Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.158.333 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Najważniejsze, to przeżyć życie pogodnie, korzystając z racjonalnej lewej półkuli mózgu, a nie tej prawej, instynktownej, która sprowadza cierpienie i tragedie.
 Tematy różnorodne » PSR » Ceremonie humanistyczne

Ślub humanistyczny po polsku [2]
Autor tekstu:

Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.

Ślubuję Ci szacunek każdej doby, dbałość o nienaruszanie Twojej godności jako człowieka, kobiety, oraz starania, by otaczano szacunkiem naszą rodzinę.

Ślubuję troszczyć się o Ciebie, otaczać opieką w każdy czas: w radości, smutku, zdrowiu i chorobie.

Ślubuję Ci, iż dołożę wszelkich starań, by Miłość nas łącząca rozkwitała na nowo każdego dnia. (Formela 2008).

Konteksty

Z socjo-antropologicznego punktu widzenia istotne są zwłaszcza dwa pytania dotyczące ślubów humanistycznych. Dlaczego w ogóle się w Polsce pojawiły oraz czym się różnią od innego typu ślubów świeckich, jakim są śluby cywilne?

Jeśli chodzi o sens ich pojawienia się, inicjatywa ta pomyślana jest jako przeciwwaga dla obrzędowości religijnej, która zdaniem członków PSR, nadmiernie zmonopolizowała sferę rytuałów w Polsce. PSR — jako instytucjonalny głos mniejszości kulturowej, jaką są w polskich warunkach niewierzący — upomina się w ten sposób o ich prawa. Założyciel i prezes stowarzyszenia Mariusz Agnosiewicz podczas spotkania inaugurującego działalność krakowskiego oddziału ujął sprawę następująco:

„[...] humanistyczne ceremonie. W szczególności ślubne, pogrzebowe, narodzinowe. Uważam, że ceremonie humanistyczne są potrzebne, piękne i głębokie same w sobie i należy je promować tylko z uwagi na tę ich wartość. Niemniej jednak, to że pojawia się to jako jeden z priorytetów na obecnym etapie rozwoju stowarzyszenia wynika także z przekonania, że ceremonie te są bardzo istotne, aby niwelować sztuczne bariery rozwoju ruchu laickiego w Polsce, a z drugiej strony — dużą liczbę fikcyjnych katolików." (Agnosiewicz, Kraków racjonalistyczny )

Kampania na rzecz promocji rytuałów świeckich jest jedną z najważniejszych prowadzonych obecnie przez stowarzyszenie (zob. Agnosiewicz, Sprawozdanie Zarządu z działalności PSR w roku 2007 ). [ 6 ] Z punktu widzenia niewierzących jest to krok jak najbardziej konsekwentny. Jeśli chodzi o wierzenia, mogą wyznawać wszystko, na co tylko mają ochotę. Tu jedynym ograniczeniem mogą być osoby z ich bezpośredniego otoczenia, które mogą mieć do ich poglądów różnoraki, w tym i negatywny, stosunek. Całkiem inaczej przedstawia się jednak kwestia rytuałów. Tu już dochodzą obiektywne bariery w postaci ograniczonej palety dostępnych ceremonii. O ile niewierzący mogą wierzyć w cokolwiek zapragną, niekoniecznie przekłada się to na możliwość publicznego zamanifestowania ich poglądów poprzez udział w odpowiednich rytuałach. Dotychczas bowiem kodeksy cywilny i kanoniczny nie przewidywały istnienia „profilowanych" ceremonii ślubnych, których odbiorcami byłyby osoby bezwyznaniowe. Stąd też inicjatywa PSR. Organizując tego typu obrzędy, stowarzyszenie stara się zapełnić tę lukę. [ 7 ]

Innym ciekawym zagadnieniem jest kwestia motywów zawarcia tego typu małżeństwa. Ślub humanistyczny nie jest przecież jedyną dostępną w Polsce opcją świeckiego rytuału ślubnego. Od 1945, kiedy to ujednolicono w Polsce prawo małżeńskie (jeszcze w czasach II RP, jako porozbiorowy spadek, funkcjonowało w Polsce sześć odmiennych systemów prawa małżeńskiego — zob. Bardach, Leśnodorski i Pietrzak 2003), dostępny jest przecież ślub cywilny, który ma charakter jak najbardziej świecki. Dlaczego niektórym niewierzącym on nie wystarcza? Z wypowiedzi Mariusza Agnosiewicza jasno wynika, że jakkolwiek obie te ceremonie mają świecki charakter, to jednak znacznie więcej je różni niż łączy. Wskazuje on na trzy podstawowe różnice:

"1. Co do istoty, ślub cywilny jest jedynie formalizacją węzła z delikatnym odcieniem ceremoniału, nie jest natomiast — z antropologicznego punktu widzenia — klasycznym rytuałem przejścia, czyli ceremonią odciskającą w psychice jej podmiotów pewien doniosły fakt wiążący się z fundamentalną zmianą w życiu danych jednostek. Stąd też wielu niewierzących woli pozostać w Kościele dla samego pustego (dla nich) rytuału ślubnego czy pogrzebowego niż pozbawiać się go, gdyż ślub cywilny nie jest alternatywą dla ślubu kościelnego. Dla bardzo wielu osób ceremonia cywilna jest zbyt płytka i licha, by zadowalała ich estetycznie i emocjonalnie. Dopiero ślub humanistyczny jest taką alternatywą.

2. Ślub cywilny jest nie tylko płytki, ale i przeraźliwie szablonowy. Niektórzy muszą walczyć nawet o to z urzędnikiem, aby puścił coś innego niż Marsz Mendelssohna. Ślub humanistyczny jest całkowicie nieszablonowy. Można w nim w pełni wyrazić swoją osobowość i pragnienie takiej a nie innej estetyki. Ceremonia ma być dopasowana do potrzeb głównych jej aktorów, nie zaś aktorzy podporządkowani ceremonii. Młodzi są wspołreżyserami takiej ceremonii. A sama ceremonia jest małym dziełem sztuki. Od strony rytualnej i symbolicznej taką uroczystość kształtują głównie sami zainteresowani. Oczywiście clue tej personalizacji jest przysięga. Całkowicie nieszablonowa. Młodzi sami sobie wymyślają do czego się wzajem siebie zobowiązują. Mogą przysięgać sobie wzajemnie to samo, albo każde z nich może inną przysięgę wypowiedzieć.

3. Ślub cywilny jest w zasadzie wyprany z treści ideologicznych. Natomiast humanistyczny, jak nazwa wskazuje, związany jest z ideologią humanistyczną. To ideologia antropocentryczna — człowiek i ludzkie wartości umieszczone są w centrum. Człowiek jednak nie abstrakcyjny, mityczny, lecz konkretny. Z jego systemem konkretnych wartości, bagażem doświadczeń i pragnień. Dla nas oczywiście ten czynnik jest w zasadzie najważniejszy". (Agnosiewicz, Ślub humanistyczny — FAQ )

Jasno wynika z tego, że ślub humanistyczny jest konkurencją względem ślubu religijnego, zaś ze ślubem cywilnym się z konieczności uzupełniają. Dzieje się tak z uwagi na funkcje, jakie pełnią poszczególne typy ślubnych ceremonii. W Polsce do roku 1998, czyli do momentu wprowadzenia ślubów konkordatowych podział funkcji był jasny. Ślub kościelny pełnił funkcję „tożsamościotwórczą" — był znakiem przynależności do określonej zbiorowości społecznej, charakteryzującej się własną historią, tradycją i systemem aksjonormatywnym. Nie pociągał jednak za sobą konsekwencji prawnych (takich jak na przykład możliwość dziedziczenia majątku po współmałżonku), ta funkcja była bowiem zarezerwowana dla ślubów cywilnych. Ceremonię cywilną zawierało się więc po to, aby uregulować stosunki z państwem polskim. W celu niedopuszczenia do sytuacji zawarcia ślubu kościelnego bez ślubu cywilnego, w 1958 roku wprowadzono obowiązek udzielania małżeństw sakramentalnych dopiero po zawarciu małżeństwa świeckiego. Przedstawiciele PSR, odpowiadając więc na zarzut o brak prawnego usankcjonowania ślubów humanistycznych wskazują, że śluby kościelne do roku 1998 posiadały identyczny status. Status obrzędu przejścia, wydarzenia rozgrywającego się w wymiarze społeczno-antropologicznym, ale nie prawnym.

Ślub cywilny ma moc prawną, ale z uwagi na jego szablonowość brak mu z kolei znaczenia klasycznego rite de passage . Przez bezwyznaniowych krytyków uznawany jest za bezduszny, zdepersonalizowany, estetycznie kiczowaty i nastawiony na „masowego" odbiorcę. Bardziej przypomina wizytę u urzędnika państwowego w celu podpisania kilku dokumentów, niż ceremonię, która ma symbolicznie wyznaczać tak istotną granicę w biografiach pary młodej. Jest raczej rodzajem kontraktu, a nie rytuału. Śluby humanistyczne w zamyśle ich „reżyserów" mają stanowić dokładną tego odwrotność, co zresztą daje się zauważyć z ich powyższych opisów. Są to ceremonie doskonale spersonalizowane i sprywatyzowane, dopasowane do indywidualnych tożsamości, poglądów, emocji, upodobań estetycznych ich uczestników. Duża w tym rola samego celebransa, zresztą specjalnie przeszkolonego, który na długo przed samą ceremonią ustala z parą młodą najdrobniejsze detale przebiegu ceremonii.

Swego rodzaju ideałem dla animatorów obrzędowości humanistycznej w Polsce byłby ślub humanistyczny, który pociągałby za sobą konsekwencje prawne, tak jak to ma obecnie miejsce w przypadku małżeństw konkordatowych. Jak dotąd bowiem pary zawierające ślub humanistyczny, w celu jego prawnego usankcjonowania muszą odwiedzać również Urząd Stanu Cywilnego. [ 8 ] PSR jako jeden z priorytetów wymienia zabieganie w przyszłości o usankcjonowanie cywilnoprawne ślubów humanistycznych (zob. Agnosiewicz, Ślub humanistyczny — FAQ ), choć nie brak również w obrębie samego stowarzyszenia głosów krytycznych względem podejmowania tego typu inicjatyw (zob. Sankari, Na humanistyczną tacę? ). Wzorem dla polskich aktywistów humanistycznych są w tym względzie kraje takie jak Szkocja czy Norwegia, gdzie branża ceremonii humanistycznych (nie tylko ślubów, ale i chrzcin, czy też może lepiej uroczystości nadania imienia oraz pogrzebów [ 9 ]) rozwija się od lat dynamicznie, a śluby humanistyczne mają moc cywilnoprawną. Zresztą celebrantką podczas pierwszego polskiego ślubu humanistycznego była Jane Bechtel z Humanist Society of Scotland. PSR w ramach przygotowań do wprowadzenia do Polski tego typu ceremonii poprosił o pomoc i wymianę doświadczeń swojego szkockiego odpowiednika. Stowarzyszenie to ma na tym polu duże doświadczenie, gdyż w Szkocji ilość świeckich ceremonii między rokiem 1998 a 2006 wzrosła o 27%, zaś ilość samych ślubów aż o 300%. W 2006 udzielono około 2500 tego typu ceremonii, z czego 1850 stanowiły humanistyczne pogrzeby [ 10 ] (zob. Bechtel 2007: 9).


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czy wolno dyskutować o religii?
Za ślub humanistyczny… do więzienia

 Zobacz komentarze (27)..   


 Przypisy:
[ 6 ] Inne co znaczniejsze inicjatywy to kampania „Ateo Coming Out", która polegała na stworzeniu Internetowej Listy Ateistów i Agnostyków (http://lista.racjonalista.pl ), kampania „Zmieniamy Artykuł 196 Kodeksu Karnego", promowanie zajęć z etyki w szkołach i przedszkolach (akcja „Etyczna szkoła") czy akcja informacyjna na temat apostazji. Mają one na celu ujawnienie i mobilizację jak największej ilości osób popierających te postulaty. Powyższe fakty, jak sądzę, uprawomocniają twierdzenie, że mamy tu do czynienia z rozwijającym się ruchem społecznym.
[ 7 ] Nie tylko jednak zapełnienie luki w podaży ceremonii skłania PSR do organizowania tego typu ceremonii. Innym motywem jest budowanie tożsamości grupowej członków rodzącego się ruchu. Widać to w wypowiedzi Mariusza Agnosiewicza dotyczącej warunków, jakie musi spełniać para ubiegająca się o udzielenie im ślubu humanistycznego. Jak twierdzi: „Światopogląd zainteresowanych powinien być zgodny z tym co rozumie się przez humanizm" (Agnosiewicz, Ślub humanistyczny — FAQ ). Chętni do wzięcia udziału w takim ślubie, zanim dojdzie do ceremonii, przechodzą pod tym kątem swoistą weryfikację.
[ 8 ] Z opisanych powyżej sześciu par ślub cywilny na pewno wzięły dwie pary. Na temat trzech pozostałych autor nie posiada tego typu informacji. Z kolei, jeśli chodzi o parę szóstą, prawodawstwo polskie nie zezwala na małżeństwa cywilne par homoseksualnych.
[ 9 ] Również PSR zamierza w przyszłości rozszerzyć zakres świadczonych usług rytualnych o humanistyczne wersje tych dwóch obrzędów przejścia.
[ 10 ] Ciekawe opisy humanistycznych pogrzebów, jakie odbywają się w Stanach Zjednoczonych przytacza Paul Kurtz, jeden z najbardziej znanych i zasłużonych amerykańskich działaczy humanistycznych (zob. Kurtz 2007). Z kolei o bogatej w tym względzie tradycji Norwegów opowiada tekst Vinjara Tufte i Yngvild Kvaale (zob. Pogrzeby humanistyczne w Norwegii ), a o doświadczeniach Szkotów Jane Bechtel (Bechtel 2007).

« Ceremonie humanistyczne   (Publikacja: 09-06-2009 Ostatnia zmiana: 04-09-2013)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław Tyrała
Asystent w Katedrze Socjologii Ogólnej i Antropologii Społecznej na Wydziale Humanistycznym AGH w Krakowie, autor książek: "O jeden takson za dużo" (2005), "Dwa bieguny ewolucjonizmu" (2007). Najlepszy absolwent Wydziału Humanistycznego UMK w Toruniu w 2005 roku. Stypendium w ramach programu „Mistrz” Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Członek Polskiego Towarzystwa Socjologicznego oraz European Sociological Association. Prowadzi badania socjologiczne polskich niewierzących.

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Kultury w kulturze czyli krótka historia potyczek humanistów ze ścisłowcami
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6588 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365