Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.191.135 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Zarówno historia, jak i codzienne doświadczenie dostarczają przykładów ludzi obdarzonych wielkimi talentami do interesów i działań praktycznych, którzy wszakże całe swoje życie spędzili w niewoli najbardziej grubiańskiego przesądu.
« Felietony i eseje  
O świętach i Świętach, o starym, o Nowym i nowym roku [2]
Autor tekstu:

Ranek, owszem, przyniósł rozwiązanie, ale całkiem nieoczekiwane. Do wsi wkroczył oddział kościuszkowców i zgarnął całą grupę. Dowódca oddziału uwierzył w historyjkę o chłopskich synach czekających w lesie z bronią w ręku na polskie wojsko i Andrzej S. w mundurze kościuszkowca ruszył na zachód gnać Niemców.

Niestety, do upragnionego gniazda bestii niedane mi było z kościuszkowcami dotrzeć, bo po drodze na Berlin były… Praski. Moja rodzinna wioska i majątek rodziców.

Nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności, by nie zboczyć nieco z drogi, i nie zajechać na stare śmiecie (...) i jak tylko zajechaliśmy przed główny ganek dworku, wysłałem dwóch do wsi, by powiadomili chłopów, że wojsko polskie przyjechało.

Nie minęło chyba nawet pół godziny, gdy kilku się pojawiło. Czapki w rękach, jakieś takie fałszywe uśmiechy na gębach. I coś tam mamlać zaczęli, że witają, że „władza ludowa", że „już nigdy reakcji" i jakieś tym podobne nieudolne i pokraczne slogany. Chyba mnie nie rozpoznali, wszak przez te kilka lat zmieniłem się dosyć znacznie, a — poza tym — kto mógłby się spodziewać, że syn pana hrabiego z ruskimi. Niepotrzebnie, tak to teraz widzę i rozumiem, wdałem się z nimi w dyskurs. Spytałem, czy oni też już komuniści — pokiwali w odpowiedzi głowami, a gęby jeszcze bardziej się wykrzywiły fałszywie. Czy tylko oni, czy też może i inni — o, jest nas więcej. W międzyczasie doszło jeszcze kilku — i też się wykrzywiali i też łbami machali. Poczułem narastającą wściekłość, nienawiść do tych kiedyś oddanych i pokornych, a teraz podłych zdrajców. Zawołałem swój pluton, kazałem wiejskim „komunistom" ustawić się w szeregu. Wydałem moim krótki rozkaz:

- do zdrajców ojczyzny! Ognia!

Zaterkotały pepesze, chłopi zwalili się na ziemię. Załadowaliśmy się do sztudebakera i odjechali. Na podjeździe zostawiliśmy tych tam, tak jak poupadali.

W Nowy Rok poszliśmy z żoną do kina na Atlas Chmur braci Wachowskich. Według magazynu „Time" to najgorszy obraz roku 2012. Według innych recenzentów film zachwycający, zajebisty — to cytat. Ekranizacja powieści Davida Mitchella opowiada losy postaci, żyjących w różnych epokach. Splatają się one ze sobą i mają wpływ na całość biegu wydarzeń. W Atlasie Chmur aktorzy musieli zmierzyć się z zadaniem wcielenia się w różne postaci w zależności od historii. Tom Hanks odgrywa tutaj doktora, właściciela hotelu, czy głównego bohatera post apokaliptycznej części filmu. Po apokalipsie, gdzieś w jakimś zakamarku świata żyją ludzie, omal jak jaskiniowcy; w dolinie plemię Zachariasa (Toma Hanksa), a w górskim lesie ich wrogowie. Kiedy Zacharias prowadzi Nieznajomą na Diabelską Górę „chłopcy z lasu" wpadają w dolinę i mordują jej mieszkańców.

Pod koniec roku Fundacja na Rzecz Różnorodności, Polistrefa, opublikowała raport Pomiędzy tolerancją a dyskryminacją. Kilka fragmentów z interesującej mnie najbardziej tematyki: szkolna katecheza v. etyka:

Po zakończeniu lekcji religii, na przerwie, kiedy do klasy przyszła uczennica, która nie uczestniczyła w tej lekcji i spędzała ją w świetlicy ksiądz przy całej klasie zaczął z nią dyskutować. Zadał jej pytanie: „A ty masz Pana Jezusa w sercu?", [...] zaczął mówić wyśmiewająco „a gdzie się ochrzciłaś?", „a jaka komunia?" i zaczął ją tak wyśmiewać przy całej klasie. I to był proboszcz, który wtedy objął tę parafię.

Generalnie muszę powiedzieć, że nikt nie ułatwiał mojemu dziecku życia, wręcz przeciwnie.

Na czym polegało to utrudnienie?

Koledzy i koleżanki ją szykanowali. Wyzywali ją od Żydówek, od muzułmanek.

Ile ona wtedy miała lat?

Była w 4-tej klasie, więc 11 lat.

Gorzej było tak w okresie komunii z rodzicami innych dzieci, bo to trochę zrobiła się taka nagonka — „dlaczego nie?", „dlaczego nie komunia"?

Z czyjej strony wychodziła ta nagonka?

Ze strony innych rodziców. [...] W głowie im się nie chciało pomieścić, że jak to dziecko do komunii nie przystępuje… było wprost do mnie mówione, że krzywdę dziecku robię, nie wychowując go w religii rzymskokatolickiej.

Z córką był taki motyw z jasełkami, ona ma takie zdolności aktorskie, jak jeszcze była w podstawówce — mówimy o szkole podstawowej na osiedlu, gdzie ja mieszkam od lat, wszyscy się znają — tam właśnie te jasełka były. Pani postanowiła, że ona będzie grała Matkę Boską. Problem właśnie wyniknął nie od szkoły, dyrekcji, a od rodziców: „jak ona może grać Matkę Boską, jak ona w Boga nie wierzy". [...] Kobieta, rodzic jednego dziecka, powiedziała to do nauczycielki, przy dzieciach. Nie znając nas zupełnie, po prostu nie chodzimy do kościoła, uznała, że w Boga nie wierzymy.

Natomiast problem pojawił się, całkiem przypadkowo się dowiedziałam, w jaki sposób moje dziecko jest wyprowadzane z klasy [chodzi o przedszkole] do klasy obok, drzwi dalej, ponieważ dzieci mają zajęcia, ksiądz przychodzi w jakimś momencie w ciągu dnia, i dowiedziałam się, przez przypadek, że moje dziecko jest trzymane cały czas do momentu, gdy przyjdzie ksiądz, gdy zrobią kółeczko i wszystkie dzieci są w kółeczku — wtedy moje dziecko jest ostentacyjnie wyprowadzane z klasy drzwi obok.

Pytałam się pani, czy nie można tego zrobić na przerwie, gdy księdza jeszcze nie ma? „Nie, proszę panią".

Chłopcy z lasu nie jedną mają postać; a to chłopskiego, a to hrabiowskiego syna, a to pana w czarnej sukience, a to konnych z górskiego lasu .....

Życzę Państwu mnóstwa sukcesów w całkiem jeszcze nowym roku. Dlaczego nie w Nowym Roku? Bo słyszałem jak językoznawca mówił, że Nowy Rok to tylko jeden dzień, 1. stycznia, a nowy rok, to cały 2013.


1 2 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


« Felietony i eseje   (Publikacja: 05-01-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Andrzej Wendrychowicz
Były wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów. Jest założycielem i koordynatorem portalu edukacyjnego etykawszkole.pl oraz tłumaczem literatury naukowo-technicznej.

 Liczba tekstów na portalu: 35  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: KOD - lewicowy dwugłos
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8621 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365