Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.840 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie sądźcie!" mówią oni, lecz posyłają do piekła wszystko, co im w drodze stoi.
 Państwo i polityka » Energetyka

Rurociągowa geopolityka [2]
Autor tekstu:

O budowie rurociągu w poprzek Morza Kaspijskiego z Aktau do Baku, którym kazachska ropa powinna płynąć przez Zakaukazie do Supsy nad Morzem Czarnym, a dalej tankowcami do Odessy, nikt chyba w Polsce nie myśli. Podobnie jak i o zainteresowaniu Amerykanów, Turków i rządu Iraku budową rurociągu z rejonu Mosulu do Hopy nad Morzem Czarnym. Takie rozwiązania dałyby rzeczywiście duży stopień prawdopodobieństwa na zaistnienie magistrali Odessa-Brody-Płock-Gdańsk nie tylko w wirtualno politycznej wyobraźni. Nie była przecież projektowana na tłoczenie słonej wody. Rosyjski Transnieft i jego biznesowy partner BP, zatrudniający bratanków Zbigniewa Brzezińskiego w charakterze doradców, jest zainteresowany korzystaniem z niej, ale tylko w odwrotnym kierunku. Dziwić się kremlowskim decydentom trudno, ale to od nich właśnie należy się uczyć rurociągowej geopolityki.

Warto też sobie uświadomić, że zamierzając zbudować tak bardzo nie podobający się niektórym polskim politykom Bałtycki Gazociąg, Rosjanie pragną trzymać w ręku nie tylko instrument nacisku na Białoruś. Gazociągiem tym  będzie można jednak transportować zaledwie 1/5 ilości gazu eksportowanego z kierunku wschodniego do Europy Zachodniej. Nie dociera do nich, że dużo ważniejsze jest posiadanie alternatywnej trasy przesyłu gazowego medium na wypadek awarii istniejących magistrali rurociągowych. Awarii, czy też nazywając rzecz po imieniu brutalnego ich przerwania. Doku Umarow, urzędujący prezydent czeczeńskiego partyzanckiego rządu, zapowiedział przecież jesienią ubiegłego roku utworzenie dwóch nowych frontów walki z Rosją: uralskiego i wołżańskiego oraz wysadzanie prowadzących przez te tereny rurociągów. Pierwsze takie akty już miały miejsce. Turbulencje w dostawach syberyjskiego gazu odczuły nawet Włochy.

Żaden z polityków niedawnej doby nie chciał pamiętać, że rynek zbytu i przestrzeń tranzytowa należą do dóbr narodowych, którymi bezkarnie kupczyć nie wolno. Jeśli uznamy za trafne porównanie gospodarki jakiegoś kraju do żywego organizmu, to znajdujące się na jego terytorium rurociągi ropy naftowej i gazu można porównać do układu zasilających ten organizm tętnic.

Kontrolując sieć takich rurociągów ma się przemożny wpływ nie tylko na jego gospodarkę energetyczną. Zajmując centrum kontynentu leżymy na lądowym, płaskim i nizinnym pomoście pomiędzy energochłonnymi centrami przemysłowymi i aglomeracjami miejskimi Europy Zachodniej, a złożami płynnych i gazowych węglowodorów znajdującymi się na Syberii, w basenach Morza Barentsa, Morza Kaspijskiego oraz Bliskiego Wschodu i powinniśmy to nasze położenie umieć wykorzystać.

Od wieków prawo pobierania opłaty tranzytowej za przesyłane czy przewożone przez czyjeś terytorium surowce i towary nazywane mytem, było niezbywalnym prawem każdego suwerennego władcy. W przypadku ropy naftowej i gazu ziemnego międzynarodowe regulacje prawne pojęcie myto zastępują „opłatą za tranzyt lub za usługę transportową". Opłaty za udostępnienie zdolności przepustowej magistrali rurociągowej z całym jej wyposażeniem, stacjami pomp, tłoczniami gazu, parkami zbiorników, aparaturą pomiarowo-kontrolną etc. są przedmiotem negocjacji i stanowią zwykle tajemnice handlową. Tranzytowe położenie geograficzne powinno być jednym z kół zamachowych gospodarki III RP.

Rurociągowe magistrale przesyłowe ropy naftowej i gazu ziemnego w drodze z centralnej Rosji i jej syberyjskiej kolonii na zachód naszego kontynentu, muszą być prowadzone przez korytarz kilkudziesięciu kilometrowej zaledwie szerokości (jeśli się odliczy poleskie bagna oraz tereny wojskowych baz i poligonów), przylegający do granicy RP z Białorusią, przez terytorium Ukrainy lub po dnie Morza Bałtyckiego.

Bałkański kocioł będzie długo jeszcze wrzał. Jest oczywiste, że żaden zachodni bank nie zaryzykuje w tej sytuacji sfinansowania budowy rurociągu prowadzącego przez Bułgarię, Rumunię, Macedonię, Albanię czy Serbię.

Polska miała dla krajów Unii Europejskiej w zasadzie tylko dwa atuty: blisko czterdziestomilionowy rynek zbytu i tranzytowe położenie geograficzne. Korzyści z tak unikalnego położenia każdy kraj powinien czerpać znaczne.

Mające geopolityczny wymiar plany budowy magistrali przesyłowej kaspijskiej ropy naftowej ODESSA-BRODY-GDANSK omijającej terytorium rosyjskie i integrującej gospodarczo Polskę z Ukrainą, powinny swego czasu otrzymać na polskiej ziemi wszelką możliwą pomoc. Tak się nie stało. Była co najmniej nieporozumieniem teza wypowiadana przez niektórych decydentów, że o uruchomieniu tej inwestycji powinien zdecydować w pierwszym rzędzie rachunek ekonomiczny. W rzeczywistości, o takim a nie innym kształcie cytowanego porozumienia gazowego zdecydował nie tylko rachunek ekonomiczny.

Bez rurociągu Odessa-Brody-Gdańsk nie może być mowy o bezpieczeństwie energetycznym Ukrainy (której istnienie jako niezależnego suwerennego również energetycznie organizmu państwowego jest dla nas co najmniej tak samo ważne jak członkostwo w NATO). Uproszczony biznes plan tej inwestycji zakładał przesył 40 milionów ton ropy naftowej rocznie- czyli 40 MTA. Wiele wskazuje na to, że Rosja już w najbliższej przyszłości może zostać importerem tego surowca. Aby w dalszym ciągu trzymać w energetycznej zależności od siebie byłe kraje RWPG podjęła kroki zmierzające do umocnienia się w roli pośrednika w dostawach do polskich i niemieckich rafinerii ropy naftowej pochodzącej z przebogatych kazachskich złóż w rejonie Tengiz i tłoczonej przez Samarę systemem rurociągów DRUŻBA . Entuzjaści polsko-ukraińskiego rurociągowego braterstwa, któremu patronowała swego czasu nawet Komisja Zagraniczna Sejmu, nie przewidzieli widać potęgi wpływów prorosyjskiego lobby.

Jest jeszcze jeden element rurociągowej kombinatoryki, o którym warto pamiętać. Na całej liczącej blisko 5 tysięcy kilometrów trasie z Półwyspu Jamał do Niemiec jest bardzo niewiele obszarów, których budowa geologiczna pozwala na zlokalizowanie podziemnych magazynów gazu. Praktycznie występują one dopiero po lewej stronie Wisły i na przedgórzu sudeckim w zlewisku środkowej Odry. Tam właśnie mają być zlokalizowane podziemne magazyny gazu dla krajów UE, o łącznej pojemności około 30 miliardów m³. W tej sytuacji pytanie, która ze stron powinna rozdawać karty jest pytaniem raczej retorycznym.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Służby w rurach
Komisarz Parku Niagara

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


« Energetyka   (Publikacja: 13-02-2007 Ostatnia zmiana: 02-06-2013)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Witold Stanisław Michałowski
Pisarz, podróżnik, niezależny publicysta, inżynier pracujący przez wiele lat w Kanadzie przy budowie rurociągów, b. doradca Sejmowej Komisji Gospodarki, b. Pełnomocnik Ministra Ochrony Środowiska ZNiL ds. Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery Karpat Wschodnich; p.o. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Rurociągów; członek Polskiego Komitetu FSNT NOT ds.Gospodarki Energetycznej; Redaktor Naczelny Kwartalnika "Rurociągi". Globtrotter wyróżniony (wraz z P. Malczewskim) w "Kolosach 2000" za dotarcie do kraju Urianchajskiego w środkowej Azji i powtórzenie trasy wyprawy Ossendowskiego. Warto też odnotować, że W.S.M. w roku 1959 na Politechnice Warszawskiej założył Koło Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli.   Więcej informacji o autorze

 Liczba tekstów na portalu: 49  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kaukaz w płomieniach
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5270 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365