Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.148.670 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Entia non sunt multiplicanda sine necessitate."
 Religie i sekty » Gnostycyzm

Gnoza – chrześcijaństwa groza [3]
Autor tekstu:

Archonci stworzyli człowieka na wzór pierwszego człowieka czy wprost Boga, aby w jego ciele uwięzić ducha bożego. Człowiek jest tworem światowym i ponadświatowym, złożonym z duszy i ciała. Uwięzienie ducha w materii powoduje brak świadomości siebie. Ta nieświadomość, na podobieństwo braku poznania Sophii, jest istotą światowego istnienia człowieka. Dusza ludzka zawiera Iskrę bożą [ 8 ], która wyłoniła się z boskiego świata i wpadła w świat losu, narodzin i śmierci. Jej mityczny los opiera się na idei zstępującej ewolucji pierwiastka boskiego, której znalezienie się w najniższym stanie stało się przyczyną, bezpośrednią lub pośrednią, powstania świata. W świecie doczesnym iskra boża jest uwięziona i może zostać z niego uwolniona tylko przez odpowiednie działania zbawcze. Dopiero dojście do ukrytej przed człowiekiem z racji przebywania w materialnym świecie wiedzy: o sobie, świecie i Bogu, czyli — jak pisze Klemens Aleksandryjski w „Wypisach z Thedota" — gnozy: kim jesteśmy, skąd przyszliśmy, gdzie jesteśmy, gdzie zostaliśmy rzuceni, ku jakiemu celowi spieszymy, od czego zostaliśmy wykupieniu, czym jest narodzenie, czym odrodzenie? Gnoza jest więc poznaniem religijnym i jako taka nie jest wynikiem wysiłku ludzkiego umysłu a wiedzą podarowaną. Gnoza to poznanie budzące w ludziach pamięć ich boskiego pochodzenia. Poznanie to pozwala na wyzwolenie się z więzów ciałai daje nadzieję ostatecznego ocalenia. Jest obudzeniem powodującym, że człowiek jest w stanie porzucić życie cielesne i psychiczne na rzecz życia pneumatycznego (duchowego), a pneumatycy są oddzieleni od głupców żyjących w świecie. Po śmierci dusza pneumatyka wyzwala się z ciała i oddzielona od materii, poprzez świat eonów, uchodzi w czyste królestwo światła. Ponieważ wszystkie dążenia skierowane są ku wyrwaniu ze świata, moralność gnostycka ma w pogardzie dobra materialne. Także eony, które wyszły poza pleromę wymagają ponownego skupienia i powrotu do pełni, a dokładnie wybawienia wymaga cała iskra boża, która znalazła się w stworzonym, materialnym świecie.

Powyższy opis jest w dużym stopniu zasadniczym rytem gnostyckiego mitu, który jest zmieniany, przekształcany, czy też uzupełniany zarówno przez poszczególnych proroków, jak i doszlifowywany wewnątrz — za ich przyczyną powstałych — szkół, sekt i kościołów. Przypomnijmy tu najbardziej znanych.

Wielcy gnostycy

Gnostycy w II wieku uważają się za chrześcijan. W ich doktrynie Chrystus jest postacią centralną, ale nie jest to Jezus kanonicznych Ewangelii, lecz reprezentant wyższego świata eonów, a jego przyjście oznaczało zstąpienie światła w świat widzialny i objawienie się nieznanego dotychczas Boga. Gnostycy uznawali Jego narodzenie z Marii, ale jako eon niebieski nie miał ziemskiej egzystencji, nie cierpiał ani nie umarł na krzyżu. Gnostycy uważając się za chrześcijan korzystali z tych samych pism religijnych, pisali do nich komentarze. Większość zasadniczo różnił stosunek do Starego Testamentu — niektóre grupy wprost go odrzucały, dla innych stanowił część wiedzy objawionej, ale pochodzącej od gorszego żydowskiego Boga. Wśród wielkich profetów starożytnej gnozy chrześcijańskiej systemy utworzyli w II wieku Cerynt, Bazylides, Walentyn i Marcjon. Marcjonowi, mistrzowi wyszukiwania antytez w Starym i Nowym Testamencie, ale nie koniecznie gnostykowi, udało się nawet zbudować prawdziwy antykościół wchłonięty później przez manicheizm. Ale rozpocząć wypada od postaci najbardziej znanej magusa maleficusa (czarnoksiężnika źle czyniącego, bezbożnika) wspomnianego w Dziejach Apostolskich.

Szymon Mag [ 9 ], to jedną z najbardziej tajemniczych postaci z przełomu epok. Uważany za ojca gnostycyzmu — nazywany był ojcem wszelkich herezji. Nie bardzo wiadomo, czy był ochrzczonym chrześcijaninem, czy tylko gnostykiem. Jedni widzieli w nim obrońcę wiary Kościoła powszechnego, drudzy ojca chrześcijańskiego gnostycyzmu. Dlatego można sądzić, iż mogły występować co najmniej dwie postaci o tym samym imieniu. Trudno albowiem uwierzyć, aby ktoś czyniący cuda zadziwiające lud, którego prawie wszyscy samarytanie czcili jako Boga i który sam też się uważał się za wielką moc bożą, który nauczał, że objawił się na górze Synaj jako Ojciec, następnie ukazał się wśród Żydów nie w ciele, lecz pozornie jako Jezus Chrystus, potem zaś został posłany jako Duch Święty, jako Pocieszyciel, którego przyrzekł Chrystus, awięc uznawany i uznający siebie za Boga trynitarnego, [ 10 ] będący hestos (stojący, wyprostowany - niezmienny, nieporuszony, wieczny) [ 11 ], przywiązywał przystąpieniu do chrześcijaństwa zbyt dużą wagę.

Towarzyszką Szymona była odkryta w domu publicznym Tyrze dziwka Helena, uznawana za wcieloną myśl boską. Helena — Ennoia (myśl boża) jest postacią symbolicznie szalenie złożoną. Helena-Sophia, bogini-księżyc, dziewica-ladacznica, kobieta-idea. Dla historyka religii (tu Eliadego) Szymon Mag jest postacią szczególnie interesującą właśnie ze względu na owe wyniesienie Heleny i zainspirowaną przez nią mitologię. Związek „maga" i prostytutki zapewnia powszechne zbawienie, gdyż rzeczywistości był on związkiem Boga i boskiej Mądrości. W Samarii odkryto statuę Heleny pochodzący z I wieku posąg stojącej bogini z pochodnią w prawej ręce. Można, więc sądzić, że mit o dziewicy światła stojącej na wieży jest bardzo stary.

Szymon był związany z odgałęzieniem judaizmu, które wytworzyli samarytanie, a głosił swoje koncepcje religijne opierając się na dających się dziś w części zrekonstruować starszych przekazach. Na przykład na gnozie hermetycznej.

G. Quispel: gnoza szymonian właściwie jest najstarszą i najpierwotniejszą gnozą, jaką znamy, i że jej różne ujęcia odnajdujemy w późniejszych dziełach. (...) Dotychczas zwykło się twierdzić, że o samym Szymonie nie da się powiedzieć nic pewnego, co więcej z niezrozumiała lekkomyślnością zaprzeczano jego historyczności. Na tle jednak synkretyzmu mag i towarzysząca mu ladacznica ukazują się jako archetypy herezji.

Cerynt, który żył na przełomie I i II w. nauczał, że świat jest stworzony przez Demiurga nie znającego prawdziwego Boga. Uważał, że Jezus był rodzonym synem Józefa i Marii, na którego moc boża pod postacią gołębicy spłynęła dopiero w chwili chrztu. Gdy przyjdzie ponownie, to w ziemskim królestwie Chrystusa święci zostaną wynagrodzeni zmysłowymi przyjemnościami. Głosił naukę o stworzeniu świata przez aniołów oraz naukę o przestrzeganiu prawa. Mniej prawdopodobne są jego poglądy dualistyczne, a więc nie koniecznie był gnostykiem.

Bazylides, żył w II wieku, założyciel szkoły gnostyckiej w Aleksandrii. W jego dualistycznym systemie napotykamy gnostycką koncepcję zstępujących porządków egzystencji. Od Boga najwyższego, niewysłowionego Ojca — przeciwstawionego żydowskiemu Bogu stworzycielowi świata materialnego — do człowieka w którego ciele został uwięziony pierwiastek duchowy. Jako pierwszy z gnostyków chrześcijańskich na podbudowie doktryn uczniów Szymona Maga stworzył zwarty system, którego podstawą było twierdzenie o wszechgrzeszności świata i pojmowanie cierpienia jako kary. Wyzwolić z niego dusze, (ciało nie ma znaczenia) może tylko gnoza. Usiłował bronić sprawiedliwości Boga w obliczu męczeństwa ludzkiego losu.

Marcjon,syn chrześcijańskiego biskupa, urodzony około 100 roku zmarł około 165. Jego poglądy sprowadzają się do podstawowych antytez pomiędzy wiarą i prawem, łaską i sprawiedliwością, Starym a Nowym Testamentem. Przeciwstawiał Boga dobrego Bogowi złemu. Dusza może zostać zbawiona, ale bez materialnego ciała, które jest złe. Według niego brak związku między objawieniem Jezusa i tradycją biblijną, gdyż Bóg żydowski nie jest tym samym co Bóg Ojciec. Głosiłpogląd że Jezus miał ciało nierzeczywiste, ezoteryczne, a wiec nie cierpiał na krzyżu. Dlatego ważne jest jego nauczanie, a nie śmierć na krzyżu. Uważał, iż św. Paweł najlepiej zrozumiał przesłanie Christosa i dlatego pierwotny ułożony przez niego kanon chrześcijański składał się głównie z pism Pawłowych. Późniejsza obawa przed wpływami doketyzmu (dokein, z greckiego 'wydawać się', dokema 'wizja, zjawa, pozór) skłoniła „ortodoksyjnych" chrześcijan do ogłoszenia własnego kanonu ksiąg Pisma Świętego. Kościół Marcjona z diakonami, kapłanami i biskupami działał przez kilka wieków.

Walentyn. Niewiele brakowało aby ten najsławniejszy gnostyk został biskupem Rzymu. Urodził się w Dolnym Egipcie około 100 lat po Jezusie. Wywodził się prawdopodobnie ze środowiska chrześcijańskiego, a przynajmniej dobrze znał ówczesne pisma — św. Jana i św. Pawła. Gdy w 140 roku przybył do Rzymu musiał być człowiekiem bardzo wykształconym i elokwentnym, gdyż stał się bardzo poważnym kandydatem na stolicę biskupią. Najprawdopodobniej autor odnalezionej w Nag Hammadi Ewangelii Prawdy. Według niego eony emanujące jedne z drugich tworzą hierarchię piętnastu par stanowiących razem pleromę. Gilles Quispel: "Z Głębi i Ciszy narodził się Nous, który rodzi [...] eony względnie archetypy. Ostatniego z tych eonów, Sofię, przemogła jej pyszna żądza poznania Niepoznawalnego. Powodowana swoim erosem, zaczęła wznosić się i podążać wciąż dalej i dalej. Pochłonęłaby ją być może słodycz, której spróbowała i rozpłynęłaby się w nieokreśloności boskiego bytu, gdyby nie została strącona u progu (horos) dzielącego Bóstwo od tego, co stworzone. Została wypędzona z Pleromy (Pełni) i w swym osamotnieniu zrodziła nicość (kenoma), przestrzeń Przez współczucie z upadłą Sofią nieznany Bóg pozwala, żeby wyszedł z niego Duch Święty, który obdarza eony, trwające dotąd w nieświadomym byciu, świadomością boskiego pochodzenia. Z wdzięczności za to eony gromadzą [...] to, co w nich najpiękniejsze [...], i w ten sposób tworzą Chrystusa, wcielenie wszystkich archetypów, który zostaje posłany do Sofii, ducha świata na wygnaniu. Wybawia Sofię z jej cierpienia i rozpoczyna dzieło stworzenia świata, tworząc go z elementów Chaosu: świat, nad którym panuje Demiurg Jahwe, jest środkiem służącym upadłemu duchowi do oczyszczenia się (katharsis)(...) Po stworzeniu świata rozpoczyna się historia. Dlatego narodził się Jezus. Zbawca przejęty litością dla elementów duchowych (pneumatycznych) zstępuje na ziemię , aby elementy te odkupić. Jest on praobrazem człowieka duchowego. Jego życie ma być przykładem dla drogi każdego pneumatyka. Zbawca ma w sobie element duchowy oraz psychiczny, ale nie może przybierać ciała materialnego. U człowieka element duchowy raz wyzwolony wraca do Ojca; element psychiczny pozostaje u progu pleromy; ciało jako element materialny ulega zniszczeniu. W chwili, gdy wszystkim pneumatykom zostanie objawiona gnoza, zakończy się proces historii.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Gnostycyzm
Gnostyckie sekty synkretyczne

 Zobacz komentarze (20)..   


 Przypisy:
[ 8 ] Mariusz Dobkowski pisze: Najważniejsze z przekonań gnostycyzmu to — podążając za propozycjami Kongresu w Messynie — „wyobrażenie o obecności w człowieku ťiskryŤ, która wyszła z boskiego świata i upadła na ten świat losu, narodzin i śmierci i która może być ponownie obudzona przez boski odpowiednik samej siebie, aby w końcu zostać ostatecznie przywrócona do pierwotnego stanu". Przekonanie to wydaje się pierwotne w stosunku do innych wyróżniających idei gnostycyzmu: myśli o upadku i powtórnym wstępowaniu pierwiastka boskiego, postaci boskiego wysłannika, który ma przebudzić duszę swoim wezwaniem, koncepcji dualizmu, czy postawy niechęci do świata i cielesności.
[ 9 ] Musiał być groźnym przeciwnikiem skoro w Dziejach Apostolskich jest napisane, że próbował kupić od nich dar udzielania Ducha Świętego (stąd symonia), a także legenda, że uśmiercił go kamieniem św. Piotr, gdy na oczach Rzymian wzniósł się w powietrze.
[ 10 ] Mit boskiej troistości, czy potrójnym objawieniu jest zarówno kontynuacją dawniejszych koncepcji, jak też ma dalsze kontynuacje. W tekstach z Nag Hammadi w przekładzie W. Myszora i A. Dembskiej wydanych przez ATKw 1879 r. możemy przeczytać: I ci uczą o trzech hipostazach, jak to wymyślił Walentyn, jako pierwszy herezjarcha w księdze zatytułowanej przez niego „O trzech naturach" On to bowiem wymyślił trzy hipostazy i trzy osoby, Ojca, Syna i Ducha świętego.
[ 11 ] To nie była czarnoksięska lewitacja skoro przed wzbiciem się w powietrze miał powiedzieć: Jestem Stojący i wracam znów do Ojca, i powiem mu; również mnie, twojego stojącego syna, chcieli doprowadzić do upadku, ale nie zadawałem się z nimi, lecz powróciłem do samego siebie.

« Gnostycyzm   (Publikacja: 10-07-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Andrzej B. Izdebski
Zastępca redaktora naczelnego Dwumiesięcznika Klubów Dyskusyjnych Lewicy "Forum Klubowe".

 Liczba tekstów na portalu: 18  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Zło wspaniałe – kobieta
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4909 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365