Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.160.912 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jest broń straszniejsza niż oszczerstwo: to prawda.
 Tematy różnorodne » Wolnomularstwo (masoneria)

Filozof i filozofia w poszukiwaniu budowniczych lepszego świata [1]
Autor tekstu:

Przedmowa do Filozofii wolnomularza Fichtego

Światowy kryzys socjalny, nadciągający od kilkunastu lat coraz wyraźniej, pobudza — niezależnie od możliwości, którymi dysponuje pojedynczy człowiek — do myślenia zaradczego. Dla historyka filozofii takie myślenie może oznaczać potrzebę spojrzenia na tworzące filozofię wątki także pod kątem ich pożytku dla ideologii: dla ideologii zdolnych wzmacniać skuteczny opór społeczeństw wobec nawrotów barbarzyństwa. Potrzeba ta pozostaje w ścisłym związku z poszukiwaniem filozofii wyzwalającej od lęku, stymulującej pomysłowość i krzepiącej wewnętrznie. Z obu tych zapotrzebowań wyrasta zachęta do przyswajania owemu myśleniu zaradczemu także tych wszystkich potencjalnie użytecznych idei, z których myśl lewicowa ze stratą dla siebie korzysta nieczęsto, chociaż unaoczniają jej głębokie zakorzenienie w odwiecznych marzeniach ludzkości o lepszym świecie.

Będący trzonem niniejszej książeczki polski przekład Filozofii wolnomularza, powstał w atmosferze takiego namysłu przed kilku laty. Zrodził się poniekąd niespodziewanie dla samego tłumacza, który dla jej autora — Johanna Gottlieba Fichtego — nie żywił uprzednio większego zainteresowania, a co do wolnomularstwa nie ma złudzeń, iż może ono stać się rzecznikiem lub nosicielem zasadniczych zmian politycznych.

1. Niechęć do czytania Fichtego

Koncentracja uwagi na zaczątkach doktryn humanitarno-społecznych i lewicowych w filozofii starożytnej nie sprzyjała zbyt dalekim wycieczkom w nowożytność. W wypadku Fichtego (1762-1814) zniechęcały do lektury także swoiste cechy jego twórczości: scholastyczna metoda filozofowania, a w sferze poglądów i wartościowań — brak dostatecznego wyczulenia na zło moralne tkwiące w strukturze społeczeństwa. Miary zastrzeżeń dopełniał, znany szeroko, niemiecki patriotyzm Fichtego, nie pozostający bez wpływu na recepcję jego idei politycznych w XX wieku.

Droga do lektury Filozofii wolnomularza prowadziła przez zainteresowanie kontynuacjami starożytnych idei „filantropii" w filozofii i moralistyce nowożytnej. Przede wszystkim — przez studia nad ideą humanitaryzmu w twórczości Lessinga — zwłaszcza w Natanie mądrym i w dialogu Ernst i Falk, którego treścią są moralne wyzwania stojące przed wolnomularstwem. Dopiero wizja zadań wolnomularzy jako nosicieli ideałów równości i propagatorów społeczeństwa obywatelskiego skierowała uwagę na podobne koncepcje innych autorów. W pierwszej kolejności na poglądy Krausego, na Fichteańską wizję masonerii — znacznie później.

2. Lektura pisemka i jego przekład

Przypadek chciał, że najłatwiej dostępny był tekst Filozofii wolnomularza w edycji masońskiej z roku 1978 [ 1 ]. Niebawem okazało się, że w istotnych aspektach wydanie to ma większą wartość od późniejszej publikacji w Dziełach wszystkich Fichtego [ 2 ]. Lektura miała przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, jak w Filozofii wolnomularza został przedstawiony program moralnej humanizacji świata, zrodzony po części już w starożytności, a będący trzonem każdej lewicowej etyki i ideologii. Rozprawka okazała się pod niektórymi względami tak aktualna, że jej tłumaczenie stało się zajęciem fascynującym. Wprawdzie sama najogólniejsza formuła owej humanizacji okazała się, jak na dzisiejsze czasy, mało oryginalna, za to wątek kontaktów między ludźmi uwrażliwionymi etycznie trudno było nie uznać za ponadczasowy. Tłumaczony tekst pozwalał odczuć wyraźniej, jak paląco aktualna pozostaje nadal potrzeba tworzenia ponadzawodowych gremiów do stymulacji i upowszechniania myśli etycznej, prawdziwie uniwersalistycznej i twórczej.

3. Dlaczego Fichte

W tej sytuacji nasuwa się, rzecz jasna, pytanie o ewentualne inne jeszcze powody, dla których człowiek nastawiony lewicowo, czyli przyjmujący „opcję ubogich", może znaleźć upodobanie w lekturze Fichtego. Że powody takie istnieją, pozwala sądzić już sama recepcja filozofii Fichtego przez lewicę w dziewiętnastym wieku. Przede wszystkim przez myśl socjalistyczną w wersji „socjalizmu etycznego", a także przez tzw. „lewicę heglowską" i neokantyzm. Wiadomo, że sięgali chętnie do Fichtego Bieliński (1811-1848), Hercen (1812-1870) i Bakunin (1814-1876).

Doakcentowanie czynu jako najważniejszego aspektu i wyzwania etyki było w filozofii Fichtego tym, co rewolucyjnych demokratów i socjalistów pociągało w niej najbardziej. Rodziło bowiem nadzieję na przezwyciężenie alienacji i braku perspektyw drogą rozumnego myślenia i działania. W wyniku skupienia uwagi na mocy sprawczej ludzkiej świadomości i nastawieniu na cierpliwość walka o lepsze społeczeństwo ukazywała się nie tylko w jaśniejszym świetle, ale też nabierała cech walki nieustannej, a ponadto także w istotnym sensie heroicznej i szczęściodajnej. Na dalszy plan schodziły przy takim podejściu do doktryny Fichtego jego ataki na kosmopolityzm, chociaż nie bez słuszności można je było rozumieć jako odrzucenie działań ponadnarodowych. Umniejszał ich znaczenie również jednoznaczny uniwersalizm i egalitaryzm Fichteańskiej etyki, czyli stawianie wszystkich ludzi świata — mimo zobowiązań patriotyzmu — na tej samej płaszczyźnie ludzkiej godności. Poza tym skontrastowanie norm etycznych ukierunkowanych na człowieczeństwo z etyką uzależnioną od kościelnych ideologii pozostawało w harmonii z programami walki przeciwko absolutyzmowi i niesprawiedliwości.

W samej Filozofii wolnomularza, której recepcja czeka dopiero na badacza, rzuca się w oczy otwarcie na szerokie kręgi odbiorców. Sprzyja temu otwarciu bodaj najbardziej pojęcie wolnomularstwa, rozumianego nie przede wszystkim jako organizacja lub instytucja, lecz głównie jako, by tak rzec, współmyślenie osób o podobnej wrażliwości etycznej. Powiedzmy tu od razu, że chodzi tu o kategorię ludzi, którzy szukają ze sobą kontaktów, ale też umieją działać i działają w rozproszeniu, wszędzie obecni, czynni i twórczy, zwłaszcza w pomnażaniu humanizującej świat świadomości etycznej.

Rola przypadająca wolnomularzom nosi cechy przede wszystkim działalności krzewicielskiej. Jej pochodną staje się wzorzec upowszechniania wiedzy nie tylko bezpośrednio, lecz również drogą niezwerbalizowanej etycznej motywacji: Samodzielne, niezależne od czyichkolwiek pouczeń, dochodzenie jednostki do propagowanej prawdy lub oglądu świata ma tu służyć czynom nie tylko dogłębnie przemyślanym, ale i prawdziwie rozumnym. Sprawa również w naszych czasach bardzo aktualna i ważna, a tracona na ogół z pola widzenia. Fichte łączy ją ściśle ze świadomym — także mało dzisiaj popularnym - prymatem pobudek etycznych nad czystą ciekawością poznawczą, w poznaniu ludzkiego świata.

I wreszcie temat dzisiejszego człowieka bodaj najbardziej zaskakujący: Głoszone w Filozofii wolnomularza uwewnętrznienie etyki ma wymiar w istotnym sensie religijny, co zaskakuje choćby z tego powodu, że typ preferowanego tutaj rodzaju sumienia cechuje pełna niezależność od teologii i religijnej tradycji. Mimo koncepcji Boga dalekiej od głoszonej przez kościoły, łączenie etyki z religią miało tu znaczenie zasadnicze. Służyło w istotnej mierze programowi uczłowieczenia religii, sformułowanemu tyleż aluzyjnie i pośrednio, co energicznie. Lecz przede wszystkim wiązało się ściśle z wolą nadania racjonalnej etyce tej żarliwości, którą niesłusznie przywłaszczyła sobie religia w jej zmitologizowanej, kościelnej wersji. W czasach, by tak rzec, etycznego wychłodzenia rozumu i poddania go niewoli ślepego egoizmu wartość myśli tego rodzaju trudno przecenić. Ta sama ocena nasuwa się zresztą i przy pozostałych głównych tezach Filozofii wolnomularza, może z wyjątkiem postulatu podporządkowania przyrody ludzkiemu rozumowi, o czym nasze czasy zwykły myśleć i rozprawiać z mniejszą pewnością siebie.

4. Wolnomularstwo a myśl wyzwalająca przed i po Fichtem

Wolnomularstwo, wbrew dość popularnym legendom o jego średniowiecznym lub nawet starożytnym rodowodzie, powstałe na początku osiemnastego wieku, pozostawało pod znacznym wpływem idei oświeceniowych. Głosiło racjonalizm, deizm, tolerancję religijną, a także liberalizm i humanitaryzm. Ze względu na swą programową otwartość i antydogmatyzm żywiło zasadniczą niechęć do wiązania się z filozofią, ponieważ wszelkie związki z konkretnymi doktrynami filozoficznymi zagrażały światopoglądowej neutralności. Mimo to etyczna refleksja nad wolnomularstwem zrodziła szereg na tyle spójnych kompleksów myśli i koncepcji, że słusznie zalicza się je do wolnomularskiej filozofii. Szczególnie wielki wkład wnieśli na tym polu niemieccy filozofowie oraz filozofujący poeci i literaci: Lessing (1729-1781), Herder (1744-1803), Goethe (1749-1832), Fichte, Seydel (1837-1892) i Caspari (1841-1916), a poniekąd także, choć w sposób bardziej pośredni — Krause (1781-1832). Z punktu widzenia pokrewieństw z późniejszą myślą lewicową Lessing i Krause zajmują w tej tradycji miejsce szczególne.

Gdy mowa o nich, trudno nie odbiec na chwilę ku tym masonom innych narodowości, którzy nie wywarli wprawdzie wpływu na filozoficzne ujęcia wolnomularstwa, lecz zasłużyli się w wielkim stopniu dla krzewienia lub realizacji idei egalitarnych i demokratycznych. Beniamin Franklin (1761-1790), polityk, uczony i filozof, współtwórca konstytucji Stanów Zjednoczonych, należy do najbardziej znanych. Znany także jako szermierz walki o zniesienie niewolnictwa, głosiciel etyki upatrującej wartość jednostki w jej aktywności i w działaniu pożytecznym dla społeczeństwa. Również w wypadku Voltaire’a (1694-1778) — by przejść na grunt francuski — rzuca się zgodność ideałów wolnomularskich z ukierunkowaną społecznie pasją moralną. Podobnie twórcy Wielkiej Encyklopedii Francuskiej, Helwecjusz (1715-1771), Laland (1732-1807), d'Alembert (1717-1783), Holbach (1723-1789) i Condorcet (1743-1794) rozumieli swą przynależność do wolnomularstwa jako symbol zaangażowania w sprawy społeczne. Potrzebę objaśniania świata wywodzili z woli i ambicji oddziaływania na jego pomyślny rozwój - przez oświatę i propagowanie racjonalnej wiedzy.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Filozofia masonerii
Gdzie szukać masona?


 Przypisy:
[ 1 ] Johann Gottlieb Fichte, Philosophie eines Freimaurers. Briefe an Konstant, Quellenkundliche Arbeit Nr 11 der Freimaurerischen Forschungsgesellschaft Quattuor Coronati, Bayreuth 1978, s. 60. 
W przedmowie Georga Thamma (s. I-XII) czytelnik znajdzie odsyłacze do literatury przedmiotu, notabene zaskakująco ubogiej. Do dzisiaj zresztą Filozofia wolnomularza nie doczekała się ani godnych uwagi interpretacji, ani nawet obszerniejszego omówienia treści. Pominięcie Listu drugiego i w tej edycji, i w niniejszej edycji polskiej wynikło z jego bezspornej nieautentyczności: jego treść pozostaje w jaskrawej sprzeczności z dobitnie sformułowanym zamierzeniem Fichtego, by pominąć rzeczywistą historię wolnomularstwa, a mówić tylko o tym, jakie wolnomularstwo być powinno i jakim się może stać w przyszłości.
[ 2 ] Johann Gottlieb Fichte, Werke, Gesamtausgabe der Bayerischen Akademie der Wissenschaften, Hrsg. von R. Lauth und H. Gliwitzky, Bd. 8. Werke 1801-1806, Friedrich Frommann Verlag, Stuttgart-Bad Cannstatt, s. 400 i nn. W przedmowie, s. 401-406, poświęconej kwestiom wydawniczym, treść Filozofii Wolnomularza nie została przedstawiona ani skomentowana. Tekst rozprawki zamieszczono p.t. Philosophie der Maurerei. Briefe an Konstant, według najwcześniejszych wydań — w całości, tzn. włącznie z Listem Drugim.

« Wolnomularstwo (masoneria)   (Publikacja: 11-08-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jerzy Drewnowski
Ur.1941, historyk nauki i filozof, były pracownik PAN, Akademii Lessinga i Uniwersytetu Technicznego w Cottbus, kilkakrotny stypendysta Deutsche Forschungsgemeinschaft i Biblioteki Księcia Augusta w Wolfenbüttel. Współzałożyciel Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Pracował przez wiele lat, w Polsce i w Niemczech, nad edycją „Dzieł Wszystkich” Mikołaja Kopernika. Kopernikowi, jako uczonemu czynnemu politycznie, poświęcił pracę doktorską. W pracy habilitacyjnej zajął się moralną i społeczną samoświadomością uczonych polskich XIV i XV wieku. Od 1989 r. mieszka w Niemczech, wiele czasu spędzając w Polsce - w Jedlni Letnisku koło Radomia, gdzie wraz ze Stanisławem Matułą stworzył nieformalne miejsce spotkań ludzi duchowo niezależnych z kraju i zagranicy. Swoją obecną refleksję filozoficzną zalicza do „europejskiej filozofii wyzwolenia”. Nadaje jej formę esejów, wierszy i powiastek filozoficznych.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 24  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Niezapomniane oko Polifema. Opowiadanie dla licealistów
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4992 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365