Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.841.430 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 726 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Najmocniej wierzy się w to, o czym wie się najmniej".
 Prawo » Prawo wyznaniowe » Polskie konkordaty » Konkordat z 1925

Ratyfikacja Konkordatu - III i IV 1925 [1]
Autor tekstu: oprac. Stanisław Dzięciołowski

Zawarcie Konkordatu wynikało z postanowień Konstytucji RP z 17 marca 1921 r., której art. 114 głosił: „Wyznanie rzymskokatolickie, będące religią przeważającej części narodu, zajmuje w państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań. Kościół rzymskokatolicki rządzi się własnymi prawami. Stosunek do Kościoła będzie określony na podstawie układu ze Stolicą Apostolską, który podlega ratyfikacji przez Sejm".

Wkrótce po uchwaleniu Konstytucji, Maciej Rataj, minister wyznań religijnych i oświeceniapublicznego w rządzie Wincentego Witosa, rozpoczął konsultacje co do zasad Konkordatu z historykiem prawa prof. Władysławem Abrahamem i biskupem Adolfem Szelążkiem, szefem sekcji wyznania rzymskokatolickiego w MWRiOP. 16 sierpnia 1921 r. Abraham przedstawił projekt Konkordatu, który stał się obiektem trzydniowej konferencji przedstawicieli kilku zainteresowanych ministerstw oraz Episkopatu. 13 kwietnia 1922 r. przyjęto zmieniony nieco projekt; został on przekazany do Prezydium Rady Ministrów, skąd 26 kwietnia 1923 r. wrócił z propozycjami dalszych zmian. Poprawki wniosło zwłaszcza Ministerstwo Spraw Zagranicznych; ich uwzględnienie dało w grudniu 1923 r. nową postać projektu [ 1 ].13 marca 1924 r. został on przedyskutowany w Komitecie Politycznym Rady Ministrów; referentem był tu podsekretarz stanu w Prezydium Rady Ministrów, Władysław Studziński. Uchwalono prowadzenie dalszych studiów nad kwestiami szczegółowymi, lecz zarazem - podjęcie rokowań ze Stolicą Apostolską na podstawie dotychczasowego tekstu. Rolę negocjatora rząd Władysław Grabskiego powierzył profesorowi ekonomii na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, Stanisławowi Grabskiemu [ 2 ]. Był on znanym politykiem endeckim, aktualnie działał w Związku Ludowo-Narodowym, cieszył się też poparciem Episkopatu. Stanisław Grabski uzależnił przyjęcie zadania od wyłączenia z negocjacji posła (od listopada 1924 r. ambasadora) RP przy Stolicy Apostolskiej, Władysława Skrzyńskiego. Przyczyny tego pozostają niejasne. Rokowania prowadzone w Watykanie [ 3 ] były otoczone ścisłą tajemnicą, nawet interpelacje poselskie rząd pozostawiał bez odpowiedzi, zasłaniając się koniecznością zachowania tajemnicy polskiej polityki zagranicznej wobec możliwości przeciwdziałania ze strony państw obcych. Wynegocjowany Konkordat podpisali 10 lutego 1925 t. jako pełnomocnicy stron W. Skrzyński i S. Grabski oraz sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Piotr Gasparri. W Polsce układ ten wymagał ratyfikacji ze strony Sejmu i Senatu.

Projekt „Ustawy o zatwierdzeniu układu ze Stolicą Apostolską, określający stosunek Państwa do Kościoła Rzymskokatolickiego", zgłoszony 19 lutego, został wniesiony na obrady Sejmu 24 marca 1925 r. (druk sejmowy nr 1735). Tekst Konkordatu w oryginale francuskim miał równoległy przekład na język polski; do tekstu dołączono kartę sprostowań nieścisłości polskiego tłumaczenia. Na posiedzeniu Sejmu byli obecni członkowie rządu z premierem W. Grabskim oraz ministrami: spraw zagranicznych Aleksandrem Skrzyńskim i spraw wewnętrznych Cyrylem Ratajskim. Marszałek M. Rataj [ 4 ] zapowiedział pierwszy punkt porządku dziennego: sprawozdanie połączonych komisji: Spraw Zagranicznych i Konstytucyjnej o projekcie ustawy o zatwierdzeniu Konkordatu.

Dla tych wszystkich, którzy orientowali się co do stanowisk klubów sejmowych, sprawa ratyfikacji Konkordatu była arytmetycznie przesądzona. 442 czynnych posłów grupowało się w następujących klubach poselskich, których nazwy i liczby członków podajemy za oficjalnym sprawozdaniem:  
- Związek Ludowo-Narodowy - 100,  
- Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast" - 50,  
- Klub Polskich Stronnictw Ludowych „Wyzwolenie" i „Jedność Ludowa" - 47,  
- Klub Chrześcijańskiej Demokracji - 41,  
- Związek Parlamentarny Polskich Socjalistów - 41,  
- Koło Żydowskie (z różnych stronnictw i bezpartyjni) - 34,  
- Klub Chrześcijańsko-Narodowy - 20,  
- Narodowa Partia Robotnicza - 18,  
- Zjednoczenie Niemieckie - 17,  
- Klub Ukraiński - 15,  
- Klub Poselski Związku Chłopskiego - 13,  
- Niezależna Partia Chłopska - 7,  
- Klub Pracy - 6,  
- Komunistyczna Frakcja Poselska - 6,  
- Klub Białoruski - 5,  
- Klub Katolicko-Ludowy - 5,  
- Klub Ukraińsko-Włościański - 5,  
- Białoruska Włościańsko-Robotnicza Hromada - 4,  
- Chłopskie Stronnictwo Ludowe - 1.  
Nie zgłosiło przynależności klubowej 3 posłów.

Mimo „arytmetycznych" przewidywań wszystkie stronnictwa przygotowały się do ostrej walki, licząc na pozyskanie wahających się. Znaczenie miała też demonstracja własnego stanowiska wobec opinii publicznej. Posłem-sprawozdawcą był Edward Dubanowicz, profesor prawa państwowego na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie i prezes sejmowego Klubu ChN [ 5 ]. Dokonał historycznego przeglądu stosunku państw europejskich do Kościoła katolickiego i ukształtowania się koncepcji, dowodząc że jest to „res mixtae", czyli „dziedzina mieszana" spraw świeckich i duchowych, wymagająca porozumienia Kościoła i danego państwa. Konkordat jest tu jedyną formą, w której to równorzędne stanowisko obu czynników znajduje wyraz. Idzie o to, „ażeby w państwie chrześcijańskim nie budziła się, nie powstawała rozterka w duszach obywateli między obowiązkami w stosunku do państwa i do Kościoła". Z tego stanowiska wychodząc przyjęliśmy w Konstytucji RP art. 114.

Wystąpienie to było przerywane wtrąceniami z sali. I tak, kiedy jeden z posłów zarzucił, że Rzym „przeklął polskich powstańców", inny natychmiast przypomniał księży-powstańców. Marszałek musiał nawet upominać posła Józefa Sanojcę z PSL „Piast", aby nie przeszkadzał sprawozdawcy.

Poseł E. Dubanowicz metodycznie omówił cały tekst Konkordatu. Przyznał, że w trakcie obrad komisji swobody i korzyści zagwarantowane Kościołowi były przedmiotem obaw wielu ich członków, co jednak wynikało z nieścisłego i przesadnego interpretowania tekstu. Wyjaśniał, że jurysdykcja Kościoła odnosi się tylko do wiernych, czyli do osób, które tej jurysdykcji dobrowolnie poddały się. W art. XXVI Konkordatu chodzi o zniesienie tylko tych praw, które państwa zaborcze wymierzyły przeciw Kościołowi w Polsce. „Konkordat opiera stosunek Kościoła do Państwa na trwałym, ścisłym, obustronnie wiążącym akcie prawnym. Konkordat stanowi doniosły krok naprzód w budowie Państwa Polskiego i umocnieniu jego stanowiska w świecie. Uznając zasadniczą doniosłość i pomyślność tego faktu, nie mogę nie podkreślić dobitnie tej zasadniczej okoliczności, której zawdzięczamy dojście jego do skutku w tak stosunkowo rychłym terminie. Jest nią fakt, że obecny Ojciec Święty Pius XI wyniósł z naszej ojczyzny serdeczną, ojcowską życzliwość dla naszego narodu, przekonanie o wielkiej jego misji cywilizacyjnej w świecie i przekonanie, że aby tej misji podołać Rzeczpospolita Polska musi być i na zewnątrz i na wewnątrz państwem mocnym. Jest to myśl Ojca Św., którą powtórzył nam na posiedzeniu komisji delegat rządu p. Stanisław Grabski". Konkordat pod względem formy jest umową międzynarodową, opartą o prawo narodów i jako taki „nie jest aktem wiary". Stolica Apostolska zawierała konkordaty także z państwami o mniejszości katolickiej. Każdorazowy konkordat jest więc wynikiem rokowań dwóch stron: państwa i Kościoła. Całość konkordatu w każdym poszczególnym wypadku jest wobec tego wynikiem pertraktacji obu tych czynników, w każdym razie nie jest wyrazem samego tylko Kościoła katolickiego".

Sprawozdawca wskazał na te artykuły Konkordatu, które „statuują wolność Kościoła, swobodę zarządzania sprawami jego i majątkiem, swobodę znoszenia się ze Stolicą Apostolską i z wiernymi, pomoc władz przy wykonywaniu jurysdykcji kościelnej, stosunek duchowieństwa do służby wojskowej i do sądownictwa, nauczanie religii w szkołach publicznych i w wydziałach teologicznych uniwersytetów, prawo nabywania, pozbywania, posiadania i administrowania majątków z ograniczeniem wywłaszczenia do celów użyteczności publicznej, ograniczenie i zapowiedź zniesienia patronatu [ 6 ], uchylenie ograniczeń Kościoła, które przeszły na Rzeczpospolitą Polską po państwach zaborczych". W prawach i wolnościach Kościoła, które mieszczą się w Konkordacie, nie ma nic, co by nie było już Kościołowi przyznane w obowiązującej Konstytucji RP. Są pewne ograniczenia w art. XIII i XIX Konkordatu, dotyczące swobody Kościoła przy nominacji prefektów i proboszczów. Obowiązek lojalności wobec Rzeczypospolitej obejmuje także duchownych cudzoziemców. „Państwo uzyskuje dalej rozległy wpływ na wszystkie niemal dziedziny życia kościelnego w Polsce, na tworzenie i przemianę beneficjów, na budownictwo kościelne (art. VII i XVI), prawo nominacji prefektów i prawo zezwalania na nominację proboszczów, co podniosłem poprzednio, w art. XIII i XIX, prawo opodatkowania duchownych i ich majątków oraz majątków osób prawnych, kościelnych i zakonnych. Rzeczpospolita uzyskuje zrównanie granic diecezji z granicami Państwa".

Poseł stwierdził, że z punktu widzenia interesu państwa zatwierdzenie Konkordatu nie budzi wątpliwości. „Nie mogę, niestety, powiedzieć tego samego o tym dziale postanowień Konkordatu, które dotyczą spraw natury raczej materialnej. Tu już nie ma dotychczasowej równowagi wzajemnych korzyści, tu już oczywiście ciężar głównych rokowań, inicjatywa, przesunęły się na stronę przedstawicieli naszego rządu, tu też po ich stronie została przewaga. (..) Uposażenie Kościoła w Polsce polega na trojakim źródle: uposażeniu w ziemi, dotacjach ze strony państwa i zasiłkach od wiernych. (..) drugie z tych źródeł, mianowicie dotacje państwa, mogą stworzyć zależność duchowieństwa w stosunku do rządu, trzecie - zależność od wiernych. Najbezpieczniej przedstawia się pierwsze: uposażenie w ziemię. (..) Punktem wyjścia dla dotacji był fakt zaboru dóbr kościelnych przez mocarstwa, które rozebrały Polskę. (..) Dotacje, które znajdują się w aneksie do Konkordatu, są w rzeczywistości tylko sumami wypłacanymi przez państwo już obecnie jako zaliczki".


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Konkordat polski z 1925 r.
Konkordat polski z z 10 lutego 1925 roku


 Przypisy:
[ 1 ] Tekst projektu prof. W. Abrahama, po poprawkach Rady Ministrów z 18 grudnia 1923 roku zob. J. Wisłocki: Konkordat polski z 1925 r. Zagadnienia prawno-polityczne, Poznań 1977, s. 239-249.
[ 2 ] Przyrodni brat Władysława. S. Grabski otrzymał tezy Rady Ministrów, które stanowiły dla niego podstawę do rokowań. Ich tekst zob. tamże, s. 251-259.
[ 3 ] Watykan nie był jeszcze odrębnym państwem, korzystał jedynie z eksterytorialności wobec Królestwa Włoch.
[ 4 ] Urząd ten objął 1 grudnia 1922 r.
[ 5 ] W Sejmie Ustawodawczym był przewodniczącym Komisji Konstytucyjnej i sprawozdawcą projektu konstytucji.
[ 6 ] Prawo patronatu - prawo wybrania proboszcza spośród trzech kandydatów przedstawionych przez biskupa, przysługujące tzw. patronowi, który ufundował dany kościół lub utrzymuje go.

« Konkordat z 1925   (Publikacja: 08-11-2003 Ostatnia zmiana: 09-01-2011)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2896 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365