Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.479 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wszystkie religie są prawdziwe, ponieważ w każdej religii kryje się Prawda, ta sama, którą Natura wyryła w sercu każdego człowieka. Ale w każdej religii teologowie przesłaniają tę Prawdę swoimi dodatkami - dogmatami i obrzędami - które są źródłem niekończących się sporów, kontrowersji i wojen religijnych."
« Felietony i eseje  
Kompleks człowieka
Autor tekstu:

Polska w niedługim czasie po upadku socjalizmu stała się krajem wyznaniowym. Po kilkudziesięciu latach oddechuznów żyjemy w oparach kadzideł, pokrapiani, co rusz wodą święconą. Władza została skupiona w rękach jednej siły politycznej całkowicie podporządkowanejideologii chrześcijańskiej. Grupaprawicowych fanatyków, za którą stoi Kościół, usiłuje narzucić całemu społeczeństwu jedyną słuszną drogę zbawienia — katolicyzm. Na siłę wprowadzane są we wszystkie dziedziny życia — tzw. wartości chrześcijańskie, ustanowione przez władców niewielkiego państwa — Watykanu. Od momentu jego utworzenia, kolejni papieże uzurpują sobie prawo do decydowania o losach człowieka i świata. Wykorzystując autorytet nieistniejącego boga wmawiają mieszkańcom Ziemi, że sąprzedstawicielami i realizatorami jego woli.

Watykan uzyskał ogromną władzę nad wieloma narodami. Także skala zniszczeń, jakie poczynili w człowieku boscy namiestnicy nie daje się z niczym porównać. Głównącechą chrześcijaństwazawsze było i jestniszczenie i rozbijanie ludzkiej wspólnoty. Tak też się stało, gdy na ziemie Słowian wkroczyli kapłani niosący z sobą słowo boże. Chrześcijaństwo intrygą i mieczem podzieliło Słowian, zniszczyło rdzenne obyczaje, na to miejsce wprowadzając własne rytuały. Doprowadziło do powstania odrębnych walczących ze sobą państw na terenie środkowej i wschodniej Europy. Przemocą, wbrew woli ludności, zamieszkującej te terenyzaszczepiono obcą wiarę, siłą przymuszono do uznania boga ikrzyża — symbolu cierpienia. Jezus, na którego słowach swoją ideologię zbudował Kościół, zapowiedział przecież: że przyszedł dzielić a nie łączyć. Kapłani stosują się do jego słów bez jakichkolwiek zastrzeżeń, przez wieki sumiennie wykonując zadanie, jakie przed nimi postawił.

Kościół katolickiwprowadzając prawa ograniczające wolność jednostki i narodu, doprowadził do drastycznego obniżenia poziomu myśli ludzkiej. Propagowana przez duchownych ideologia,od chwili powstania hamuje rozwój człowiekai nie dopuszcza, by jakikolwiek przejaw myśli, innej od chrześcijańskiej mógł ujrzeć światło dzienne. Przykładów tępienia inaczej myślących w historii ludzkości jest wiele. Chociażby mało znany, a bliski nam — bo polski- Kazimierz Łyszczyński, żyjący w latach 1634 — 1689, za panowania króla Jana III Sobieskiego. Zaprzeczający istnieniu boga, został skazany za bluźnierstwo, wyrokiem sądu biskupiego, potwierdzonego przez sąd sejmowy- na śmierć. Wcześniej okrutnie torturowany, Łyszczyński wyrzekł się ateizmu. Mimo to obcięto mu dłoń, wyrwano język, a następniespalono jegoi cały jego majątek, by ślad po nim na Ziemi nie został.

Łyszczyński był pierwszym w Polsce autorem poważnego dzieła ateistycznego „De non existentia Dei" — „ O nieistnieniu Boga", w którym pisał, że „człowiek jest stwórcą boga, a bóg jest stworzeniem i tworem człowieka. Tak więc ludzie są stwórcami i twórcami boga" . Według Łyszczyńskiego istnieją dwie zasadnicze funkcje religii: „gaszenie światła rozumu" i „ujarzmienie prostego ludu wymysłem wiary w Boga"- „Prosty lud oszukiwany jest przez mądrzejszych wymysłem wiary w Boga na swoje własne uciemiężenie; a jednak tego swego uciemiężenia tak się uporczywie trzymają, że gdyby mędrcy chcieli ich prawdą od tego uciemiężenia wyzwolić, zostaliby zdławieni przez sam lud".

Spalony na stosie, Giulio Cesare Vanini (1585 — 1619)uważał, że religia jest oszustwem, a jej rolą jest umacnianie władzy i wpajanie przekonania o boskości, tych którzy władzę posiadają. Prowadzony na stos krzyczał: „Nie ma boga, ani diabła, bo gdyby istniał bóg, to modliłbym się do niego, aby uderzył piorunem w ten niesprawiedliwy i nikczemny trybunał; gdyby istniał diabeł, to również modliłbym się do niego, aby ten trybunał został pochłonięty przez czeluście piekielne. Nie ma jednak ani jednego, ani drugiego, więc nie uczynię tego".

Giordano Bruno (1548 — 1600) nie widział w uporządkowanym świecie miejsca dla boga. Twierdził, żeprawdziwe człowieczeństwo polega na posługiwaniu się własnym rozumem, a więc odrzuceniu postawy opartej na wierze. Pisał: „Kto chce w prawidłowy sposób rozumować powinien umieć się odzwyczaić od przyjmowania czegokolwiek na wiarę" i „ przyzwyczajenie się do wierzenia jest największą przeszkodą poznania". Brunochrześcijańskie wezwanie — „Starajcie się być ubodzy duchem, bądźcie pokornego umysłu, wyrzeczcie się rozumu… stańcie się niewolnikami świętej wiary" — uważał za nieludzkie i nierozumne. Za głoszone przekonania został żywcem spalony na stosie.

To tylko trzy przykłady, gdy człowiekowi odebrano życie tylko za to, żewyznawał i głosił odmienne niżchrześcijańskie poglądy. Wydawać by się mogło, że dzisiaj mamy inne czasy. Jednak niewiele zmieniło się myślenie boskich pośredników. Inkwizycyjne działaniaKościóła zwalczające „sekty"- czyli inaczej myślących, oraz niedawne słowa papieża nawołujące do walki z nimi, a takżeodezwa do księży: by poszli między ludzi — bo tam, gdzie są księża nie ma miejsca na sekty — pokazują, że dla nich czas zatrzymał się w miejscu. Namiestnicy „stwórcy" nadal uważają, że mogą i mają prawo dane od boga, decydować o losach człowieka. I gdyby dzisiaj było to możliwe chętnie podpalaliby stosy, wymuszali okrucieństwem posłuszeństwo,organizowaliby krucjaty. A wszystko z imieniem boga na ustach.

Okrucieństwa Kościoła spowodowały, że dzisiaj człowiek boi się głośno wyrażać swoje poglądy, myśli. Lęka się przyznać, że jest niewierzącym, by nie być posądzonym o ateizm, który Kościółuznał za największą zbrodnię. Tych, którzy usiłowali przywrócić człowiekowi należne mu miejsce — pochłonął ogień. Pamięć cierpień zadanych przez kapłanówtkwi w wielu, stąd brak odwagi, bysprzeciwić się „woli stwórcy". Wyznawcy wszelkich religii zostali obarczeni kompleksem człowieka — istoty bezwolnej, zdeterminowanej „łaską" boga. Człowiek przymuszany do posłuszeństwa niewidzialnemu stwórcy, zmuszany do składania mu ofiary z własnej myśli i ciała, uwierzył we własną marność i ułomność. Przez wieki lżony, poniżany, traktowany jak niewolnik — przystał na rolę, jaką wyznaczyły mu religie i uznał, że człowieczeństwo jest karą.

Patrząc na pozycję, jaką zajmuje dzisiaj w PolsceKościół i religia, ingerencję duchownych w niemal każdą sferę ludzkiego życia, a przede wszystkim przerażająco niski poziom świadomości człowieka, ukształtowanej przez ideologię chrześcijańską -wydawać by się mogło, że cierpienia, jakie były udziałem jednostek, sprzeciwiających się doktynie i woli Kościoła — poszły na marne. Że miliony zamordowanych przez Kościół — nic nie znaczą. Że wysiłek tych, którzy byli dla świata jak orzeźwiający podmuch powietrza został zaprzepaszczony. Że ich myśl i wiedza spłonęła, wraz z ciałem w ogniu.

Myśl jednak nie ginie. Zabić można jedynie ciało, nie można jednak unicestwić myśli,wiedzy. Ta wciąż się odradza. Tak długo, aż człowiek zrozumie, że poza nim we Wszechświecie nie ma innego stwórcy. Gdy to zrozumie staje się niezniszczalny jak myśl i rozkrusza wszystko, co ogranicza jego rozwój i staje na drodze do poznania.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Nie wierzę w Boga
Lekcja w umarłej klasie

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (5)..   


« Felietony i eseje   (Publikacja: 20-06-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Ewa Ende
Publicystka Racjonalisty.

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: List do Naczelnego FiM
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 610 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365