|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » Apokryfy NT » Ewangelie synoptyczne » Ewangelia Marcjona
4.Uzdrowienie teściowej Piotra Autor tekstu: oprac. Krzysztofa Sykty
IV. Uzdrowienie teściowej Piotra (pM)
4.38. Wstawszy, z synagogi poszedł do domu Szymona. A teściowa Szymona miała wielką gorączkę i wstawiali się u niego za nią.
4.39. I stanąwszy nad nią, zgromił gorączkę. I ta opuściła ją. Od razu wstawszy, usługiwała im.
4.40. Gdy zaś zachodziło słońce, wszyscy, którzy mieli u siebie chorujących przeróżnymi chorobami, przyprowadzali ich do niego. On zaś kładł na każdego z nich ręce i uzdrawiał ich.
4.41. Wychodziły też z wielu demony, krzycząc i mówiąc: Tyś jest Synem Bożym. A gromiąc [je] nie pozwalał im mówić, bo wiedziały, iż jest Mesjaszem.
4.42. A gdy nastał dzień, wyszedłszy udał się na pustkowie. A tłumy szukały go. Doszli aż do niego, i zatrzymywali go, by nie odchodził od nich.
4.43. On zaś rzekł do nich: Muszę i w innych miastach ogłosić Dobrą Nowinę o Królestwie Bożym, po to bowiem zostałem wysłany.
4.44. I kazał w synagogach Judei.
5.1. Pewnego razu tłum napierał na niego, by słuchać Słowa Bożego. A on stał nad jeziorem Genezaret,
5.2. I ujrzał dwie łodzie, stojące u brzegu jeziora; rybacy zaś, wyszedłszy z nich, płukali sieci.
5.3. A wszedłszy do jednej z tych łodzi, należącej do Szymona, prosił go, aby nieco odjechał od brzegu; i usiadłszy, nauczał rzesze z łodzi.
5.4. A gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: Wyjedź na głębię i zarzućcie sieci swoje na połów.
5.5. A odpowiadając Szymon, rzekł: Mistrzu, całą noc ciężko pracując, nic nie złowiliśmy; ale na słowo twoje zarzucę sieci.
5.6. A gdy to uczynili, zagarnęli wielkie mnóstwo ryb, tak iż się sieci rwały.
5.7. Skinęli więc na towarzyszy w drugiej łodzi, aby im przyszli z pomocą, i przybyli, i napełnili obie łodzie, tak iż się zanurzały.
5.8. Widząc to Szymon Piotr przypadł do kolan Jezusa, mówiąc: Odejdź ode mnie, Panie, bom jest człowiek grzeszny.
5.9. Albowiem zdumienie ogarnęło jego i wszystkich, którzy z nim byli, z powodu połowu ryb, które zagarnęli.
5.10. Także i Jakuba, i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Wtedy Jezus rzekł do Szymona: Nie bój się, od tej pory ludzi łowić będziesz.
5.11. A wyciągnąwszy łodzie na ląd, opuścili wszystko i poszli za nim.
« Ewangelia Marcjona (Publikacja: 02-08-2002 Ostatnia zmiana: 17-09-2002)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1593 |
|