Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.161.825 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Głos racjonalisty jest zdrowym odruchem społecznym, jest aktem samoobrony społeczeństwa przed niebezpieczeństwem opanowania go przez niekontrolowane czynniki"
 Filozofia » Etyka

Zło jako zjawa [4]
Autor tekstu:

9. Dwoistość

Wiemy, że zło jako fenomen nie jest bezwarunkowe, posiada ściśle określone warunki i możliwości. Są one wielopłaszczyznowe, ale w swojej istocie sprowadzają się do dwóch najistotniejszych. Zło bezpośrednio i niemal jednoznacznie związane jest z cierpieniem. Cierpienie ukazuje się w horyzoncie przeszłych, jaki i potencjalnie przyszłych doświadczeń. Nie jest ograniczone tylko do czynów już podjętych, czy podejmowanych, ale jest możliwością, która grozi w przyszłej perspektywie. Nasze istnienie nieustannie związane jest z cierpieniem. Ta relacja najmocniej uwidacznia się w przeszłych wydarzeniach. Historia pełna jest cierpień, które wynikały z działań i pragnień ludzi. Patrząc w głąb tych wydarzeń, źródłem cierpień na płaszczyźnie międzyludzkiej jest zawsze powołane wcześniej zło. Zło przejawia się poprzez cierpienie, cierpienie staje się złem. Tischner twierdzi, iż całe nasze istnienie naznaczone jest cierpieniem, które może realizować się i rozwijać w spotkaniu z drugim człowiekiem [ 45 ].

Obok cierpienia, zło wiąże się także z jakąś przyjemnością, rozkoszą czy szczęściem. Zjawa kusząc, zawsze coś oferuje. Nasze działania ukierunkowane są najczęściej na jakiś cel. Na rodzaj celu ma wpływ zjawa, poprzez agresywną reklamę przedmiotu pożądań. Zło tak prezentuje dany przedmiot przyszłego pożądania, aby stał się on celem dla człowieka, niezależnie od wszelkich negatywnych konsekwencji. Zawsze w dwuznaczności, dwoistości, cząstkowości odsłania tylko część prawdy. Nigdy całą. Formy zła poprzez złudzenie uaktualniają swoją potencję. To genialnie zaplanowana strategia. Ale z jednej strony inteligentna, a z drugiej głupia. "Zło jest przebiegłe, bo kusi i nęci. Zło jest głupie, bo musi posługiwać się złudzeniem" [ 46 ]. Przebiegłe jest w tym, że potrafi wciągnąć we własną grę człowieka, który wcale nie chce w nią grać. Głupie z tej przyczyny, iż znając swój fałsz, prezentuje go jako prawdę. Przebywając w przestrzeni nieprawdy posługuje się złudzeniem, by wpłynąć na człowieka i zmienić go.

Wynika z tego, że zło jest warunkowane jedynie dialogiem z innym człowiekiem. Czy bez spotkania nie ma miejsca na zło? Autor uważa, że mogą być różne przejawy zła, lecz zawsze ujawnia się ono w rzeczywistości międzyludzkiej, swoiście dialogicznej [ 47 ]. Tylko w sytuacji, w której ludzie wchodzą między sobą w rozmaite kontakty, zło pojawia się jako czynnik różniący, dzielący oraz prowadzący do całkowitej destrukcji. Albo jako czynnik łączący, aby wzajemnie wegetować dla uzyskania multiplikacji zjawiska zła. Nie na zasadzie wspólnego działania, ale tworząc pozór pojednania, zło stwarza płaszczyznę dla powiększania własnej egzystencji. Jednych całkowicie niszczy, drugim natomiast pomaga trwać tylko dla swej potrzeby. Całość dzieje się w niedookreślonej dwoistości, w kłamstwie. Pozór pojednania nie opiera się na komunikacji, której źródłem i celem jest prawda. To zjawa oszukuje człowieka, wchłania go w istnienie nieprawdziwe. Tworząc idealne złudzenie, wpływa na człowieka, a on zmienia się pod tym wpływem.

10. Kłamstwo

"Jest jakiś taki rodzaj zła, który przenika rozum człowieka i z którego człowiek nie zdaje sobie jasno sprawy" [ 48 ]. Wnika w człowieka, gdyż staje się on tym samym, co zjawa. Natomiast nie zdaje sobie z tego sprawy, bo zło aranżuje sytuację, w której człowiek nie odróżnia prawdy od fałszu. Osoba została okłamana i sama staje się podmiotem kłamstwa. "Kłamstwo przylega do człowieka, wsiąka w jego rozum, staje się jego drugą naturą" [ 49 ]. W tym przypadku zło zniewala, czyni z człowieka niewolnika. Dzieje się tak, gdyż osoba nie zdaje sobie sprawy ze swojego zniewolenia. Zjawa wchodzi w przestrzeń człowieka i zmienia go w niezauważalny dla niego sposób. Jednostka nieustannie posiada wrażenie własnej wolności, która w rzeczywistości modyfikowana jest przez zło. To ono oszukuje, kłamie, wchłania w ramy istnienia i rozumienia jako zjawy. Człowiek, żyjąc w pozorze wolności, z każdym kolejnym kłamstwem głębiej wkracza w złe istnienie. To kłamstwo wnika w niego, staje się jego czynem. Okłamuje go, a on staje się kłamcą. Zło bezustannie zaraża, w dialogu przenika z osoby na osobę.

Wynika z tego, iż zło, posługując się fałszem, kłamstwem, wchodzi w przestrzeń natury osoby. Nie jest tak, iż zło używa kłamstwa tylko jako narzędzia. Jest wprost przeciwnie. To zjawa posługuje się nieprawdą i sama nią jest. Werbalne, jak i pozawerbalne, zafałszowanie rzeczywistości aksjologicznej pierwotnie staje naprzeciw człowieka. Jeśli wejdzie on w przestrzeń kłamstwa jako kłamstwa, co oznacza, iż wewnętrzna dialogiczność zostanie oparta na kłamstwie, stanie się on kłamcą. Jego natura, początkowo otwarta na prawdę i ku niej skierowana, zostanie zmodyfikowana przez zło. Kłamstwo nie tylko obciąża, zmienia i redukuje relacje dialogiczne, ale przede wszystkim modyfikuje aksjologiczną naturę człowieka. Nie można posługiwać się kłamstwem, a potem bez żadnych konsekwencji z niego zrezygnować. Człowiek, stając się kłamcą, staje się zły. Zmienia naturę, wytwarza w sobie obcy stan, stan nieprawdy [ 50 ].

Istnieje jednak moment uświadomienia sobie tego stanu i to może potencjalnie spowodować dwie postawy. Pierwsza to postawa powrotu do prawdy, wyjścia z kłamstwa, wyznania winy i ucieczka od człowieka, który jest źródłem tego rodzaju zła. Druga natomiast to postawa pogłębiającego się samookłamywania, która wiąże się z przyjęciem optyki kłamstwa. Będzie to wejście w aktywną strukturę zła, w której ja sam tworzę kolejny stan kłamstwa, staję się źródłem fałszu. Pierwsza kwestia wiąże się z problematyką ucieczki i zbliżenia osób w perspektywie dialogu. Temu będzie poświęcony kolejny podrozdział [ 51 ]. Druga kwestia — samookłamywanie, jest jedną z dróg, początkiem procesu, który wcześniej nazwaliśmy, wchodzeniem w strukturę zjawy, stawaniem się zjawą. Jeżeli zgadzamy się na logikę kłamstwa, niekiedy zupełnie nieświadomie, zgadzamy się na wszelkie konsekwencje, które się z tym wiążą. Pozwalamy, aby nasz dialog, nasze porozumienie z innym człowiekiem, posługiwały się językiem i logiką zła. W miarę pogłębiania się tego stanu, wkraczamy coraz mocniej w zakłamanie. Zakłamanie jest stanem, w którym prawda i fałsz przyjmują bardzo zróżnicowane postacie. Są wzajemnie relatywne. Ja staję się kłamcą, czyli Ja rozumiem siebie i innych poprzez soczewkę fałszu i nieprawdy. Kłamstwo nie jest więc tylko zewnętrznym, aktowym narzędziem, przez które działa zło. Jest pewną formą zjawy, przez którą ma dostęp do człowieka. Zmienia jego naturę z pierwotnej, ukierunkowanej na prawdę, na wtórną, istniejącą w fałszu [ 52 ].

Uzmysłowiliśmy sobie, iż zło jawi się jako rzeczywistość pierwotna wobec złego czynu. Co oznacza, że zjawa przygotowuje podłoże, na którym człowiek z jednej strony czuje się całkowicie wolny, z drugiej jest przez nią manipulowany. Tak tworzy warunki wewnętrzne i zewnętrze, aby zrealizować wszelkie swoje cele. Nie czyn staje się istotą zjawiska, ale pole uczestnictwa. To właśnie czyny, które urealniają zło, pierwotnie wynikają z uczestnictwa w złu. Rodzaj myślenia, na kształt koła hermeneutycznego, nie jest tu błędem. Zjawa w delikatny sposób oddziałuje na jednostkę, aby zmieniać ją w zjawę. Początkowo tworzy pewne warunki, w których człowiek ma wejść w jej sposób rozumienia świata. "Zło zanim znajdzie się w naszym czynie, staje za naszymi plecami, przenika do wewnątrz, włazi w nasze oczy i uszy, przenika nasz smak i dotyk, określa wrażliwość na świat, budzi pragnienia i lęki, narzuca odpowiednie formy rozumowi i zamyka go w pozornych oczywistościach" [ 53 ]. Robi to wszystko, aby poszerzyć własne istnienie. Wciągnie kolejnego człowieka, dzięki któremu możliwe będzie pomnażanie owoców zła, czyli multiplikacja zła.

11. Ucieczka i zbliżenie

Pole uczestnictwa, jak zło w pełnym statusie zjawy [ 54 ], wyraża się w podobnych doświadczeniach. Jednak uczestnictwo to doświadczenie pierwotne. "Zło zjawia się najpierw — zanim jeszcze zostało urzeczywistnione — w dwóch przeciwstawnych sobie doświadczeniach: w doświadczeniu groźby i doświadczeniu pokusy" [ 55 ]. Zjawia się w potencji, w sferze, gdzie nie ma jeszcze statusu ontologicznego, a przez to, jak można by przypuszczać, nie jest pozbawione siły oddziaływania, np. grożąc czy kusząc. Doświadczenia te powodują albo odruch ucieczki, albo odruch zbliżenia osoby, na którą wpływa zło. W pierwszym przypadku jest to zerwanie ze strukturami zła, z relacjami ze złym człowiekiem. Nie jest to ucieczka od człowieka, ale ucieczka od zła, które w nim zamieszkuje. W drugim przypadku, przeciwnym, wchodzimy w strukturę zła, w dialog z człowiekiem złym. On nam grozi, ale i kusi. Gdy pokusa zwycięża, zło ma do nas dostęp, posługując się innym człowiekiem zmienia nas na swój obraz. Istnieje jeszcze innego rodzaju ucieczka i zbliżenie. Tego, który jest autorem zła. Człowiek, który jest pod wpływem zjawy może uciec lub zbliżyć się do zrozumienia własnej winy. Gdy ucieka, to ucieka od płaszczyzny dialogowej ze mną. Staje wobec mnie, ale staje jako zjawa, a nie partner. Ucieka ode mnie jako człowieka, by wpłynąć na mnie i zarazić mnie złem, np. swoja winą. Natomiast, gdy zbliża się do mnie jako partnera, jest to początek wyznania jego winy. Jak twierdzi Tischner, to początek drogi, którą musi pokonać, aby znaleźć pierwotną naturę. W tym przypadku uświadomiony stan niewoli zostaje porzucony na rzecz powrotu do prawdy [ 56 ].

Pokusa i groźba są ze sobą nierozerwalnie związane, wzajemnie się przenikają i odsłaniają strukturę zjawy. Przenikają się, gdyż w każdym momencie chęci odejścia, dobitnie potwierdza się obecność. Im głośniej mówię o własnym odejściu, tym dobitniej stwierdzam istnienie tego, od którego chcę odejść. Chcąc zrealizować pierwsze, np. uciekając od złego człowieka, potwierdzam jego i własną obecność na jednej płaszczyźnie. Na płaszczyźnie, na której istnieje pokusa, która woła mnie do niego. Wołanie to fałsz, który prezentuje się jako prawda. To zjawa steruje drugim człowiekiem, abym Ja stał się jak On. To nie człowiek mnie woła, to przemawiające przez niego zło. Pragnie, abym poszerzył krąg tych, którzy wegetują w aksjologii zła. Tam, gdzie nie ma wolności i prawdy. Otacza ich złudzenie realności, ból i samotność wynikają z fałszu i kłamstwa.


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Problem Zła
Zło jako brak

 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 45 ] B. Casper, Co znaczy: myśleć dialogicznie? ..., s. 87-88.
[ 46 ] J. Tischner, Filozofia dramatu, ..., s. 179.
[ 47 ] Dialogiczność ma kształt koła hermeneutycznego Ja — Ty — My. Zob. Zjawiskowość zła.
[ 48 ] J. Tischner, Spór o istnienie człowieka, ..., s. 17.
[ 49 ] Tamże.
[ 50 ] W. Chudy, Filozofia kłamstwa. Kłamstwo jako fenomen zła w świecie osób i społeczeństw, Volumen, Warszawa 2003, s. 311-350.
[ 51 ] Zob. Ucieczka i zbliżenie.
[ 52 ] W. Chudy, Filozofia kłamstwa..., s. 405-418.
[ 53 ] J. Tischner, Spór o istnienie człowieka, ..., s. 17.
[ 54 ] Jest to nawiązanie do Groźba i pokusa, gdzie doświadczenia groźby i pokusy, również w ramach działania zjawy zostały zanalizowane.
[ 55 ] J. Tischner, Filozofia dramatu, ..., s. 179.
[ 56 ] J. Tischner, Wobec wartości, ..., s. 76-85.

« Etyka   (Publikacja: 02-02-2005 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Szymon Dąbrowski
Ukończył filozofię na Uniwersytecie Gdańskim, kończy zaocznie teologię na KULu oraz studiuje socjologię na UG. Pracuje w Liceum i Gimnazjum jako nauczyciel. Mieszka w Gdańsku.

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Zło jako brak
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3913 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365