Państwo i polityka » Państwo wyznaniowe
Ile mamy państwa wyznaniowego? [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Z laickiego punktu widzenia to
nie sam rozdział kościoła i państwa jest więc najważniejszy, lecz
laicyzacja społeczeństwa. Mogą istnieć silne podziały, napięcia i fanatyzm
na tle religijnym pomimo istnienia rozdziału kościoła i państwa. Z drugiej
strony pomimo braku takiego rozdziału stosunki wyznaniowe w państwie mogą być
bardzo harmonijne i sprzyjające duchowi humanizmu. Naturalnie w tej drugiej
sytuacji brak rozdziału jest tylko przejściowym anachronizmem, bo laicyzacja
społeczeństwa prędzej czy później i tak doprowadza do zepchnięcia religii
do sfery prywatnej. Laicyzacja może więc wpływać na proces całkowitego
rozdziału kościoła i państwa, natomiast niekoniecznie rozdział będzie wpływał
na laicyzację. Aby znaleźć punkt odniesienia
dla analizy stosunków wyznaniowych w Polsce, przedstawmy pokrótce dwa
najbardziej charakterystyczne modele tych relacji występujące w Europie oraz
odnieśmy to Unii Europejskiej, jako instytucjonalnego przejawu integracji
kontynentu. Model francuski
W swej historii Francja
„przetestowała" niemal wszystkie najważniejsze modele relacji państwo-kościół.
Francuski model wziął się w dużej mierze z wielowiekowych doświadczeń społeczeństwa
francuskiego, które przez wieki targane było problemami wynikającymi z podziałów
religijnych. Jest on wyrazem dążenia do jedności niedyskryminacyjnej i zgody
narodowej, przynajmniej na tle najżywszego źródła zadrażnień, jakim były
różnice w wierze. Najważniejszym symbolem instytucjonalnym tej jedności
„ponad podziałami" miały być szkoły publiczne — miejsca edukacji
obywatelskiej i patriotycznej, miejsca nauki, wolne od presji i sporów o charakterze religijnym i politycznym. Ustawa z 1905 r. o rozdziale kościoła i państwa ważna jest nie tylko lokalnie, ale i również na forum międzynarodowym — dla kształtowania współczesnych standardów demokratycznego państwa świeckiego i dla ruchu laickiego jako takiego, zwłaszcza europejskiego. Można zauważyć,
że obok Pierwszej Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która stała
się również wyrazistym symbolem zasad laickich, ustawa z 1905 r. jest
odniesieniem równie często przywoływanym przez tenże ruch. Ustawa ta była
nowatorska nie tylko dla Francji, ale i dla świata zachodniego. Wprawdzie
rozdział kościoła i państwa obowiązywał już np. w Holandii czy w Irlandii, to jednak model francuski był od nich wyraźnie odmienny. Głównymi jej autorami byli:
Aristide Briand, Emile Combes, Jean Jaurčs oraz Francis de Pressens.
Opiera się na trzech zasadach:
-
neutralności państwa,
-
wolności praktyk religijnych,
-
nadrzędności państwa nad kościołem. Jej najważniejsze artykuły: -
Republika przestrzega wolności sumienia. Dozwala wolność swobodę
religijnych, chyba że stanowią one zagrożenie dla porządku publicznego (art.
1). -
Republika nie rozpoznaje, subsydiuje i wynagradza żadnego wyznania (art.
2). -
Zakaz eksponowania symboli religijnych na budynkach publicznych, zakazana
jest też oficjalna obecność władz w czasie uroczystości religijnych. -
Penalizowane jest przestępstwo naruszenia wolności sumienia (art. 31). Zakaz „rozpoznawania"
religii przesądza o tym, że nie ma systemu rejestracji związków religijnych.
Zasada ta lepiej oddaje dynamizm przemian religijnych — nie rozpoznając związków
religijnych nie konserwuje obrazu religijnego społeczeństwa i nie utrudnia
nowym związkom rozwoju na podobnych zasadach, jakie przysługują już istniejącym.
Nie ma więc czegoś takiego jak w Polsce, gdzie istnieje podział na uznane kościoły
czy inne związki wyznaniowe oraz nieuznane, nieformalne, wobec których
rezerwuje się często miano kultów lub sekt. Związki wyznaniowe mają status
prywatnych stowarzyszeń kultowych. Zakaz finansowania eksploatacji
świątyń nie jest bezwzględny, bowiem nie dotyczy świątyń (chrześcijańskich i żydowskich) sprzed 1905 r. Nie wyklucza się zupełnie możliwości
finansowania prywatnych szkół (które to pojęcie jest zasadniczo tożsame de
facto ze szkołami wyznaniowymi). Aby było to możliwe muszą zostać spełnione
trzy warunki:
-
finansowana jest działalność niereligijna;
-
szkoła musi wdrożyć minimum programowe;
-
szkoła nie może dyskryminować (np. w zakresie rekrutacji) innych
religii. Już po tym tylko widać, że
nie ma we Francji „absolutnego dystansowania" państwa i kościoła, jak się
czasami mówi. W ostatnich latach ważnym
aspektem wali o laicyzację były głośne sprawy z zakazami noszenia burek
(chust muzułmańskich) w szkołach publicznych [ 3 ].
Szkoły publiczne zgodnie z założeniami nie mogą promować dogmatów
religijnych, ateizmu czy jakichś koncepcji filozoficznych. Szkoła francuska
jest (a może — była?) najważniejszą demokratyczną instytucją integracji
społecznej. Z tego wywodzi się sprzeciw wobec ostentacyjnych symboli
religijnych w tego rodzaju placówkach. Ustawa o zakazie noszenia ostentacyjnych
symboli religijnych we francuskich szkołach publicznych została podpisana
15.3.2004 a weszła w życie 2.9.2004. W założeniu:
-
ma ochraniać uczniów przed religijnym fanatyzmem;
-
nie dotyczy szkół prywatnych;
-
nie dotyczy drobnych i nierzucających się symboli (np. krzyżyk). Ostentacyjne symbole mogą wyrażać
presję, prowokację, prozelityzm, propagandę. Według sądów francuskich
zakaz ten obejmuje symbole religijne, polityczne i filozoficzne. Ich obecność
może łatwo zakłócać normalny proces edukacyjny. Model francuski wyraźnie więc
stawia na integrację, a nie na otwarty multikulturalizm (obecny dużo bardziej
np. w Wielkiej Brytanii). W porównaniu z modelami separacji połowicznej,
dopuszczającymi państwowe wspieranie finansowe związków religijnych i światopoglądowych,
czyli implikującymi podejścia socjalne, model francuski jest tutaj podejściem
liberalnym. W ślad za ustawą z 1905 r.
poszły zmiany w nowej konstytucji francuskiej z 1958 r., która zawarła następujące
regulacje o fundamentalnym dla Republiki znaczeniu: Art. 1. Francja jest Republiką,
jedną, niepodzielną, laicką i socjalną. Art. 2. Francja uznaje równość
obywateli wobec prawa, bez względu na pochodzenie, rasę i religię. „Jedność i niepodzielność"
Republiki w zakresie spraw wyznaniowych nie jest konsekwentna. Ustawa z 1905 r.
nie obowiązuje bowiem w Dolnym i Górnym Renie, Mozelli, Alzacji i Lotaryngii
tudzież na terytoriach zamorskich Francji (Gujana), gdzie stosunki są ułożone
według modelu niemieckiego, co zresztą wynika z zaszłości historycznych. Kolejnym wyzwaniem dla tradycji laďcité
jest rosnąca mniejszość muzułmańska, która podmywa klarowność zasad z 1905 r. Nie w tym nawet rzecz, że sami muzułmanie jakoś aktywnie kontestują
ustawę z 1905 (choć tak niewątpliwie też jest), ale i ze strony innych środowisk
padają postulaty o aktywnym zaprzężeniu państwa w edukację obywatelską i integrację tej mniejszości, co musiałoby się wiązać przynajmniej częściowo z rezygnacją zkonsekwentnego
rozdziału i niedostrzegania wyznań. W związku z powyższym, na
okoliczność setnej rocznicy ustawy z 1905 r. stowarzyszenie Libre pensée
(Wolna myśl) wystosowało apel „o obronę i promocję ustawy z 1905 r.",
gdzie wzywa się do odnowy i rozszerzenia tych regulacji. Kontynuacją tego była
demonstracja pod francuskim parlamentem w dniu setnej rocznicy ustawy z 1905 r.
Środowiska zaniepokojone osłabianiem wyrazistości modelu francuskiego domagają
się:
-
odnowy prawa z 1905 r.;
-
usunięcia klerykalnego statusu części Republiki;
-
konsekwentnego respektowania zasady „publiczne pieniądze dla
publicznych szkół";
-
usunięcia wszelkich regulacji antylaickich;
-
propagowania zasad laickich na inne kraje. Należałoby rozwiać mit jakoby
był to rozdział „wrogi" czy „radykalny": -
Nie ma zjawiska wykorzystywania ludzi bez poglądów przez instytucje
religijne, religijność jest bardziej wyrazista i głębsza. -
Katolicyzm francuski się sublimuje i jest elitą katolicyzmu w ogóle,
jeśli idzie o świadomość i jego potencjał intelektualny. -
Nie jest nadzwyczajnie wyniszczający dla związków wyznaniowych — w ostatnich stu latach zamknięto we Francji 669 kościołów i katedr [ 4 ],
czyli niewiele więcej niż w Holandii tylko przez ostatnie 10 lat (623 kościoły), a Holandia ma dużo bardziej „przyjazny" model państwo-kościół [ 5 ]. -
Stan posiadania żydów, protestantów i muzułmanów zwiększył się
kilkukrotnie. -
Istnieje rozwinięte szkolnictwo religijne, o dość wysokim poziomie. -
Państwo nie kwalifikuje wyznań jako zarejestrowanych. Model niemiecki
Rozdział państwa i kościoła
jest zapisany w konstytucji. Jest to model połowicznej separacji, zwanej też
„życzliwą neutralnością". Model ten opiera się na trzech
zasadach:
-
neutralności,
-
tolerancji,
-
parytetowości. Kościoły są zwolnione od
podatków. Mają status (największych) „stowarzyszeń prawa publicznego",
co pozwala im zbierać podatki za pośrednictwem aparatu publicznego. Współpraca
między państwem a kościołami polega na wciągnięciu tych ostatnich do
publicznego systemu opiekuńczo-socjalnego. Podobnie jest w Austrii. Uczeń, który skończył 14 lat
może samodzielnie zrezygnować z religii szkolnej na rzecz etyki lub filozofii.
Ważniejsze od cywilnoprawnej pełnoletniości jest tutaj psycho-intelektualna
zdolność do kształtowania i posiadania własnych przekonań światopoglądowych,
co niewątpliwie rozwija się przed okresem najczęściej przyjmowanej granicy
pełnoletniości. Model niemiecki jest coraz częściej
kwestionowany w związku z postępującą laicyzacją. Jak się podnosi, w niedalekiej przyszłości będzie prawdopodobnie musiał ulec zmianie, bo
uprzywilejowuje finansowo i edukacyjnie dwa wyznania chrześcijańskie, w stosunku do innych wyznań i osób niewierzących. Kościoły te, choć nie są
biedne, to jednak znajdują się w kryzysie w związku ze spadkiem liczby
wiernych i powołań [ 6 ].
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 3 ] Jest to pewne
uproszczenie, gdyż nie chodzi tylko o chusty. Dziewczyny odmawiały także
noszenia strojów gimnastycznych czy poddawania się badaniom przez lekarza
płci męskiej. [ 4 ] W ciągu ostatnich 10 lat
zniknęło 20 tys. parafii, liczba kleru spadła o połowę (obecnie 25
tys.). [ 5 ] 96 proc. Holendrów uważa,
że można być religijnym bez związku z żadnym kościołem. [ 6 ] Np. w diecezji Hildstein
na 350 parafii aż 148 nie ma własnego proboszcza. W latach 2001-2002 Kościół w Niemczech stracił 200 tys. wiernych. Jedynie 17 proc. młodzieży chodzi
do kościoła, a 13 proc. chce wychować dzieci w duchu religijnym. « Państwo wyznaniowe (Publikacja: 05-04-2006 Ostatnia zmiana: 18-08-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4691 |