Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.236.439 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 680 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Chrześcijaństwo jest średniowieczem ludzkości. Dlatego dziś jeszcze żyjemy w barbarzyństwie średniowiecza. Ale bóle porodowe nowej epoki zaczynają się w naszych czasach."
 Światopogląd » Świeckie religie

Hermes, czyli o naturze osobistego boga [1]
Autor tekstu:

W sferze mentalnej, osobisty bóg działa na nas
intuicją i inspiracją. Poprzez myśli prowadzi
nas do samopoznania i uszlachetnienia.
Prowadzi nasz boski pierwiastek wiecznego
ducha, byśmy byli bliżej osobistego boga z
każdym dniem i ostatecznie zidentyfikowali się z nim.
Franz Bardon

DLACZEGO HERMES?

Są pewni bogowie i boginie, z którymi odczuwamy większą więź i pokrewieństwo niż z innymi. Brzmi to nie po chrześcijańsku i pogańsko, a jak wiadomo w naszym kręgu kulturowym za sprawą zwycięskiego, przynajmniej formalnie, chrześcijaństwa, określenie „poganin" i „pogaństwo" kojarzy się niedobrze, wręcz źle. Cóż jednak począć, kiedy pomimo całego wysiłku Kościoła katolickiego i jego świeckiego ramienia (władzy świeckiej) w Europie, nie udało się całkowicie wymazać z pamięci Europejczyków mitów i przypowieści o pradawnych bogach. Nie udało się nawet do końca zniszczyć wszystkich ich wizerunków, choć w przeszłości były czynione takie próby - na większą czy też mniejszą skalę.

Dlaczego więc Hermes? Kiedy dwa lata temu przeczytałem rozważania psycholog Jean Shinody Bolen w książce "Bogowie w każdym mężczyźnie" [ 1 ], zdałem sobie sprawę z tego, jak przemożny, ale i nie do końca uświadamiany przeze mnie wpływ, wywierał na mnie przez całe moje dotychczasowe życie Hermes. "Cały panteon greckich bóstw, męskich i żeńskich, istnieje w nas jako zestaw archetypów [ 2 ] stwierdza Jean Shinoda Bolen - choć zazwyczaj bogowie mają silniejszy wpływ na mężczyzn, a boginie na kobiety.

Każdy archetyp związany jest z określonym „darem" bogów oraz potencjalnymi problemami (...) Mężczyzna, który wie, jaki bóg lub jacy bogowie są w nim aktywni, łatwiej podejmuje decyzje, które są dla niego satysfakcjonujące.

Samo czytanie o bogach może okazać się sposobem na ponowne włączenie odciętych części naszej psychiki. Proces ten może być wspomagany snami, wspomnieniami i mitami pukającymi do naszej podświadomości".

Do Hermesa, nie wiedzieć czemu, od dawien dawna czułem niezmierną sympatię. Ze wszystkich bogów greckiego Olimpu on zawsze był mi się najbliższy. Ale dopiero autorka "Bogów w każdym mężczyźnie" uświadomiła mi jego ogromny, archetypiczny wpływ na moją osobowość, a nawet mój światopogląd, oraz rodzaj wykonywanego przeze mnie zajęcia na co dzień (domena Hermesa - handel i kontakty międzyludzkie, a z tym wiążąca się lotność umysłu, bystrość i elokwencja). Stąd pewnie i ta nadzwyczajna bliskość tego boga wcześniej przeze mnie nie uświadomiona.

"Hermes, sprężysta siła młodzieńcza, wcielenie czynu i rzeczywistości… takiej, jaką być powinna, nie jaką jest" [ 3 ]. Tadeusz Zieliński

LUDZKIE WYOBRAŻENIA HERMESA

Kogo widzi przeciętnie wyedukowany człowiek, kiedy wypowiada imię Hermes? Zapewne oczami wyobraźni widzi młodego mężczyznę — helleńskiego boga — zwinnego i ruchliwego, błyskawicznie przemieszczającego się z miejsca na miejsce. Skrzydełka u jego stóp i magiczna różdżka w dłoni kerykeion (rzym. kaduceusz) [ 4 ], tj. laska z dwoma oplecionymi wokół niej wężami — symbol boskiego herolda, przynoszącego pokój i godzącego spory — to jego znaki rozpoznawcze. Nie jest ani mroczny, ani antypatyczny, jak Hades czy Posejdon. Budzi raczej sympatię wszystkich bogów i ludzi. Kiedy myślimy „Hermes", widzimy boga pełnego sił i młodzieńczego wigoru, emanującego energią i witalizmem, ekspresyjnego ekstrawertyka. Jest to bóg, który przedstawia sobą typ klasycznej urody — daleki od plebejskiej brzydoty, np. filozofa Sokratesa, którego wizerunki przetrwały do naszych dni. Hermes jest przystojny, szczupły, kędzierzawy i muskularny zarazem — ideał męskiej sylwetki (takiego też Hermesa przedstawiały rzeźby Praksytelesa i Lizypa). Nic dziwnego, przecież ów syn tytanki Mai i samego króla bogów Zeusa jest wynalazcą ćwiczeń gimnastycznych — biegów i boksu; patronował greckiej młodzieży w gimnazjonach [ 5 ]. Lecz ten sam młodzieńczy Hermes niekiedy zmienia się w moich wyobrażeniach w dojrzałego już boga z bujnymi i długimi włosami podwiązanymi z tyłu głowy w misterną fryzurę; ma długą brodę; jest prawie nagi, odziany tylko w skąpą szatę zarzuconą na ramiona; Jest taki sam, jakiego widziałem na pewnej starej helleńskiej płaskorzeźbie, a także najstarszych wazach greckich, czy hermach. Taki też był w najstarszych wyobrażeniach Hellenów. Nie był młodzieńcem, lecz dojrzałym już bogiem.

Ale są to już w pełni ukształtowane, antropomorfizowane, piękne, artystyczne, prawdziwe działa sztuki i późne wyobrażenia Hermesa. "Przypuszcza się — pisze Murray Hope — że olimpijska osobowość Hermesa została zapożyczona od dawniejszego — związanego z żywiołem powietrza i rządzącego wszelkim ruchem i działaniem — bóstwa Pelazgów, któremu szczególną cześć oddawali pasterze arkadyjscy" [ 6 ]. Dlatego też najbardziej prymitywne, przedarkadyjskie, a więc i przedhelleńskie wyobrażenie Hermesa wiąże się z jego imieniem, które także było pelazgijskie, a więc przedaryjsko-greckie, i oznaczało "on ze stosu kamieni" (jak twierdzi W.C.K. Guthrie za prof. Nilssonem) [ 7 ]. Pierwsze i najstarsze wyobrażenia boga były to stosy kamieni (l.mn. hermai) wznoszone przy drogach, które przybrały potem formę ithyfallicznych herm [ 8 ], stojących także na straży domostw. Hermes bowiem jest od najdawniejszych czasów opiekunem podróżnych. Czuwał więc nad ich bezpieczeństwem. A o jego obecności przypominały stosy kamieni ułożone na rozstajach dróg ludzką ręką [ 9 ]. Były to bowiem czasy, kiedy nie było bezpiecznych dróg, a podróżni, często kupcy, którym także patronował Hermes, byli zdani jedynie na szczęście i łaskę tego boga, chroniącego ich — w co pewnie wierzyli — przed rabunkiem, a nawet zabójstwem w celach rabunkowych.

I Autolik tak mówił do córy i zięcia:
"Drodzy moi, wynajdę imię dla dziecięcia;
A ponieważ z niewiasty i mężmi skłócony,
Sierdząc się na ród ludzki, w waszem przybył strony,
Więc zwijmy go Odysem; sierdzistym zwę wnuka...
Homer [ 10 ]

AUTOLYKOS I ODYSEUSZ — ZIEMSKIE HIPOSTAZY ATRYBUTÓW HERMESA

Paradoksalnie ów patron podróżnych kupców, wciąż przecież obawiających się o swoje życie i towary, jest także patronem złodziei, którzy pewnie niejednokrotnie odwoływali się do Hermesa o wsparcie w swych złodziejskich przedsięwzięciach. Ale jak się wydaje, Hermes nie patronował tym, którzy używali w swoim złodziejskim fachu przemocy fizycznej. Patronował raczej kradzieży inteligentnej — opartej na sprycie i przechytrzeniu właścicieli pożądanych „skarbów" — dalekiej od cyklopiego nieokrzesania i barbarzyństwa. Ziemską hipostazą tego aspektu Hermesa, tj. przebiegłej, zuchwałej, wymagającej inteligencji i sprytu kradzieży — jest jego syn Autolykos [ 11 ], który narodził się ze związku boga z piękną córką Dajdaliona Chione [ 12 ] (nawiasem mówiąc Chione wydała na świat bliźniaków: Filamona, syna Apollona, oraz Autolykosa [ 13 ], syna Hermesa). Od boskiego ojca Autolykos otrzymał dar przywłaszczania sobie cudzego mienia tak, by nigdy nie został schwytany. Stąd też znany był z licznych i zuchwałych kradzieży [ 14 ]. Poza tym Hermes dał mu magiczną moc zamieniania każdej skradzionej sztuki bydła rogatego na nierogate i odwrotnie. Za sprawą niezwykle sprawnej umiejętności przechytrzania okradzionych, zyskał miano wanaksa — czyli króla — złodziei [ 15 ]. Przejrzał i przechytrzył go jedynie jeden człowiek — uznawany też za najprzebieglejszego ze śmiertelnych, a także najbardziej pozbawionego skrupułów — władca Koryntu, Syzyf [ 16 ].


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Księga
Amisze neopoganizmu

 Zobacz komentarze (7)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Jean Shinody Bolen "Bogowie w każdym mężczyźnie" Wydawnictwo Inanna, Wydawnictwo Jacek Santorski & Co 2006, fragment ze s. 10. Zob. też Agapi Stassinopoulos, Poradnik dla Zakochanych Par. Męski jak Zeus, zalotna jak Afrodyta, Warszawa 2007.
[ 2 ] Cóż to są owe archetypy? W encyklopedii PWN czytamy, iż archetyp to: 1) w teorii Carla Gustawa Junga element tzw. nieświadomości zbiorowej, dziedziczny, a więc nie pochodzący z doświadczenia indywidualnego, wspólny wszystkim ludziom wzorzec reagowania i postrzegania świata; odwieczna, niezmienna struktura („praforma"), która organizuje zachowanie jednostki, wyznacza sposób jej myślenia i odczuwania w typowych, ważnych dla człowieka sytuacjach; niedostępny bezpośredniemu poznaniu, jawi się w świadomości człowieka za pośrednictwem symboli, treści i motywów stale powtarzających się — w zmiennej historycznie i kulturowo postaci — w mitach, wierzeniach, sztuce, obyczaju różnych epok i kręgów kulturowych, a także w snach, fantazjach i urojeniach jednostek; do najważniejszych archetypów Jung zaliczał: archetyp cienia, animy i animusa (pierwiastki żeński i męski w psychice człowieka), starego mędrca, wielkiej matki, jaźni. W fenomenologii religii i religioznawstwie o orientacji projungowskiej (G. van der Leeuw, K. Kerényi, M. Eliade) archetyp to najgłębsza struktura znaczeniowa przejawów sacrum, wzorzec ogólnoludzkich zachowań, ustalony najwcześniej mitycznych herosów kulturowych w systemach mitologicznych (zwł. mitach kosmogonicznych) i religijnych kompleksach symbolicznych (np. tabu, ofiara); wg tej teorii archetypy tkwią u podstaw każdej religii i pozwalają wyjaśnić jednorodność fundamentalnych doświadczeń religijnych, mimo ich historycznej zmienności i kulturowych zróżnicowań; życie społeczne każdej wspólnoty religijnej (praca, zabawa, święta) ma sens, jest normalne i prawdziwe tylko wtedy, gdy naśladuje czyny spełnione in illo tempore przez bóstwa.
[ 3 ] Tadeusz Zieliński, Religia starożytnej Grecji. Religia hellenizmu, Wrocław-Warszawa-Kraków, 1991, s. 66.
[ 4 ] Kerykeion — rzymski kaduceusz, laska herolda, pierwotnie różdżka czarodziejska, laska; jej górną część oplatają dwa węże z głowami zwróconymi ku sobie; jest to przede wszystkim atrybut Hermesa (Merkurego); interpretowano go różnie, niekiedy jako symbol płodności: dwa węże łączą się ze sobą na fallusie w erekcji; zapewne jednak trzeba go rozumieć przede wszystkim jako symbol równowagi. W alchemii jest to symbol przeciwstawnych sił. (W: ) Herder, Leksykon Symboli, przełożył Jerzy Prokopiuk, Warszawa 1992, s. 63.
[ 5 ] Posąg Hermesa
Ja, któremu przypadła w udziale wysoka,
szumiąca liśćmi góra Kyllenion,
teraz stanąłem tu —
patron pięknego gimnazjonu —
Ja, Hermes.
I nieraz chłopaczkowie wieńczą mi głowę amarantem
Albo hiacyntem, albo girlandą rozkwitłych fiołków.
Nikiasz (Antologia Palatyńska XVI 188)
[ 6 ] Murry Hope, Tradycja Grecka, Poznań 1994, s. 43.
[ 7 ] Zob. (w:) Rafael López -Pedraza, Hermes and His Children, Szwajcaria., Daimon Verlag2003, s. 13.
[ 8 ] W ojczyźnie Hermesa Arkadii „Stawiane mu tam monumenty kultowe budowano albo w formie "kylleńskiej" , czyli w postaci fallusa z drewna lub kamienia, albo w pokrewnej jej formie graniastej kolumny zwanej przez nas hermą, przedstawiającej wyprostowany fallus z głową. Forma ta wywodzi się jakoby z misteriów Kabirów, a zatem także z Grecji północnej". Zob. (w:) Karl Kerényi, Mitologia Greków, Warszawa 2002, s. 144.
[ 9 ] W późniejszych czasach były to tzw. hermy — kojarzone także z kultem płodności za sprawą fallusa, który był na nich wyobrażany. Ithyfalliczna herma jest wyobrażeniem Hermesa z silnym komponentem seksualnym, wyrażającym także seksualny, a więc wiążący się również z płodnością, aspekt tego boga. "Hermes, bóg falliczny, w dawnych czasach zwany po prostu „Fallusem", zob. (w:) Karl Kerényi, tamże, s. 122.
[ 10 ] Odyseja, XIX, 415-419.
[ 11 ] "Ten, który sam jest wilkiem" (w:) Leszek Paweł Słupecki, Wojownicy i wilkołaki, Warszawa 1994, s. 182.
[ 12 ] Kochanka dwóch bogów, zginęła od strzał bogini Artemidy, gdyż ośmieliła się porównywać swoją urodę do piękna dziewiczej Artemidy.
[ 13 ] Autolykus był z kolei mężem Amfitei i ojcem Antiklei — matki Odyseusza. Nie tylko nauczył wielkiego herosa Hellady Heraklesa sztuki zapaśniczej, ale potrafił także w czasie walki przybrać tak przerażającą minę, że pokonywał swoich przeciwników właściwie bez użycia siły, tj. psychologicznie.
[ 14 ] Ukradł Amyntorowi hełm skórzany, który darował Odyseuszowi, a ten nosił go podczas nocnego wypadu podjętego wraz z Diomedesem przeciw Troi. (...) Aby uniemożliwić wykrycie kradzieży, umiejętnie zacierał ślady i maskował zrabowane bydło farbując jego sierść. Według niektórych autorów posiadał również umiejętność przeistaczania się. On to uczył Heraklesa sztuki zapaśniczej. Gdy Syzyf przebywał u niego usiłując odnaleźć skradzione stada, Autolykos w tajemnicy doprowadził do stosunku między nim a własną córką Antikleją, którą właśnie wtedy wydawał za mąż za Laertesa. Autolykos brał udział w wyprawie Argonautów. Niektórzy czynią go dziadkiem Jazona, ponieważ córka jego Polymede poślubiła Ajsona. (W:) Pierre Grimal, Słownik Mitologii Greckiej Rzymskiej, Wrocław -Warszawa-Kraków, 1990, s. 51.
[ 15 ] Ukradł klacze z Eubei należące do Eurytosa i po zmienieniu przy użyciu magii ich wyglądu, sprzedał je niczego niewiedzącemu Heraklesowi. Herakles, który się z nim przyjaźnił sprzeciwiał się później posądzaniu Autolykosa o ten występek, przez co sam był podejrzewany o dopuszczenie się kradzieży.
[ 16 ] Tamże, s. 330-331. Autolykos był sąsiadem władcy Koryntu i syna Eola, Syzyfa, który trzymał dużą trzodę na Przesmyku Korynckim. Syzyfowi zaczęło ubywać bydła, ale nie był w stanie udowodnić, że dzieje się to za sprawą Autolykosa, gdyż ten zmieniał ich wygląd. Pewnego dnia wypalił każdej sztuce bydła na spodzie kopyta litery SS, czy też jak podają inne źródła słowa Ukradzione przez Autolykosa. W nocy Autolykos jak zwykle ukradł kilka sztuk bydła swego sąsiada. Następnego dnia z rana Syzyf zauważył na drodze odciśnięte ślady kopyt, co było dostatecznym dowodem, by wezwać innych sąsiadów jako świadków kradzieży. Udał się z nimi do obory Autolikosa, rozpoznał skradzione bydło i pozostawił im udowodnienie winy złoczyńcy. Jak twierdzą niektórzy mitografowie Autolykos chciał mieć równie przebiegłego wnuka jak Syzyf, dlatego dobrowolnie zgodził się oddać córkę na jedną noc — w przeddzień jej ślubu z Laertesem władcy Koryntu. Antikleja urodziła syna, Autolykos przybył do Itaki i pierwszego wieczoru po kolacji wziął wnuka na ręce. Córka zaproponował mu, by nadał imię wnukowi. Na co on odparł: W dotychczasowym moim życiu narobiłem sobie wielu wrogów wśród książąt, dam więc temu wnukowi imię Odyseusz, czyli Gniewny, ponieważ będzie ofiarą moich nieprzyjaźni. Jeśli jednak kiedykolwiek zjawi się w Parnasie z wyrzutami, oddam mu część jego majątku i ułagodzę jego gniew. Gdy Odyseusz dorósł, przybył do dziadka. Podczas polowania z wujami dzik zranił go w udo i do końca życia pozostała mu blizna po tej ranie. Autolykos opiekował się nim troskliwie i zgodnie z obietnicą obdarował hojnie Odysa.

« Świeckie religie   (Publikacja: 23-02-2008 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wojciech Rudny
Z wykształcenia pedagog i historyk. Wydawca i niezależny publicysta. Zmarł w 2010 r. w wieku 41 lat.

 Liczba tekstów na portalu: 64  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Najhojniej wynagradzający siebie politycy w Europie
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5750 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365