|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Radykalnie, ożywczo, bezbożnie [3] Autor tekstu: Jarosław Klebaniuk
Innym przykładem fatalnych skutków teokracji jest Iran,
gdzie po obaleniu szacha w 1978 roku zapanował system o cechach faszystowskich:
zamknięty, ale jednocześnie ekspansjonistyczny, ze stanowiącym prawo
charyzmatycznym przywódcą na czele mas, skrajnie zideologizowany i mistyczny,
zwalczający rozum i naukę, przedkładający zbiorowość i jej wartości nad
jednostkę z jej indywidualnymi potrzebami — w Traktacie… enumeracja ta, jedna z resztą z wielu (wyliczenia są charakterystyczną cechą tej książki), ciągnie
się niemal przez stronę. Jednak współcześnie zdaniem Onfraya trwa rywalizacja
dwóch odmian faszyzmu: judeochrześcijańskiej i muzułmańskiej. Sytuacja wydaje
się bardzo dyskomfortowa dla racjonalistów. Jak powinni się w niej znaleźć? Zdaniem autora odpowiedź, którą zazwyczaj proponuje
współczesna myśl laicka, za bardzo przypomina świecką religię. Laicyzacja
państwa, edukacji, służby zdrowia czy armii (pamiętajmy, że pisze to mieszkaniec
kraju, w którym nie ma wątpliwości co do realności tych procesów) to duże
osiągnięcia, jednak laickie katechizmy i ceremonie, walka z kościelnymi dzwonami i próby zakazania noszenia sutanny (możemy do tego dodać pominięty przez autora, a wprowadzony niedawno zakaz noszenia burek) — wszystko to trąci dla niego
chrześcijańską inkwizycją. Przypomina, że rewolucyjna dechrystianizacja
zakończyła się wprowadzeniem równie głupich świąt. Stygmatyzacja wrogów przez
wolnomyślicieli, prowadzona zresztą ze szczodrą wzajemnością, nie wydaje się
Onfray’owi właściwą drogą. Podobnie przyjmowanie etyki chrześcijańskiej przez
zaangażowany laicyzm uznaje on za pozorną zmianę, dotyczącą formy, ale nie
treści. Nawet tak wydawałoby się zlaicyzowane państwo jak Francja, pozostawia
jednostkom wolność w sferze prywatnej, natomiast w obszarze życia publicznego,
urzędowego, politycznego, prawnego niepodzielnie rządzi judeochrześcijaństwo.
Onfray sprzeciwia się zrównywaniu wszelkich dyskursów,
logicznych i fantazyjnych, gdyż jego zdaniem w sposób nieuzasadniony afirmuje to
religie z wszelkimi ich irracjonalnymi twierdzeniami. „Wywyższając fikcyjne
zaświaty, poniżamy świat autentyczny, a więc ten, w którym moglibyśmy żyć
szczęśliwie. Oto grzech prawdziwie śmiertelny…" — pisze nieco przewrotnie w ostatnich zdaniach zasadniczej treści książki. Choć nie robi tego wprost, wzywa
do aktywnej walki z myślą religijną w ogóle, walki o lepsze życie, o afirmację
hedonizmu i jednostkowej wolności. Trzeba przyznać, że jest to głos wyjątkowo
głośno brzmiący w Polsce. Radykalizm postawy, którą tak klarownie prezentuje
Michel Onfray, krzepi serce ateisty w konserwatywnym kraju zdominowanym przez
religię.
Michel Onfray: Traktat ateologiczny. Fizyka metafizyki.
Przeł. i wstępem opatrzył Mateusz Kwaterko. Państwowy Instytut Wydawniczy,
Warszawa 2008, stron 244.
1 2 3
« Recenzje i krytyki (Publikacja: 13-12-2010 )
Jarosław KlebaniukDoktor psychologii; adiunkt w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego; autor ponad pięćdziesięciu artykułów naukowych z zakresu psychologii społecznej; redaktor pięciu książek, w tym „Fenomen nierówności społecznych” i „Oblicza nierówności społecznych”; w latach 2007 – 2010 członek Komitetu Psychologii PAN; pisuje także prozę; publikował m. in. w „Akcencie”, „Bez Dogmatu”, „Kresach” i „Lampie”. Liczba tekstów na portalu: 14 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Jak Niemcy Polakom Żydów... | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 744 |
|