Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.196.796 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
John Diamond - Cudowne mikstury. Podręcznik sceptyka
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta

Złota myśl Racjonalisty:
Przeciwności losu uczą mądrości, powodzenie ją odbiera.
 Kultura » Etnologia

Analiza ludowej pieśni miłosnej [3]
Autor tekstu:

(...) nie jest pieśń nasza wyzbyta zupełnie idealizmu, poprzez grubą powłokę namiętności człowieka pierwotnego świeci niekiedy szlachetne uczucie, a więc w pierwszym rzędzie wierność, a zwłaszcza wierność w miłości. Widzimy, że temat to ulubiony w pieśni; mamy cały szereg wątków, na tej podstawie osnutych. Kochanek wraca do swej ukochanej, ale ona tymczasem z żałości umarła. Klęka więc na grobie i czule do niej przemawia (K.14). Żołnierz wraca z wojny i trafia na wesele swej kochanki z innym, daje się poznać i żeni się ze swą miłą, która z radością powraca do pierwszego narzeczonego. (K.22) W innym znów wypadku żołnierz wracając z wojny, zajeżdża do dworu, gdzie poznaje w pani domu swą żonę, która mu wierności dochowała (K.24) Dziewczyna, dowiedziawszy się o śmierci kochanka rozpacza i odrzuca zalotników; w innej znów pieśni popełnia samobójstwo, skacząc w morze, by połączyć się po śmierci z ukochanym (K.9).

Pieśń szlachecka przejęta przez lud głosi również pochwałę wierności, jak np. tak znana pieśń Ja pójdę górą , a ty doliną. Jest to jednym słowem najbardziej znany temat pieśni, dołączyć tu można jeszcze wszystkie pieśni o niewierności kochanka, mówiąc o uwiedzeniu i porzuceniu dziewczyny. Miłość rodzinna mniej jest w pieśni opiewana; nie słyszymy dużo ani o miłości rodziców do dzieci, ani też o czci dzieci dla rodziców; jedynie może miłość rodzeństwa, specjalnie brata i siostry jest tematem częstszym pieśni, brat broni siostrę przed brutalnością męża , mści się za jej hańbę, strzeże jej uczciwości. [ 33 ] Miłość nieszczęśliwa to także miłość zakazana. I właśnie interesujące spostrzeżenia na ten temat można odnaleźć w artykule „O miłości u ludu w życiu i pieśni". Uwagi te dotyczą zwłaszcza przedstawianych w pieśniach zakazanych związków miłosnych, np. incestu-wątku omawianego przez Bronisława Grabowskiego na łamach Wisły już w 1892 r. , a podjętego potem przez Jana S. Bystronia. Dotyczą najbardziej typowych przeszkód w miłości — niechęci krewnych, nierówności stanowej i majątkowej, wojny i zdrady. Mazur (członek Buczackiego Oddziału Towarzystwa Ludoznawczego: przyp: K.P.), wspomina również o nieprzyzwoitych piosnkach, które jak Kolberg traktuje jako wyskoki dobrego humoru. Niektóre uogólnienia czynione w tekście tyczące braku samobójstw z miłości, czy krytyki amorów w późnym wieku, jaką przeprowadzają stale pieśni świadczą o pewnym krytycyzmie i rozeznaniu w materiale. [ 34 ]

Do najszczęśliwszych nie należy również miłość tzw. Wymuszona. Choć jej założeniem jest samo cielesne zbliżenie i nic więcej, nie można przypisać jej dłuższej radości ani też dać szans na przetrwanie. Miłość wymuszona to miłość realizowana w drodze — jak pisze D. Wężowicz-Ziółkowska — w ramach nadarzającej się i nigdy nie przepuszczonej okazji. Po wykorzystaniu sytuacji następuje odejście — rozejście się przypadkowych najczęściej kochanków. Np. Moja panno nie płaczże, ja ci ten dzban zapłacę, sam ci się oddam za zielony dzban. [ 35 ]

Polskie pieśni ludowe znają jednak przypadki daleko bardziej poważniejsze, chociażby umieranie z rozpaczy. Dość często w tekstach pojawia się też nieuleczalna choroba któregoś z kochanków albo jakże popularne wstępowanie do wojska czy klasztoru. I tutaj zaznaczyć należy, iż charakterystyczną cechą tych pieśni jest forma przestrogi, jakiegoś ostrzeżenia, które najczęściej kierowane jest do rodziców młodych zakochanych. Oni to bowiem do ich nieszczęścia się głównie przyczyniają. Przykładem potwierdzającym te słowa jest powiedzenie: Gdzie się dwaj, pobrać im się dajcie. [ 36 ] Bogato dokumentowanemu erotykowi ludowemu przedstawiającemu różne odmiany młodzieńczej, przedmałżeńskiej jeszcze miłości towarzyszy w folklorze polskim liczna grupa pieśni, które przez swoją analogię do operacyjnej definicji erotyku można by nazwać pieśniami kochanków węzłem małżeńskim już związanych. (...) Nawet pobieżny tylko przegląd materiału pieśniowego pomieszczanego stale przez Kolberga w dziele Małżeństwo. Kłótnia. Zgoda, a przez innych zbieraczy w dziale pieśni rodzinnych, ujawnia, iż teksty nie unikają mówienia o miłości, choć niewątpliwie daleko rzadziej niż erotyki używają nazywających ją słów. Mam ja męża kochanego, on mię za łeb, a ja jego. Niech to ludziom nic nie skodzi, nasa miłość nas pogodzi. [ 37 ]

Pieśni te pokazują miłość w różnych odmianach. Mówiąc o miłości po ślubie, zaznaczyć należy podział na różne gatunki folkloru (te pieśniowe), które ją reprezentują. Takim kryterium wyróżnienia bywa osoba mówiąca. I tak pojawiają się więc pieśni żon i pieśni mężów. Te reprezentują gatunek liryki. Wymienić należy także relacje z pożycia małżeńskiego. Są to teksty epickie. Teksty, które poruszają tematykę miłości po ślubie, to najczęściej liryka. Przyśpiewki, choć może różnie się nam — odbiorcom — kojarzą, mają charakter na ogół poważny i często też ukazują nieszczęście jednego z małżonków. Również wśród przyśpiewek pojawiają się skargi żon na mężów i całe małżeństwo i odwrotnie- żale mężów na swe żony i małżeństwo. Ach biada, biada! Poszłam za dziada. Cóż ja będę cyniła, dziada jego scere kości, żal się Boże mej młodości, com ją marnie straciła albo Ni dziada sprzedać, ni go zamienić. Cóż ja będę robiła? Biedna, biedna nieboga, co dzień prosę pana Boga zebym wdową wnet była. [ 38 ]

Przyśpiewki mają do siebie również to, że odwołują się często do seksualnych kontaktów starego z żoną i samego seksualizmu starego męża. Ożenił się stary z młodom, pośli razem spać, stary młodej spać nie daje, siedem razy na noc wstaje, ale ino srać. Niewolą mnie za starego, niewolą, niewolą. A kiedy mu te wąsiska nie stoją, nie stoją. [ 39 ] W powyższej pieśni brutalnie ośmieszona zostaje wcześniej zdemaskowana i odkryta bezlitośnie impotencja starego męża. Są one bardzo często spotykane.

)...) Co znamienne, wszystkie składające się na ten wzór i realizujące go pieśni, od lamentów po przyśpiewki, całkowitym milczeniem, jako nieistotnej (?), pomijają problem prokreacji w małżeństwie ze starym. Eksponują jedynie hedonistyczny aspekt „tych związków, zdolność męża do obłapywania, skakania", kochania, zaspakajania seksualnych wymagań młodej żony, słowem nawet nie napomykając o innych, powszechnie przypisywanych małżeństwu i nakładanych nań funkcjach. [ 40 ] I znów widzimy dominujący motyw seksualny. Żony jednak z różnych powodów, nie tylko niesprawności lub nie tak dobrej sprawności seksualnej mężów , mogą być niezadowolone. W tekstach bardzo często pojawiają się liczne skargi i płacze żon z powodu brutalności mężów bądź zmuszania ich do ciężkiej pracy. Niestety i taka miłość małżeńska do szczęśliwej nie należy. Pieśni poruszające tego typu problemy najczęściej mają charakter epicki i wyrażają żal za utraconą wolnością. Wykorzystywane, poniżane i nie-kochane przez mężczyzn żony żądają.

1). O ni ma to nic milszego
jak chłopku żona,
a bo ona w polu robi
on siedzi doma.
2). Oj założył ją do woza,
do boru zajedzie,
i narąbie i nakładzie,
i jeszcze usiądzie.
3). I odłożył ją od woza,
założył do pługa,
przypatrzcie się, wy panienki,
jaka z nij posługa
4). I odłożył ją od pługa,
założył do brony,
przypatrzcie się , wy panienki,
jak to ćwiczą żony.
5). I odłożył ją od brony,
założył do radła,
Oj, ciąg że mi, żonko moja,
będziesz prędzy jadła.
6). I odłożył ją od radła,
zapędził do wody,
napijże się żonko moja,
masz wszelkie wygody.
7). I odegnał ją od wody,
zapędził do chliwa:
połóż-że się, żonko moja,
boś się narobiła. [ 41 ]

Sobótki to zespół zwyczajów i obrzędów związanych z letnim przesileniem Słońca. To pogańskie święto obchodzono w tzw. Noc świętojańską z 24 na 25 czerwca. Zwyczaje te były bardzo ostro zwalczane przez Kościół katolicki, który nie godził się na swobodę seksualną i wyuzdanie obyczajów w noc św. Jana. Sobótki to również zapalane wówczas ogniska. Dziewczęta śpiewały wtedy bardzo dużo charakterystycznych pieśni o miłosnym oczywiście charakterze.

Nowy etap w badaniach nad liryką popularną zapoczątkowała wydana w 1965 roku książka Czesława Hernasa W kalinowym lesie. Hernas pokazał nowy sposób myślenia o erotyce folkloru. Odnalezione przez niego zbiorki odsłoniły niejako miłosne pieśni, które przez szereg lat pozostawały w ukryciu. Hernas ujawnił koncepcję miłości wieśniaczej. Była to miłość żywiołowa, zgodna z naturą i fizjologią. Miłość, w której nie było skrępowania i wstydu, bo była czymś ludzkim, naturalnym i pięknym. Nie zawsze szczęśliwa; niekiedy na drodze spotykała pewne przeszkody, czy to w postaci rodziców, nie godzących się na małżeństwo dzieci, czy też zdrady partnera, która kończyła przecież wszystko. Była to miłość nastawiona na seksualizm, o czym bardzo wyraźnie mówią pieśni. Z drugiej jednak strony nie była określana szczęśliwą miłością ta, gdzie mąż był sprawny seksualnie, ale źle traktował żonę. Na inne rzeczy zwracano uwagę w miłości przedmałżeńskiej i tej po ślubie.

Pieśni miłosne zrobiły dużą karierę. Wielu badaczy i folklorystów zajmowało się poszukiwaniem i odtwarzaniem cennych zbiorków i zapomnianych utworów. I właściwie tylko dzięki nim możemy dziś czytać, śpiewać, ale też i podziwiać piękno i trafność obserwacji autorów owych pieśni.

Bibliografia:

  • BYSTROŃ J. S. , Artyzm pieśni ludowej, Poznań 1921
  • BARTMIŃSKI J., „Jaś koniki poił". Uwagi o stylu erotyku ludowego, „Teksty" 1974, nr 2
  • HERNAS CZ., W kalinowym lesie, Warszawa 1965
  • WĘŻOWICZ — ZIÓŁKOWSKA D., Miłość ludowa. Wzory miłości wieśniaczej w polskiej pieśni ludowej XVIII-XX., Wrocław 1991


1 2 3 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Śmierć w polskiej kulturze ludowej
Kobieta w kulturze typu ludowego

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 33 ] J.S. Bystroń, Artyzm..., s. 175
[ 34 ] D. Wężowicz-Ziółkowska, Miłość..., s. 25
[ 35 ] Ibidem, s.69
[ 36 ] Ibidem, s. 77
[ 37 ] Cyt.za O. Kolberg, D. Wężowicz — Ziółkowska, Miłość..., s. 119
[ 38 ] Cyt.za O. Kolberg, D. Wężowicz — Ziółkowska, Miłość..., s. 121
[ 39 ] Cyt.za O. Kolberg, D. Wężowicz — Ziółkowska, Miłość..., s. 121
[ 40 ] Ibidem, s. 126
[ 41 ] Cyt.za O. Kolberg, D. Wężowicz — Ziółkowska, Miłość..., s. 140

« Etnologia   (Publikacja: 10-08-2007 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Katarzyna Płóciennik
Ur. 1983. Absolwentka etnologii i antropologii kulturowej w Łodzi, a także dziennikarstwa w Radomiu. Poza tym studiuje również dziennikarstwo w Radomiu. Pracuje w lokalnym tygodniku woj. świętokrzyskiego (miasto Końskie, niedaleko Kielc). Współpracuje z pismem antropologicznym "Gadki z Chatki", z magazynem studenckim "Slajd" i pismem artystyczno-kulturalnym DEDAL w Kielcach. Mieszka w Łodzi. Jej pasją są również podróże i fotografia.
 Numer GG: 11480847

 Liczba tekstów na portalu: 11  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Sztuka szczęścia – czyli dlaczego lubimy kicz?
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5504 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365