|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Mroczne karty historii KK
Przerażająca cena zbawienia [2] Autor tekstu: Lucjan Ferus
„Od wieku XIII do XIX chrześcijański Kościół palił czarownice,
podczas gdy w starożytnej Babilonii palono tylko ich wizerunki /../ W ogień
wrzucano stuletnie kobiety, roczne dzieci, kalekich i ślepych , śmiertelnie
chorych, kobiety ciężarne, całe klasy szkolne, nawet duchownych i zakonnice.
Szkody czynione w poszczególnych krajach były większe niż na skutek wojen. A każdy, kto przeciwstawiał się temu szaleństwu, jako uznawany za
"protektora czarownic", najczęściej sam służył za „opał" /../ Bo
przecież w archidiecezji bamberskiej i w diecezji wrocławskiej istniały już
piece krematoryjne dla czarownic!"
"Po uśmierceniu owych nieszczęśników kler zagrabiał ich mienie i nierzadko był to prawdziwy powód wszczynania procesów o kacerstwo i czary.
Jeden z mogunckich dziekanów zarządził spalenie ponad 300 osób z dwóch wsi
po to tylko, by móc przyłączyć ich ziemie do swoich /../ Skropione krwią
pieniądze inkasowali też inkwizytorzy i spowiednicy /../ Najszybszy i najłatwiejszy
sposób wzbogacenia się — mawiano — to palenie czarownic. Często ustawało
ono, gdy znikała perspektywa obłowienia się /../ w okolicy Wolfenbuttel,
gdzie pod koniec XVI w. palono często nawet dziesięć kobiet dziennie, słupy,
przy których stawały one trafiając na stos, wyglądały jak zwęglony las.
Prześladowania osiągnęły punkt kulminacyjny dopiero po okresie reformacji.
Jeszcze w XVII w. ich ofiarą padło w Europie przypuszczalnie około
miliona ludzi, głównie kobiet. I nawet u schyłku XVIII w. ewangelicki biskup
Troilus ze szwedzkiej diecezji Dalarna wyraził głębokie zatroskanie „naszą
epoką obojętności i wolnomyślności", w której nie chciano już palić
kobiet oskarżonych o czary".
Jednym z aspektów „zbawiania" ludzkości przez Kościół katolicki jest
jego stosunek do „starszych braci w wierze", czyli do Żydów. Ponieważ w paru swoich tekstach już wcześniej poruszałem ten wstydliwy problem chrześcijaństwa,
tutaj przedstawię go dość ogólnikowo:
"Już u schyłku starożytności uchwala się na dziesiątkach synodów
kolejne surowe restrykcje antysemickie, aż wreszcie w 638 r. szósty sobór w Toledo nakazuje przymusowe ochrzczenie wszystkich Żydów zamieszkałych w Hiszpanii, natomiast siedemnasty sobór toledański w 694 r. uznaje wszystkich
Żydów za niewolników. Ich kapitały ulegają konfiskacie, zostają im też
odebrane dzieci od siódmego roku wzwyż /../ Innocenty IV w 1244 r. nakazuje
spalić Talmud /../ „Złe
traktowanie Żydów uważa się za dzieło miłe Bogu" — donosi w XII w.
Abelard".
„Krótko mówiąc, antysemickie dekrety kościelne pojawiają się aż
do XIX w. Jeszcze Leon XII, intronizowany w 1823 r. /../ tworzy nowe getta i poddaje ich mieszkańców inkwizycji /../ W XIII i XIV w. wybuchy antysemickiej
nienawiści, które wstrząsnęły całą Europą, były inicjowane przede
wszystkim przez sobory laterańskie /../ Luter żądał dla Żydów kary śmierci
za odprawianie nabożeństw, domagał się zakazu publikacji, zniszczenia domów,
spalenia szkół i bożnic, "iżby nikt nigdy nie zobaczył pozostałego po
nich kamienia czy popiołu. I niechaj to się dzieje na chwałę Pana naszego i chrześcijaństwa, by Bóg widział, że jesteśmy chrześcijanami".
"Jeszcze w XX w. Pius X oświadczył dosłownie: "Religia żydowska
była podstawą naszej religii; została
jednak zastąpiona nauką Chrystusa i nie możemy uznać dalszej racji istnienia tamtej" /../ Natomiast w zbiorze kazań Lebendige Predigt wydanym w 1936 r. podsumowano: „/../ religia żydowska musiała zostać przezwyciężona.
Chrystus może sobie przypisać dokonanie tego nadludzkiego dzieła /../ Kto żyje w we krwi Chrystusa, ten przezwycięża w sobie stopniowo ducha i formy zewnętrzne
religii żydowskiej".
Dla tych, którzy dotąd mieliby jeszcze wątpliwości, iż Kościół katolicki reprezentował sobą i uzurpował sobie najwyższą
władzę, przytoczę fragmenty"Dictatus
papae" z 1075 r.:
1.
Kościół rzymski przez samego Boga został założony.
2.
Tylko sam biskup rzymski może być prawnie nazwany biskupem powszechnym.
8.
On sam tylko może używać insygniów cesarskich.
9.
Tylko papieża stopy całować mają wszyscy książęta.
10.
Jego jedynego imię ma być wspominane w modlitwach kościelnych.
11.
Ten jeden jedyny jest tytuł (papież) na całym świecie.
12.
Jemu wolno władcami rozporządzać (a więc i cesarzy z tronu składać).
18.
Orzeczenie jego przez nikogo nie może być zaczepione, on sam zaś może unieważniać
(orzeczenia) wszystkich innych.
19.
Przez nikogo nie może być on sądzony.
22.
Kościół rzymski nigdy nie pobłądzi i po wszystkie czasy, wedle świadectwa
Pisma św., w żaden błąd nie popadnie.
23.
Biskup rzymski, jeśli kanonicznie został obrany, dzięki zasługom św.
Piotra, niewątpliwie staje się świętym /../. (Religie
wschodu i zachodu. Wybór tekstów, pod redakcją Kazimierza Banka).
Na koniec tej bardzo ogólnikowo przedstawionej historii „zbawiania"
ludzkości wg koncepcji Kościoła katolickiego, coś w rodzaju podsumowania:
„Ludzie znajdują chyba szczególną przyjemność w tym, że pozwalają
się wciąż ogłupiać, sprzedawać, unicestwiać: za ojczyznę, przestrzeń życiową,
wolność, za Wschód i Zachód, za tego czy innego pana, ale najczęściej za
tych, którzy ciągle i z taką pewnością siebie mylą Boga z własną korzyścią, a własną korzyść z Bogiem, którzy z taką świadomością celu służą
danej chwili, choć nigdy nie tracą z oczu wieczności, którzy w czasie pokoju
propagują pokój, a w czasie wojny — wojnę, w obu wypadkach z równym
przekonaniem i równą perfekcją /../ Tak, to chyba szczególna przyjemność
przez tyle stuleci nurzać się w ludzkiej krwi i wołać "Alleluja"! To
chyba szczególna przyjemność od bez mała dwóch tysiącleci kłamać, fałszować,
oszukiwać /../.
Gdzie znajdziemy tyle frazesów o wszechogarniającej miłości i taką
pochłaniającą właściwie wszystko, nienawiść? Gdzie znajdziemy religię,
która z miłości zabija, torturuje, kradnie, szantażuje, pozbawia czci,
oczernia, wyklina? /../ Ujmijmy to krótko: chrześcijaństwo stało się
antychrystem. Ono samo stało się owym ukazywanym przez siebie diabłem! Ono
samo było tym złem, które rzekomo zwalczało! Tym piekłem, które straszyło,
było właśnie ono! Wśród wszystkich złych rzeczy stało się ono tą
najgorszą: nie dlatego, że inne były lepsze, ale dlatego, że wszystkie inne
nie potrafiły być złe tak długo i tak intensywnie, dlatego, że nic innego
nie zdobyło takiej władzy nad ludźmi podatnymi na oszałamiającą ułudę,
na którą składały się łacina, kłamstwa, duszpasterski patos, świątobliwe
gesty, opowieści o koszmarach i urokach zaświatów.
Podatnymi na podjudzanie do zbrodni, byleby dochodziło do nich w imieniu
Boga (i kapłanów), które to imię pozwalało na wszystko, wszystko czyniło
możliwym i wszystko ułatwiało. A tym czasem sami kapłani umywali ręce,
dbali o własną skórę, napełniali kiesy i nauczali: „Nie zbierajcie skarbów
na ziemi", „Nie sądźcie innych", „Kochajcie się nawzajem", „Czyńcie
dobro tym, którzy was nienawidzą". Oni czynili zło tym, którzy kochali
Jezusa, którzy chcieli przestrzegać jego przykazań; takim ludziom wyrywali języki,
wykłuwali oczy, miażdżyli kończyny, takich ludzi grzebali żywcem, rozpinali
na krzyżach, palili, zamurowywali na resztę życia, nie oszczędzali im
niczego, żadnej hańby, żadnego bólu, mścili się na ich dzieciach i wnukach, czując się dobrymi i uprawnionymi do owych czynów — i nadal tak się
czują.
A przecież ukrzyżowali ludzkość! /../ Od czasów Konstantyna cechami,
po których rozpoznaje się ten Kościół, są obłuda i przemoc; codzienną
praktyką tej religii stała się masowa zagłada. Surowo zakazywano zabijania pojedynczych
osób, ale uśmiercanie tysięcy ludzi było dziełem miłym Bogu. To
nie obłęd, to jest chrześcijaństwo".
„Najważniejsze to stać przy Panu Bogu. Z pokolenia na pokolenie w jego imieniu wypowiadano kłamstwa, torturowano, dokonywano rzezi, z jego pomocą
strumyki i rzeki zabarwiały się na czerwono od krwi i w ciągu dziejów
nagromadziły się całe góry trupów; z Bogiem przeciw Żydom, z Bogiem
przeciw Longobardom, Sasom, Saracenom, Węgrom, Brytyjczykom, Polakom. Z Bogiem
przeciw albigensom, z Bogiem przeciw waldensom, z Bogiem przeciw mieszkańcom
Steding, husytom, gezom, hugenotom, chłopom. Z Bogiem przeciw protestantom, z Bogiem przeciw katolikom, a przede wszystkim z Bogiem przeciw sobie nawzajem, z Bogiem na pierwszą, na drugą wojnę światową, z Bogiem wyruszy się pewno i na trzecią. Nie mające sobie równych ekumeniczne święte zabijanie /../ wszędzie
jeszcze występuje maksimum środków zagłady oraz minimum człowieczeństwa".
„Kościół dowiódł całą swoją historią, że jest symbolem,
ucieleśnieniem i absolutnym mistrzem zbrodni dziejowej! Zbrodniczych poczynań, w obliczu których nawet ktoś tak zdegenerowany jak Hitler wydaje się niemalże
człowiekiem honoru, bo przecież od początku występował na rzecz przemocy, a nie — jak Kościół — na rzecz pokoju!".
„Teoretycznie chrześcijaństwo jest najbardziej pokojową, ale w praktyce najkrwawszą religią w dziejach świata. Uczciwi badacze podkreślali
to niejednokrotnie. Angielski historyk Wiliam E. H. Lecky nie uważa bynajmniej
za przesadne stwierdzenia, iż "Kościół zadał ludziom więcej niezasłużonych
cierpień niż jakakolwiek inna religia". A niemiecki teolog Bruno Bauer
przyznaje: „Żadna religia nie pochłonęła tylu ofiar w ludziach, i tak
haniebnie ich wymordowując, jak ta, która szczyci się przezwyciężeniem śmierci
na zawsze".
"Z całą pewnością i bez żadnego uproszczenia można by stwierdzić,
że Kościół, w tym szczególnie Kościół katolicki stworzył najstraszniejszy w dziejach ludzkości mechanizm struktur władzy i właściwą temu doktrynę
moralną, której metodą była zbrodnia. Zbrodnicze i antyludzkie systemy polityczne dwudziestego
wieku, hitleryzm i stalinizm, całymi garściami czerpały z doświadczeń i tradycji Kościoła, dokonując eksterminacji całych narodów, a zwłaszcza
wszystkich tych, których posądzono o nieposłuszeństwo i nieprawomyślność.
Getta, żółte gwiazdy, obozy eksterminacyjne, a nade wszystko myśl
usprawiedliwiająca zbrodnię i uzasadniająca potrzebę zbrodni, nie są
wynalazkiem dwudziestego stulecia. Wszystko to dobrze jest znane z dziejów Kościoła".
„Przyjrzyjmy się świadectwom historii: miliony trupów na wszystkich
kontynentach, miliony mordowanych przez długie stulecia w imię Boga. Siepacze z Biblią w jednej i mieczem w drugiej ręce. Inkwizycja, tortury, sąd Boży.
Krucjaty, masakry, rabunki, gwałty, szafoty, eksterminacje. Handel
niewolnikami, poniżenia, wyzysk, pańszczyzna, sprzedawanie mężczyzn, kobiet i dzieci. Ludobójstwa, mordy etniczne chrześcijańskich konkwistadorów /../
Wspieranie wszystkich dwudziestowiecznych systemów faszystowskich /../ Rzymski
Kościół apostolski przewodzi w niszczeniu cywilizacji/../ Miliony ofiar miłości
bliźniego".
1 2 3 Dalej..
« Mroczne karty historii KK (Publikacja: 24-02-2013 )
Lucjan Ferus Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo). Liczba tekstów na portalu: 130 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8773 |
|