|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Liberalizm w Polsce według Wojciecha Sadurskiego [3] Autor tekstu: Piotr Napierała
Mam
nadzieję, że takich Sadurskich będzie w końcu w Polsce więcej (sam się za
takiego uważam zresztą, więc mogę powiedzieć, że „nas" będzie więcej), i da to przynajmniej asumpt do tego, by premier Tusk wywalił na zbity jezuicki
pysk gowinowców, czyniąc z PO partię godną „Przeglądu politycznego",
znakomitego pisma gdańskich liberałów (już Montesquieu
zauważył, że kupieckie miasta portowe są najbardziej liberalne, i faktycznie
były takimi według moich informacji w XVIII wieku przynajmniej Hamburg, Londyn i Bordeaux). „Przegląd" też musi się, jak pisał w 2002 roku Andrzej
Walicki, czasem borykać z „zawłaszczaniem
słowa: "liberalizm" przez wolnorynkowych radykałów, co jest
jednocześnie jedną z przyczyn wzrastającej niechęci do liberalizmu w szerokich kręgach społecznych — Margaret Thatcher i Ronald Reagan
reprezentowali skrajnie wolnorynkową odmianę konserwatyzmu i kojarzeni są na
Zachodzie nie z liberalizmem, lecz z „nową prawicą" [ 2 ]).
Przy okazji warto wspomnieć, że Polska generalnie przespała epokę narodzin
liberalizmu jako idei, o czym pisze Gabriela Strączyńska w swoim artykule: "Gdanski
liberalizm — ten który powstał z niczego:
"...Środowisko
gdańskich liberałów rodziło się w oderwaniu od ideologii liberalizmów tych
polskich, jak i światowych. To jeden z najciekawszych przypadków w historii
polskiej myśli politycznej, bowiem liberalni gdańszczanie w zasadzie pojawili
się znikąd... Stan wojenny nie
przeszkodził tym młodym wówczas ludziom pracować na dorobek intelektualny
Polski. Zaczynali praktycznie jak każdy, kto chciał coś robić lub dokonać
jakiejś zmiany. Zbierali się w starej kamienicy i przy żywych dyskusjach,
wymianie poglądów, uśmiechów i obowiązkowym winie zaczęli tworzyć Przegląd
polityczny. Jego pierwszy numer ukazał się w 1983r. nakładem
zaledwie 500 egzemplarzy! Zrobili go razem: Donald Tusk i Wojciech Duda… Jak
sami potem przyznali nazwę pisemka wymyślili na poczekaniu. Miała ona właściwie
nawiązywać do tradycji piłsudczyków, ale ciężko ją tam było w końcu
dostrzec. Mimo tego, wraz z Przeglądem zrodził się gdański ruch
liberałów… Tradycje liberalne w Polsce prawie nie istniały. Odwoływali
się do nich kaliszanie, a także publicyści i intelektualiści, jak H.
Meciszewski i rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego W. Litwiński. Po
upadku powstania listopadowego głównym ośrodkiem polskiego liberalizmu stało
się Wielkie Księstwo Poznańskie, gdzie działali K. Libelt, radykalny
reformator demokratyczny i A. Cieszkowski, organizator i przewodniczący Ligi
Polskiej. Najpełniej liberalizm rozwijał się w Galicji w latach 80 i 90 XIX w. Tam zaistniały takie nazwiska jak T. Romanowicz, redaktor
krakowskiej Nowej Reformy i współpracownicy: T. Rutowski, A. Asnyk,
S. Szczepanowski, M. Pawlikowski, A. Sokołowski, F. Weigel, K. Srokowski. Głównymi
postulatami galicyjskich liberałów była walka o upowszechnienie praw
wyborczych, reforma samorządu terytorialnego i obrona praw obywatelskich. W zaborze rosyjskim głównym propagatorem liberalizmu był A. Świętochowski,
redaktor Prawdy. W okresie międzywojennym to Kraków stał się
najbardziej liberalnym ośrodkiem w kraju, głównie za sprawą aktywistów
nazywanych potocznie Krakowską Szkołą Ekonomiczną (de facto ich nazwa to
Krakowskie Towarzystwo Ekonomiczne). Główna postacią był tam A. Krzyżanowski,
oraz . A. Heydel i F. Zweig. Krakowianie postulowali walkę z interwencjonizmem,
etatyzmem i zacofaniem ekonomicznym. Odrzucali mimo tego koncepcję stróża
nocnego i skrajny indywidualizm. W Warszawie z kolei za liberałów uznawano T.
Boy-Żeleńskiego i A. Słonimskiego, którzy działali w Wiadomościach
Literackich, wydawanych w stolicy. W okresie PRL właściwie jedynym liberałem, który publicznie się do tego
przyznawał, był Stefan Kisielewski [ 3 ]…".
Trudno
więc o to byśmy od razu mieli wielką tradycję liberalną, ale wszystko jest
do nadrobienia. Jeśli PO pójdzie drogą szejnfeldowców — zrobię coś czego jeszcze nie robiłem — zagłosuję na nią.
1 2 3
Przypisy: « Recenzje i krytyki (Publikacja: 07-06-2013 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9009 |
|