Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.178.779 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wolność nie istnieje na zewnątrz, wolność istnieje tylko wewnątrz człowieka"
 Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki

Zagłada według psychologów społecznych [3]
Autor tekstu:

Na polemikę zasługuje także sprowadzenie przez Freya i Reza mechanizmów ukształtowania się zachowań tworzących Holokaust do utraty i odzyskiwania poczucia kontroli. Takie podejście wydaje się być nadmiernie uproszczone. Próba aż tak jednolitego zobrazowania procesów, które zachodziły w Niemczech od zakończenia pierwszej wojny światowej do zakończenia drugiej nie wytrzymuje naporu danych przedstawionych przez innych autorów, zarówno tych skoncentrowanych na procesach indywidualnych (kształtowanie się osobowości autorytarnej czy posłuszeństwa), jak i na kulturowych ramach nazizmu (kolektywizm).

Inne wątpliwości pojawiają się w odpowiedzi na pytanie, czy psychologia społeczna usprawiedliwia sprawców? Teza Millera, Buddie i Kreschmara, że psychologia społeczna, wyjaśniając zachowania sprawców Holokaustu, jest postrzegana jako usprawiedliwiająca je, znalazła potwierdzenie w badaniach eksperymentalnych. Wprawdzie sami badani pod wpływem sugerowanych im wyjaśnień, nawet jeśli przyczyny lokowane były w sytuacji (a więc jako niezależne od sprawców), nie stawali się bardziej wyrozumiali dla sprawców, ale za to badaczy uważali za bardziej pobłażliwych. Sytuacyjne wyjaśnienia, jakie oferują psychologowie społeczni sugerują, że mordercy nie mają złych intencji, a często wręcz nie zdają sobie sprawy, co nimi kieruje. Najbardziej spektakularne i najczęściej cytowane eksperymenty Milgrama pokazały, że większość normalnych ludzi była zdolna zabić niewinną ofiarę pod presją wywieraną przez autorytet. Wszystko to budzi wątpliwości o charakterze etycznym . Wprawdzie wykazana w badaniach psychologicznych łatwość, z jaką zwykli ludzie sięgają po okrucieństwo i przemoc może stanowić przestrogę dla nas wszystkich i zachętę do przedsięwzięcia środków zaradczych, ale zdjęcie moralnej odpowiedzialności poprzez ukazanie łatwych wyjaśnień budzi kontrowersje. Moim zdaniem autorzy nie zwrócili jednak uwagi na dosyć oczywisty i dobrze rozpoznany w koncepcjach psychologicznych fakt, że człowiek może funkcjonować w co najmniej dwu różnych trybach. Wprawdzie podstawowym, codziennym sposobem funkcjonowania poznawczego człowieka jest bezrefleksyjność i względna bezmyślność (wtedy to ulega jednostka autorytetom czy posłusznie wypełnia rozkazy), ale jest on też zdolny do funkcjonowania bardziej samoświadomego, z aktywizacją norm niekrzywdzenia innych. Osobistą odpowiedzialnością każdego z nas jest zatem włączenie tego refleksyjnego trybu funkcjonowania, gdy dzieje się coś niezwykłego (na przykład ktoś każe nam mordować). W tym sensie wyjaśnianie zachowania nie jest tożsame z jego usprawiedliwieniem. Część z badanych Milgrama nie poprzestała na doświadczaniu emocjonalnego dyskomfortu, ale po prostu odmówiła krzywdzenia drugiego człowieka.

Na zakończenie należą się słowa uznania dla polskich adaptatorów Understanding Genocide.... Przyswojenie jej polskiemu czytelnikowi z inicjatywy Mirosława Kofty i Michała Bilewicza to bardzo trafna decyzja. Książkę czyta się na ogół dobrze, bez dyskomfortu towarzyszącego kiepskim przekładom. Całość robi solidne wrażenie. Choć jest to praca naukowa, napisana została przystępnym, chwilami eseistycznym językiem. Oszczędzono czytelnikowi szczegółów metodologicznych i danych statystycznych. Bibliografia i indeksy ułatwiają ponowne poruszanie się po gęstej treści, a niedosyt budzi jedynie brak not biograficznych, które w pracach zbiorowych są raczej normą. (O ile większość nazwisk autorów jest dobrze znana psychologom społecznym, to nie musi tak być w przypadku czytelników spoza branży.) Inną wadą publikacji są, występujące zwłaszcza w końcowych rozdziałach, literówki, pominięcia przyimków, a także co najmniej jeden błąd ortograficzny (s. 247). Najprawdopodobniej osoba odpowiedzialna za korektę zbytnio zaufała edytorowi tekstu, szczędząc własnej uważnej lektury. Takie wpadki często przydarzają się trzeciorzędnym wydawnictwom, ale rażą w przypadku czołowego wydawcy prac naukowych. Rzuca się także w oczy błąd merytoryczny. Myli się David R. Mandel, twierdząc, że podstawowy błąd atrybucji to „przypisywanie sukcesów (raczej niż porażek) czynnikom osobistym lub własnej grupie, a nie czynnikom sytuacyjnym" (s. 244) . Kategoria ta dotyczy bowiem dokonywania dyspozycyjnych wyjaśnień każdego zachowania (nie tylko sukcesów), a więc przeceniania ich wewnętrznych przyczyn, takich jak cechy osobowości czy motywy, przy jednoczesnym ignorowaniu przyczyn sytuacyjnych, takich jak obecność i zachowanie innych osób czy brak czasu. Co więcej, błąd ten raczej nie jest popełniany w przypadku oceny własnych zachowań. Swoje postępowanie tłumaczymy bowiem z perspektywy obserwatora zewnętrznej sytuacji (w tym ludzi wokół nas), gdyż to ona właśnie jest nam bardziej dostępna postrzeżeniowo niż nasze cechy. Mandel miał raczej na myśli asymetrię w wyjaśnianiu przyczyn sukcesów i porażek własnych i cudzych. Swoje (swojej grupy) sukcesy wyjaśniamy raczej własnymi zdolnościami i wysiłkiem, porażki zaś czynnikami zewnętrznymi (np. trudnością zadania), podczas gdy nasze atrybucje dotyczące innych osób (grup) wyglądają odwrotnie.

Książkę polecić można wszystkim zainteresowanym tematyką Holokaustu, ale także tym, którzy chcieliby ujrzeć psychologię społeczną w niezwykle istotnym, dotyczącym nas wszystkich kontekście. Nawet jeśli naszych przodków ludobójstwo nie dotknęło bezpośrednio, to mamy aż nadto przykładów, że niebezpieczeństwo nie ustało raz na zawsze. Świeże przykłady masowych mordów w Rwandzie i byłej Jugosławii przypominają, że pewne mechanizmy psychologiczne mogą zostać uruchomione przy odpowiednio niekorzystnym zbiegu okoliczności i braku podjęcia w porę środków zaradczych. Zrozumieć zagładę... wprawdzie nie oferuje gotowych rozwiązań, jednak przekucie zawartych w niej informacji na konkretne projekty działań przez polityków i działaczy społecznych nie jest niemożliwe. Wymaga jednak nie tyko uważnej lektury, kreatywnego podejścia, klarownej wizji relacji międzygrupowych bez przemocy, ale też woli realizacji tej wizji i umiejętności pozyskania dla niej sojuszników z różnych grup społecznych.


1 2 3 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Co czwarty Amerykanin umiera na raka...
Targi *&#^%^@^ Naturalnej

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (58)..   


« Recenzje i krytyki   (Publikacja: 01-03-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jarosław Klebaniuk
Doktor psychologii; adiunkt w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego; autor ponad pięćdziesięciu artykułów naukowych z zakresu psychologii społecznej; redaktor pięciu książek, w tym „Fenomen nierówności społecznych” i „Oblicza nierówności społecznych”; w latach 2007 – 2010 członek Komitetu Psychologii PAN; pisuje także prozę; publikował m. in. w „Akcencie”, „Bez Dogmatu”, „Kresach” i „Lampie”.

 Liczba tekstów na portalu: 14  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Jak Niemcy Polakom Żydów...
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7175 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365