Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.197.662 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Heretyckie dziedzictwo Europy
Anatol France - Bogowie pragną krwi

Złota myśl Racjonalisty:
Coś mi podpowiada, że to, co słyszę o ludziach wstrętnego i paskudnego, okaże się zapewne prawdą, a to, co mówią o ich szlachetności i prawości, jest już prawdą w mniejszym stopniu.
 Filozofia » Filozofia społeczna

Filozoficzno-społeczna refleksja nad płcią [2]
Autor tekstu:

Powyższy model państwa traktuje kobietę gorzej od mężczyzny, co koresponduje z przekonaniem Platona o tym, że wszystkie kobiety są od mężczyzn słabsze. Można przyjąć, że słabość tę rozumie nie tylko jako słabość fizyczną, lecz także intelektualną, artystyczną i moralną. Nawiązując to twierdzenia, że ciało człowieka jest dla duszy więzieniem, można zadać pytanie, czy w takim razie kobiece ciało jest więzieniem gorszym? Teoria Platona zakłada jednak wyzwolenie duszy z więzienia jakim jest ciało w wyniku postępu na drodze poznania, który jest warunkiem awansu moralnego. W modelu państwa trudno mówić o wyzwoleniu kobiet we współczesnym znaczeniu praw człowieka. Zrównanie płci następuje jednakże pod względem formalnie równych szans wkroczenia na drogę wiodącą duszę ku najwyższej szczęśliwości (wyzwolenie duszy z władzy materii). Filozof, jako pierwszy, uzasadnił przekonania o istnieniu podobnych do mężczyzn zdolności; uznawał jednakże różnicę w stopniowalności tych cech. Kobieta według Platona, jak już wspomniałam, we wszystkim jest słabsza.

Płeć a rola i pozycja społeczna w filozofii Arystotelesa

Inne poglądy na płeć ma Arystoteles, który twierdzi, że płeć determinuje rolę i pozycję społeczną jednostki. Według teorii Arystotelesa każdy element posiada właściwe sobie miejsce lub spontanicznie ku niemu zmierza. W przeciwieństwie do Platona Arystoteles uważał, że cel nie jest transcendentny i idealny, że nie leży poza rzeczą, lecz w niej samej. Cel rzeczy uwidacznia się w samej rzeczy, np. istoty żywe rozwijają się tak, aby posiąść cechy swego gatunku. Celem jest rozwinięcie cech gatunkowych czyli formy. Forma jest tak samo celem rzeczy, jak ich przyczyną. Forma jest siłą działającą celowo. Porządek hierarchiczny dotyczy tak samo przyrody nieożywionej, jak i ożywionej. W świecie ożywionym wyznacza go rodzaj i jakość posiadanej przez daną jednostkę duszy. Dla ujęcia stosunku duszy i ciała, filozof użył pojęcia formy i materii. Według niego dusza nie jest substancją oderwaną od ciała, jak twierdził Platon, ale też nie jest ciałem. Jest formą, czyli energią ciała organicznego, to znaczy, że dusza i ciało organiczne stanowią całość. Dusza nie może istnieć bez ciała, a ciało bez duszy, która ożywia ciało (dynamiczne pojęcie duszy). Jeżeli dusza jest energią ciała organicznego, to jest ona przyczyną samorzutnych czynności organicznej istoty. Arystoteles rozróżniał trzy rodzaje dusz: duszę roślinną (odżywianie i wzrost), duszę zwierzęcą (postrzeganie) i duszę myślącą (właściwą jedynie człowiekowi). Rozum poznaje byt i dobro; znając zaś dobro, kieruje wolą. Sprawia, że wola staje się rozumna. Rozum, gdy kieruje wolą, jest rozumem praktycznym, w przeciwieństwie do teoretycznego, czyli poznającego. Ponieważ Arystoteles hierarchizuje rodzaje dusz, to dusza ludzka jest tą najwyższą i łączy wszystkie zdolności duszy. [ 7 ]

Człowiek jako istota społeczna również podlega hierarchizacji. W każdej społeczności potrzebna jest hierarchizacja władzy, która służy możliwie jak najlepiej przyrodzonemu każdej jednostce dążeniu do szczęścia, a szczęście jest właściwym celem ludzkiego życia. Życie człowieka jako gatunku przebiega poprzez współżycie i względną opozycję osobników męskich i żeńskich. Filozof opozycję tę rozpatrywał na płaszczyznach: biologicznej, psychologicznej i społeczno-politycznej.

Kobiecość rozumiał Arystoteles jako bierność, zachowawczość, ostrożność, submisywność, chytrość, pamiętliwość, niższość, a męskość jako aktywność, ekspansywność, odwagę i władczość, prostolinijność, szczerość, wyższość. Swoje poglądy na role płci przedstawił m.in. w traktacie O rodzeniu się zwierząt. Wykłada tam pogląd, iż każde zwierzę gatunku, w którym istnieje podział na osobniki męskie i żeńskie, w tym także człowiek, otrzymuje właśnie od ojca (za sprawą ojca) swą gatunkową formę, czyli duszę, od matki zaś jedynie materię. [ 8 ] Dla porównania Platon uważał, iż to właśnie mężczyzna jest twórcą małego człowieka, jako że w procesie prokreacji przekazuje kobiecie gotowy zarodek, który w ciele kobiety znajduje jedynie odpowiednie do rozwoju warunki. Arystoteles twierdzi natomiast, że forma pochodzi od samca, a materia od samicy. Tłumaczy to tym, że samica posiada zbyt dużo materii, ponieważ nie może jej przyswoić z powodu niedostatecznego ciepła organizmu. Samiec zaś, dzięki ciepłu, którego posiada dostatecznie dużo, może „dogotować" pokarm do postaci nasienia i przekazuje je samicy jako narzędzie, którego ruch nadaje formę powstającemu potomkowi.

Mężczyźnie w procesie prokreacji przypada funkcja aktywna (funkcja nadająca formę, zasadę twórczą, duszę), kobiecie zaś bierna (materii przyjmującej formę). Ciało noworodka pochodzi od samicy, a dusza od samca, ponieważ jest esencją danego ciała. Samiec udziela więc czegoś o wiele cenniejszego niż samica. Według Arystotelesa „kobieta jest kobietą dzięki swej szczególnej niezdolności produkowania nasienia w ostatniej jego formie" [ 9 ]. Ale jak to się dzieje, że rodzą się dzieci płci męskiej bądź żeńskiej, które są podobne do matki lub ojca? Filozof wyjaśnia ten problem następująco. Męskie nasienie w pierwszym rzędzie powoduje kształtowanie się w embrionie cech gatunkowych, najistotniejszych i w przypadku człowieka najdostojniejszych (boskich). Przekazanie cech mniej ogólnych, własnych cech jednostkowych, wymaga szczególnie pomyślnych okoliczności i dobrej kondycji ojcowskiego nasienia. Jeżeli ruch pochodzący od ojca całkowicie opanuje pochodzącą od kobiety materię, to utworzy samca, podobnego do ojca. Jeśli warunki te nie zostaną spełnione, to ta niezdolność przejdzie na potomstwo, pozostawi miejsce swemu przeciwieństwu i urodzi się dziewczynka. Samice rodzą się z konieczności wówczas, „gdy samiec nie jest w stanie opanować materii wskutek swej młodości lub starości, lub innej tego rodzaju przyczyny [ 10 ]. Takie odchylenia od normy (a normą jest mężczyzna) konieczne są jednak dla potrzymania gatunku. Jest to teoria normy i defektu, według której normę człowieczeństwa stanowi mężczyzna. "Po pierwsze odchylenie od normy ma miejsce wtedy, gdy zamiast mężczyzny na świat przychodzi kobieta" [ 11 ]. „Bo w łonie matki embrionowi żeńskiemu potrzeba dłuższego czasu niż embrionowi męskiemu do tego, by się rozwinął. Lecz gdy wyjdzie już na światło dzienne, wszystko następuje w nim szybciej: dojrzewanie płciowe, wiek dojrzały i starość, bo kobiety są z natury słabsze i zimniejsze. Toteż należy uważać kobiecość za rodzaj naturalnej deformacji, dopóki embrion żeński jest wewnątrz matki, różnicowanie jego części dokonuje się wolno z powodu jego zimna (bo rozwój jest rodzajem gotowania, którego dokonuje ciepło; jeśli rzecz jest cieplejsza, jej gotowanie dokonywa się łatwiej). Przeciwnie zaś, gdy 'embrion kobiecy' znajdzie się poza matką, zbliża się szybko do kresu swego rozwoju i do starości, ponieważ jest słaby. Wszystko bowiem to co jest niższe, dochodzi prędzej do swego końca zarówno w dziełach sztuki, jak w stworach natury" [ 12 ]. Tak więc i kobieta, i jej dusza zdaje się być jakościowa różna, napiętnowana gorszą płciowością i dlatego słusznie skazana na podleganie kierownictwu męskiemu. Teoria Arystotelesa a priori przyjmuje za normę człowieczeństwa męski „typ idealny".

Arystoteles uważał, że psychika ludzka jest zróżnicowana; według niego cecha ta jest wrodzona. Poglądy te wyraził w Zoologii: „(...) kobieta jest bardziej współczująca niż mężczyzna i więcej skłonna do łez; jest więcej zazdrosna i więcej skłonna do użalania się na los, do miotania zniewag i do bicia, łatwiej się zniechęca i popada w rozpacz; jest więcej bezczelna i więcej kłamliwa, i dająca się łatwiej oszukać, i mniej prędko zapomina; ona wreszcie mniej odczuwa potrzebę spania, lecz także jest mniej czynna i na ogół bardziej powolna w działaniu niż mężczyzna, poprzestaje na mniejszej ilości pokarmu. (...) Samiec jest skłonniejszy do niesienia pomocy i, jak powiedzieliśmy, jest także odważniejszy od samicy, bo nawet u mięczaków, gdy się uderzy trójzębem w sepię, samiec spieszy z pomocą samicy, lecz gdy samca się uderzy, samica rzuca się do ucieczki" [ 13 ]. Filozof poszukiwał dominujących cech różniących osobniki męskie i żeńskie w całym świecie zwierzęcym, włączając w to człowieka. Poszukiwał korelacji między budową anatomiczną, temperamentem i charakterem: „(...) usposobienia zależą od ciał i nie są same przez się obojętne wobec zmian w ciele" [ 14 ]. Twierdził, że ukształtowanie ciała kobiety jest bardziej przyjemne niż szlachetne, a płeć męska jest ich przeciwieństwem. Mężczyznom przypisuje odwagę i uczciwość. Za kwintesencję męskości uznaje lwa, który jest szczodry, wielkoduszny, uczciwy i szczerze przywiązany do przyjaciół. Symbolem kobiecości zaś jest pantera, mająca najbardziej kobiecy kształt z wyjątkiem nóg; jest ona nikczemna, podstępna i fałszywa.

Arystoteles zakłada hierarchię władzy, tłumacząc to w Polityce: „Z natury są różne rodzaje władających i podległych. Inaczej bowiem przedstawia się władza wolnego nad niewolnikiem, a inaczej mężczyzny nad kobietą czy ojca nad synem. U nich wszystkich występuje składnik psychiczny, jednakowoż z pewnymi różnicami. Niewolnik bowiem nie posiada w ogóle zdolności do rozważania, kobieta posiada ja wprawdzie, ale niezbyt kompetentną. Dziecko posiada ją również, ale nie rozwiniętą w pełni" [ 15 ].

Filozofia Arystotelesa była i jest różnie interpretowana. Większość komentatorów uważa, że według filozofa, kobieta potrzebuje nieustannego kierowania przez mężczyznę, gdyż jej dusza zbyt często ulega emocjom. Siły intelektualne kobiety są raczej siłami rozumu praktycznego, rozsądku niż teoretycznego i jako takie ograniczone, nadają się tylko do rozsądnego kierowania sprawami domowymi. Byłyby natomiast nieprzydatne i wręcz niebezpieczne w przypadku spraw publicznych, gdzie emocje nie powinny mieć miejsca. Wynika stąd, iż rola społeczna kobiet powinna odpowiadać ich celowi biologicznemu, szczególnym cechom emocjonalnym i charakterologicznym oraz ich możliwościom intelektualnym. Do spełniania takich funkcji kobiety powinny być szkolone. Powinny one poddać się silniejszym, mądrzejszym i cnotliwszym mężczyznom. Filozof dopuszcza jednak pewne wyjątki od tej reguły, jak: niedorozwój mężczyzny, zbyt młody wiek, defekty natury. Podsumowując: przeznaczeniem kobiet są sprawy domowe, a mężczyzn — sprawy publiczne. Nie oznacza to wcale możliwości decyzyjnych kobiet w sprawach domowych. I tutaj rządzi zasada hierarchii; głową domu i jego naczelnym szefem jest mężczyzna.


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Płeć, socjobiologia i gender studies
Miejsce i wizerunek kobiety w chrześcijaństwie

 Zobacz komentarze (5)..   


 Przypisy:
[ 7 ] W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 112-118.
[ 8 ] M. Uliński, op. cit, s. 31.
[ 9 ] Arystoteles, O rodzeniu się zwierząt, I 728 a 18-20, s. 48 za M. Uliński, op. cit, s. 33.
[ 10 ] Ibidem, IV.767 b 10-13, dz. Cyt., s. 174 za M. Uliński., op. cit, s. 33.
[ 11 ] Ibidem, IV 767 b 8-10, dz. Cyt., s. 174 zaM. Uliński., op. cit., s. 34.
[ 12 ] Ibidem, IV 775 a 9-22, s. 199-200 za M. Uliński., op. cit., s. 34.
[ 13 ] Arystoteles, Zoologia, IX 608 a 21-27 i 33-35 oraz 608 b 1-18, przeł. P. Siwek, [w:] Arystoteles, Dzieła wszystkie, t. 3, Warszawa 1992, s. 558.
[ 14 ] Arystoteles, Fizjognomika, 805 a 1-2, [w:] Arystoteles, Pisma różne, przeł. L. Regner, Warszawa 1978, s. 68 za M. Uliński., op. cit., s. 36.
[ 15 ] Arystoteles, Polityka, I 1269 a 12-14, przeł. L. Piotrowicz, Warszawa 1964, s. 34.

« Filozofia społeczna   (Publikacja: 14-04-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Izabela Ślusarczyk-Turek
Ur. 1976, absolwentka Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ; przez 3 lata doktorantka tego wydziału. Mieszka w Krakowie, a jedną nogą w Strasbourgu. Obecnie studentka MBA.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4707 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365