzenia katechezy na maturę, wprowadzenia wychowania patriotyczno-[religijnego], wyeliminowania z programów i terenu szkół treści i osób „wywrotowych". Przejście przez taką instytucję edukacyjno-ewangelizacyjną w młodym wieku bez zabicia pragnienia wolności i zdolności krytycznych tudzież naturalnej dążności do autoekspresji i samorozwoju — ma graniczyć z cudem. Cuda zresztą będą też na porządku dziennym, tyle że jedynie poprawne ideologicznie. Przepisy konstytucyjne - stanowiące, iż: „Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób"; „Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych" — są przy okazji coraz bardziej lekceważone zamieniane w pustą literę jurydyczną, która umrze przez desuetudo.

Doprowadza się do fikcji również zakaz finansowania przez państwo związków wyznaniowych. Na uczelniach powstają kolejne wydziały teologiczne finansowane przez państwo, kolejne uczelnie kościelne uzyskują miliony z kasy publicznej. Państwo buduje kościoły. Tzw. Świątynia Opatrzności otrzymała 20 mln z kasy centralnej, po czym radni mazowieccy przekazali drugie tyle. Przy okazji usłyszeliśmy rzężenie resztek demokratycznego państwa świeckiego — radni musieli obejść prawo (w uzasadnieniu napisano, że chodzi o wsparcie dla Instytutu Jana Pawła II, czyli instytucji „naukowej", choć de facto niemal wszystko z tej dotacji pójdzie na budowę „siedziby" instytutu, czyli ...Świątyni Opatrzności). Wszystkie te akty finansowania Kościoła uzyskują negatywne oceny ze strony specjalistów od prawa wyznaniowego (m.in. z Katedry Prawa Wyznaniowego UW). Niedługo pisanie tego rodzaju opinii prawnych będzie zajęciem bardzo nudnym i monotonnym. Polska zamieniana jest w państwo wyznaniowe, więc wszelkie jednostkowe akty na styku państwa i kościoła są gwałtem zbiorowym ze szczególnym okrucieństwem na standardach państwa demokratycznego.

Paweł Borecki, specjalista od prawa wyznaniowego z UW, twierdzi, że Polska stała się państwem quasi-wyznaniowym. Owa niezupełna wyznaniowość państwa przejawia się głównie w tym, że nie jest sformalizowana i wyrażona expressis verbis w ustawie. Jest to więc państwo wyznaniowe materialnie, de facto. Jest to zarazem „nowoczesna" odmiana państwa wyznaniowego, jaka narodziła się w sercu Europy na przełomie XX i XXI w. — nie prowadzi bowiem prześladowania i systematycznej dyskryminacji innowierców i apostatów.

Czy jest to sytuacja bez wyjścia? Nadzieją na uzdrowienie patologii na styku państwo-Kościół w Polsce nie jest wiara w „opamiętanie się" polityków czy ludzi Kościoła. Nadzieję tę dać może jedynie rozwijający się proces laicyzacji, który niewątpliwie postępuje także w Polsce. O jego skali dowiedzieliśmy się niedawno z badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego — co roku z polskich kościołów ubywa 400 tys. wiernych. Sytuacji tej nie zmienił nawet rozdęty do granic przyzwoitości kult Jana Pawła II i jego faktyczna deifikacja ani mity o istnieniu Pokolenia JP2. Pompowana czcza duma narodowa nie wykrzesała pobożności. Z drugiej strony jednak wyraża się często obawy, że nawet rozwój laicyzacji społeczeństwa nie zmieni niczego radykalnie w istniejących stosunkach wyznaniowych w Polsce, gdyż siła polityczna i ekonomiczna dominującej instytucji religijnej jest tak duża, że podtrzyma cały system, status quo.

Piotr Rymaniuk trafnie zauważył, że siła fundamentalizmu religijnego w Polsce bierze się z kompleksów wobec Zachodu. Z drugiej jednak strony wskazuje się na przykład Quebecu, który w latach 50. XX. wieku był silnie sklerykalizowany, a kilkanaście lat później nic z tego nie zostało. Podobny błyskawiczny proces laicyzacji, jak zauważył Andrzej Dominiczak, miał miejsce w Holandii.

Czy jednak nowe pokolenie w Polsce dojrzeje do demokracji i wolności wbrew zabiegom obecnej ekipy trzymającej władzę?


1 2 3 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Państwo wyznaniowe
Inne zmagania z Kościołem

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 7 ] Uwidacznia się tutaj wyższość rozwiązania, gdzie budynki sakralne znajdują się w ręku państwa lub władzy lokalnej, która może elastycznie zmieniać funkcje upadających kościołów lub udostępniać je dla innych związków wyznaniowych.
[ 8 ] Desuetudo — łac., dosł. 'odzwyczajenie'; w prawie: niestosowanie bądź nieprzestrzeganie w praktyce danej normy prawnej, czego wynikiem jest utrata przez nią mocy obowiązującej.

« Państwo wyznaniowe   (Publikacja: 05-04-2006 Ostatnia zmiana: 18-08-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4691 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365