Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.039.139 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca.
 Światopogląd » Dzieje wolnomyślicielstwa

Towarzystwa Szubrawców walka z pseudonauką [3]
Autor tekstu: Józef Bieliński

Przypuszczaliśmy, że ów klub pijacki był satyrą...; tymczasem p. Michał Brensztein znany badacz i historyk, przesyłając nam rozmaite materiały do dziejów Szubrawców, pisze w tej sprawie: "Według opowiadania najstarszych mieszkańców Telsz, jak Idzyllewicz i Wiełłowicz, do Kontubernii telszewskiej należeli około r. 1821 o. Ambroży Gawrogk, gwardian bernardynów konwentu telszewskiego, zmarł 12 marca r. 1825; Józef Swirtun, prezydent sądu grodzkiego telszewskiego, który na śniadanie: zjadał indyka całego; adwokaci: Michał Przyałgowski, Monstowicz, Towtkiewicz, Leszczewski; sędzia ziemski i graniczny telszewski Antoni Samowicz i inne osoby. Zbierano się w dnie naznaczone wieczorami, najczęściej w klasztorze u o. Gawrogka lub w traktierni Szczepanowskiego, potem Rejmerza. Na posiedzeniu wypijano po 12 szklanek ponczu. Stąd pochodzi przysłowie: telszewski bibosz (telsziun plumpys) wieki przeżyje. Ta kontubernia powstała w r. 1816 na wzór wileńskiego bractwa Trębaczów, o których wspominają „Wiadomości Brukowe". Ten wiersz w „Dzienniku Wileńskim" pt. „Oświadczenie" według poszukiwań Brensztejna napisał ks. Walonowi z Sylwester, urodzony około r. 1790 w okolicach Rosien, umarł w r. 1831 na Żmudzi.

Do tych wiadomości dołączył p. Brensztejn rękopis wierszem, duży, bo 1160 wierszy obejmujący. Pochodzi ze zbiorów lekarza Włodzimierza Andrzejewskiego, zmarłego 28 października 1896 r., przyjaciela biskupa Wołonczewskiego i Szymona Dowkonta i być może, że od którego z nich ten rękopis otrzymał w liczbie wielu innych znalezionych po jego śmierci.

Rękopis in folio składa się z trzech części. Pierwsza pod tytułem: „Do Kontubernii Telszewsko-Płungiańskiej; druga - "Do najdostojniejszego Restauratora Kontubernii Telszewsko-Pługiańskiej Raport", kończy się: „Pisałem w Wydrwiopolu ery utrwalenia Kontubernii drugiego roku (1817) miesiąca Browaropostu 12. Najniższy brat i sługa Wszystkowidz Postrzegacki, czynny członek Towarzystwa".

Część trzecia pt.: „List do przyjaciela o kąpielach morskich w Połądze". Pierwszy artykuł rozpoczyna się hymnem do Bożka pijaków; poczem następuje spotkanie z owym bożkiem, któremu opowiada o kolejach życia rozmaitych dygnitarzy klubu pijackiego, przesuwających się jako cienie przed bożkiem i autorem. Szereg to nie mały; więc cały Senat Telszewski z prezesem na czele, następnie duchowieństwo, stany wyzwolone, urzędnicy.

"Nie małego są stopnia obaj urzędnicy
Bo główni pijackiego klubu sowietnicy,
Jeden z nich tajnym zwany, że tai przed światem
Jakoby kontubernii nie był wiernym bratem,
A przecież skoro tylko dzień miły zaświta
Najpierwszy za butelkę pełną wódki chwyta.
Nadwornym sowietnikiem mianowany drugi,
Rzadko który z pijanych ma takie zasługi:
Brylantami sadzony, zdaleka się żarzy
Order klasy najwyższej na ognistej twarzy..."

Po takim przeglądzie przypominającym akta Rzeczypospolitej Babińskiej, tłumaczy się autor w „Polinodii", że:

"Na cześć pijaków Bożka rym rzeczony
Dla mej zabawy i pióra próby
Niechaj nie będzie na złe tłumaczony,
Bo się nie tyczy niczyjej osoby.
Jeśli do siebie ktoś go zastosuje
Ha, trudna rada..."

W części drugiej opisuje autor wycieczkę do Kalwarii, gdzie ciągłą satyrą chłoszcze duchowieństwo, zajmujące się więcej butelką jak brewiarzem; nie oszczędza i pątników różnych stanów, zwiedzających kapliczki, gdyż między nimi:

"...niejeden pijany
Łbem podpierał spróchniałe szczupłych domków ściany."

I tutaj zastrzega się autor:

"...jeżeli gdzie pióra uniesienie płoche
Przebaczysz wieśniakowi siedzącemu w chacie.
Co nie latał na miotle ani na łopacie".

W trzeciej części, jak zaznaczono, opisuje swą wycieczkę do kąpieli morskich w Połądze; a widząc nadzwyczajne skutki nowego jeszcze sposobu leczenia przeróżnych chorób, odzywa się ze współczuciem do modnych lekarzów:

"Biada wam Eskulapa nieszczęśni synowie,
Cudowne Augustianus, święci Antoszkowie,
Równie wam magnetyzmu uporni czciciele,
Wszystkie wasze dochody pochłoną kąpiele".

Autor owych wierszy „co nie latał na miotle ani na łopacie", bez wątpienia był dzielnym Szubrawcem-Rustykanem, a może nawet Urbanem i na Żmudzi rozszerzał zdrowe pojęcie o ważnych skutkach trzeźwości dla zdrowia narodowego.


1 2 3 

 Zobacz także te strony:
Najazd duchów na Polskę 1853
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Obcy
Geneza szubrawstwa

 Dodaj komentarz do strony..   


« Dzieje wolnomyślicielstwa   (Publikacja: 21-03-2010 Ostatnia zmiana: 22-03-2010)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7213 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365