Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… rrrafau - zawód Tekst z początku lekki i elokwentny, jednakże poźniej robi się strasznie rozwlekły. Staraj się nie obrażać w ten sposób inteligencji czytającego. Spodziewałem się również nieco ciekawszych przykładów prowokacji, a tu szołen Wojewódzki, Janusz Korvin, tow. Palikot... Echh... Wojewódzki nie jest nawet błaznem, jest raczej cyrkowym klaunem (zwróć uwagę na to, jak podskakuje na kanapie). Gdyby go umalować, dać kapelusik i wyleczyć z ADHD, to by mógł siedzieć na ławce przed mcdonaldem... Ponadto koleś nagminnie - dla zasady - przekrzykuje swoich rozmówców nie mając jednocześnie nic wartościowego do powiedzenia. Na podobnej zasadzie odbywają się pierwsze polemiki w piaskownicy. Ogółem taki z niego publicysta i satyryk jak ze mnie pianista (gram trochę na keyboardzie). Jego prowokacja służy zaś jedynie zarabianiu mamony - przejżyj na oczy. Janusz Korvin natomiast i towarzysz Palikot, no cóż - nie będę się rozwodził - to mniej więcej ta sama liga niekompetentnych krzykaczy o mentalności smarkacza-jedynaka. Sorry.
Autor: rrrafau Dodano: 14-01-2009
Reklama
piotr.warszcz Dzięki za artykuł! Wyjątkowo klarownie wyłożona kawa na ławę: Żeby w przestrzeni publicznej zaistnieć, najpierw trzeba zwrócić na się uwagę, a to niesie za sobą nieuniknione konsekwencje. Refleksja niby dobrze wszystkim znana, a jednak doskonale przedstawiona - poważnie, konsekwentnie i rzeczowo. Jak dotąd Wojewódzkiego unikałem jak ognia, ale po pańskim artykule nie omieszkam przyjrzeć się i nie przełączyć programu natychmiast po zidentyfikowaniu jego facjaty. Prosiłbym o uzasadnienie jednego ze spostrzeżeń wyciągniętych w przedostatnim akapicie, którego zasadności nie widzę: "Niesie to więc ryzyko utraty nienaruszalności osobistej." PS Poziom pańskich refleksji zdecydowanie nie koresponduje z Pańskim wiekiem, więc podwójnie gratuluję udanego artykułu. Proszę się nie zrażać krytyką: dobry uczynek nigdy nie pozostaje bezkarny! PS Poziom pańskich refleksji zdecydowanie nie koresponduje z Pańskim wiekiem, więc podwójnie gratuluję udanego artykułu. Proszę się nie zrażać krytyką: dobry uczynek nigdy nie pozostaje bezkarny!
Kacper Strykowski Głoszenie prowokacyjnych, bądź niezgodnych z wolą większości tez, może niestety prowadzić do różnego rodzaju fanatycznych ataków. W zdecydowanej większości są to jedynie odgrażający się internauci, których odwaga ulatnia się wraz z wyłączeniem komputera. Bywały jednak przypadki, że osoby uznawane w swych poglądach za kontrowersyjne, doznawały różnego rodzaju uszczerbku psychicznego, czy nawet fizycznego. Funkcjonowanie w środowisku jako postać prowokacyjna niesie za sobą konsekwencje właśnie w postaci utraty wiarygodności, powagi, czy zaufania odbiorców, a również nietykalności – w przypadku bezpośredniego ataku. Tak jak to zostało ujęte w tekście. Na szczęście jest to dzisiaj raczej teoria, niż realne zagrożenie. Dziękuję za komentarze.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez Facebook lub OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama