|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Sztuka
Skandale artystyczne [3] Autor tekstu: Paweł Jankiewicz
Częstochowska prokuratura stwierdziła, że członkowie Narodowego
Odrodzenia Polski nie obrazili prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, umieszczając
jego wizerunek obok Adolfa Hitlera. Plakat NOP-u protestował przeciwko obecności
polskich wojsk w Iraku. Gdy plakaty zawisły w centrum Częstochowy, policja
wkroczyła do siedziby NOP i zarekwirowała plakaty oraz sprzęt komputerowy -
uznała wówczas, że zestawienie ewidentnie znieważa prezydenta RP (grozi za
to do trzech lat więzienia). Po przeanalizowaniu orzeczeń w podobnych sprawach
Trybunału w Strasburgu oraz polskiego Sądu Najwyższego postępowanie umorzono
[ 26 ].
Rok 2004Kielecka styczniowa inscenizacja farsy Dave’a Freemana Łóżko pełne
cudzoziemców w reżyserii Jerzego Bończaka, obraziła uczucia posła PiS
Przemysława Gosiewskiego, gdyż „jedna z aktorek ubrana była w habit
zakonnicy, który z tyłu obnażał jej pośladki" [ 27 ].
1 lutego w wynajętym studiu krakowskiego oddziału Telewizji Polskiej odbyło
się zamknięte dla szerszej publiczności i nietransmitowane na żywo nagranie
koncertowego DVD norweskiej grupy blackmetalowej Gorgoth, zorganizowane przez
Metal Mind Productions z Katowic. Aferę wywołała scenografia, na której zespół
wykorzystał zatknięte na pale łby baranie (zakupione uprzednio w rzeźni),
pentagramy i przywiązane do krzyży nagie modelki umazane krwią. Po nagraniu
kierownictwo telewizji zawiadomiło policję i prokuraturę, a z całego kraju
spłynęły zawiadomienia od osób prywatnych i organizacji katolickich. Powoływano
się w nich na „koncert telewizyjny, podczas którego pokazywano nagie kobiety
na krzyżu, a po scenie biegały diabły". W kilku zawiadomieniach wskazywano
na wycinki prasowe, w innych pomylono daty koncertu, co wskazuje, że osoby
alarmujące nie były na nim obecne. W jednym z pism zawiadamiający domagał się
zamknięcia muzycznego kanału telewizyjnego, podając, że właśnie w nim oglądał
koncert, który obraził jego uczucia. 2.3.2005 r. w norweskim sądzie
Bergen Tingrett rozpoczął się proces muzyków oskarżonych o obrazę uczuć
religijnych i naruszenie praw zwierząt. Niezależnie od tego za obrazę uczuć
ma odpowiedzieć szef Metal Mindu Tomasz Dziubiński [ 28 ].
Pomocna dłoń i Wybacz mi, dwie prace Børre Larsena były
pokazywane w połowie lutego w Warszawskiej Zachęcie na ekspozycji współczesnej
sztuki Norwegii W norweskim lesie. Wzbudziły protesty Sylwestra
Chruszcza, wiceprezesa zarządu głównego LPR. Bezskutecznie domagał się on
usunięcia tych eksponatów z wystawy i ścigania przestępstwa. Pomocna dłoń
przedstawiała postać Chrystusa pomagającego przy zwijaniu bawełny, Wybacz
mi to taki sam Chrystus stojący obok rozbitej figurki Matki Boskiej
[ 29 ].
2 września poseł LPR Andrzej Fedorowicz zniszczył długopisem, w asyście
kamer telewizyjnych, instalację studenta poznańskiej ASP Radosława Szlagi,
eksponowaną w galerii Arsenał w Białymstoku. Praca, która nawiązywała do
zamkniętej w listopadzie 2003 r. ekspozycji Pies w sztuce polskiej, to
psia buda z nieheblowanych desek, do której przyczepiono tabliczkę z napisem:
„Cenzorus Wszechpolus. Bestia — nie głaskać!". Fedorowicz uznał, że
praca Szlagi „obraża ideę wszechpolskości". Dodał również: „Jak w następnej kadencji przejmiemy władzę, to takie osoby jak pani Szewczyk
[dyrektorka galerii] odeślemy tam, gdzie ich miejsce". Szlaga złożył
zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. W maju 2005 r. białostocka
prokuratura wystąpiła o uchylenie Fedorowiczowi immunitetu, ale minister
sprawiedliwości Andrzej Kalwas, zdecydował miesiąc później, że do tego nie
dojdzie. Sprawa zostaje zawieszona do czasu, aż immunitet posła wygaśnie (we
wrześniu 2005 r. Fedorowicz ponownie trafił do sejmu z listy LPR-u) [ 30 ].
We wrześniu LPR domagał się również wycofania z kin Złego Wychowania
Pedro Almodóvara. Wiceprezes zarządu głównego partii Sylwester Chruszcz w piśmie
do dystrybutora i do mediów wystosowuje pisze: „Wypowiadam się stanowczo
przeciw prezentowanemu w filmie wypaczonemu obrazowi rzeczywistości społecznej,
która nie stanowi normy ogólno przyjętych zachowań. Propagowanie związków
homoseksualnych za pomocą obrazu uważam za oburzające. Film jest prowokacją,
która wykracza poza dobry smak i przeczy samej idei sztuki. (...) Sama zaś
idea filmu ma za zadanie zdyskredytowanie Kościoła jako instytucji".
Dystrybutor, firma Gutek Film, oświadcza, że nie ugnie się pod naciskami
politycznymi. Do protestów dołącza się dolnośląski oddział Młodzieży
Wszechpolskiej, którego prezes Kamil Kaliciński zapowiada pikiety [ 31 ].
Plakat Natalii LL do październikowej wystawy Podsumowania w Galerii
Bielskiej BWA spowodował protest Józefa Heczki, radnego z Bielska-Białej z formacji Razem Polsce („jeżeli autorka na zdjęciu nie ma pod sukienką
majtek, nie należy dofinansowywać jej katalogu") [ 32 ].
Rok 2005
W marcu 2005 r. pojawiła się na rynku najnowsza książka noblisty Gabriela
Garcíi Márqueza Rzecz o moich smutnych dziwkach wydana przez
Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza SA. We wstępie Tłumacz się tłumaczy
Carlos Marrodán Casas wyjaśnia, że tytuł książki jest „zastępczy,
roboczy, wstydliwy i ocenzurowany". Autor nazwał swe dzieło Rzecz o moich
smutnych kurwach i tak właśnie tytuł został przetłumaczony. Wydawnictwo
jednak, podpierając się ekspertyzami prawnymi, nie chce narażać się na
prokuratorski zakaz rozpowszechniania książki z powodu wykroczenia przeciw
obyczajności publicznej [ 33 ].
W czerwcu 2005 r. działacz Młodych Konserwatystów Łukasz Wróbel,
zorganizował w Łodzi wystawę Wybierz życie. W centrum miasta stanęło
14 plansz z drastycznymi zdjęciami ludzkich płodów po aborcji zestawionych z fotografiami ofiar tragedii i wojen. Kilku mieszkańców złożyło
zawiadomienia do policji i prokuratury, która zajęła się sprawą od razu,
potem zleciła dochodzenie policji. Ta uznała, że autor wystawy popełnił
wykroczenie polegające na umieszczeniu w miejscu publicznym zdjęć o nieobyczajnej treści (Art.. 141 Kodeksu wykroczeń), które „wywołały
oburzenie społeczne i dały wyraz lekceważenia uczuć innych osób". We wrześniu,
sąd skazał Wróbla na 40 godzin pracy na cele społeczne. Wróbel się odwołał.
Proces ruszył w Sądzie Rejonowym w Łodzi. W dniu, w którym miał zapaść
wyrok, w sądzie pojawił się prokurator z wydziału postępowań sądowych
Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Oznajmił, że zgodnie z prawem wstępuje do
procesu, i zażądał uniewinnienia Wróbla, argumentując, że czyn nie był
szkodliwy społecznie. Okazało się, że w sprawie interweniował prokurator
generalny Zbigniew Ziobro, który dał prokuraturom wytyczne by złożyli
wniosek o umorzenie postępowania lub niewymierzanie kary oskarżonemu. 11.9.2006
łódzki sąd uznał, że wystawa nie była nieprzyzwoita, ponieważ nie
posiadała cech wulgarności i bezwstydności. „Nie można też stwierdzić,
że wywołała powszechne oburzenie społeczne, bowiem były osoby, które
aprobowały wystawę, a tylko troje łodzian zgłosiło do policji
zawiadomienia, że czują się nią urażeni. Trudno więc mówić, by oburzona
była nią większość społeczeństwa" — uzasadniała wyrok sędzia Ewa
Kabzińska.
Sprawy sądowe toczyły się również w Lublinie i Białymstoku, gdzie również
wystawiano kontrowersyjne zdjęcia. Pierwszy wyrok zapadł w sądzie w Lublinie
na początku czerwca 2006 r. Wróbel został oskarżony o wywołanie
„powszechnego zgorszenia" w miejscu publicznym i skazany na 2 tys. złotych
grzywny. Sąd uznał, że wystawa powinna być zorganizowana w miejscu zamkniętym.
Autor od wyroku się odwołał. W rozprawie apelacyjnej uczestniczyć będzie
lubelska Prokuratura Okręgowa.
Białostocki wyrok zapadł w sierpniu 2006 r. Plakaty w ocenie sądu prezentują nieprzyzwoite treści, a prezentacja obwinionego wywołała oburzenie i zgorszenie przynajmniej jednej osoby, tj. pokrzywdzonego (oskarżyciela).
Sąd uznał, że choć autor wystawy ulokował ją w miejscu publicznym zgodnie z prawem, ponieważ miał na to pozwolenie
urzędu miejskiego (właściciela terenu), to jednak sam powinien rozważyć, czy można ją pokazywać wszystkim widzom.
Sąd przychylił się do stanowiska prokuratury i odstąpił jednak od wymierzenia kary autorowi wystawy z powodu jej
szlachetnych celów
[ 34 ].
20.9.2005 r. legniccy radni LPR protestowali przeciwko gościnnym
pokazom dwóch „moralnie gorszących" spektakli wrocławskiego Teatru Zakład
Krawiecki: Dolnych partii — musicalu intymnego według Monologów
waginy Eve Ensler i inspirowanego opowiadaniami Pedra Almódovara monodramu
Pawła Palcata Roxxy Hot, obu w reżyserii Szymona Turkiewicza. Prezydent
Legnicy w odpowiedzi na list radnych napisał: „Absolutnie nie mogę pełnić
roli cenzury prewencyjnej i podejmować działań represyjnych wobec wydarzeń,
które znam z reklamowych ulotek". Działaczy Ligi Polskich Rodzin oburzyły
już same ulotki i plakaty zapowiadające obie inscenizacje. Ich zdaniem posłannictwem
prawdziwej sztuki nie może być „deprecjonowanie natury ludzkiej: jej godności,
wartości moralnych i etycznych, przy ograniczaniu roli człowieka do odbioru
perwersyjnego seksu." Radni napisali, że kreowanie tego typu wartości przez
teatr miejski, w dodatku w dniu wyborów, uważają za skandaliczne [ 35 ].
Orzeczeniem z 27.10.2005 r. sąd apelacyjny w Warszawie
zakazał Telewizji Polskiej emisji filmu dokumentalnego Henryka Dederki z 1997 r.
Witajcie w życiu!, opowiadającego o korporacji Amway. Firma pozwała
wtedy w procesie cywilnym Telewizję Polską i producenta filmu, spółkę
Contra Studio, zarzucając twórcom filmu stawianie korporacji w złym świetle. W 2004 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew Amwaya, uznając, że film
wyprodukowano w interesie społecznym. Amway odwołał się od wyroku. Sąd
Apelacyjny orzekł, że zarzuty firmy są „dużej mierze uzasadnione". Wyrok
jest prawomocny, jednak TVP zapowiada, że wniesie o kasację do Sądu Najwyższego
[ 36 ].
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 27 ] J. Minałto, Kronika
wypadków cenzorskich. Ostatnie lata, s. 14. [ 34 ] Por. na ten temat: Nieprzyzwoicie o aborcji;
T. Nieśpiał, Ręczne sterowanie ministra Ziobry, „Gazeta Wyborcza"
9.9.2006;
Czy wystawa może zgorszyć?;
T. Nieśpiał, Kara za antyaborcyjną wystawę, „Gazeta Wyborcza"
2.6.2006; A. Domanowska, Winny, ale bez kary, "Gazeta Wyborcza"
15.8.2006; M. Masłowski, T. Nieśpiał,
Ziobro znów steruje ręcznie,
„Gazeta Wyborcza" 8.9.2006, ; a także: www.naszdziennik.pl [ 36 ] J. Minałto, op. cit., s. 17. « Sztuka (Publikacja: 14-08-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5510 |
|