|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Filozofia społeczna
Filozoficzno-społeczna refleksja nad płcią [3] Autor tekstu: Izabela Ślusarczyk-Turek
Dziś te teorie wydają nam się już nieaktualne. Znajdują jednak
swoich wyznawców: „Gdy chodzi o względy polityczne, to walka z kobietą i kobiecością jest elementem gry politycznej tych partii, które dążą do osiągnięcia
pełni władzy nad wszystkimi dziedzinami ludzkiego życia. Kobieta — jako
wychowawczyni i postawa silnej, niezależnej rodziny — jest przeszkodą dla
tego typu partii politycznych. Dlatego partie te robią wszystko, aby kobiety
szukały swoich aspiracji i satysfakcji życiowych poza małżeństwem i rodziną.
Politycy wykorzystują do tego celu
skrajny feminizm, który zachęca kobiety do naśladowania mężczyzn, a przez
to do rezygnacji z własnej kobiecości. Ponadto feministki okazują się
ugrupowaniem wyjątkowo rasistowskim, wspierają bowiem tylko te kobiety i tylko
te organizacje kobiece, które walczą z kobiecością i rodziną. Wyszydzają
natomiast i ośmieszają te wszystkie kobiety, które mają odwagę mówić o tym, że są szczęśliwe jako żony i matki" [ 16 ].
Arystoteles, podobnie jak Platon uznawał konieczność kształcenia
kobiet dla dobra państwa. Nie przyznawał im jednak równych praw jako przykład
podając Spartę. W Sparcie kobiet nie ćwiczono w powściągliwości i dyscyplinie. Doprowadzić to miało do korumpowania przez nie władzy i jej
lekceważenia. Ponadto mogły
dziedziczyć oraz otrzymywać posagi. Te czynniki miały doprowadzić do
wyludnienia Sparty i jej upadku.
Stagiryta przedstawił ponadto swoją teorię małżeństwa. Przeciwstawił
się elementowi idealnego państwa według Platona, w którym filozof postulował wspólność
kobiet i dzieci, likwidację rodziny jako instytucji wśród klasy strażników,
własność kolektywną. Arystoteles twierdził, że te właśnie czynniki
prowadzą do zaniku więzi międzyludzkich, braku poszanowania dla dóbr i osób,
zanik szacunku dla rodziców, nietroszczenie się o dzieci. Arystoteles uważał
małżeństwo monogamiczne za jedyne i najlepsze, opierające się na miłości i dzielności etycznej, którego celem jest i prokreacja, i przede wszystkim wspólne dobro małżonków. Model małżeństwa
stworzony przez Arystotelesa opiera się na uzupełnianiu się ról i cnót małżonków,
podziale prac. Ich przyjaźń jednak nie jest przyjaźnią ludzi równych sobie.
„Stosunek między mężem a żoną przypomina ustrój arystokratyczny; zgodnie
bowiem ze swą wartością mąż ma władzę nad żoną, a mianowicie w tych
dziedzinach, w których powinien ją mieć; w innych natomiast, które przystoją
kobiecie, przekazuje jej władzę." [ 17 ].
Mężczyźnie, jako osobie dominującej i lepszej należy się większa miłość
ze strony żony niż żonie ze strony męża. „Miłość między mężem a żoną
jest taka sama jak w ustroju arystokratycznym; stosuje się bowiem do stopnia
dzielności etycznej i kto jest więcej wart, otrzymuje w niej więcej tego co
dobre, a każde z dwojga to co jest dla niego odpowiednie" [ 18 ].
Dalej filozof wykłada, iż jeżeli mąż zagarnia całą władzę dla siebie,
to popada w oligarchię, ponieważ nie postępuje zgodnie z obopólną wartością i sięga po władzę nie na podstawie swej wyższości. Jeżeli jednak w domu rządzą
kobiety, to ich władza opiera się nie na dzielności, lecz na bogactwie i wpływach.
Podobnie jak Platon, Arystoteles dokładnie określa wiek wstępowania w związek małżeński. Dla kobiety przyjmuje wiek 18 lat, dla mężczyzny -
37. Ustalając takie granice brał pod uwagę rozwój sił biologicznych,
psychologicznych, również względy pragmatyczne. Wcześniejsze zamążpójście
kobiety groziło jej zbytnim rozkwitem zmysłowości. Teoria ta wyraźnie różniła
się od przekonań Demostenesa, który twierdził, iż hetery służą dla
przyjemności, konkubiny dla codziennych potrzeb ciała, żony mają zaś dać
legalne potomstwo i strzec domu.
Dla Arystotelesa szczęście jest ostatecznym celem życia i jednocześnie
postulatem polityki społecznej. Twierdził, że istnieje tylko dobro realne, w przeciwieństwie do Platona (życie powinno być normowane według idei dobra).
Arystoteles poszukiwał celów realnych, etykę łączył z opisem działania
ludzkiego. Naturę dobra znaleźć można przez ustalenie, jakie w rzeczywistym
życiu ludzie stawiają sobie cele. Cele podlegają hierarchizacji; są cele wyższe i niższe, a wyższe są te, dla których niższe cele są środkami. Wobec tego
musi istnieć jakiś cel najwyższy. Tym celem jest eudajmonia. Jest to doskonałość
jednostki. Arystoteles eudajmonii upatruje w działaniu właściwym człowiekowi,
czyli w rozumie. Działanie rozumu stanowi o życiu doskonałym. [ 19 ]
Jak pojmuje rozum Arystoteles? „Działalność rozumu obejmuje dwie
dziedziny: poznania i życia praktycznego. Odpowiednio dwojakie są też zalety
człowieka rozumnego: jedne zwą się cnotami dianoetycznymi, np. mądrość,
rozsądek, drugie etycznymi, np. hojność, męstwo. W pracy czysto teoretycznej
eudajmonia może być zupełna; czynny jest wówczas tylko rozum, więc
najdoskonalsza władza człowieka. Ale żyć czystą teoria jest to rzecz boska,
dla człowieka niedostępna: jemu do życia potrzeba nie tylko wiedzy, ale też
zdrowia, jadła, dóbr materialnych. (...) Natura ludzka jest złożona, a wszystkie jej potrzeby muszą być zaspokajane; człowiek musi spełniać czynności
praktyczne, chodzi tylko o to, by je spełniał rozumnie, to znaczy, by żył
zgodnie z cnotami etycznymi" [ 20 ].
Cnotę Arystoteles określał jako „usposobienie zachowujące środek"
(doktryna środka). W ten sposób człowiek zachowuje i cnoty rozumu, i cnoty
praktyczne, gdyż jest również istotą cielesną, której potrzeby powinny
zostać zaspokojone; do tego potrzebne są zaś inne, zewnętrzne warunki. Sama
cnota nie może zagwarantować eudajmonii.
Ale jak to się ma do płci? Otóż dzielności etyczne filozof
relatywizował również do ról społecznych związanych z wiekiem, płcią,
pozycją w hierarchii władzy. Innych dzielności oczekuje się od dziecka,
innych od niewolnika, innych od mężczyzny, a innych od kobiety. Pan powinien
posiąść umiejętność rozkazywania, niewolnik — sprawnego wykonywania
poleceń, a kobieta — umiarkowania i pracowitości. Takie dzielności sprzyjają
harmonijnemu współżyciu społecznemu i są ważne nie tylko ze względu na
szczęście własne, lecz również szczęście bliźnich. Są czynnikiem
sprzyjającym szacunkowi społecznemu, uodparniają na przeciwności losu.
[ 21 ] Najwyższe możliwe dla kobiety szczęście jest
inne i niższe od tego, jakie może osiągnąć mężczyzna. Na
przykład szczęście wynikające z prowadzenia życia kontemplacyjnego jest dla
kobiety prawie nieosiągalne, ponieważ jej cechy biologiczne, psychologiczne
oraz pełnione dostępne role społeczne są dużo niższe i pośledniejsze od męskich.
Kobieta, według Arystotelesa, jawi się jako istota gorsza od mężczyzny pod względem
fizycznym, moralnym i intelektualnym. Z tego też powodu wymaga nieustannego
kierownictwa mężczyzny dla dobra jej samej oraz całego społeczeństwa. Szczęście
kobiet jest więc szczęściem gorszym. Nie należy jednak go zaniedbywać, gdyż
oznacza to lekceważenie celu istnienia połowy ludzkości. „(...) zarówno
jednostki jak i społeczeństwo powinny w równym stopniu rozwijać te wszystkie
zalety i wśród płci męskiej, i wśród płci żeńskiej. Narody bowiem, które
nie dbają o godność kobiet, jak. np. Lacedemończycy, tracą niemal połowę
swego szczęścia" [ 22 ].
Jeśli chodzi o hierarchę społeczną, to filozof wyznacza miejsce
jednostce zgodnie z jej możliwościami intelektualnymi i stopniem rozwoju. O pozycji jednostki w tej hierarchii decydowały jej indywidualne dzielności. Każdy
był jednak kształcony zgodnie z zakładanymi dla danej płci cnotami, co
oznacza, że płeć silnie determinowała los. „Wizja ta na długo zaciążyła
na naszym europejskim pojmowaniu płci jako naturalnej i możliwej do
racjonalnego określenia współdeterminanty ludzkiego losu. W wizji tej
wyabstrahowany model idealnego mężczyzny utożsamił się z modelem idealnego
człowieka. Kobieta jawiła się jako kompromis pomiędzy tym modelem a wymaganiami gatunku. To widzenie kobiety jako odchylenie od normy stało się
powodem licznych późniejszych nieporozumień i mizoginicznych przesądów, i to zupełnie niezależnie od jasnego widzenia Stagiryty, że wielu mężczyznom
także daleko do zarysowanego ideału" [ 23 ]. Rozumienie płci w myśli chrześcijańskiej Kobieta, mężczyzna
i Św. Augustyn W myśli chrześcijańskiej problem płci tłumaczy się biblijnym opisem
stworzenia człowieka. Wykorzystywane
są dwa fragmenty. 1.
Rdz 1,26-30: "A wreszcie rzekł Bóg: 'Uczyńmy człowieka na
Nasz obraz, podobnego Nam, aby panował nad rybami morskimi, nad ptactwem
powietrznym, nad bydłem, nad całą ziemią i nad wszelkim płazem pełzającym
po ziemi'. Tak stworzył Bóg człowieka na swe wyobrażenie, na wyobrażenie
Boga go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym błogosławił
im, mówiąc do nich: 'Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście
zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną, abyście panowali nad rybami
morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszelką istotą żywą, która chodzi
po ziemi'". 2.
Rdz 2,8-2,25: „Wtedy to Jahwe sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce zapełnił
ciałem. Po czym Jahwe Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował
niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: 'Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie
się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta'. Dlatego to
mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną
tak ściśle, że stają się jednym ciałem. Chociaż mężczyzna i jego żona
byli nadzy, nie doznawali wstydu". Dalej następuje opis kuszenia Ewy przez węża i opis grzechu pierworodnego. Pierwsza wersja
mówi o stworzeniu człowieka, ale nie wspomina o kolejności. Nad drugim
fragmentem skupił się Augustyn. Rozważał nad transmisją grzechu
pierworodnego na całą ludzkość. Wina pierwszych rodziców obciążyła
wszystkie następne pokolenia. Po wypędzeniu z Raju, zdaniem Augustyna, pojawiła
okropna, płynąca z ciała i trudna
do opanowania siłą woli pożądliwość, której zewnętrzne objawy krępują
mężczyznę i skazują go na wstyd. Dopiero po zmartwychwstaniu ludzie, którzy
dostąpili tej godności otrzymają nowe ciała reagujące zawsze z wolą człowieka.
Zmartwychwstałe ciała zachowają swoją płeć. Jest to twierdzenie
przeciwstawne do teorii wysuwanej przez jemu współczesnych, np. św.
Hieronima, który twierdził, że po zmartwychwstaniu wszyscy otrzymają ciało
męskie, jako to doskonalsze lub ciała zbawionych będą bezpłciowe lub
andgrogyniczne. Według filozofii Augustyna człowiek jest istotą płciową z woli Boga, a każda płeć ma właściwą sobie godność oraz prawo do nadziei
zbawienia. Grzech Ewy nie jest większy od grzechu Adama; oboje oni zgrzeszyli
pychą, lecz z odmienną świadomością przestępstwa. Grzech Adama okazał się
gorszy w skutkach.
1 2 3 4 5 Dalej..
Przypisy: [ 17 ] Arystoteles, Etyka nikomachejska,
VIII 10. 1160 b 32-35, przekł. D. Gromska, Warszawa 1982, s. 308. [ 18 ] Ibidem, VIII
11. 1161 a 22-25, przekł. D. Gromska, Warszawa 1982, s. 309. [ 19 ] W.
Tatarkiewicz., op. cit., s. 118-119. [ 21 ] M. Uliński., op. cit, s. 41. [ 22 ] Arystoteles, Retoryka, I 1361 a 8-12, dz.
Cyt., s. 84 za M. Uliński., op. cit, s. 43. [ 23 ] M. Uliński, op. cit., s. 44. « Filozofia społeczna (Publikacja: 14-04-2006 )
Izabela Ślusarczyk-Turek Ur. 1976, absolwentka Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ; przez 3 lata doktorantka tego wydziału. Mieszka w Krakowie, a jedną nogą w Strasbourgu. Obecnie studentka MBA. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4707 |
|