|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Dotyk rzeczywistości
Religia jako mowa nienawiści [2] Autor tekstu: Eric S. MacDonald
Tłumaczenie: Monika Stogowska
Jak
mówi Sacks:
Wiara
Izraela deklaruje jedność Boga i różnorodność człowieka. [60]
Ale to właśnie tej jedności boga zaprzecza wiele religii, a próba
potwierdzenia jedności Boga oznacza potwierdzenie dokładnie tego, o co spiera
się rabin Sacks, że różnorodność ludzka zawiera także różnorodność
bogów i że, inność staje się nie okazją do
rozpoznania ludzkiej godności, lecz do jej zaprzeczenia.
Choćby nie wiem jak się starały, religie nie mogą znaleźć jednego
wspólnego boga i nie będąc w stanie tego zrobić, nie są też w stanie
rozpoznać i respektować pełnego człowieczeństwa innych niezależnie, czy ci inni są
kobietami, nad którymi prawie zawsze religie się znęcają, trzymające je w niewoli nienawidzącej ich siły (ostatecznie Bóg
nienawidzi kobiet, jak pokazują Ophelia Benson i Jeremy Stangroom w ich książce "Czy Bóg
nienawidzi kobiet?"), czy są wyznawcami innych bogów,
jednego lub wielu. I dlatego antymodernistyczny trend Sacksa w religii to zła
wiadomość, ponieważ nieważne jak bardzo chce on stwierdzić, że w religii
chodzi o rozpoznawanie i szanowanie godności inności, religii nie udaje się tego zrobić. Religia może nie mieć pojęć ogólnych,
jak twierdzi Sacks, ale ma absoluty i nawet jeśli te absoluty nie są ogólnikami,
bardzo ciężko jest je rozróżnić, kiedy dochodzi do zastosowania tych
absolutów w życiu codziennym. Ponieważ to w życiu codziennym religia ujawnia
największą moc mówiąc mężczyznom i kobietom na całym świecie, co jest, a co nie jest zgodne z wolą ich boga i starając się poruszyć niebo i ziemię
by utrwalić te nakazy w prawie, które będzie obowiązywało nas wszystkich.
Nie trwa też długo nim nienawiść i żółć rozleje
się kiedy podejmowane są próby ustanowienia władzy ich religii nad innymi,
ustalenia prawnych zakazów rzeczy takich jak aborcja, i kryminalizacja
kobiet, których wybór, by nie mieć dzieci, jest uważana za wykroczenie
przeciwko bogom, do których tak wielu jest gotowych się odwołać, gdy
represjonują tych, którzy się nie zgadzają i których inność nie jest
szanowana jako inny wymiar godności. Peter Singer dowodzi na przykład, że
istnieją przypadki, kiedy moralność powinna skłaniać do uśmiercania poważnie
zdeformowanych dzieci, urodzonych z chorobami, które oznaczają tylko nieszczęście i ból przez ten krótki czas, który spędzą na świecie, i jest on momentalnie
odrzucany i demonizowany jako „morderca niemowląt", choć jego postawa jest
ostrożnie i humanitarnie prezentowana. Ludzie, którzy opowiadają się za wspomaganiem
śmierci na żądanie są odrzucani jako mordercy, którzy, gdy da się im szansę, wybiją
„nadwyżkę starych ludzi". Tak właśnie mówił fundamentalista N. T. Wright, anglikański
protestant, w swoim pełnym nienawiści kazaniu wielkanocnym i kontynuował potęgowanie
swojej obrazy religijnej w odpowiedzi Davidowi Aaronovitchowi w London Times, który
rzucił mu rękawicę w związku z jego kłamliwą karykaturą tego, czego chcą zwolennicy
wspomaganej śmierci
na żądanie.
Religia jest formą mowy nienawiści dokładnie dlatego, że mówi z punktu widzenia absolutu, o którym rabin Sacks myśli, że powinien rządzić
wszystkimi naszymi związkami:
Nie sądzę — pisze Sacks -
że świętość życia ludzkiego i niezbywalne swobody sprawiedliwego społeczeństwa
są względne. One są religijnymi absolutami.
A przekształcanie ich w religijne absoluty zmienia je w werbalne pociski, którymi
strzela się przeciwko tym, którzy są inni, i których godność w inności
nie jest szanowana. Absoluty są źródłami nienawiści i animozji, a nie źródłami
szacunku, ponieważ absoluty nie mogą wziąć pod uwagę ostrożnie zbudowanego i udowodnionego sprzeciwu.
Rabin Sacks sprzeciwia się na przykład wspomaganej śmierci na żądanie i
tak rozmyśla o śmierci swojego własnego ojca:
Był dumnym mężczyzną, który nigdy nie chciał być
ciężarem dla innych. Jak łatwo byłoby mu oszczędzić nam tych ostatnich, pełnych
udręki dni. Mogę sobie wyobrazić, jak to robi. Ale jakże on by się mylił — ponieważ, ponad wszystko, chcieliśmy być z nim w jego cierpieniu, odwdzięczając
się za opiekę, którą nas otoczył, gdy byliśmy młodzi.
Ominęłaby go ostatnia rozmowa, którą przeprowadziliśmy, kiedy mogłem
mu powiedzieć, że nasz syn, jego najstarszy wnuczek, właśnie się zaręczył, a on się uśmiechnął, lata zniknęły i przez moment znowu był jak młody mężczyzna.
Ale dlaczego on by się mylił...? Ponieważ „my
chcieliśmy być z nim w jego cierpieniu". Więc myliłby się, nie cierpiąc! Gdzie podział
się szacunek Sacksa do godności inności? Trafił, jak wszystkie takie rzeczy,
do worka religijnych zakazów, w tym przypadku ukryty za rzewnym pomysłem, że
mogą spłacić długi młodości poprzez bycie z nim w jego cierpieniu. To nie
jest ani argument ani dobry powód, by przedłużać w nieskończoność czyjeś cierpienie, jeśli
ten ktoś chce je zakończyć. To jest dziecinne pragnienie, narzucania innym
bezlitosnego religijnego nakazu, którego efekt w innych kontekstach jest
przejawem nienawiści.
Tekst oryginału.
Choice In Dying, 2 czerwca 2012r.
1 2
« Dotyk rzeczywistości (Publikacja: 17-06-2012 )
Eric S. MacDonald Były pastor anglikański. Jego żona po długiej chorobie, w 2007 roku zdecydowała się na eutanazję, w czym Eric McDonald ją popierał i jej pomagał. Po jej śmierci porzucił kapłaństwo i porzucił religię. Mieszka w Kanadzie. Od grudnia 2010 roku prowadzi niesłychanie ciekawy blog, Choice in Dying, poświęcony głównie eutanazji. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 71 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Spojrzenie na Mahometa w konkretnym kontekście | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8119 |
|