Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.059.699 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 292 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Być może religia jest martwa, a jeśli tak, lepiej przyjmijmy to do wiadomości i spróbujmy odkryć inne źródła siły moralnej, zanim będzie za późno".
Komentarze do strony Krwawe majaki kultury

Dodaj swój komentarz…
RyszardW   3 na 3
Pani Elżbieto, ma Pani rację, wypowiedziałem się chyba zbyt lakonicznie - za prosto. Miałem na myśli fakt, że ostatnio wywiązały się tu kilkakrotnie wręcz kłótnie zamiast dyskusji, na tematy głównie arabsko-izraelskie, których powodem były wypowiedzi etyka i w trakcie swego  rozwoju komentowanie artykułu faktycznie przeobraziło się w omawianie poglądów etyka a nie autora artykułu. To chciałem powiedzieć. Co świadczy o wysublimowanym sposobie prezentacji swych myśli przez onego. Z drugiej strony - etyk bywał krytykowany w sposób czasem nazbyt grubiański (w czym i ja miałem udział), na co chwilami zasługuje, chwilami nie. Z uwagi na ograniczoność komentarza reszta cdn.
Autor: RyszardW  Dodano: 26-06-2011
Reklama
Elżbieta Binswanger-Stefańska - @RyszardW & Małgorzata & etyk   2 na 2
To od końca: Panie Ryszardzie, jestem bardzo zaskoczona, że uznał Pan wymianę uwag między Małgorzatą a mną za "dyskusję nad czytelnikiem o nicku 'etyk'". I że zdołano jakoby odwrócić uwagę od meritum artykułu. Nic podobnego! Nie mam najmniejszego zamiaru dyskutować o osobie, która kryje się za nickiem 'etyk'. Nie mam bladego pojęcia, kim jest, podejrzewam, że to mężczyzna a wnosząc z niektórych wypowiedzi, raczej niemłody, ale mogę się mylić, równie dobrze to może być kobieta w średnim wieku. Mało tego, z żywiołowego wręcz uprzedzenia niektórych tu komentatorów do 'etyka' wnoszę, że 'etyk' "naraził się" znacznie wcześniej, niż zaczęłam go czytać, bo robię to dopiero od niedawna. Domyślam się, że chodzi o antysemityzm, politykę Izraela, Pakistan itd., itp., ale akurat ja raczej nie czytuję tu, na Racjo, artykułów na te tematy. Chcę się poinformować, sięgam do innych źródeł. Dlaczego? Bo temat to tak newralgiczny - w Polsce w ogóle, tu, na Racjo w szczególności - że nie mam ochoty się w to wdawać. Odniosę się tylko do tego, co znam, głównie komentarzy pod tą recenzją. Małgorzato, zrobię to dzisiaj, bo wymaga to poświęcenia większej ilości uwagi i czasu, który mam nadzieję wygospodarować sobie dopiero dziś. Panie 'etyku', wyślę to p. Małgorzacie i Panu (i kto ew. chce?) prywatnie.
Autor: Elżbieta Binswanger-Stefańska  Dodano: 25-06-2011
etyk - jeszcze merytorycznie   2 na 2
Temat został drobiazgowo opracowany przez żydowskiego historyka  nazwiskiej Edward J. Bristow, który napisał - po 10 letniej kwerendzie żródłowej - wyśmienicie udokumentowaną pracę zatytułowana "Prostytitution and Prejudice, The Jewish Fight Against White Slavery 1870 - 1939",(Prostytucja i Uprzedzenie. Żydowska walka przeciwko białemu niewolnictwu). Książka jest też świetnie napisana, bardzo komunikatywnie, a czyta się jak niemalże - nomen omen -  kryminał. Szkoda wielka, iż do tej pory nie została przetłumaczona na j. polski.(podrzucam pomysł przetłumaczenia jej fragmentów na łamach "Racjonalisty"), gdyż w istotnym stopniu zmienia percepcję problemu, o ktorym traktuje komentowany artykuł oraz moje komentarze do niego. Dodam jeszcze tylko, iż E. J. Bristow nie jest "self - hating Jew", jest dumny ze swojego żydowskiego dziedzictwa, zwłaszcza tego nawiązującego do szlachetnych wysiłków niemieckich Żydów zwalczania haniebnego procederu uprawianego prze zniektórych ich wschodnioeuropejskich pobratymców. Ksiazka Jego jest także intrygującym przyczynkiem do różnic miedzy niemieckimi Żydami a wschodnioeuropejskimi i glębokiego krytycyzmu tych pierwszych do tych ostatnich.
Autor: etyk  Dodano: 25-06-2011
etyk - etiologia uprzedzeń   1 na 1
Wrócę więc do meritum sprawy to jest do etiologii uprzedzeń, w kontekście ich antropologii. Fenomenem zupełnie zapomnianym, nieobecnym w polskiej literaturze przedmiotu, a rzutującym ogromnie na kształtowanie się negatywnego stereotypu Żyda u polskiego chłopa, czy też już nawet generalniej u Polaka, było seksualne podziemie na ziemiach polskich(zwłaszcza Galicja i Kongesówka) w drugiej połowie XIX w. oraz wciąż jeszcze jako obfite pokłosie po realiach zaborów w II RP. Podziemie to - domy publiczne, stręczycielstwo, handel kobietami eksediowanymi do domów publicznych na calym swiecie, zwłaszcza w Argentynie)był całkowicie opanowany przez żydowskie podziemie przestępcze. Problem stał się tak palący, że żydowscy socjaliści na ziemiach polskich oraz Żydzi niemieccy zbulwersowani wyczynami owego podziemia przedsięwzieli liczne akje mające na celu przeciwdziałanie owemu procederowi, którego ofiarami padały tak kobiety chrześcijańskie, jak i zydowskie. W 1905 r. bundowcy warszawscy dokonali nawet "pogromu żydowskich alfonsów(zdarzenie miało charakter spontaniczny). Oczywiście zdominowania tak haniebnego procederu prze zjedną nację musiało mieć wpływ na pojawienie się silnych negatywnych stereotypów wśród lokalnej społeczności.
Autor: etyk  Dodano: 25-06-2011
RyszardW   4 na 4
I tak oto dyskusja nad znakomitym tekstem obróciła się w dyskusję nad czytelnikiem o nicku "etyk". Zdołano (znów) odwrócić uwagę od tzw. meritum artykułu. Szkoda.
Autor: RyszardW  Dodano: 24-06-2011
Malgorzata Koraszewska - @Elżbieta   2 na 2
Dziękuję i czekam na odpowiedź.
Autor: Malgorzata Koraszewska  Dodano: 23-06-2011
Elżbieta Binswanger-Stefańska - @Małgorzata   3 na 3
Ok, wrzuciłam sobie wszystkie komentarze 'etyka' w jeden tekst (to rzeczywiście prawie esej) i przeczytam jeszcze raz w całości. Staram się być obiektywna i nie traktować nikogo, czy to Żydów, czy Murzynów, czy Arabów jakoś szczególnie (choć bez wątpienia zauważam u siebie filosemityzm, ale staram się go wyłączyć i nie pamiętać o tym, że podziwiam naród żydowski za jego noblistów, filmowców, artystów... nie mówiąc o moich osobistych domieszkach żydowskich i fakcie, że noszę - z dumą - czysto żydowskie nazwisko)... Dawno temu, gdy była ta pierwsza moda na popieranie Palestyny a ganienie Izraela, ktoś z moich szwajcarskich znajomych oburzał się zgodnie z ową modą na politykę Izraela wobec Palestyny ("Jak oni mogą? Przecież oni byli ofiarami...!"). Odpowiedziałam: "To, że ktoś był ofiarą, nie znaczy, że nie ma prawa być złym! Być złym jest ludzkie! Raz ofiara zawsze ofiara? Niech sobie prowadzą swoją politykę jak uważają za słuszne! Możemy to poddać krytyce, jak każdą politykę, ale nie jako szczególną politykę robioną przez byłe ofiary!" Nie wiem, czy rozumiesz o co mi chodzi? Więc jeszcze raz: staram się być naprawdę obiektywna. Ale przeczytam wszystko co napisał 'etyk' tym razem biorąc pod uwagę Twoją optykę. Nie wiem kiedy odpowiem, bo i tak już się skręcam, ale odpowiem.
Autor: Elżbieta Binswanger-Stefańska  Dodano: 23-06-2011
Malgorzata Koraszewska - @Elżbieta   2 na 4
Elżbieto, czy ty nie widzisz tej całej propagandy w wypowiedziach "etyka", tego sączenia niechęci (i jadu), tej radości, że chłopi mogli już płacić "procent chrześcijański, nie żydowski"? Ja też tej książki nie przegapiłam i w głowę zachodzę jak myślący człowiek, jakim przecież jesteś, który przeczytał tę książkę i wiele innych, może nie widzieć podłej i brudnej propagandy endecko-antysemickiej sączonej pracowicie przez owego "etyka"?
Autor: Malgorzata Koraszewska  Dodano: 23-06-2011
Elżbieta Binswanger-Stefańska - @Mariusz   4 na 4
Ależ, Mariusz, komentarze 'etyka' są tu bardzo cenne i jak najbardziej odnoszą się do omawianej książki. W przeciwieństwie do AK ja tej książki nie przegapiłam (i nawet wspominałam ją w jakichś komentarzach, albo w artykule o cudzie w Sokółce, nie pamiętam już). To pod wieloma względami niesamowite dzieło! Raz, że z niezwykłą precyzją i nakładem pracy (wielu osób, które robiły wywiady, nie tylko Autorki) napisane, dwa, że unikatowe. Okazuje się, że postęp swoją drogą, a przesądy swoją. "Żydowskie mordy rytualne" nigdy nie miały miejsca, mimo to warunkują _teraźniejszość_ wielu ludzi. Lektura tej książki więcej mówi o charakterze Polaka(-katolika), niż wszystkie książki historyczne razem wzięte.

Andrzej pisze: "Potrzeba jest matką wynalazków, niedobór kozłów ofiarnych na miejscu zmusza do  przneniesienia i wyrazów sympatii dla terrorystów-samobójców, dyktatorów głoszących nienawiść i siejących śmierć..."

Ale to nie do końca tak. Brak "Żyda" dla karmienia ksenofobii "Polaka" powoduje, że następuje przeniesienie na muzułmanów, stąd polski antymuzułmanizm (=antyislamizm) na długo zanim fala imigrantów z krajów muzułmańskich pojawi się w PL. Klisze antysemickie z wielką łatwością "unowocześniają się" stając się kliszami antyislamskimi (vide Theo Sarrazin w D).
Autor: Elżbieta Binswanger-Stefańska  Dodano: 23-06-2011
Jacek Tabisz - @etyk   4 na 4
Skąd pan wie, że "nie palili się do tego zajęcia" (uprawy roli), skoro nie mogli tego robić? Z takich niemerytorycznych uwag, w kontekście nacechowanych negatywną oceną, czerpie antysemityzm. Ja nie wiem, czy się palili, czy nie. Przypuszczam, iż niejeden Żyd chciał być posiadaczem ziemskim, bo to dawało ogromny status. A niejeden biedak żydowski chciał mieć nawet ziemię jako chłop, bo przecież lepiej mieć ziemię, niż nic...
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 23-06-2011
etyk - J. Tabisz   1 na 1
Wspomniałem o tym, iż Żydzi pełnili funkcję komplementarną. W Polsce do uprawy ziemi było wielu chętnych, więc tu postawiono Żydom barierę, zresztą oni sami w swej masie nie palili się do tego zajęcia. Gdy już mogli nabywać ziemię i gospodarować na roli(w II RP - na przykład) w swojej masie nie skorzystali z tej możliwości. Rzecz charakterystyczna syjoniści dostrzegali to swoiste wykoślawienie mentalności wschodnioeuropejskiego Żyda, powodowane poświęcaniem się lichwie, handlowi, spekulacjom finansowym i brakiem pracy fizycznej -  w tym  na roli - i proponowali przekucie owej mentalności, ukształtowanie modelu "nowego Żyda", poprzez pracę cięzką, fizyczną w spartańskich warunkach, w palestyńskich kibucach.
Porównanie Genueńczykow w Hiszpanii do Żydów w Polsce jest nieadekwatne z powodów liczby i czasu trwania fenomenu. Proszę pamiętać, że fenomen o którym piszę miał ciągle miejsce w latach 30 - tych XX w. w II RP, a wówczas w Polsce  było 3.5 mln Żydów, w tym tylko 300 tysięcy asymilowanych. Ilu było Genueńczyków/niezasymilowanych/w Hiszpani w latach wojny domowej?
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
rosevieux   3 na 3
Panie Jacku, słusznie zwraca Pan uwagę na okoliczności, jak wiele zjawisk społecznych wynika z praw stanowionych. Wynika przede wszystkim ta istotna okoliczność, że władza ustawodawcza  odpowiada (to jest skrót myślowy) za kształt systemu prawnego. Jeśli zatem władza ta systematycznie stanowi prawa dyskryminujące różne grupy społeczne, to trzeba by raczej dociekać, co u podłoża tej dyskryminacji tkwi. Pomijanie tego faktu i skupianie się na tym, jakie animozje wykazywały wobec siebie grupy "odgórnie" dyskryminowane w istniejących systemach prawnych chyba niezbyt nas oświeci.
Autor: rosevieux  Dodano: 23-06-2011
etyk - Rosevieux   2 na 2
Zgadzam się z Panem, Daniel Beauvois to mój ulubiony historyk. Zdecydowanie niedoceniany w Polsce, w przeciwieństwie do Normana Davisa, który przy granitowej obiektywnosci tego pierwszego, pisze cokolwiek apologetycznie. Mnie uderzył brak solidarnośći i rozdzwięk interesów pomiedzy dwoma grupami tej samej warstwy społecznej(a więc na jeszcze węższym poziomie niż nacje czy warstwy), świetnie zarysowany przez Beauvois w "Polacy na Ukrainie 1831 - 1863". Łza się w oku kręciła gdy czytałem o niechęci bogatej szlachty i magnaterii polskiej do popierania starań i wysiłków ubożuchnych szaraczków w podczas akcji weryfikacji nadań herbowych. A strącenie do poziomu chłopa było dramatem przejawiającym się miedzy innymi w konieczności póścia w sołdaty na długie lata.
Beauvois ze swoją wiedzą i erudycją winien - w mym odczuciu - postarać się o jakieś studium komparatystyczne ukazujące - na przykład - podobieństwa i różnice pomiędzy Rosjanami, Polakami i Ukraińcami(XIX w. Ukraina Naddnieprzańska) z jednej strony, a Rosjanami, Szwedami i Finami w Finlandii(Wilekie Księstwo Finlandii XIX w.) z drugiej strony.
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
Mariusz Agnosiewicz - forum   1 na 1
Etyku, sekcja komentarzy nie jest miejscem na wstawianie kontreseju, luźno związanego z samym tematem "komentowanego" artykułu. Ograniczenie znakowe nie jest od parady. Regulamin komentarzy wskazuje, że długie polemiki należy formułować na forum. Proszę abyś przeniósł swój cykl na forum i aby się ponownie, przy innych tekstach, nie zdarzały tego rodzaju sytuacje: jeśli ma być długa polemika - na forum. Kolejne tego rodzaju wpisy będę kasował.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 23-06-2011
etyk - naród wybrany - X   2 na 2
Taki stan rzeczy trwał do końca XIX w. Wówczas nastapiły istotne zmiany. Pojawiły się pierwociny ruchu spółdzielczego na wsi - tak polskiej jak i ukraińskiej - jak również pierwsze zorganizowane próby podniesienia chłopskiej świadomości i poziomu życia na wsi. To był przełom, który w istotnym stopniu zintensyfikował konflikt chłopsko - żydowski. Szczupłość miejsca nie pozwala na zarysowanie historii i założeń tego ruchu. Zakładam, iż czytelnicy "Racjonalisty" zetknęli się z takimi nazwiskami jak Raiffeissen, jego polski odpowiednik - Stefczyk czy ksiądz Stojałowski.  Chłopi rozpoczęli powoli ale systematyzcnie, krok po kroku, przełamywać handlowo - finansowy monopol żydowski, ze wszystkimi - początkowo niewielkimi ale stale się zwiększającymi -  konsekwencjami tego faktu dla Żydów. Chłop ukraiński na terenie Galicji Wschodniej nie szedł już do Żyda we wsi aby mu sprzedać nabiał, wybierał ukraińską kooperatywę "Masłosojuz"(do tej pory świetnie funkcjonuje w Kanadzie) gdzie dostawał więcej i nie był oszukiwany. Mało tego, przy tej kooperatywie handlowej pojawiła się wkrótce kasa oszczędnościowa, gdzie ów chłop mógł zaciągnać pozyczki na procent chrześcijański, nie żydowski. CDN
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
Jacek Tabisz - @etyk   4 na 4
Po pierwsze, Żydzi nie mogli być posiadaczami ziemi - to już niejako zawężało obszar ich możliwych dochodów. Zwłaszcza w kraju tak mocno feudalnym, jak Polska, w której to podobnie jak w Hiszpanii, szlachta w pewnym momencie zatrzymała rozwój miast, doprowadzając również tym kraj do upadku (warto też pamiętać, iż Kościół był jednym z największych posiadaczy ziemskich w każdym katolickim kraju). Znam dość dobrze historię Hiszpanii, gdzie zadbano o brak Żydów. Tam pośrednicy pomiędzy chłopstwem a arystokracją wywodzili się choćby z Włoch i wcale nie byli Żydami. Mimo to nie ma w tradycji hiszpańskiej kultury zapiekłej, automatycznej nienawiści do Genueńczyków. A ich pośrednictwo, ehm, było absolutnym rekordem korupcji!  
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 23-06-2011
etyk - naród wybrany IX   1 na 1
Dla przykładu podam proceder zwany "fałszywą wagą"/jest książka J. Rotha pod takim tytułem, z serii powieści galicyjskich, nawiązująca zresztą w swoisty sposob do tego procederu/, polegający na fałszowaniu i oszukiwaniu podczas transakcji kupna - sprzedaży poprzez posługiwanie się nierzetelnymi/nie ważącymi tyle ile powinny ważyć/ciężarkami n awdze szalkowej. Niepiśmienni chłopi byli powszechnie - bez skrupułów - oszukiwani, na przykład własnie  w ten sposób. W archiwach austriackich zachowała się dokumentacja policyjna z wschodnio - galicyjskich starostw powiatowych obrazująca skalę problemu. Jak chłop polski czy ukraiński reagował na taką rzeczywistość? Werbalną obrazą i wygenerowaniem bardzo negatywnego stereotyou Żyda. Te wszystkie "Żydki, Żydówy, Żydzięta, moski, icki" jak również cała gama pejoratywnych przysłów o Żydach była reakcją werbalną, rodzajem wzięcia swoistej satysfakcji, za praktyki jak te opisane powyżej
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
rosevieux   8 na 8
Do Etyka: stosunki ekonomiczne, w jednym tylko kraju i w krótkim czasie, to materiał na badania z zakresu historii gospodarczej. Wątkiem bardzo tu interesującym byłaby próba analizy źródeł relacji pomiędzy dwoma warstwami tej samej etnii (czyli: pomiędzy polską szlachtą i chłopstwem),   do tego wyznających, a raczej praktykujących te same rytuały. Dobry początek, choć dotyczący relacji między dwoma warstwami i dwoma etniami, zrobił Daniel Beauvois. Ze skutkiem, który już wspomniałam - znikomym. Jakoś zabrakło przy tej okazji chętnych do debaty o przyczynach kolonialnego wyzysku Kresów, długotrwałego utrzymywania chłopstwa w stanie niewolnym itd.  Przeoczenie, czy ta "gapciowatość" ma całkiem solidne motywy?
Autor: rosevieux  Dodano: 23-06-2011
etyk - naród wybrany - VIII  0 na 2
Jest obraz pędzla Jana Maszkowksiego pt. "Lichwiarze". Polecam go obejrzeniu - zapewne gdzieś on line jest do znalezienia - bo ilustruje on wyśmienicie owe relacje chłopsko- zydowskie, o których tutaj piszę i ma wymowę wiekszą niż tysiące słów. To takie zdefiniowanie owych relacji w artystycznym in nuce. Bo problem nie skończył się z zaniknięciem pańszczyzny. W XIX w. on nadal trwał, w trochę innych uwarunkowaniach społeczno - ekonomicznych. Żydzi, mający uprzywilejowany status w przeszłości, wykształceni i bardziej przedsiębiorczy niż chłopi, znależli się w nowych warunkach znów znacznie lepiej niż chłopi, chłopi cierpiący koszmarną biedę, dotknięci powszechny analfabetyzmem, zahukani różnorakimi przesądami. Żydzi przejeli całkowicie obsługę ekonomiczno - finansową chłopa, do tego stopnia, iż temu ostatniemu pozostawało tylko siać, orać i od razu, już na polu oddawać Żydowi w zastaw jeszcze nie zebrany plon. Nie muszę dodawać, iż w takim układzie nieuczciwe praktyki, zdzierstwo, falsze różnorakie ze strony pośredników finansowo - handlowych były chlebem powszednim. 
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
Jacek Tabisz - @etyk   4 na 4
Ale w Polsce było przecież wielu bardzo biednych Żydów, parających się drobnym handlem czy rzemiosłem, oraz wielu ekonomów bynajmniej nie żydowskiego pochodzenia. Warto się też zastanowić, do którego roku lichwa w chrześcijaństwie była zakazana... Już chyba templariusze zbijali kokosy na czekach, wekslach, kredytach etc.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 23-06-2011
etyk - Rosevieux   4 na 4
 Mnie bardziej interesuje praktyka relacji polsko - żydowskich, która wykuwała obraz steoreotypowego Żyda i sterotypowego Polaka. I temu jest mój wywód głównie poświęcony. Ta praktyka w jakimś stopniu była kształtowana świadomością jednej i drugiej nacji(stąd potrzeba analizy ksiąg kanonicznych i tradycji religijnej) ale w znacznie większym zakresie uwarunkowania społeczno - ekonomiczne ją determinowały, co - mam wrażenie -  jest  niechętnie akceptowane przez sporą część establishmentu naukowego. Psuje bowiem schemat Żyda wiecznej ofiary i Polaka/polskiego, ukraińskiego, bialoruskiego chłopa) wiecznego prześladowcy owego Żyda. Okazuje się bowiem, iż ów chłop prześladował, zabijał, kreował przesądy dot. Żydów, nie tylko z powodów religijnych (Żydzi zabójcy Chrystusa) co jest stereotypowym ujęciem, zauważalnym też w analizowanej recenzji ale głównie dlatego, iż widział  w nich pomocników i utrwalaczy systemu kilkusetletniej opresji (pańszczyzna)  niewiele różniącej się od niewolnictwa. W relacjach polskich chłopów i polskich Żydów dostrzec można - wytężywszy wzrok - element walki klasowej, z taką rolą Żydów w tym konflikcie jaką im przypisywał Karol Marks.
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
rosevieux   9 na 9
Etykowi do sztambucha: nie interpretuje się tradycji żydowskiej na podstawie wyłącznie przekładów ksiąg kanonicznych, i to przekładów, sporządzonych na potrzeby nowej religii. Ta tradycja ma własną, bardzo rozległa hermeneutykę - w której sporo uwagi poświęca się (np.) idei "wychowywania boga" (!). Dokonywanie na obcą tradycję projekcji głównych reguł tradycji własnej (dajmy na to, dogmatyzmu) nie jest zbyt szczęśliwą operacją poznawczą. Joanna Tokarska - Bakir skupiła się na przedstawieniu: a) struktury narracyjnej, właściwej tradycji chrześcijańskiej; b) polskim sposobom "wpisania się" w uniwersalny wątek europejski - w  to, co Jules Isaacs nazwał "nauczaniem nienawiści".
Autor: rosevieux  Dodano: 23-06-2011
etyk - A. Koraszewski, J. Tabisz.   3 na 3
"Znacznie ciekawsze i z większą erudycją napisane krytyki etyki biblijnej czytelnik znajdzie w działach "Racjonalisty": "Krytyka etyki biblijnej", "Stary Testament - krytyka", "Judaizm" - napisał A. Koraszewski. To dobry pomysł. Lektura tesktów poświęconych starotestamentowej etyce jest bardzo pożądanym preludium do zagadnienia, o którym traktuje autorka tekstu oraz do moich komentarzy. To prawda, chrześcijanie przejęli koncepcję narodu wybranego, ale w związku z tym, że się hermetycznie nie zamknęli w sobie i "poszli na ilość" problem ów nie jest tak jaskrawy jak u Żydów.
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
Jacek Tabisz - @etyk   4 na 4
Akurat krytyka etyki biblijnej niewiele tu wnosi, bo chrześcijanie mają ten sam fundament (i bardzo dosłownie z niego korzystali). W czasach dawnych chrześcijanie de facto też byli narodem wybranym, bo nawet jeśli ktoś się przechrzcił (również z islamu), był osobnikiem drugiej kategorii, podatnym na bycie ofiarą pogromu, bycie palonym na stosie i bycie torturowanych ku chwale Boga i Kościoła. 
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 23-06-2011
kobieta - realizm ocen   3 na 3
Od czasu do czasu dowiaduje sie, ze jakas znana rodzina w Szwecji ma zydowskie korzenie na wschodzie dawnej Polski. Sa to osoby starsze, druga, trzecia generacja. Wystepuja w specialnych programach TV, pisza o tym w ksiazkach biograficznych. Ciekawe jest to, ze w ich nazwiskach odbija sie echo szlacheckiej Polski np. szlachecki mezczyzna, szlachecki syn, szlachecki plus imie przodka, itd. To nawe ladnie brzmi po szwedzku. Pewnie to nie tylko Marks zachwycil sie polskim feudalizmem. BBC zrobilo dlugi dokumentalny film o zyciu Zydow w Europie, ich powiazaniach z wladza, operacjach finansowych, krzywdach ktorych doswiadczyli. Film zawiera duzo elementow z wypowiedzi "etyk","homopitek". Teraz jest taki trend, ze odslania sie rozne historyczne tematy tabu. Ostatnio produkuja sie w TV Romowie ze swoja dramatyczna historia, zaczynajaca sie tez w Hiszpanii. Material daje podstawe do poruszenia tematu, do dialogu, wielowymiarowej analizy, zrozumienia i wybaczenia. Dodam jeszcze, ze ta elitarna grupa szw. Zydow wywierala presje na rzad, zeby nie przyjmowano Zydow z bylego bloku wsch. Szkoda, ze tak sie stalo, bo wsrod nich znajdowaly sie wybitne jednostki m. in. Milos Forman.
Pozdrawiam Autorke
Autor: kobieta  Dodano: 23-06-2011
Malgorzata Koraszewska - @Autorka   4 na 4
Ja również chciałabym przeprosić Autorkę tego znakomitego, wstrząsającego i pięknie napisanego eseju, że zabierałam w dyskusji głos na tematy z nim niezwiązane. Czułam się do tego zmuszona nie tyle przez siłę wyższą, co obsesyjnie natrętną.
Autor: Malgorzata Koraszewska  Dodano: 23-06-2011
Koraszewski - @"etyk"   7 na 7
Znacznie ciekawsze i z większą erudycją napisane krytyki etyki biblijnej czytelnik znajdzie w działach "Racjonalisty": "Krytyka etyki biblijnej", "Stary Testament - krytyka", "Judaizm". Płynące z potrzeby endeckiego serca wynurzenia tego "etyka" nie mają nic wspólnego z prezentowanym artykułem i są zwyczajnym zaśmiecaniem miejsca na dyskusję o artykule. Autorkę artykułu przepraszamy.   
Autor: Koraszewski  Dodano: 23-06-2011
etyk - naród wybrany VII   2 na 4
Ciekawe co sobie tacy ukraińscy(proceder ów był popularny na Ukrainie) chłopi musieli wówczas myśleć? Nie dziwmy się więc masakarom Żydów/księży i szlachty też oczywiście/podczas wszystkich powstań kozackich i później w ramach hajdamaczyzny. "Jewriej, lach, sobaka wira odinaka" - teraz już wiemy skąd się wzięło to zawołanie kozaków. Łupienie chłopów(polskich, ukraińskich i białoruskich - jeżeli chodzi o narodowość) przez ów trójkąt opresji(ksiądz, szlachcic i Żyd) trwało z powodzeniem kilkaset lat, a jego relikty w nieco zmienionej postaci dawały o sobie mocno znać jeszcze w 19 wieku, a nwet w okresie II RP. Nie dziwmy się więc, iż ci chłopi wykształcili w sobie negatywny obraz Żyda/pana i plebana też/pełen nieprawdziwych i obraźliwych stereotypów. Ale niech nam to nie zmąci optyki obiektywnego spojrzenia na analizowany problem. Ofiarą systemu byli chłopi gnębieni przez ów trójkąt opresji. Żydzi - mający przywileje i określony status prawny - byli de facto odrebnym, uprzywilejowanym stanem(jak szlachta i duchowieństwo) i jako tacy znajdowali się w daleko lepszej sytuacji niż chłopi. Zawsze nalezy o tym pamiętać analizując położenie Żydów w Rzeczpospolitej Szlacheckiej.

Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
homopitek - Do M. Koraszewskiej   5 na 5
Wygląda na to, że Pani obraz Izraela jest dość mocno wyidealizowany. W tym kraju, podobnie jak w innych byli i są różni ludzie wyznający różne poglądy. Ma też Izrael swój nacjonalizm i nacjonalistów (w tym tych "maluczkich"), których można zobaczyć na różnych filmach dokumentalnych, jak perorują o własnej misji. A w czasach wojny 1948 r. miał też swoje pogromy arabskich osiedli, przypominające opisy Grossa. W ocenach czasów wojen lepiej być realistą. Lepiej nie gloryfikować żadnej ze stron konfliktu, bo zawsze się okazuje, że każda z nich ma jakieś własne "trupy w szafie". Wojna to czas masowego zabijania, gwałtów, okrucieństw i nienawiści. 
Idealizując Izrael niejako pozbawia Pani jego mieszkańców części człowieczeństwa. Części złej i skrywanej, ale tkwiącej we wszystkich ludzkich społecznościach od zawsze. Czy rzeczywiśćie uważa Pani Żydów za ludzi ułomnych, niezdolnych do negatywnych emocji, poglądów i działań?
Autor: homopitek  Dodano: 23-06-2011
etyk - naród wybrany - VI   4 na 6
 Symbioza dla obydwu tych grup bardzo korzystna. Szlachcic/także magnat i biskup/miał zdolnego "menagera", doradcę i - jak trzeba było - finansistę, Żyd miał opiekę oraz szereg różnych przywileji, pozwalających mu na bogacenie się i niezłe prosperowanie. Był tylko jeden problem, problem siły roboczej, tej podstawowej, która generowała produkt. Jest taki obrazek często przywoływany w tekstach o rewolucji francuskiej. Na wycieńczonym wieśniaku jadą zadowoleni z życia, szlachcic, dworak królewski oraz pleban. Obrazek ów jest też bardzo aktualny dla zilustrowania sytuacji społeczno - ekonomicznej w Polsce w 16, 17, 18 wieku, pod warunkiem iż dworaka królewskiego się usunie/dola chłopów w królewszczyznach była znośna/, a na jego miejsce wsadzi się owego Żyda - przedsiębiorcę, Żyda - arendarza, Żyda - ekonoma, Zyda - klucznika cerkiewnego. Ostatni z wymienionych tu przypadków jest szczególnie frapujący. Żyd otrzymywał od Pana - kolatora cerkwi przywilej zawiadywania kluczami do świątyni. Za każdym razem gdy chłopi chcieli modlić się w kościele musieli uiścić stosowną oplatę aby dostać klucze.
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
RyszardW - @rosevieux   1 na 1
"co zresztą sygnalizowałam w książce,"

Mogę poprosić o nazwisko autora(-ki) i tytuł książki? Chciałbym przeczytać.
proszę na ijo@poczta.star.net.pl
Autor: RyszardW  Dodano: 23-06-2011
etyk - naród wybrany - V   2 na 4
Natura horret vacuum. Pojawili się Żydzi, którzy szybko tę niszę wypełnili. Zdobywajac przychylnośc władców, możnych i duchowieństwa/tak, to nie pomyłka/poprzez udzielanie tymże na dogodnych warunkach pożyczek byli w stanie bardzo często zdobyć silną pozycję w danym środowisku. Wówczas względem mniej znaczących autochtonów stosowali drakoński procent często przyprawiając ich o bankructwo. Warto dodać, iż lichwa względem Żydów, czyniona przez Żydów była zakazana. Nie muszę dodawać, iż tego typu praktyki nie zaskarbiły Żydom sympatii u chrześcijan. Często zdarzały się tumulty i pogromy ogołoconych do cna naiwnych chrześcijan, zdarzało się też że i biskup  lub król nie mogąc spłacić pożyczki u swego nadwornego bankiera - Żyda rozprawiał się z nim w brutalny sposób. Bardzo interesująco owe praktyki, zasygnalizowane ledwie powyżej, rozwinęły się na ziemiach polskich, po ustaleniu się na nich dużej populacji żydowskiej w 15 i 16 wieku. Żydzi - wykształceni i obrotni - bardzo umiejetnie potrafili się znaleźć u pańskiego stołu, czy to króla, czy to magnata, czy to biskupa. Wykształciła się nawet swoista symbioza pomiędzy szlachtą z jednej strony a żydowskimi "przedsiębiorcami"  z drugiej.CDN
Autor: etyk  Dodano: 23-06-2011
homopitek - Do Jana Resa o antypolonizmie   3 na 3
"Pani Małgorzata Koraszewska napisała już to, co ja chciałem napisać: to nie Żydzi palili chrześcijan na stosach. Historia pokazala, że o żydowskim pochodzeniu się nie zapomina; wyciąga się je nawet tym, którzy za Żydów się nie uważają od pokoleń. W tej sytuacji oskarżanie Żydów o antypolonizm, to manipulacja i groteska."


W sytuacji takich wielowiekowych prześladowań antypolonizm byłby naturalną reakcją na nie. I nie tylko "byłby", ale również "był". Nie chodzi o "oskarżanie", lecz stwierdzenie faktów. Czy jest coś dziwnego w tym, że w wielomilionowej masie polskich Żydów byli tacy, co nie lubili "innych"? Był jakiś szczególny obowiązek lubienia Polaków i polskości? A co z innymi narodowościami zamieszkującymi ziemie byłej Rzeczpospolitej - można ich "oskarżać", czy nie?
Autor: homopitek  Dodano: 22-06-2011
etyk - naród wybrany - IV   2 na 4
Żydzi wykształcili "zdublowaną" etykę. Była etyka której normy stosowano do Żydów i była ta druga/a raczej jej brak/, którą stosowano do wszystkich innych, zezwalającą na zachowania - delikatnie rzecz ujmując - bardzo nieetyczne względem gojów. Już kiedyś przy okazji innej dyskusji przywołał ktoś talmud, jako dowód na historyczność Jezusa. Bo faktem jest iż Jezus jest tam(talmud babiloński) wspomniany jako hohsztapler  syn prostytutki, która spłodziła go ze związku z jakimś żołdakiem rzymskim. Trudno nawet Żydom czynić zarzuty, iż tak go potraktowali, bo w końcu był heretykiem i dezerterem z ich szeregów. Ale warto sobie zdać sprawę z tego, iż chrześcijanom takie(i szereg innych tego typu określeń pod adresem Jezusa i chrześcijan)dicta talmudowe podobać się nie mogły. Co więcej, właśnie w talmudzie, owa zdublowana etyka determinująca możliwość niemoralnego zachowania się wobec gojów, został zdefiniowana. Jak to w praktyce wyglądało? Żydzi w średniowieczu pełnili funkcję komplementarną. Zajmowali się w społecznościach w których osiedli zajęciami nieakceptowanymi przez miejscowych. Lichwa w średniowieczu była zakazana przez papieża jako działalnosć niechrześcijańska.CDN
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
etyk - naród wybrany - III   2 na 4
Ów żydowski ekscepcjonalizm - utwierdzony judaistycznym monoteizmem, bo skoro jest tylko jeden bóg, to pozostali bogowie są bałwanami i można ich traktować per noga, tak samo jak i ich wyznawców - jest bardzo istotny dla dalszych rozwazań. Żydzi z biegiem czasu ukształtowali w sobie przeświadczenie bycia innym i przeświadczenie bycia lepszym niż inni wkoło, lepszym bo wybranym przez jedynego prawdziwego boga. Skoro jest się lepszym od innych, to można tych innych inaczej traktować, zgodnie z wytycznymi podanymi prze zJehowę w starotestamentowycvh księgach. Czy traktowanie inaczej oznaczało traktowanie lepiej? Bynajmniej, przecież ludy wkoło to byli pogańscy Filistyni i Amakelici(rabini - kapelani izraelskiej armii do tej pory wzywają do walki z Palestyńczykami porównując ich do biblijnych Amakelitów), których los mógł być tylko jeden śmierć lub obrócenie w niewolę aby służyć narodowi wybranemu prze zjedynego prawdziwego boga. Tak ukształtowana mentalność funkcjonowała bardzo długo, a i w chwili obecnej bardzo duża część Żydów jest przeświadczona o swym ekskluzywiźmie. Konsekwencje takiego stanu rzeczy w praktyce były bardzo istotne.
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
etyk - naród wybrany - II   2 na 4
Wiktymologia to nauka pomocnicza prawa karnego, która zajmuje się - między innymi - wykrywaniem u człowieka cech i zachowań, które skutkują skłonnością do stawania się ofiarą przestępstwa. I właśnie tak wiktymologicznie - zwracając uwagę na czynniki tkwiące w ofierze -  spróbuję uchylić rąbka tajemnicy negatywnego stosunku do Żydów oraz ich prześladowań. Stąd właśnie taki fragment tekstu, służący za swoiste motto.
Jaki był bóg Starego Testamentu, wszyscy wiemy(zabrzmiało to jak swoista trawestacja definicji konia z Nowych Aten - niezamierzenie ). Masakrował, gnębił, poniewierał wszystkich wkoło niczym najgorszy satrapa, z wyjątkiem swojego narodu. Jemu zresztą czasami też się obrywało ale to w ramach takiego ojcowskiego, dydaktycznego klapsa. Co więcej ów despotyczny bóg - ojciec pozwalał swym rozkapryszonym dzieciom na makabryczne wyczyny z innymi ludami, dając mu siłę i chroniąc przed zemstą. Nic więc dziwnego, iż Żydzi z biegiem czasu zaczęli się uważać za naród wybrany, wyselekcjonowany przez boga sposród tylu innych nacji, wyznaczony do wypełniania szczególnej woli bożej. Czy pamietaja państwo maksymę św. Stanisława Kostki? Miał on w zwyczaju mówić "do wyższych rzeczy jestem stworzony". CDN.
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
etyk - naród wybrany   5 na 7
"Materiał ten demonstruje rozmiar przeświadczenia, że Żyd zawsze winien — jeśli trwa przy własnej tradycji, jest winien zatwardziałości, ślepoty i niewdzięczności (bo żyjąc od dawna w nieżydowskim otoczeniu, nie chce się przystosować); jeśli staje się konwertytą, jest winien… zdrady wobec swoich. I fałszu, bo na pewno czyni to z jakiegoś wyrachowania"- napisała autorka artykułu. Artykułu ciekawego, recenzującego ciekawą - zapewne -  książkę. Szkoda, iż napisała tę recenzję metajęzykiem szalenie niekomunikatywnym, przez który brnie się jak po zaspy w pas. Podpowiadam, geniusz tkwi w prostocie przekazu, nie w umiejętności jego komplikowania, zwłaszcza jeżeli tekst nie jest kierowany do wąskiego i szacownego grona akademików (którym należy zademonstrować, że się przynależy do kasty wtejemniczonych, posługując się właśnie "zakodowanym" językiem) lecz do przeciętnego czytelnika.CDN
 
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
miech06 - to perun   3 na 3
Prawda, jak to nasze matki niczego nie rozumiały?
Autor: miech06  Dodano: 22-06-2011
perun   2 na 2
Bez przesady Panie Koraszewski . Chce Pan zabronić dzieciom zabawy ? . Ja tym dzieciakom zazdroszcze tylko zabawek i mundurów. Mojej matki nie bylo na coś takiego stać finansowo. No i nie wiem czemu dała mi  po łbie jak powiedziałem,  bawiąc się wsytruganym z drzewa karabinem , że fajnie by było ,  gdyby była wojna .  Widać matka nie była z UNICEF-u
Autor: perun  Dodano: 22-06-2011
Koraszewski - Indoktrynacja w domu i szkole   7 na 7
Ksiądz Stanisław Musiał, chłopski syn, ze zdumieniem odkrywał pokłady antysemityzmu w polskiej kulturze i w swojej religii. Odkrywał rzeczy, które dostrzegł dopiero jako człowiek dorosły, które były jak powietrze. 
Po przyjeździe do Dobrzynia kupiłem któregoś dnia w kiosku lokalny biuletyn parafialny, w którym tutejszy (poprzedni) proboszcz opisywał jak to podczas wojny Niemcy, z pomocą Żydów zniszczyli figurę Matki Boskiej.
Pokazywałem to kilku osobom, które początkowo zupełnie nie rozumiały co
mnie niepokoi. Czytali to zdanie niczego nie widząc. 
Ile jest nadal tej indoktrynacji w naszej katolickiej kulturze, jak bardzo indoktrynowane jest dziecko w domu, w kościele w szkole? Jest jeszcze inny świat, gdzie ta indoktrynacja idzie znacznie, znacznie dalej i też nikogo nie oburza. Warto obejrzeć krótki film "Dzieci Hamasu"
( www.youtube.com/watch?v=c_bXRExkkzY )
Autor: Koraszewski  Dodano: 22-06-2011
Marecki_   3 na 3
"Oj dydy moje dydy wyzdychały Żydy
A gdyby i pany, nie byłoby bidy"
Tak brzmi cały wyrywas.
Pany to oczywiście właściciele ziemscy.
Autor: Marecki_  Dodano: 22-06-2011
Poltiser - tradycja i uproszczenia   4 na 4
W 1000 leciu polskiego katolicyzmu były 3 okresy, tarczy, ekspansji i totalnej kontroli. W pierwszym okresie, kiedy religia stanowiła tarczę dla ludności przed najazdem i nawracaniem siłą, słynny chrzest krwi... Piastowscy i Jagiellońscy politycy rozwinęli system prawny i administracyjny pozwalający żyć w pokoju i współpracy różnym grupom etnicznym i religijnym. Od Grunwaldu rozpoczął się okres ekspansji systemu. W 1573 r uchwalono ustawę o tolerancji religijnej, kłopoty zaczęły się po licznych wojnach, gdzie często interesy grup magnackich ubierano w szaty a to etniczne, a to religijne. Handel przywilejami i głosami posłów oraz usiłowania rozszerzania posiadłości kościoła rozpoczął okres totalnej kontroli kościoła nad państwem, z totalnym rozkładem Królestwa Obojga Narodów. Kiedy w Europie dominował absolutyzm królów wsparty na handlu, u nas mieliśmy absolutyzm magnacki podpierający się Krzyżem. W tym kontekście warto by zwrócić uwagę na źródła i czas pojawiania się poszczególnych legend i krew w żyłach mrożących opowieści o Żydach i innych... Kupię książkę z ciekawości co z tego wyniknie, jak porówna się źródła i daty... Dziękuję za informację o książce. Łączę pozdrowienia.
Autor: Poltiser  Dodano: 22-06-2011
Jan Res - Mniejszości   11 na 11
Najsilniejsza konsolidacja grup etnicznych i wyznaniowych następuje, gdy pojawia się jakiś wróg. Jeśli go nie ma, jest niedobrze; w grupie może nastąpić rozłam. Z tego powodu nieustannie poszukuje się w Polsce śmiertelnych zagrożeń: Żydów, Rosjan, Niemców, gejów, feministek... Nie zawsze się to udaje, ponieważ ludzie podróżują, myślą i poznają z bliska tych "wrogów". Okazuje się jednak, że ci "wrogowie", to tylko propaganda. Poznawanie świata może być "bardzo niebezpieczne" (wyjątkiem są watykańskie pielgrzymki).
 
Żydzi byli dla chrześcijan wymarzonym kozłem ofiarnym. Bylem bardzo mały, gdy słuchałem opinii interesantów odwiedzających mojego ojca: "...Hitler zrobił nam jedną dobrą rzecz - Żydów wymordował...". Polski antysemityzm istniał i istnieje; dziś wystarczy zajrzeć do Internetu, a znaczna część polskich duchownych katolickich wciąż go kultywuje.
 
Pani Małgorzata Koraszewska napisała już to, co ja chciałem napisać: to nie Żydzi palili chrześcijan na stosach. Historia pokazala, że o żydowskim pochodzeniu się nie zapomina; wyciąga się je nawet tym, którzy za Żydów się nie uważają od pokoleń. W tej sytuacji oskarżanie Żydów o antypolonizm, to manipulacja i groteska.
Autor: Jan Res  Dodano: 22-06-2011
Malgorzata Koraszewska - Znowu równowaga "etyka"   13 na 13
Jest tu jedna, drobna różnica. Izrael nigdy nie wyrażał chęci zajmowania Jordanii, Syrii, Egiptu itp. ani wyrzynania wszystkich Arabów. Nie było tego w żadnym programie politycznym żadnej partii izraelskiej, od lewicy do najskrajniejszej prawicy, żadnych nawoływań w prasie, na uniwersytetach, nie mówiąc już o szkołach i przedszkolach. I jest ich obecnie tylko 5 mil. + 2 mil. obywateli Izraela, nie-Żydów, z których, oczywiście, wielu broniłoby Izraela, ale nie wszyscy. Przez lata Izrael głosił doktrynę "ziemia za pokój", co znaczy, że chciał pokoju, a Arabowie chcieli ziemi. Z drugiej strony jest 350 mil. Arabów uczonych nienawiści do Izraela w domu, szkole i meczecie, są oficjalne programy polityczne całkowitej likwidacji Izraela, są groźby wyrażane na forach międzynarodowych, są niekończące się artykuły i programy telewizyjne o tym, jak wystarczy, by każdy Arab splunął, a wszyscy Żydzi się utopią. Broń nuklearna w rękach niewielkiego kraju, który czynem dowiódł, że woli pokój od podboju ziemi (np. oddanie Synaju, wycofanie się z Gazy) nie jest równoważna broni nuklearnej w rękach ludzi głoszących, że chcą jej dla agresji. A teraz bardzo mi "etyka" żal, bo za ten obrzydliwy wpis będzie mi mógł dać tylko jeden minus. "Minusuje" mnie za każdy, więc to zaboli.
Autor: Malgorzata Koraszewska  Dodano: 22-06-2011
etyk - M. Koraszewska  -1 na 9
 
Nie jest to wątek, który powinien zdominowac tę dyskusję ale skoro M. Koraszewska sięga po niego, króciutko się do niego ustosunkuję. Tak, ten publicysta arabski ma rację. Izrael mający bezwarunkowe popracie USA z całą ich mocą militarną i sam posiadający 400 głowic nuklearnych stanowi duże, potencjalne zagrożenia dla świata arabskiego. Można tu mówić o braku zrównoważonego bilansu. Gdyby Arabowie mieli kilkadziesiąt bomb nuklearnych, sytuacja byłby inna. To prosty wniosek, który postawi każdy instytut studiów strategicznych.
Autorka pracy nie musi się kajać, już o tym pisałem. Proszę uważnie czytać moje posty. Miała prawo zając się jedną stroną medalu. Ale musi mieć świadomość, że ujęła tylko pół zagadnienia. Bo z tym zagadnieniem jest jak z tym przysłowiem "złapał kozak tatarzyna a tatarzyna za łeb trzyma". One są nierozdzielne jak bracia syjamscy więc najlepiej byłoby je traktować razem.
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
Jacek Tabisz - @etyk   4 na 4
Nie byłem nieśmiały. Każdy kto mnie zna wie, iż nie jestem nieśmiały. Po prostu uważam, iż ze strony Żydów w Europie wychodziło stosunkowo mało nienawiści wobec chrześcijańskiej większości, zważywszy na to, jak ich często traktowano i jak o nich niemal zawsze mówiono (czy to jest przeszłość?). Tym nie mniej nie istnieją w relacjach społecznych rzeczy jednostronne i tu ma pan rację. Dopiero ukazanie złożoności zjawiska pozwala wyobrazić sobie żywych ludzi i wyrobić sobie na ten temat jakąś cenną i pogłębioną emocjonalnie opinię.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 22-06-2011
etyk - po równo   4 na 4
Jeżeli występuje interakcja dwóch nacji, czy też dwóch jakichkolwiek grup ludzkich, zawsze będzie tak, iż wystąpią wzajemnie pozytywne i wzajemnie negatywne odniesienia, opinie i relacje. To jest wniosek empiryczny, z socjologii zachowań ludzkich wynika. Tak więc forsowanie schematu, w którym jedna strona jest anielsko niewinna a druga szatańsko zła(wiemy dobrze kto jest kto w tym porównaniu) jest naukowym zabobonem. A często właśnie owe relacje są ukazywane w takim schemacie.  Gratuluję J. Tabiszowi, że tak bardzo nieśmiało, tym niemniej jednak zauważa, iż u judaistów też zdarzały się rzeczy "warte krytyki". Właśnie o to chodzi, żeby przyjrzeć się krytycznie jednej i drugiej stronie, żeby ten sam aparat pojęciowy i badawczy stosować do obydwu nacji czy wyznań religijnych. Innymi słowy przydałoby się bardzo, syntetyczne opracowanie tego typu jak to analizowane, tylko poświęcone drugiej stronie(żydowskiej) i jej stosunkowi do Polaków czy też wogóle chrześcijan.
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
Jacek Tabisz - @Małgorzata   2 na 2
Ma Pani rację, choć w momentach, kiedy judaiści nie byli mniejszością, też zdarzały im się rzeczy warte krytyki. Na przykład dyskutując tu o Koranie powinniśmy sobie zdawać sprawę, iż w czasach Mahometa judaiści stanowili na Półwyspie Arabskim liczącą się siłę, a nie zahukaną mniejszość. To oczywiście nie usprawiedliwia pozostania nienawistnych Żydom treści w "świętej księdze". Wydaje mi się natomiast, iż wartoby zamieszczać trochę krytycznych tekstów dotyczących samego judaizmu i krzywdzenia dzieci wychowywaniem w tak odległej od prawdy tradycji. Podobnie jak krzywdzi się dzieci innymi religiami... Jeśli chodzi o odpowiedź  Żydów na nienawiść chrześcijan w Europie to wydaje mi się wręcz niezwykłe, iż ta odpowiedź nie była mściwa, że wiele osób żydowskiego pochodzenia wspierało (od)chrześcijańskich artystów, swoje nowe ojczyzny etc. Oczywiście później ci sami artyści szukali dziury w całym i wietrzyli "podstęp" u swoich dobrodzieji, tak jak choćby nikczemny Rolland ze swoim portretem Żyda jako istoty pustej i knującej, ale też Hugo, Witkacy (tak, tak...) i wielu innych.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 22-06-2011
coreless - @ M. Koraszewska   1 na 3
Plusik za nutkę sarkazmu. A prawie się nabrałem. ;)
Autor: coreless  Dodano: 22-06-2011
Malgorzata Koraszewska - Brak zrównoważonego bilansu   15 na 17
Właśnie skończyłam tłumaczenie artykułu redakcyjnego z jordańskiej gazety "Al-Dustour", której autor też biada nad "brakiem zrównoważonego bilansu". Jego zdaniem konflikt między Izraelem a światem arabskim nie jest konfliktem terytorialnym lecz egzystencjalnym i wyjaśnia, że 5 milionów izraelskich Żydów zagraża samemu istnieniu 350 milionów Arabów w związku z czym, aby przeżyć, Arabowie muszą się przeciwko nim zjednoczyć. W Europie Żydów było proporcjonalnie albo tyle samo, albo mniej. Nie jestem historykiem, ale z pobieżnych lektur nie przypominam sobie w Średniowieczu, a i później, pogromów Polaków przez Żydów, palenia na stosie nawróconych na judaizm chrześcijan, bo może skrycie nadal wyznają chrześcijaństwo, wzywania w synagogach przy każdej mszy do nienawiści do chrześcijan itp., itd. Niemieccy Żydzi nie ogłosili, że ich celem jest oczyszczenie świata z chrześcijan. Jest jednak zdecydowanie "brakiem zrównoważonego bilansu", że w eseju o pracy analizującej legendę o mordzie rytualnym nie ma nic o antypolonizmie i antychrystianizmie. Autorka powinna się pokajać.
Autor: Malgorzata Koraszewska  Dodano: 22-06-2011
etyk - Camelot   5 na 5
Będę dawał Camelot, ale cierpliwości trochę, bo sam z całym zstępem polemistów się zmagam, a stachanowcem nie jestem. Ja głośno zauważę, że napisałem, iż artykuł jest "bardzo ciekawy i bardzo jednostronny". Doceniam go i - zapewne - książka którą recenzuje, jest wartościową pozycją. Problem w tym, iż relacje polsko - żydowskie czy też chrześcijańsko - żydowskie to zjawisko złożone. Był rzecz jasna antyjudaizm, antsemityzm czy antysyjonizm ale po drugiej stronie były takie same pokłady antypolonizmu czy antychrystianizmu. W prezentacji tych dwóch wzajemnie wrogich postaw nie ma zrównoważonego bilansu. O antysemityzmie, antyjudaizmie, antysyjonizmie jest multum publikacji, także uwzględniających polski wątek zagadnienia. O antypolonizmie czy antychrystianizmie cisza. A to bardzo ciekawy temat. Autorka miała prawo wybrać sobie pisanie o awersie ale - jak powtrzam - to nie wyczerpuje zagadnienia. Dla zobiektywizowania obrazu warto spojrzeć na rewers.
Rozsądne społeczeństwa eliminują zjawiska szkodliwe nie drogą zamordyzmu. Najwięcej ateistów i agnostyków jest w krajach gdzie nie było delgalizacji religii i gdzie religie są wpisane w konstytucje kraju/Skandynawia/.
 
 
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
rosevieux   5 na 5
Komentarze zachęcają do podjęcia wątku, który roboczo bym nazwała stereotypem goja w tradycji żydowskiej. Bez wątpienia, taki istnieje; co zresztą sygnalizowałam w książce, takiej raczej propedeutycznej, poświęconej tej tradycji. Bez wątpienia ten stereotyp ma swoje źródła. I - nie będąc w żadnym razie polihistorem - przynajmniej szkicowo o tym także coś napiszę. 
Autor: rosevieux  Dodano: 22-06-2011
etyk - Hector   3 na 3
Nietzsche powiadał - nie bez pewnej racji -  że chrześcijanie to "duchowi semici". Można więc mieć różny punkt widzenia na te sprawy.
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
Jacek Tabisz - @etyk   5 na 5
Ja napisałem tak, być może w zbyt dużym skrócie - "byłbym za delegalizacją chrześcijaństwa, gdyby mogło to pomóc ludziom". Po czym stwierdziłem, iż bez pięciu pokoleń mocnej i konsekwentnej polityki antyreligijnej (którą bym popierał pod warunkiem, iż nie owocowałaby przemocą) nie udałoby się i tak skłonić ludzi do porzucenia nałogu wiary (krwawego niekiedy, owocującego zbrodnią, a zawsze niemal ogłupianiem własnych dzieci). Oczywiście, na co słusznie zwrócił pan uwagę, krytyka należy się nie tylko chrześcijaństwu, ale każdej religii - islamowi, judaizmowi, ale też hinduizmowi i buddyzmowi. Buddyści (uchodzący za "do rany przyłóż") dopuścili się w imię swej religii, pojmowanej niekiedy jak zwykły monoteizm, okropnych zbrodni. W Tybecie działała buddyjska inkwizycja mordująca i poddająca brutalnym torturom każdego, kto był podejrzany o herezję. Buddyści tybetańscy nader brutalnie pozbyli się ze swego kraju hinduistów (tantrystów). To była rzeź, nikt się nie ostał. Również Chińczycy, choć buddyści (ale innej szkoły) bywali w Tybecie prześladowani. Nie opieram się w tych spostrzeżeniach na źródłach (pro)chińskich. Tybet był TEOKRACJĄ, a teokracja nie może nie być piekłem na ziemi! Tak poza tym - cieszę się, że chce pan rozszerzać poruszane tu tematy! :-)
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 22-06-2011
CamelOT - dawaj "etyk"   8 na 10
No dawaj "etyk", zobaczymy co położysz na przeciwnej szalce. Ja tylko cichutko zauważę, że zarzut o jednostronności jest mocno chybiony. Artykuł zajmuje się tym zagadnieniem, nie _wszystkim_innym_, więc opisuje je właśnie a nie coś innego. Dlatego też Tabisz nie proponuje delegalizacji judaizmu, bo nie o judaizmie mówimy. Co to za przedszkolna technika dyskursu?

Co do delegalizacji chrześcijaństwa - rozsądne społeczeństwa starają się wyeliminować zjawiska szkodliwe, chrześcijaństwo dokładnie takim się jawi. Szczególnie Polska, tak silnie doświadczona przez katolicyzm, powinna bronić się przed nim ze wszystkich sił.
Autor: CamelOT  Dodano: 22-06-2011
etyk - J. Tabisz   3 na 5
Artykuł bardzo ciekawy i bardzo jednostronny zarazem bo ukazujący tylko i wyłącznie awers monety a jest jeszcze przecież rewers czyli antypolonizm (bądź też antychrystianizm) Żydów, temat fascynujący i słabo zgłębiony ze względu na obawę ewentualnych badaczy o bycie posądzomnym o antysemityzm.
Wypowiem się wkrótce na ten temat obszernie, mając nadzieję, iż znów rozwinie się interesująca dyskusja. Tymczasem apeluję do Pana aby Pan powsciągnął emocje i nie postulował delegalizacji chrzescijaństwa. To pachnie na milę totalitaryzmnem, w ten sposób postaw ateistycznych, agnostycznych i racjonalnych się nie wypromuje. Swoją drogą ciekawe, iż nie zaproponował Pan delegalizacji judaizmu - tam przecież też jest sporo nietolerancji i nienawiści. Ja przy całej swej krytyce tego nurtu judaizmu nie postulowałbym delegalizacji całego judaizmu, bo to przecież byłoby podpisaniem się pod zasadą odpowiedzialności zbiorowej sensu stricto, czyli totalitaryzmem klasycznym.  Pozdrawiam.
Autor: etyk  Dodano: 22-06-2011
hector   2 na 2
Jesli dobrze zrozumialem,  to tak naprawde  nie mozna byc jednoczesnie chrzescijaninem i nie byc antysemita!
Autor: hector  Dodano: 22-06-2011
Jacek Tabisz - brawo!   6 na 6
Dawno już nie czytałem tak znakomitej recenzji książki naukowej, która to recenzja jest jednocześnie znakomitym esejem, ciekawym, a jednocześnie merytorycznie pełnym. Książka musi być arcyciekawa. Kultowe spożywanie boga rzeczywiście wymaga u chrześcijan kozłów ofiarnych. Są nimi Żydzi, na tę tradycję wskazuje (sugerując ją) już Nowy Testament. Podły i tępy, chrześcijański imprint nienawiści do Żydów jest jedną z najgorszych rzeczy jaką można znaleźć w kulturach ludzkich. Hitler i naziści mieli swój antysemityzm już gotowy, wystarczyło po niego sięgnąć, wziąć go - tym razem głównie od luteran (warto poczytać, cóż Luter uważał o Żydach...). Pozostaje pytanie, co zrobić z nienawiścią "słodką" jak mleko matki i "piękną" jak Najświętsza Panienka? Moim zdaniem chrześcijaństwo powinno być nielegalne, jak każda ideologia nawołująca do nietolerancji i nienawiści. Oczywiście spostrzeżenie Koraszewskiego dotyczące podziwu dla terrorystów islamskich jest jak najbardziej słuszne, co nie szkodziłoby stać się Arabowi, lub Turkowi kolejnym kozłem ofiarnym dla bogobojnych chrześcijan. Starczy zobaczyć, jak tradycje chrześcijańskie widziały muzułmanina...
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 22-06-2011
Koraszewski - zdumienie   5 na 5
Zdumiewa mnie, że przeoczyłem tę książkę, chociaż artykuł po części wyjaśnia tego przeoczenia przyczynę. Sam tekst skłonił mnie do refleksji nad powszechnymi dziś w Polsce (i nie tylko w Polsce) wyrazami sympatii dla antysemityzmu (antyjudaizmu i antysyjonizmu) muzułmańskiego. Potrzeba jest matką wynalazków, niedobór kozłów ofiarnych na miejscu zmusza do  przneniesienia i wyrazów sympatii dla terrorystów-samobójców, dyktatorów głoszących nienawiść i siejących śmierć, duchownych zapowiadających nowy Holocaust.     
Autor: Koraszewski  Dodano: 22-06-2011
RyszardW   8 na 8
Mimo, iż posępny i pesymistyczny - znakomity tekst i znakomita konkluzja.
Autor: RyszardW  Dodano: 22-06-2011
coreless   10 na 10
Finalna konkluzja tekstu jest bardzo interesująca, biorąc choćby po uwagę, że są w Polsce rejony, gdzie za "żyda" uważany jest każdy, kto z jakimś życiowym dorobkiem wystaje nieco ponad przeciętność. W małych miasteczkach, gdzie przed II wojną dominowali Żydzi, dochodzi do tego strach, że "wrócą po swoje" (czyli po "nasze").
Interesujące jest również to, że kult eucharystyczny w wielu miejscach na świecie, np. we Francji i dzisiejszej Belgii tak silnie był związany z mitem o żydowskim mordzie rytualnym. Obrazy podobne do tego, który znajduje się w Sandomierzu, można bowiem odnaleźć w wielu zachodnioeuropejskich kościołach. Często "mord rytualny" na wykradzionej i zbezczeszczonej hostii towarzyszy legendom o tzw. cudach eucharystycznych. Jest oczywiste, że ówczesna (czy tylko?) propaganda katolicka, często sama opętana antysemityzmem, wykorzystywała tego rodzaju przesądy do realizacji własnych przyziemnych celów (lub realizacji celów swoich świeckich mocodawców). Czar snów o żydowskim złocie i żydowskich bogactwach(podobnie jak dzisiejszy polski koszmar "pożydowskiego mienia"), od zawsze jak widać, mocno oddziaływał na wyobraźnię.
Autor: coreless  Dodano: 22-06-2011

Pokazuj komentarze od pierwszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365