Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.191.318 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
(..) istnienie Boga jest z pewnością problematyczne, i bez błędnego koła nie można dowodzić istnienia Boga na podstawie jego domniemanych objawień, ponieważ wiarygodność twierdzeń o objawieniach wymaga wykazania, że są to rzeczywiście objawienia Boga.
 Kultura » Etnologia

Kultura Indusu i mity indyjskie [1]
Autor tekstu:

Mówiąc o wielkich cywilizacjach starożytności, najczęściej ma się na myśli Egipt, Sumer czy Grecję, jako że rozwijały się one stosunkowo niedaleko, jeśli porównać inne wielkie i prastare centra cywilizacyjne, takie jak Chiny, Indie lub Amerykę przedkolumbijską. Warto jednak pamiętać, że jedną z największych cywilizacji stworzyły ludy zamieszkujące wielki subkontynent indyjski. Mowa oczywiście o tzw. cywilizacji Harappy lub inaczej cywilizacji Doliny Indusu rozwijającej się od III tys. p.n.e., w tym samym zatem czasie co kultury w Mezopotamii (Sumer, Akad) i Egipcie, a zajmującej obszar większy niż obie wymienione razem wzięte! (Dziś w dużej części to tereny Pakistanu; najogólniej mówiąc obejmowała ona północno-zachodnie Indie, ale wciąż trwają prace badawcze i jej obszar wciąż się powiększa).

Jak stare cywilizacje Śródziemnomorza, tak i indyjska na całe stulecie stała się niewyczerpalnym źródłem inspiracji dla późniejszych kultur subkontynentu, choć jak zwykle spuścizna bywała rozmaicie wykorzystywana i wpisywana w odmienne już kulturowo konteksty. Trzeba też powiedzieć, że wiele danych, których z braku miejsca nie można tu obszernie zrelacjonować, wskazuje na powiązania miedzy kulturami śródziemnomorskimi i mezopotamskimi z indyjską, zatem jeśli mówić o dziedzictwie w szerokim tego słowa znaczeniu Indie jawią się nam bliższe niż sądzimy… Warto więc znać choć w zarysie dzieje i cechy tamtej kultury, a jeśli ktoś jest zainteresowany procesami tzw. długiego trwania — tym bardziej. Zatem — najpierw należy nakreślić szkic kultury protoindyjskiej, potem wskazać kilka przykładów adaptacji jej elementów do tradycji mitycznej do dziś w Indiach żywotnej. I tak właśnie uczynimy....

Część I — Cywilizacja Indusu

Oczywiście cywilizacja Harappy miała na ziemi indyjskiej swoich poprzedników. Odkryto ich ślady na stanowiskach archeologicznych w Beludżystanie, w Amri, Kalibangan i in. Ale — w starszych osiedlach widać chaotyczny układ zabudowy, co wobec planowej zabudowy okresu kultury Harappy jest różnicą ewidentną. Budynki wznoszono z jednego rozmiaru cegieł. Czy to jest niezwykłe? Przypomina się sakralny w istocie hymn do bogów, którzy dali ludziom cegłę jednego kształtu. Hymn! — jakby praca murarska była święta… Ten hymn powstał w Sumerze. Także brązowe i miedziane narzędzia odznaczały się niezwykłą standaryzacją. Dlaczego? Otóż sądzono (tak też zresztą było w Egipcie), że jeśli coś raz uzyskało status czegoś doskonałego, nie ma najmniejszego sensu dokonywać zmian — to stąd płynął tzw. konserwatyzm indyjski (a my to słowo oznaczamy raczej negatywnymi skojarzeniami, bo nasza kultura innowacje poczytuje sobie za cnotę). A jeszcze w dodatku sposób budowania był uznawany za dar boga, nie może zatem dziwić fakt, że w Mohendżo Daro odkryto 9 warstw na identycznym planie!

Wszystkie miasta kultury harappańskiej są do siebie podobne. Ich charakterystycznymi cechami jest podział na część miejską i tzw. cytadelę na podwyższeniu, usytuowaną zawsze po zachodniej stronie miast.

Rekonstrukcja cytadeli

Domy miały dwa i więcej pięter, w środku były kwadratowe podwórza, wokół izby pozbawione okien od strony zewnętrznej. W domach znajdowały się łazienki, a system kanalizacji jeszcze dziś budzi zdumienie; takiej zdobyczy cywilizacyjnej nie miała żadna inna współczesna cywilizacja, a i w późniejszych czasach trudno byłoby o dorównanie harappańskim urządzeniom higienicznym. Ulice, wszystkie o kątach prostych, były różnej szerokości, najszersza miała 9 m. A. Basham nie wyklucza istnienia ściennych malowideł, choć nie dotrwały do naszych czasów. Najprawdopodobniej malowano jednak tkaniny bawełniane i zawieszano na ścianach.

Takie same statki jakie kiedy pływały po rzekach cywilizacji Indusu pływają jeszcze wciąż po Indusie. Wizerunki statków sprzed ok. 5 tysięcy lat zachowały się nie tylko na pieczęciach czy tabliczkach, ale i jako niewielkie rzeźby gliniane. Także wózki z pełnymi kołami, jakich przedstawienia miniaturowe zachowały się w ruinach kultury harappańskiej jeszcze i dziś spotkamy na drogach Indii. Jeśli niektóre środki techniczne przetrwały tak długi czas, nie może dziwić, że i niektóre wierzenia mityczne dotrwały do naszych dni — bo te, jak skądinąd wiadomo, zmieniają się najwolniej.

Cytadela (weźmy przykład Mohendżo Daro) to duży kompleks budynków na platformie ponaddziesięciometrowej wysokości, o wymiarach 360 m x180 m z zębatym murem. Najciekawszymi obiektami była Wielka Łaźnia z basenem i małymi pomieszczeniami wokół, oraz Wielki Spichrz. Największy odkopany budynek miał rozmiary 70 m x 24 m; badacze twierdzą, że mógł to być pałac władcy. Zdziwienie wzbudził w początkach badań nad kulturą Indusu brak świątyni. Ale potem okazało się, że istnieją budynki, które budzą domysły, że mogły jednak być świątyniami. Jak ten w Mohendżo Daro o podwójnej bramie, z dziedzińcem przed budynkiem, z ceglanym kręgiem, o ponadmetrowej średnicy, w którym być może rosło święte drzewo (podobne okrągłe konstrukcje znamy z tabliczek), z dwubiegowymi schodami prowadzącymi zapewne na nieistniejący już taras. A zresztą, zapewne kult sprawowano również w naturalnej scenerii: pieczar, świętych lasów… Także Wielka Łaźnia i sam basen był miejscem dokonywania rytuałów — ablucji, przybudówki zaś mogły być miejscem kontemplacji, był wreszcie spichrz, który pełnił niezbyt już dla nas jasną rolę świętego miejsca. Wchodził w ramy kompleksu zabudowań cytadeli, a przecież poważni badacze twierdzą, że cytadela en block była ś w i ą t y n i ą! (np. prof. H. Wałkówska). Zauważano podobieństwo spichrzu do spichrzy sumeryjskich, a jak z pism mezopotamskich wiadomo spichrz związany był z kompleksem wierzeń - był elementem całości systemu religijnego. A system ten charakteryzował się: czcią dla Wielkiej Bogini, sprawowaniem kultu przez kobiety-kapłanki, przywództwem świętego króla lub króla-kapłana, symboliką chtoniczną (np. wąż), symboliką ujarzmiania natury, której znakiem był byk, symboliką roślinną. I cały ten kompleks znaków jest tu: w kulturze harappańskiej. O czym powiadamiają nas tylko tabliczki i inne artefakty, bo pismo wiąż jeszcze nie przemówiło i nie wiemy (choć istnieje na ten temat wiele nawet wiarygodnych spekulacji) jakim językiem posługiwali się twórcy tej niebywałej cywilizacji. Są więc: wizerunki wężowych boginek, motywy lotosu, swastyki, statuetki kobiet w niecodziennych strojach świadczących na korzyść tezy, że były to kapłanki, jest cała galerii postaci byka, ba! odkryto tabliczki ze scenami przypominającymi kreteńskie akrobacje nad grzbietem byka, znaleziono też maski rogatego boga, a np. w Harappie - wizerunek półbyka-półczłowieka. Nie brak innych ciekawych motywów, jest postać stojąca na centaurze, paw, wiele wskazuje na istnienie wyobrażeń psa związanego ze sferą śmierci, są postacie gryfów. Wymieniam te właśnie, jako że świadczą o podobieństwach międzykulturowych (Egipt, Sumer, Kreta, a także Iran), co jest tematem tyleż zresztą fascynującym, co niebezpiecznym, gdy zaniecha się analizy kontekstów — jeśli jednak konteksty są wspólne (a przecież temu trudno zaprzeczyć, jeśli zgadza się okres historyczny i istnieje możliwość kontaktów) mogą pomóc w odkrywaniu znaczeń. Bardziej jednak w tym miejscu interesuje nas problem przetrwania wielu z motywów i (zapewne) idei w kulturze indyjskiej, która kształtowała się zarówno pod wpływem Ariów, którzy podarowali Indii Wedy, jak i wcześniejszych wierzeń — właśnie harrapańskich.

Przykłady tabliczek z cywilizacji Doliny Indusu

Oto pełniejszy wykaz zabytków, które są najbardziej interesujące z uwagi na nasz temat:

— figurki Bogini z kwiatami i liśćmi we włosach,

— słupy falliczne — stożkowe, i kamienne obręcze — prototypy późniejszych symboli lingi i joni (w postaci lingi hołd w późniejszym hinduizmie odbierał Śiwa, wydaje się zatem, iż ityfalicznie przedstawiane bóstwo zwane proto-Śiwa mogło już w Harappie odbierać hołd),

— wyobrażenie nagiej kobiety w trakcie aktu płciowego z bóstwem o ciele krokodyla i głowie w kształcie fallicznym,

— kamienna obręcz, na której wyryto wyobrażenie Bogini Matki, nagiej, z której łona wyrasta roślina i która jest odwrócona do góry nogami, jakby chciano podkreślić, że Bogini rodzi jak Ziemia — tak później obrazowano boginię Aditi; po drugiej stronie widnieje scena obrazująca prawdopodobnie akt składania ofiary z człowieka — mężczyzna trzyma nóż w kształcie sierpa, a siedząca na ziemi kobieta unosi obie ręce ku górze,

— rogata bogini wśród gałęzi drzewa, której składa hołd postać także mająca rogi, widać też kozę o ludzkiej głowie i siedem kobiet z warkoczami,

— sceny mocowania się z bykiem: na jednej z tabliczek za postacią walczącą z bykiem widnieje postać bóstwa z rogami na głowie i w pozycji asany, protoŚiwa, ponad bykiem zdaje się, że widać zarys ciała krokodyla (?); postać protoŚiwy pojawia się też w towarzystwie kilku zwierząt lub jako wyłaniająca się z drzewa figowca w towarzystwie kobry, kobiet i tygrysa,

— scena przeskakiwania przez grzbiet byka, tak podobna w treści do tych, które znamy z Krety, tu na indyjskiej pieczęci scenie corridy „przygląda" się bóstwo przedstawione jako bycza głowa zatknięta na słupie,

— niektóre postaci zarówno żeńskich, jak męskich bóstw wyposażone zostały w bycze głowy i długie ogony, niektóre mają nawet kopyta,

— liczne są przedstawienia byka stojącego przed czymś, co niegdyś uważano za żłób, a co wygląda raczej na kultowy słup,

Scena prawdopodobnie mitologii „zodiakalnej", z siedmioma postaciami, prototypami Matrik u dołu- skomplikowana scena na jednej z tabliczek zawiera zapewne jakąś ilustracje mitu: od dołu widzimy rząd siedmiu kobiecych postaci, które zapewne są prototypem tak zwanych siedmiu matrik do dziś mających swe miejsce w hinduizmie, w centrum sceny w przyklęku postać jakby w rogatym hełmie na głowie i rękami zwróconymi ku bóstwu z rogami (?) stojącemu pomiędzy czymś, co wygląda jak rogi zakończone liściem, z kolei za klęczącą postacią widnieje krowa o falistych rogach, ponad jej grzbietem znak ryby. U jego stóp widnieje skorpion czy rak… Nie jest wykluczone, że cała ta scena musi być odczytana z astrologicznym kluczem… Potem, w hinduizmie Śiwa bywa przedstawiany w towarzystwie 7 matrik,

— interesująca jest grupa postaci skupionych wokół centralnie przedstawionego zwierzęcia ujętego w rzadkim ujęciu rzutu z góry, wyglądającego na krokodyla, otaczają je zwierzęta, słoń, antylopa oraz postacie ludzkie. Co jest ciekawe to fakt, że dziwnie podobne sceny można odnaleźć w… Egipcie — na ceramice z okresu nagadyjskiego widnieje w identyczny sposób przedstawione centralnie zwierze w rzucie z góry otoczone innymi zwierzętami, nieraz wyraźnie jest to skorpion, nieraz nie. Zapewne także rodzaj prezodiaku,


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Hinduizm - rys ogólny
Hinduizm - rys historyczny

 Zobacz komentarze (4)..   


« Etnologia   (Publikacja: 27-10-2004 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3716 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365