Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.703 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
John Diamond - Cudowne mikstury. Podręcznik sceptyka
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Złota myśl Racjonalisty:
Świadoma rezygnacja ze wszelkiej formy Absolutu nie jest bowiem rzeczą łatwą. W szczególności, negujemy tu absolutne istnienie jakichkolwiek sensów. Jednak, rezygnując z Absolutu możemy, paradoksalnie, więcej powiedzieć o świecie, niż obstając przy jego istnieniu.
 Filozofia » Historia filozofii » Filozofia współczesna

Ludwiga Wittgensteina gry językowe [3]
Autor tekstu:

Segment trzeci

Bardzo specyficznym sposobem posługiwania się słowem — prawda — jest deklaracja dążenia do niej. Próba osiągania jakiegoś celu legitymizujemy często twierdzeniem dążenia do prawdy. Nasze dotychczasowe rozważania wskazały 10 jej znaczeń. Do których z nich dążą ci, którzy takie dążenia deklarują? Prześledźmy kolejne możliwości.

  • Winniśmy wykluczyć prawdę opisaną w segmencie drugim naszych rozważań. Oddzielanie prawdy od fałszu w logicznych konstruktach trudno byłoby wykorzystać jako przedmiot dążeń i działań.

— Wykluczymy także prawdę wykorzystaną jako przerywnik w wypowiedzi ( prawda nr 1)

  • Trudno byłoby sobie wyobrazić stawianie sobie jako celu działań korespondencyjnej teorii prawdy. Potwierdzanie stanu rzeczy z obserwacjami nie wydaje się się dla jakichś większych celów interesujące. (prawda nr 7)

  • Podobnie wygląda sytuacja z prawdą koherencyjną, która polega na badaniu zgodności różnych elementów z całością. Choć w tym wypadku dążeniem do prawdy może być wskazywanie niezgodności przedstawianych przez innych takich elementów całego systemu, którego zwartości ktoś broni twierdząc, że robi to w właśnie w imię prawdy. (prawda 9).

Jakimi prawdami posługujemy się twierdząc, że do nich dążymy? Pozostając w kręgu prawd obiektywnych będą to :

  • Prawdy pragmatyczne. Klasycznym już przykładem będzie walka o upowszechnienie teorii heliocentrycznej. Dążyli do prawdy o systemie planetarnym ze Słońcem w środku Kopernik a po nim Galileusz i Kepler. W efekcie prawdą powszechnie przyjętą stała się hipoteza układu planetarnego zgodnego z ich sugestiami. Sednem ich działań było dążenie do prawdy pragmatycznej. Przy pomocy teorii heliocentrycznej można bowiem dokładniej obliczyć tory planet i innych niebieskich ciał i stworzyć zrozumiały i przejrzysty ich model.( prawda nr 8)

  • To co nam się podoba nierzadko na wyrost nazywamy prawdą ( prawda nr 2)

  • A następnie staramy się do niej przekonywać innych ( prawda nr 3)

  • Najczęściej jednak dążenia do prawdy mają miejsce w obronie głoszenia czyichś subiektywnych poglądów. Mogą to być poglądy nasze, których będziemy zacięcie bronić, ale w większej skali będą to poglądy wymyślone przez politycznych przywódców, kapłanów tworzących różne religie, czy inicjatyw społecznych w mniejszej skali. Przedstawiliśmy wcześniej opinię Lakoffa i Johnsona bardzo sceptycznie oceniające poglądy subiektywne. (prawda nr 4)

  • prawdy subiektywne są wzmacniane, gdy wspierają je różnego typu eksperci, na których można się powoływać w ich obronie (prawdy nr 5)

  • jeszcze silniej można bronić prawd, które się upowszechniły w społeczeństwach. Dlatego tak trudno było upowszechnić teorię heliocentryczną, bo obserwacja słońca co dziennie wschodzącego i zachodzącego jej przeczyła, a dodatkowo nieruchomość Ziemi była motywowana odpowiednio wybranymi cytatami z biblii. Mieliśmy w tym wypadku do czynienia z konfliktem między prawdą korespondencyjną a pragmatyczną. Pierwsza sugerowała nieruchomość Ziemi, druga broniła innej diametralnie różnej koncepcji.

Gdy wrócimy na moment do aktów mowy Austina, to pojawiło się przy ich omawianiu ważne stwierdzenie. Niektóre akty mowy nie można oceniać posługując się jakimiś kryteriami ich prawdziwości. Czy takie rozróżnienie obejmuje wszystkie gry językowe i czy są wśród nich takie, które nie można oceniać jako prawdziwe lub nie? I na jakiej podstawie?

Cz. III Gry językowe a prawda

Podejmujemy w tej części problem wykorzystania kryterium prawdy do wyjaśniania różnych aspektów gier językowych. Zastanowimy się w jakim stopniu możemy to kryterium wykorzystać.

Przedstawiliśmy wcześniej w I części tych rozważań wstępne założenia teorii gier językowych takie, jakie można wydobyć z rozważań Wittgensteina. Prowadzą one do wniosków wynikających z różnych wypowiedzi tego filozofa, że działania filozoficzne i językowe winny ograniczać się jedynie do opisu treści dostrzeganych w różnych językowych grach. Przy takim założeniu wszystkie ludzkie wypowiedzi tworzą różne językowe gry. Można zauważyć istniejące między nimi podobieństwa rodzinne, ale czy są one od siebie niezależne, a rządzące nimi reguły są, albo nie są przekładalne na inne? Wittgenstein w swoim dorobku nie przedstawił kryteriów, które pozwoliłyby porównywać różne gry językowe, czy ustalać ich hierarchię. Stąd wniosek podkreślany przez wielu komentatorów jego rozważań o wstępnym jedynie zarysie teorii gier językowych, który przedstawił. Bo na czym miałoby polegać określenie jakiejś wypowiedzi językową grą? W świetle rozważań I części możemy jedynie taką wypowiedź określić jako przykład mikro lub makromodelu lub którejś z „form (społecznego) życia". Ponadto mógłby to być opis relacji międzyludzkich lub człowieka do otaczającego go świata, moglibyśmy zauważyć użycie w wypowiedzi jakiejś formy metafory, a następnie zdefiniować ją jako przykład jednego z aktów mowy. I właściwie to wszystko, co dają w praktyce zastosowania pierwszych zarysów teorii gier językowych.

Przedstawiony w części II przegląd znaczeń i funkcji prawdy będziemy starali się wykorzystać teraz do ocen różnych gier językowych. Zauważmy, że w teorii aktów mowy konstatacje podlegają kryterium prawdziwości; można ocenić, czy dana wypowiedź jest prawdziwa czy fałszywa. Natomiast performatywy temu kryterium nie podlegają, są one działaniami językowymi, które tworzą, kreują rzeczywistość. Prześledźmy, jaka istnieje możliwość określania gier językowych w oparciu o kryteria prawdziwości. Jakie temu kryterium się poddają, a które nie.

  • W przypadku mikromodelu językowych gier kryterium ich prawdziwości nie jest trudne do zlokalizowania. Będzie nim korespondencyjna teoria prawdy (prawda nr 7 w Segmencie I rozważań o prawdzie). W ramach mikromodelu opisywana jest realna rzeczywistość, czyli możliwa jest weryfikacja wzrokiem, dotykiem, czy innymi zmysłami podmiotu, orzeczenia czy określeń jakiegoś zdania opisującego świat wypowiadanego w ramach tej formuły.

  • Realizacja makromodelu odbywa się przy pomocy słów — terminów będących opisami, a w praktyce hipotezami na temat stosunków międzyludzkich czy relacji człowieka wobec otaczającego go świata. Używanie metafor mających przedstawić precyzyjnie myśli poważnie utrudnia orientację, na ile mamy do czynienia z wypowiedziami podlegającymi ocenie prawdziwościowej. Akty mowy jak wynika z ich definicji służą realizacji różnych działań dla których niezbędne jest używanie języka, czyli także tworzenie językowych gier. Część takich działań, jak zauważyliśmy wcześniej, nie poddaje się ocenom prawdziwościowym.

Zajmiemy się teraz problemem, jak oceniać w oparciu o kryteria prawdy fakty istotne dla życia społecznego. Zastanówmy się nad tym, jak powstają różne teorie rozwiązań tego życia, które następnie stają się podstawą do tworzenia się politycznych ideologii. Także jak powstają fundamenty różnych religii. W jednym i drugim wypadku ich powstanie jest efektem, jak to oceniamy, starannie ukrywanych subiektywnych rozważań i koncepcji tworzonych przez politycznych lub religijnych liderów (prawdy nr 4).

W systemach totalitarnych takich jak nazizm, czy komunizm dla wspierania tworzonej ideologii tworzono różne słowa, nadając im specyficzne znaczenia. A celem takich manewrów było podporządkowywanie intelektualne i językowe społeczeństwa, które było zmuszane do uczenia się specyficznych w danych systemach językowych gier. Określenie opisanych wyżej manewrów właśnie mianem gier językowych podkreśla ich odrębność. Pozwala się im przyjrzeć jako osobnym całościom. Wskazać na reguły, które są ich podstawami.

I tym właśnie gry językowe różnią się na przykład od aktów mowy. Na poziomie makro zakresy ich działań pokrywają w wielu wypadkach. Jednak, gdy przychodzi do analizowania gier organizujących życie społeczne, tylko formuła gry językowej jest dostatecznie pojemna.

Prześledźmy takie możliwości używając różnych znaczeń słowa — prawda, próbując dokonać sprawdzenia prawdziwości różnych językowych gier. Twierdzimy, że mechanizm dokonywania tego typu analiz jest niemal identyczny, gdy będziemy omawiać czy to różne ideologie społeczne, jak i fundamenty intelektualne różnych religii.

Jak posługiwanie się słowem — prawda — wygląda z punktu widzenia osób wierzących w jakąś z form religii, czy zwolennika jakiegoś społecznego ruchu?

Zauważymy, że jest on przekonany o prawdziwości poglądów, które głosi. Jakie rodzaje i znaczenia słowa prawda do tego używa? Przede wszystkim subiektywne. Skoro on te poglądy uważa za słuszne, więc dla niego są słuszne (prawda nr 4 — subiektywna). Przekonuje się o ich słuszności także obok własnego przeświadczenia także zauważając różnych ekspertów, którzy takie przekonania podzielają (prawda nr 5). Im liczniejsza jest grupa mająca podobne poglądy (w przypadku chrześcijaństwa to ponad 1 miliard ludzi na całym globie), tym pewniejsza będzie jego opinia o słuszności prawd wspomnianej religii (prawda nr 6). Silne są w przypadku religii motywacje emocjonalne. Osobom wierzącym ich religia się podoba (prawda nr 2) i starają się związane z nią emocje przekazywać innym (prawda nr 3). Konflikt różnych prawd pojawia się, gdy zaczniemy analizować prawdy religijne przy pomocy kryteriów prawd o charakterze obiektywnym. Dla osób wierzących w religię monoteistyczną istnienie jednego Boga i jego oddziaływanie na świat jest czymś oczywistym (prawda nr 7). Natomiast to, co wspomniana religia upowszechnia jako dowody takich działań, jest całkowicie niezrozumiałe dla osób nie religijnych lub wierzących w inne postacie religii. Podobnie jest z możliwościami praktycznego wykorzystania tego, co wierzący nazywają prawdami wiary (prawdy nr 8). W przypadku Biblii będącej podstawą trzech wielkich religii, znaleziono w niej ponad 100 różnych wewnętrznych sprzeczności, co dowodzi, w jak małym stopniu realizuje ona zasadę koherencyjną (prawda nr 9).


1 2 3 4 5 Dalej..


« Filozofia współczesna   (Publikacja: 13-04-2015 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Olgierd Żmudzki
Magister filologii polskiej. Pracował w przeszłości w Bielsku-Białej, m.in. w Beskidzkim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, jako redaktor, a w byłym FSM-ie, jako kierownik rozgłośni zakładowej. Od 20-tu lat był pracownikiem Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej (poprzednia nazwa: Wojewódzka Biblioteka Publiczna). W tym czasie prowadził działalność publicystyczną, w kraju m.in. z miesięcznikiem "Opcja na prawo". Za granicą, w Kanadzie, współpracował z "Gazetą", największym prywatnym dziennikiem polonijnym wychodzącym w Toronto (opublikowano tam ok. 200 jego artykułów). Na łamach tego pisma przedstawiono ponadto w odcinkach jego książkę pt. "Uniseks - tabu XXI wieku" - poruszającą problemy kryzysu współczesnej rodziny i różnych odmian feminizmu. Obok działalności pisarskiej jest także fotografikiem. Obecnie na emeryturze.

 Liczba tekstów na portalu: 18  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Tajniki kognitywistyki językowej
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9832 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365