Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.411 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Religię możemy przyrównać do przewodnika, który prowadzi ślepego - chodzi bowiem tylko o to, aby ślepy doszedł do celu, a nie o to, aby wszystko widział."
 Filozofia » Etyka

Zło jako zjawa [3]
Autor tekstu:

6. Zło przeszłe

Niezależnie od zła, które może realizować się w przyszłości, istnieje zło przeszłe, które występuje w minionej całości i w niej działa. Wszelkie czyny o wymiarze aksjologicznym są determinowane i determinują kolejne. To czyn przeszły rzutuje na moje teraz, pojedyncze działanie otwiera drzwi złu, które dzięki niemu się realizuje. Zjawa nie powołuje się sama do istnienia. Zawsze ma swój realny początek w zachowaniu człowieka. Tworzy warunek możliwości swojego pojawienia się, ale by potencjalność mogła przerodzić się w realność, potrzebny jest wolny czyn. Czyn ten nie jest w sposób oczywisty pozbawiony determinantów, o czym była mowa powyżej. Jednak istnieje pewna, nieopisywalna przestrzeń, w której człowiek staje tylko przed sobą. Podejmuje decyzję, rozumiejąc sytuację we własnej rzeczywistości aksjologicznej.

Zło, którego realność zapośredniczona jest w przeszłych czynach jednostki, nie kończy się wraz z nimi. Przeciwnie, zaczyna w niewyjaśniony sposób istnieć samodzielnie. W konsekwencji trwa wraz z cierpieniem, powodując moralną negację mojego istnienia. Istnienie, które z istoty jest uprawnione i zdrowe [ 27 ], przemienia w niekończące się ból i mękę. Zło zmienia perspektywę osoby jako bytu. Wciąga w rzeczywistość niezgody, a osoba staje się częścią przestrzeni niezrozumienia i chaosu. Dotąd, żyjąc w immanentnym rozumieniu świata, czuła bliskość osób i przedmiotów, nagle staje wobec nich, doznając alienacji i fałszu. W tak dramatycznej sytuacji, człowiek zdaje sobie sprawę z powołanego przez siebie zła. Ma to głębokie konsekwencje zarówno dla niego, jak i dla innych. Pragnie uciec, odejść [ 28 ], zmienić to, gdyż stał się kimś, kim nie powinien. Zło przeszłe, które wynikło z wydarzenia, którego był autorem, wprowadza człowieka w teraźniejszość, której nie rozumie i nie akceptuje. Zdaniem filozofa, uświadomienie sobie tego faktu, powoduje chęć oczyszczenia i odpokutowania za powołane zło. Spojrzenia na samego siebie, jako na byt nieusprawiedliwiony w swoim istnieniu [ 29 ]. "Wiem: powinienem nie być, a mimo to jestem. W tym jest jakaś sprzeczność. Świadomość tej sprzeczności jest bólem — bólem istniejącego we mnie zła" [ 30 ].

7. Potępienie

Świadomość powołanego przez osobę zła, otwiera wobec niej dwie możliwe drogi wyboru. Z jednej strony, pokora i chęć powrotu do dobra, które się utraciło, woła człowieka do wyznania winy i naprawy szkód. W takiej sytuacji osoba wraca do własnej natury [ 31 ]. Zło potencjalne, jak i realne przez czyny mentalne i intencjonalne, zostaje zahamowane [ 32 ]. Nie możemy powiedzieć, że zjawa zostaje unicestwiona, gdyż istniejąc w perspektywie personalnej, mogła przeniknąć w inne miejsca dialogu. Oznacza to, iż ludzkie relacje nigdy nie istnieją w całkowitym odosobnieniu. To, co determinuje relacje Ja — Ty, wpływa także na całą przestrzeń społeczną Ja. Hermeneutyka spotkania to: Ja wpływam na Ty, Ty wpływasz na Ja, siebie zaś rozumiemy w perspektywie My.

Z drugiej strony, strach i ból związane ze złem pchają człowieka do ucieczki, do zerwania więzi [ 33 ]. W tej sytuacji zło dalej działa. Zjawa widząc, iż jednostka uświadomiła sobie własną sytuację, mocniej na nią oddziałuje. Wiedząc, że powołana przestrzeń urealnienia zło przez wyznanie i akt skruchy, może być radykalnie zredukowana, uderza w człowieka tym mocniej. Zło wszelkimi sposobami pragnie naznaczyć człowieka. Dąży do tego, aby osoba we własnym sumieniu usłyszała głos potępienia. Ponownie, posługując się groźbą i pokusą, prowadzi do sytuacji, w której jednostka odwraca się od własnej natury [ 34 ].

Ja nie jestem już tym, kim byłem. Tak mówi zło we mnie. Nie jestem, kim byłem, bo stałem się zły. Kto jest zły, powinien zostać potępiony. Nic nie usprawiedliwia mojego istnienia, gdyż moje istnienie wywołuje zło. Zło sprawia, że staję się złym człowiekiem. Tischner idzie krok dalej. "Istnienie złego człowieka jest istnieniem złym" [ 35 ]. Widzimy, że zło zmienia również status ontologiczny człowieka, który je wywołuje [ 36 ]. Zrywa on ze swoją naturą, kierunkuje się ku byciu nieusprawiedliwionemu. Zaczyna myśleć i postępować w perspektywie zła, jego egzystencja staje się nieuporządkowana. Nie rozumie siebie, czuje się obco, zaczyna trwać bytem potępieńca [ 37 ]. To nic innego jak świadomość immanentnej egzystencji zła. Osoba stała się zła, stała się złem. Brakuje jej usprawiedliwienia siebie, jednocześnie w dalszym ciągu istnieje. Skutkiem tego rodzi się wewnętrzna sprzeczność wartości, która staje się powodem bólu egzystencjalnego. Nie dość tego. Dla potępieńca nie ma nadziei. Chaos w przestrzeni wartości, rozpacz wynikająca ze świadomości losu potępionego niosą ze sobą radykalne zwątpienie w dobro. Tylko dobro mogłoby wprowadzić nadzieję w przestrzeń człowieka — zjawy. Nadzieja zaś byłaby dla niego ochroną. "Nadzieja przysługuje jedynie temu, kto jest wart nadziei. Ci jednak, którzy są ontologicznie źli, są również przekonani, że nie są warci nadziei" [ 38 ]. Potępiony zaczął egzystować w rzeczywistości zjawy. Ona nieustannie podszeptuje mu, w jak krytycznej sytuacji, tylko z własnej winy, się znalazł. Począwszy od pojedynczego wolnego czynu, skończywszy na zdeterminowanych, ale wciąż wolnych zachowaniach, zły człowiek świadomy jest, że istnieje w warunkach, za które sam ponosi odpowiedzialność. Świadomość ta jest wciąż pogłębiającą się destruktywnością.

Nie jest to jednak kresem męki danej osoby. W całej rozciągłości tego procesu, zło zachowuje się bardzo inteligentnie, a nawet przebiegle. Ma ono jeden z góry określony cel. Jest nim ujednolicanie płaszczyzny ontologicznej między osobą a zjawą. Człowiek w swojej świadomości ma stopniowo uwewnętrznić sens aksjologiczny, którego autorem jest zło. To z kolei prowadzi do końcowego celu, jakim jest pełna identyfikacja osoby ze zjawą. Odbywa się to w wyżej opisanej strukturze, jednak struktura ta opiera się na bardzo szczególnej komunikacji. W tej to perspektywie ujawnia się istotna rola dialogu ze złem.

8. Celowość

Aby dobrze uchwycić istotę dialogu ze złem oraz jego cel, należy cofnąć się do warunków, w których zło urzeczywistnia się. W czasie spotkania dochodzi do interakcji między uczestnikami. Zgodziliśmy się, że źródłem zła w tym doświadczeniu jest drugi człowiek. Podczas komunikacji z nim, rodzi się pewien stan rozumienia, dialogu. Zło niszczy ten stan, lecz przed całkowitą destrukcją wkracza także na jego teren. Posługując się słowem, chce doprowadzić do zafałszowania natury człowieka. "Złe słowo w człowieku to słowo, które źle mówi i zarazem zło mówi. Słowo, które mówi — działa." [ 39 ] Słowo, które jest wypowiadane, a jednocześnie pochodzi od zjawy działa z jej siłą. Działa jak idealny przewodnik. Wydobywa zło wewnętrzne jak i zewnętrzne. Osoba, jako intencjonalny autor słów, staje w jednym szeregu ze zjawą. Zło wciąga człowieka we własne istnienie. Człowiek staje między zjawami [ 40 ], staje się jedną z nich. Zło nie pragnie tylko destrukcji, gdyż uwidacznia się w tej destrukcji pewna racjonalność i celowość.

"Być zjawą znaczy: istnieć na ziemi wygnania, nie mając tu prawa do istnienia. Sens tego doświadczenia streszczają słowa: istnieję istnieniem zdradzonym" [ 41 ]. Tu dopiero otwiera się rzeczywistość, którą tworzy zło. W człowieka uderza świadomość potencjalnej możliwości powrotu do świata pierwotnego. Jesteś tu, bo sam tak wybrałeś, ale masz możliwość powrotu — mówi sumienie [ 42 ]. Zjawa zagłusza ten głos, kładąc akcent na winę człowieka. Wtrąca go w rozumienie świata w pryzmacie skazańca. Wszystko jest dla niego z jednej strony groźne i niebezpieczne, a z drugiej niezrozumiałe, bolesne i hańbiące. Nagle wszystko to, co do tej pory służyło, staje w opozycji. Sytuacja ta prezentuje się jako odwrócenie świata od człowieka. Ale w rzeczywistości to człowiek odwraca się od świata, od drugiego, od siebie samego. Już nie rozumie siebie, nie poznaje się, to zło go zmieniło. Nie rozumie bliźniego, który jest już dla niego kimś obcym, a świat (szczególnie świat wartości) to już nie jego świat [ 43 ].

Teren dialogu, spotkania, na którym Ja i Ty budujemy wspólne rozumienie, zostaje zniszczony przez Ty, kierowane przez zjawę. Widzimy, iż celem ataku zła nie jest tylko jedna osoba, w tym przypadku — Ty. Zjawa wykorzystując Ty, które już wciągnęła we własne bycie, próbuje zakazić również mnie. Inny człowiek nie traktuje mnie już jako partnera we wspólnym dialogu, ale próbuje na mnie wpłynąć, abym upodobnił się do niego. Nie widzi ratunku dla siebie, przepełniony jest brakiem nadziei i bólem. Tego samego chce dla mnie. "Zrozpaczeni zarażają rozpaczą. (...) W naturze potępienia leży dążenie do uniwersalizacji stanu potępienia" [ 44 ]. To pewnego rodzaju spirala, która z każdą nową ofiarą, zaczyna obejmować i wchłaniać kolejne. Zło nie chce tylko pojedynczej destrukcji, chce wciągnąć we własne bycie wszystkich. Jak zauważyliśmy, robi to w bardzo celowy, ale i szczególny sposób.


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Problem Zła
Zło jako brak

 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 27 ] Widzimy tu założenie antropologiczne, wynikające z klasycznej metafizyki, gdzie byt z racji samego istnienia jest dobrem.
[ 28 ] J. Tischner, J. A. Kłoczowski, Wobec wartości, W drodze, Poznań 2001, s. 76-80; J. Tischner, Spór o istnienie człowieka, ..., s. 190-191; K. Bukowski, J. Tischner, Aby zbudować dom na skale, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1978, s. 244-248.
[ 29 ] J. Tischner, Świat ludzkiej nadziei, ..., s. 167-183.
[ 30 ] J. Tischner, Filozofia dramatu, ..., s. 178.
[ 31 ] J. Tischner, Wobec wartości, ..., s. 80-85, Tenże, Spór o istnienie człowieka, ..., s. 201-210.
[ 32 ] Zdaniem J. Tischnera osoba taka wraca do istnienia pierwotnego, do jasności widzenia aksjologicznego. Aktualna sytuacja staje się jasna, wszelkie przyszłe czyny już bogate w wiedzę na temat działania zjawy, mogą pomóc w obronie przed jej atakiem.
[ 33 ] J. Tischner, Wobec wartości, ..., s.78-79.
[ 34 ] J. Tischner, Spór o istnienie człowieka, ..., s. 190-191.
[ 35 ] J. Tischner, Filozofia dramatu, ..., s.302.
[ 36 ] Uwidacznia się tu dyskusja J. Tischnera z klasycznym ujęciem, które twierdziło, iż nawet w bycie całkowicie złym (negatywnym), samo istnienie jest wartością dodatnia, dobrą. Tischner jak widać, przeczy temu i za M. Schelerem twierdzi, iż samo istnienie wartości negatywnej jest także wartością negatywną.
[ 37 ] J. Tischner, Filozofia dramatu, ..., s. 302-304.
[ 38 ] J. Tischner, Spór o istnienie człowieka, ..., s. 190.
[ 39 ] Tamże, s. 261.
[ 40 ] Mowa jest tu przede wszystkim o osobie, która jest źródłem zła w sytuacji dialogu. Gdy Ja komunikuje się z Ty, a Ty jest podmiotem zła, to Ja przebywa w strukturze zła, lecz jeszcze do niej nie należy. Natomiast między Ty i zjawą następuje pewna unifikacja.
[ 41 ] J. Tischner, Filozofia dramatu, ..., s. 261
[ 42 ] J. Tischner, Wobec wartości, ..., s. 67-69.
[ 43 ] J. Tischner, Myślenie według wartości, ..., s. 398-400, 477-490; Tenże, Wobec wartości, ..., s. 26-30.
[ 44 ] J. Tischner, Spór o istnienie człowieka, ..., s. 191.

« Etyka   (Publikacja: 02-02-2005 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Szymon Dąbrowski
Ukończył filozofię na Uniwersytecie Gdańskim, kończy zaocznie teologię na KULu oraz studiuje socjologię na UG. Pracuje w Liceum i Gimnazjum jako nauczyciel. Mieszka w Gdańsku.

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Zło jako brak
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3913 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365