|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Etyka
Wartości w świetle dialektycznej metafizyki wyboru [3] Autor tekstu: Wiera Paradowska, Ryszard Paradowski
Użycie cudzysłowu oraz takich określeń jak „względna" czy
„instrumentalna" nie ma tu oznaczać, ze są to jakieś pseudo- czy
antywartości; oznacza jedynie, że nie są to wartości uniwersalne, a tylko specyficzne, cząstkowe, często skądinąd jak najbardziej pożyteczne
wartości. Użyteczne już to dla społeczności, bo, na przykład, utrwalające
jej integralność, stabilność, warunki niezakłóconej reprodukcji, już to
dla jednostki, pomagające jej, na przykład, w zaspokajaniu potrzeb.
Ogólny, konstytutywny dla bytu, „metafizyczny" charakter ma więc każdy
akt uznania, ale nie każdy wytwarza byt tego samego rzędu. W szczególności
podmiotowo-przedmiotowy wybór metafizyczny wytwarza i odtwarza struktury społeczne,
hierarchie, formy panowania i uzasadniające je ideologie. Ujmując rzecz z odwrotnej strony, a więc nie od strony genezy wartości, lecz instytucji społecznych i form kultury powiemy, że o statusie ich (metafizycznym bądź tylko
ontologicznym) decyduje zawarta w nich struktura. A struktura większości
znanych uniwersalnych form
regulacji kulturowej (chlubnym wyjątkiem jest tu prawo pojmowane jako gwarancja
wolności), czyli zarówno religii czy ideologii totalitarnej, jak i na przykład
reklamy jako współczesnej dominanty kulturowej) — jest niezmiennie
podmiotowo-przedmiotowa. Tak więc w świetle metafizyki wyboru są to ideologie
panowania i systemy dominacji. Swoją pożyteczną funkcję integrowania
zbiorowości większość z nich realizuje osłabiając lub łamiąc,
podmiotowo-podmiotowe relacje między jednostkami, dlatego z tworzeniem wartości
mają tylko tyle wspólnego, że poza społeczeństwem nie mogą w ogóle
istnieć owe tworzące wartości podmioty.
Czasy nowożytne obaliły niekwestionowane dawniej przekonanie, że
kultura musi się koniecznie opierać na panowaniu. Etos obywatelski zrodził się w proteście przeciwko despotyzmowi, a więc przeciwko zasadzie przemocy w kulturze i polityce, której przeciwstawił żądanie uznania równości
wszystkich uczestniczących w procesie
politycznym podmiotów, gwarantowanej przez rządy prawa, rozumianego już nie
jako wola władcy, ale jako umowa między tymi podmiotami [ 18 ].
Wkrótce ta początkowo tylko polityczna zasada wzajemnego uznawania się
ludzi za podmioty zaczęła torować sobie drogę do innych sfer życia społecznego,
powodując reorientację postaw ludzkich i masową zmianę zachowań.
Filozoficznym wyrazem tej nowej orientacji stało się Kantowskie prawo moralne, w sposób może nieco zawiły, ale za to pozbawiony sentymentalizmu chrześcijańskiej
zasady miłości bliźniego [ 19 ],
głoszące obowiązek uznawania Innego ale także siebie samego za wartość,
za podmiot. Ten na pierwszy rzut oka „utopijny" postulat zdobył sobie
szybko powszechne poparcie, otwierając wiele frontów walki o uznanie człowieczeństwa
Murzynów, kobiet, dzieci, o prawo każdej jednostki do własnego sądu
sumienia, o wolność w granicach prawa. Medium i bazą tego nowego paradygmatu
była początkowo wolna prasa, głównie jednak nowa dominanta kulturowa znalazła
swoje oparcie instytucjonalne w niezawisłości sądów i wolności stowarzyszeń. W obrębie tej nowej dominanty stosunki między jednostkami regulowane są ich
prawami ugruntowanymi w nowym standardzie kulturowym, a nie tylko w ogólnofilozoficznym
(humanistycznym) fakcie bycia człowiekiem.
Ten nowy standard kulturowy powoduje, że struktura panowania i posłuszeństwa
nie może być więcej uważana za pierwotną, elementarną, naturalną
strukturę stosunków międzyludzkich, a regulująca stosunki w ramach tej
struktury zasada przemocy — za metafizycznie usankcjonowaną. Hierarchia nie
zanika, ale z „naturalnej" staje się konwencjonalną, ze wszystkimi wynikającymi
stąd konsekwencjami, łącznie z prawem zmiany jej porządku, przysługującym — w ramach szerszej, prawno-konstytucyjnej konwencji — również osobom z niższych
jej szczebli. W szczególności biały Europejczyk nie może już w sposób
„naturalny" decydować o losie ras „niższych", rządzący — o losie rządzonych,
katolicy o losie niekatolików, i w ogóle — jeden człowiek o losie drugiego człowieka. I nawet dorośli nie mogą już w sposób całkowicie dowolny decydować o losie
dzieci.
Wszystko to oczywiście nie oznacza, że nie decydują. Po pierwsze
dlatego, że dominanta kulturowa [ 20 ] — w tym wypadku religia i reklama — nie jest czymś bezosobowym; za jedną i drugą stoją określone
interesy, zarówno indywidualne, jak i grupowe. Po drugie dlatego, że prawo jako
dominanta kultury liberalnodemokratycznej jest szczególnego rodzaju wyzwaniem;
niczego nie gwarantuje, jak inne dominanty, za cenę podporządkowania: oferuje
więcej, bo oferuje wolność i godność, ale każe o nie walczyć — o ile nam
na nich zależy.
*
Religia nie jest jedyną
instytucją kultury, organizującą życie społeczne i dostarczającą masowej
motywacji do życia, i na dodatek nie jest pewne, czy jest spośród tego
rodzaju instytucji instytucją najlepszą. Mimo to publiczne wytykanie jej
ideologicznego charakteru nie byłoby ani konieczne, ani potrzebne, gdyby nie
uporczywe próby wpisania jej do europejskiej konstytucji (jak kiedyś
socjalizmu i kierowniczej roli komunistycznej partii; jak Boga jako źródła
wartości uniwersalnych — do konstytucji polskiej [ 21 ]) i uczynienia z niej tym samym ideologii obowiązkowej. Być może jednak Polska
musi być państwem ideologicznym, skoro niektórzy prominentni socjaldemokraci
okazali się kryptoklerykałami, a patentowani demokraci — klerykałami par
excellence.
Streszczenie
W artykule podjęto próbę określenia relacyjnego
pojęcia wartości w oparciu o metafizykę wyboru i jej podstawowe
kategorie, takie jak 1) ja i nie-ja i wzajemny opór między nimi jako to, co
dane w doświadczeniu metafizycznym (doświadczeniu pierwotnym, wyjściowym, a zarazem otwierającym możliwość wytworzenia bytu wyższego i bytu jako
takiego); 2) wyboru przez ja i nie-ja sposobu traktowania siebie i swojego nie-ja
albo jak podmiotów (poprzez wzajemne uznanie równych statusów), albo jak
podmiotu i przedmiotu (ja — podmiotu i nie-ja jak jego przedmiotu, względnie
ja — przedmiotu dla nie-ja jako podmiotu panowania) i 3) wytworzenia tym samym
podmiotowo-podmiotowej struktury bytu-wartości (wzajemnego uznania równych
statusów) oraz — jako części bytu-wartości i jako odmiennej zasady-wartości -
podmiotowo-przedmiotowej struktury wartości użytkowej (panowania i posłuszeństwa).
Wykazano, że chociaż Biblia (zwłaszcza Stary Testament) oferuje do wyboru
obie te wartości jako wartości podstawowe, religia (w szczególności chrześcijaństwo)
opowiada się po stronie posłuszeństwa jako wartości podstawowej, wzajemne
uznanie równych statusów ("miłowanie bliźniego jak siebie samego) traktując
jako wtórne wobec bezwzględnego posłuszeństwa Bogu i dezawuując sam wybór,
uznawany za grzech, za upadek.
1 2 3
Przypisy: [ 18 ] Odnosi się to w całej rozciągłości do sfery kultury, ufundowanej na zasadzie wzajemnego
uznania równych statusów (na podmiotowo-podmiotowym wyborze metafizycznym). [ 19 ] Ściślej — sentymentalizm cechuje
przykazanie miłowania bliźniego, gdy jest ono podczepione do nakazu posłuszeństwa, a nie ze względu na archaicznie brzmiące słowo „miłowanie"; w swojej
oryginalnej postaci (Kpł 19,18) przykazanie to jest kulturową formą
metafizycznej relacji podmiotowo-podmiotowej. [ 20 ] W sprawie dominant kulturowych zob. m.in.
W. Paradowska, R. Paradowski, Typology of cultures and economy in culture, Hemispheres.
Studies on Cultures and Societies, 2005, nr 18. [ 21 ] Zob. R. Paradowski, Konstytucja
RP z 1997 roku. Wartości podstawowe i zasady konstytucyjne. Studium z konstytucjonalizmu i religioznawstwa politycznego, Przegląd Religioznawczy
2004, nr 4. « Etyka (Publikacja: 11-01-2007 Ostatnia zmiana: 25-02-2011)
Ryszard ParadowskiFilozof (metafizyka, filozofia kultury, filozofia polityczna), rosjoznawca, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Ameryk i Europy, gdzie jest zastępcą dyrektora do spraw nauki i wykłada filozofię i filozofię kultury. Ostatnio opublikował książkę „Metafizyka i kultura. Repetycje kartezjańskie”, Wydawnictwo Centrum Studiów Latynoamerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2011 i artykuł Religia jako ideologia, w kwartalniku: Środkowoeuropejskie Studia Polityczne (1/2012, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu). Liczba tekstów na portalu: 9 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Definiowanie boga i człowieka w Księdze Rodzaju |
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5196 |
|