Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.044.247 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 290 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Cała teologia tego papieża sprowadzała się do tego, że nie wolno zakładać gumy na fiuta. Jan Paweł II obrażał Boga swą małostkowością."
 Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Religiologia

Bóg nie istnieje cz. 3 [1]
Autor tekstu: Hans Crombach i Paul Jan de Wint

Tłumaczenie: Ilona Vijn-Boska

Na początku czerwca tego roku holenderska stacja telewizyjna VPRO w ramach programów edukacyjnych RVU nadała program „Bóg nie istnieje" autorstwa Paula van de Winta i Roba Muntza. Program ten składał się z sześciu odcinków, w których Paul Jan van de Wint rozmawiał z sześcioma znanymi holenderskimi naukowcami o niebezpieczeństwie, funkcji i absurdzie wiary.

Cały zapis cyklu "Bóg nie istnieje":
Cz. 1. Rozmowa z Dickiem Swaabem (neurobiolog)
Cz. 2. Rozmowa z Andriesem van Dantzigiem (psychiatra)
Cz. 3. Rozmowa z Hansem Crombachem (psycholog i prawnik)
Cz. 4. Rozmowa z Carlą Rus (psychiatra, traumatolog i psychoterapeutka)
Cz. 5. Rozmowa z Vincentem Icke (astrofizyk i kosmolog)
Cz. 6. Rozmowa z Jaapem van Heerdenem (psycholog)

W trzecim odcinku Paul Jan de Wint rozmawiał z holenderskim profesorem psychologii i prawa, Hansem Crombachem. W 1999 r. na Uniwersytecie w Maastricht i Antwerpii został on odznaczony, między innymi za książkę, napisaną razem z psychologiem H. Merckelbachem, „Odnalezione wspomnienia i inne nieporozumienia", w której autorzy zwrócili uwagę na problem wprowadzających w błąd „nagle powracających wspomnień" w aferach kazirodztwa. Obecnie w świetle także tych mechanizmów psychicznych holenderski naukowiec wyjaśnia zjawisko wiary religijnej.

Paul Jan de Wint: Czy holenderska Konstytucja zawiera artykuły prawne chroniące wierzących?

Hans Crombach: Tak. Najważniejszym i najbardziej adekwatnym jest oczywiście art. 6, który gwarantuje wolność religii. Inne artykuły w tej samej Konstytucji — jak choćby art. 1 zakazujący dyskryminacji, czy artykuł mówiący o wolności wypowiadania swoich poglądów, czy też o wolności zrzeszeń, zgromadzeń i demonstracji — biorą zrzeszenia religijne i należących do nich ludzi pod ochronę. Można się więc zapytać, po co dodatkowo specjalny artykuł o przekonaniach religijnych w Konstytucji, a więc podwójnie czy nawet potrójnie o tym samym. Ale to się bierze stąd, że religia i przekonania religijne otwarcie uważane są za coś innego, za coś lepszego i ważniejszego niż inne przekonania ludzkie, i dlatego muszą być chronione osobnym artykułem.

Coś jeszcze w Konstytucji?

No tak, głośny art. 23, który każdy zna jako artykuł mówiący o wolności oświaty. To, że oświata i jej treść nie są odgórnie narzucana i nie są tzw. edukacją państwową, jest bardzo dobrą ideą. Lecz w istocie ten artykuł jest wykorzystywany przez wszystkie ugrupowania religijne do przekazywania młodszej generacji w szkołach i instytucjach oświaty swoich doktryn. A to oznacza, że dzieci, duże grupy dziecięce, które jeszcze nie wiedzą, jak bronić się przed indoktrynacją, zostają nasiąknięte w bardzo młodym wieku przekonaniami religijnymi od których w dorosłym życiu nie potrafią się uwolnić. Znaczy to tyle, że wolność religii obowiązuje wszystkich — z wyjątkiem dzieci. Ponieważ im religia zostaje narzucona i one nic przeciwko temu nie mogą zrobić. W Holandii napisano wiele książek na temat problemów, z którymi musieli borykać się ludzie, aby uwolnić się od zakorzenionych w dzieciństwie przekonań. Ponieważ tym osobom się to udało, powstały dzięki temu wspaniałe książki. Lecz większa część tych ludzi nie odnosi sukcesu i pozostaje do końca obciążona tym wszystkim o czym tutaj mowa. Można tutaj podać, jako przykład, poczucie winy, które prawie wszystkie religie tak troskliwie pielęgnują i wpajają w ludzi, ażeby ci byli ulegli.

Czy to powinno być zabronione?

Nie, zabronić religii nie można, jeżeli dotyczy tylko sfery prywatnej. To byłoby nierozsądne, ponieważ także ja przywiązuję wagę do wolności wypowiadania swoich przekonań i dlatego nie uważam za słuszne zabraniać religii dotąd, dopóki inni ludzie nie zaczną mieć problemów przez nią. Religia musi być wyłącznie prywatną sprawą każdego człowieka.

Powinno się w takim razie zabronić uczenia tego w szkołach?

No tak, myślę, że w szkolnictwie religia i wszystko co ona obejmuje, powinny być oczywiście zabronione. I jeżeli ktoś potrzebuje tego rodzaju przekonań, musi to być sprawa całkowicie prywatna. Chciałbym dodać, że byłbym także skłonny odradzać ludziom tego rodzaju przekonań. Próbować ich zniechęcać do ich rozwoju.

Jak można to robić?

Poprzez całkowite usunięcie religii z życia publicznego. Cała ta kwestia „pobożności" jest osobistą sprawą poszczególnych ludzi. [ 1 ] Religia przenika całe społeczeństwo pod każdym możliwym sposobem. Bezustannie się ją spotyka, pod każdym symbolem na ulicy, w tym, co ludzie robią, w zrzeszeniach, w budynkach, w środkach masowego przekazu, ona jest po prostu wszędzie.

Wszyscy płacimy na oświatę, nieprawdaż?

Tak, faktycznie wiele ludzi płacących na oświatę jest zdania, że obciąża ona uczniów przekonaniami, które nie są pożądane.

Czy protest przeciw religii ma sens?

To zależy, jak ten protest będzie przebiegał. Jeżeli będzie głosić się przeciw niej tyrady, myślę, że to prędzej wywoła problemy rozniecając w wierzących ich przekonania i skłonność do oporu. A więc trzeba próbować miękko, delikatnie, bo każdy przymus doprowadza do fanatyzmu przeciwnej strony. Najważniejsze jest, aby wycofać religię z życia publicznego, a najważniejsze przy tym jest usunięcie jej z oświaty, od dołu do góry, a więc nie tylko ze szkół podstawowych, ale też z uniwersytetów, jeżeli jest tam obecna. Szkolnictwo musi być wszędzie publiczne i areligijne. [ 2 ] Myślę, że jeżeli uda się to zrobić, to uczynimy wielki krok do przodu w zapobieganiu i w korekcji negatywnych wpływów religii na życie publiczne i na politykę.

Najbardziej uderzającym przykładem, co mnie najbardziej obrusza, jest fakt, że eutanazja jest tak bardzo ograniczona i kontrolowana, i że tak długo była zabroniona. Życzenie, aby umrzeć w przyzwoity sposób według własnego samostanowienia, które tak wiele osób żywi, jest przez wielorakie organizacje religijne powstrzymywane zarówno względem osób religijnych, jak i niewierzących, takich jak ja. I tego rodzaju wpływ religii na życie społeczne musi zostać ukrócony.

A przepisy przeciwko bluźnierstwu?

Ach, przepisy o 'lekceważącej obrazie Boga'. Ten artykuł prawny jest historyczne kuriozalny. Niedawno w wiadomościach minister sprawiedliwości, Donner, stwierdził, że znów reaktywuje ten artykuł do życia, lecz masowe protesty w parlamencie odwiodły go od tego zamiaru.

Jak należy rozumieć te przepisy? Nieistniejąca istota — Bóg — jest chroniona przed obrazą?

A jak inaczej? Można oczywiście powiedzieć, że artykuł ten ma na celu chronić Boga przed nieprzyjemnymi i obrażającymi Go opiniami. Ale uważam, że w praktyce chroniłby wiernych przed nieodpowiadającymi im wypowiedziami, które oni uważają za obrażające Boga. Ale dzięki Bogu, tak jak powiedziałem, nic z tego nie będzie.

Jaką logikę zawiera religia? W Holandii jest mnóstwo różnorodnie wierzących, którzy przeczą sobie wzajemnie. Jak właściwie wierzący traktują logikę?

No więc zacznijmy od logiki. Wszyscy ci ludzie wierzą, że jedynie ich religia jest prawdziwa. Z czysto logicznych względów, nie wiedząc nic o dogmatach tych wiar, można stwierdzić, że wszystkie religie, oprócz jednej, są fałszywe. To jest jedyna konkluzja, bo przecież nie może tak być, że wszystkie religie jednocześnie są błędne. I tu bardzo jest interesujące pytanie: jak to jest możliwe, że w rozlicznych, tak różniących się od siebie religijnych grupach, dużych czy małych, ludzie wyobrażają sobie, że tylko oni są wybrańcami losu i znają całkowitą prawdę a pozostali ludzie są głupi i ich wiara przepełniona jest błędami?

I dlatego pójdą do piekła.

Tak, ci inni będą musieli ponieść konsekwencje swych błędów i pójść do piekła. Jak można w coś takiego wierzyć, ignorując fakt, że tego rodzaju przekonania są ośmieszające dla podzielających je — nie potrafię zrozumieć. Duchowe życie wierzących jest dla mnie równie osobliwe.

Czy wierzący mają wyłączność na moralność?

Oni tak uważają, i to, mówiąc szczerze, najbardziej mnie denerwuje. To, że grożą mi piekłem jest z ich strony niezbyt sympatyczne, ale na to mogę wzruszyć ramionami. Ale kiedy twierdzą, że ten, który nie wierzy, nie posiada moralności i jest zdolny do wszystkiego, to czuję się bardzo urażony i rozgniewany. Nie tylko głoszą to w knajpach czy, jeśli tam oczywiście chodzą, w kościołach [ 3 ], to dodatkowo mówią to publicznie. Chrześcijańskie partie uważają, że bez ich udziału w rządach moralność i przyzwoitość w Holandii zostanie pogrzebana. To jest stan rzeczy na który nie potrafię wzruszyć ramionami, i o którym nie powinno się tak mówić. Religia odgrywa swoją rolę w obecnych wojnach na świecie, o czym wszyscy wiemy, Irak, Afganistan, Północna Irlandia, nie tak dawno Bałkany i w przeszłości niezliczone przykłady, w których trudno stwierdzić, co byłą siłą napędową, czy chęć zysku ekonomicznego, władzy czy też przekonanie religijne. Te ostatnie często były głoszone jako oficjalna przyczyna i to było bardzo przydatne, ponieważ usprawiedliwiało okrutne zachowanie, które inaczej byłoby godne nagany. Ale przecież kiedy człowiek wykonuje pracę boską, to coś naturalnie odrażającego staje się czynem szlachetnym. Tacy ludzie zdolni są prawie do wszystkiego. I rzeczywiście mieliśmy niezliczone wojny, w których czynnik religijny odgrywał ważną rolę, tak ważną, że powinno się zapytać, czy religia, a mam tutaj na myśli nie konkretne odmiany religii i ich wyznawców, ale zjawisko religii samo w sobie, historycznie nie powinna być uważana za jedno z najniebezpieczniejszych zjawisk, które znamy — ponieważ kosztowało tak wiele istnień ludzkich...


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Bóg nie istnieje cz. 4
Bóg nie istnieje cz. 2

 Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Tymczasem starosta biłgorajski, Schodziński, podczas odsłonięcia tablic dekalogu w maju tego roku powiedział, że w obecnych czasach zacierają się różnice między dobrem a złem. „Wmawia się nam, że prawo stworzone przez parlamenty jest powyżej prawa naturalnego, danego nam przez Boga Jedynego. Skutki tego spotykamy na co dzień w życiu społecznym i politycznym - korupcje, mafie, afery, brak poszanowania życia, dewiacje seksualne" - przyp. tłum.
[ 2 ] Rząd holenderski subsydiuje szkolnictwo podstawowe, ale nie ma na nie wpływu. Organizacją zajmują się gminy i prywatne instytucje. Publiczne szkoły są dostępne dla wszystkich dzieci bez względu na przekonania religijne i życiowe. Specjalne szkoły można podzielić ze względu na ich orientację religijną: rzymsko-katolickie, w których religia coraz bardziej zanika, protestanckie, żydowskie, muzułmańskie i hinduskie, a także o orientacji humanistycznej i wolnościowej, gdzie pewna wizja człowieka jest powiązana z określonym wychowaniem — przy. tłum.
[ 3 ] W Holandii ok. 12% społeczeństwa uczęszcza przynajmniej raz w tygodniu do kościoła. Z tym wynikiem Holandia lokuje się blisko europejskiej średniej. W najbardziej zlaicyzowanych krajach Europy odsetek tak praktykujących jest dużo niższy — Dania — 3%, Szwecja i Norwegia — 5%, Francja — 8%, Niemcy i Czechy — 9%, Belgia, Szwajcaria i Węgry — 11%. Źródło: What place for God in Europe?, „Christian Science Monitor", 22.2.2005 - przy. red.

« Religiologia   (Publikacja: 03-10-2005 Ostatnia zmiana: 05-11-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4377 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365