Złota myśl Racjonalisty: "Dlaczego tak często wracamy do męczeństwa tego jednego, przemienionego w abstrakcję cierpienia na krzyżu, a tak rzadko do cierpienia ludzi zabijanych za szukanie prawdy?"
W dniach od 13 do 17 września będą się odbywać w Krakowie Dni Świeckości. Będą one rozwinięciem Marszu Ateistów i Agnostyków.
Autorem i organizatorem Dni Świeckości jest Koalicja Postęp i Świeckość,
powołana do istnienia przy dużym udziale krakowskiego oddziału Polskiego
Stowarzyszenia Racjonalistów. Całości patronuje w dużym stopniu aktywny działacz
krakowski, Mateusz Burzawa z jego
Stowarzyszeniem Wolnomyślicieli.
Istotą rozszerzenia programowego Marszu Ateistów i Agnostyków do Dni Świeckości jest chęć zaangażowania jak największej ilości
ludzi z całej Polski w te wydarzenia. Aby coś zmienić nie wystarczy bowiem
siedzieć w domu i okazjonalnie podpisywać internetowe petycje. Trzeba pokazać
politykom i dziennikarzom, że ludzie pragnący świeckiej Polski są liczni i zdecydowani, aby walczyć o swoje prawa. Im więcej nas się zjawi na Dniach Świeckości,
tym większa szansa na to, że polscy dysydenci zaczną się z nami liczyć, a dziennikarze pozbędą się wybiórczej ślepoty.
Obecnie Polska jest w dużej mierze państwem wyznaniowym.
Rytuały katolickie towarzyszą niemal każdej czynności medialnej i politycznej. Katolicki sposób myślenia jest przyjmowany jako jedyna
rzeczywistość przez większość ludzi decydujących o funkcjonowaniu naszego
kraju. Katolickie definicje moralności i rzeczywistości są brutalnie
narzucane za pomocą prawodawstwa i codziennych preferencji osobom, które nie
chcą mieć z nimi nic wspólnego. Dzieci, nawet w przedszkolach, są częstokroć
faktycznie skazane na nauczanie religii katolickiej. Tych zjawisk nie da się
zmienić wypowiadając się anonimowo na forach internetowych. Jeśli ktoś
poprzestaje tylko na tym, można przypuszczać, iż traktuje swoje mocne
komentarze w necie jedynie jako odskocznię od katolickiej rzeczywistości społecznej,
której nie ma zamiaru rzeczywiście zmienić.
A zmiany są możliwe. Żyjemy w państwie demokratycznym.
Demokracja nigdy nie jest idealna, ale pozwala walczyć ludziom oddolnie o swoje
prawa. Jesteśmy mniejszością, która walczy o te prawa w zawstydzająco małym
stopniu. Tak jest nie tylko w Polsce. W USA ateiści są dużo liczniejsi od większości
mniejszości religijnych. A jednak, w przeciwieństwie do tych mniejszości, nie
kwapią się, aby razem domagać się uszanowania swoich praw. Wygrywa strach. A także poczucie wyższości, bo łatwo czuć się lepszym od ludzi wierzących z fotela w domu, nie próbując zmienić stanu rzeczy. Wielu mamy „ateistycznych
męczenników", z góry skazujących się na dominację religii w otoczeniu w zamian za przyjemność myślenia o ludziach opętanych wirusem wiary z wyższością.
Ale to myślenie przeważnie odbywa się po cichu i anonimowo…
Powtórzę raz jeszcze — nie ma doskonałych demokracji.
Ale nawet w Indiach, gdzie demokracja ściera się często z systemem feudalnym,
społeczne ruchy oddolne nieraz odnoszą sukcesy. U nas jest z pewnością łatwiej.
Możemy wiele osiągnąć, ale musimy tego chcieć! Pamiętając przy tym, że
odwaga jest pozytywnym składnikiem ludzkiej osobowości, zaś przesadna ostrożność
łatwo może się okazać zwykłym tchórzostwem, którego naprawdę warto się
wstydzić! Ilu już dzieciom wyprano mózgi w przedszkolach i niższych klasach
podstawówek z uwagi na to nasze tchórzostwo...
Udział w manifestacji świeckości ma nie tylko znaczenie
polityczne. Duża ilość uczestników wpłynie nie tylko na większe
respektowanie praw osób niewierzących w Polsce. Dni Świeckości mogą też
stać się impulsem pobudzającym odwagę i chęć działania u osób w nich
uczestniczących. To naprawdę miło znaleźć się w licznym gronie osób, które
tak jak my chcą uwolnić Polskę z oków państwa wyznaniowego i ze związanych z tym niesprawiedliwości, których jesteśmy ofiarami.
Oczywiście istnieje kilka podejść do zagadnienia świeckości.
Ludzie walczący o świeckość mają różne motywacje. Nie wszyscy są
ateistami, czy agnostykami. Rozszerzenie krakowskiej formuły oznacza też jej
zmianę jakościową. Pojawiają się pytania o to, jakie sojusze są dla nas,
racjonalistów, możliwe w kwestii propagowania świeckości w Polsce. Z tymi
pytaniami też nie warto siedzieć w domu. Należy je przywieść wraz z sobą
na Dni Świeckości. Ich plan jest już na Facebooku, choć może ulec zmianom.
Wkrótce pojawi się też na naszych portalach publikacyjnych, czyli tu, na
Racjonaliście, oraz na stronie www.psr.org.pl
. W filmiku z cyklu „Bezbożna pogadanka" przedstawiam resztę moich rozważań
na temat charakteru świeckości, który szczególnie, moim zdaniem, wart jest
obrony.
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Historyk sztuki, poeta i muzyk, nieco samozwańczy indolog, muzykolog i orientalista. Publikuje w gazetach „Akant”, „Duniya” etc., współtworzy portal studiów indyjskich Hanuman, jest zaangażowany w organizowanie takich wydarzeń, jak Dni Indyjskie we Wrocławiu.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.