Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.880.028 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 730 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jeśli nie starczy nam sił, aby milczeć, możemy mówić tylko o sobie.
 Tematy różnorodne » Na wesoło

Księga Genesis wg DeuteroDaenikena [2]
Autor tekstu:

Biblijny przekaz o raju znają prawie wszyscy. Głowił się nad nim niejeden tęgi umysł. I co? Nic! Wnioskami są jakieś banialuki o teologii i moralności. Ja to widzę inaczej.

Rzecz dzieje się w zamierzchłej przeszłości. Przedstawiciele wysoko rozwiniętej cywilizacji (nazwijmy ich bogami) urządzają sobie farmę żywnościową pod nazwą RAJ. Wybierają miejsce — późniejszą Mezopotamię. Jakaś dolina Tygrysu lub Eufratu im się podoba. Budują tamę, by przez odwodnienie zwiększyć powierzchnię uprawną. Grodzą, sadzą drzewa w ogrodzie. Należy teraz zagwarantować dostawy, nadzór i opiekę nad dostawami. Łapią więc niewiele jeszcze różniącego się od małpy hominida i dokonują zmian genetycznych. Tworzą biorobota do pracy (patrz Enuma Elisz). Jeden z egzemplarzy uznają za udany — to Adam. Teraz im już łatwiej : pobierają adamowe DNA (żebro) i hodują z niego klon — Ewę. Jest nie do przyjęcia, że wszystkie ich zabiegi służyć miały stworzeniu tylko jednej pary robotników. Wyprodukowano odpowiednio dużo tych uszlachetnionych genetycznie, inteligentnych istot. To my tylko wiemy o jednej parze. Sumerowie wiedzieli o ośmiu takich istotach, starożytni Żydzi natomiast o dziewięciu (Legendy Żydów o czasach pradawnych). Ja twierdzę, że było ich znacznie więcej. Jedną parę awansowano na zarządców RAJU, z pozostałych jedni mieli być rolnikami w pobliżu raju na potrzeby wyżywienia niewolników, inni myśliwymi, łowcami żywności dla bogów. To stąd ten pochód zwierząt w RAJU — magazynie. Adam i Ewa przygotowywali pokarm dla bogów. To dlatego ofiary rolne są zbędne, gdy wygnano Adama i Ewę z RAJU, to dlatego zamiast żywych zwierząt teraz trzeba dostarczać przetworzone — wcześniej odkrwawione i upieczone na specjalnym palenisku — ołtarzu. RAJ już nie miał mieszkańców — pracowników.

Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie inteligencja robotników. Coś im się nie spodobało i się zbuntowali. Co mogło być przyczyną. Twierdzę, że nie spodobało się to, że bogowie karmili się również krwią i mięsem hominidów — pobratymców Adama i Ewy. Dowiedzieli się o tym przypadkiem z drzewa wiadomości dobrych i złych.

Czym było to drzewo? Mój pradziadek jeszcze mógł tego nie wiedzieć. My już możemy, technika się już rozwinęła.

Nie było to normalne, zwykłe drzewo: Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. Spójnik „oraz" mówi wyraźnie, że te dwa szczególne drzewa „nie mają miłego wyglądu", „nie mają smacznych owoców". Drzewo wiadomości dobrych i złych to urządzenie telekomunikacyjne bogów z dużą anteną. Mówiący „wąż" to oczywiście mikrofon z głośnikiem, słuchawka komunikatora na długim, skręconym przewodzie. Adam i Ewa nie znali nawet słów, którymi mogliby to opisać i nazwać. Duża antena była dla nich dziwnym „drzewem". Skręcony mówiący kabel — „wężem". Jak bardzo przypomina to indiańskiego „żelaznego konia" i „kij miotający pioruny" (kolej i strzelba). To dlatego Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. Manipulując przy tym drzewie mogli być porażeni prądem. A na pewno rozregulować.

Musiały tam być różne wskaźniki, gałki regulacyjne i jakiś ekran. Na ekranie zobaczyli coś, co spowodowało, że ich własna nagość zaczęła wydawać się im niebezpieczna: nagie zwłoki zabitych ludzi preparowane na pokarm bogów. Zaczęli się obawiać, że i oni są przeznaczeni do tego samego celu. Stąd lęk i przestrach oraz chowanie się przed nadchodzącym bogiem.

Co robią? Buntują się! Zaczynają niszczyć RAJ — a raczej wszystkie urządzenia: drzewo poznania dobra i zła i przede wszystkim drzewo życia. Było to zapewne urządzenie sterujące i kontrolujące warunki w magazynach RAJU — temperaturę, wilgotność itp. Taki komputer regulacyjny. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Stanęło ogrzewanie: zaraz zrobiło się zimno. Skąd wiem? Z Biblii!

Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu.

Ale inni inaczej tłumaczą ten fragment :

1. Then they heard the Lord God walking in the garden during the cool part of the day, and the man and his wife hid from the Lord God among the trees in the garden

2. In the cool of the evening, the man and his wife heard the LORD God walking around in the garden. So they hid from the LORD God among the trees in the garden.

3. И услышали голос Господа Бога, ходящего в раю во время прохлады дня; и скрылся Адам и жена его от лица Господа Бога между деревьями рая.

W tych tłumaczeniach wyraźnie mówi się o nagłym chłodzie, nie o tylko o wietrze.

Ponadto Adam i Ewa prawie od razu próbowali się ubrać, okryć, zabezpieczyć przed zimnem. Nie umiejąc zrobić nic innego okryli się liśćmi. Na koniec wreszcie bogowie wyganiając ich muszą im dać ciepłe okrycia — płaszcze ze skór zwierzęcych.

Odkryli tajemnicę — nie mogą już zostać w RAJU. Wygodną funkcję nadzorców magazynu zmieniono im na ciężki zawód rolnika - pracę w pocie czoła. I prawie od razu mają dodatkowy obowiązek : wychowanie i opiekę nad dwoma następnymi klonami — robotnikami bogów. Oto Ewa mówi: Otrzymałam mężczyznę od Pana. I tak się będzie działo przez długi czas. Bogowie będą tworzyć nowe klony i dawać poddanym w opiekę. W Księdze Rodzaju aż do Noego kobiety nie są potrzebne do płodzenia. Tak tworzone osobniki żyją po kilkaset lat. Znaczy to tyle tylko, że żyli dużo dłużej niż normalni ludzie. [....]

[....] dlaczego Biblia nie wspomina o ofiarach w czasie od Kaina i Abla aż do Noego? Nie chce przypominać okrutnej prawdy, chce ją ukryć: oni wszyscy polowali na ludzi, sami ludźmi nie byli, przynajmniej nie takimi jak zwykli. Ale te bioroboty szybko się uczyły i w którymś momencie sami zaczęli raczyć się pokarmem bogów.

Popatrzmy tylko. Po „potopie" bogowie musieli zmienić „przymierze" głównie w kwestii menu : Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia. Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie — upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego — o życie brata. [Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga.

Po pierwsze — oprócz roślin można już jeść mięso. W drugiej części nie mówi się: nie „zabijaj człowieka" tylko „nie przelewaj krwi ludzkiej" — zwrot związany z ofiarą, ceremonią, ucztą, libacją. A więc „nie pij krwi ludzkiej". Abla w istocie Kain zjadł, jego krew wypił. Skazany na wygnanie boi się śmierci. Zwykli ludzie zabiliby go, gdyby rozpoznali, że jest z grupy „myśliwych". Musiał dostać znamię, które go ma chronić. To nie talizman, tatuaż, znak który go będzie wyróżniał. Wprost przeciwnie: to znak, dzięki któremu NIE BĘDZIE się odróżniał od ludzi. Kain otrzymał pępek, którego nie miał jako wyhodowany klon! Operacyjnie bogowie wycięli mu krążek skóry na brzuchu.

Genetycznie ulepszone bioroboty odkryły także przyjemności seksu i przy okazji przekonały się, że (od pewnego momentu przynajmniej) są istotami płodnymi. Kobiety ludzkie rodziły ich potomków. Między innymi zdeformowanych gigantów i potworów. Zmutowany szczep powrócił do głównego pnia ewolucyjnego, do swojej prawdziwej natury. Wymknął się bogom. [....]

[....] utne i krwawe polowania i uczty trwałyby w najlepsze, gdyby ich „apetyty" nie obróciły się przeciw im samym. Tak, zaczęli zżerać siebie nawzajem! Teraz rozumiemy dlaczego Lamek, potomek Kaina głosi: Gotów jestem zabić człowieka dorosłego, jeśli on mnie zrani, i dziecko — jeśli mi zrobi siniec! Nie jest to buńczuczna mowa okrutnika, jak twierdzą teologowie, ale deklaracja gotowości stanowczej obrony przed atakiem. Zasoby „zwierzyny" łownej musiały się bardzo skurczyć. Modyfikowane bioroboty mogły w końcu zagrozić .… samym bogom i przeciw nim skierować swą siłę [....]

Stosując chytrą sztuczkę bogowie przedstawiają się Noemu jako „bogowie, stwórcy ludzi" i każą mu ocalić po kilka egzemplarzy zwykłych, prawdziwych ludzi i zwierząt a resztę utopić. Noe buduje statek, gromadzi istoty żywe i … rozszczelnia tamę: woda zalewa całą osadę. Giną wszyscy oprócz wybrańców. Można rozpocząć wszystko na nowo.

Ale prawdziwi ludzie są już mądrzejsi. Już się nie uda! Cham odkrywa nagość ojca i informuje braci. Cóż takiego gorszącego jest w goliźnie „ojca" dla żonatego od dawna syna? Nie, to nie o obyczajowość chodziło.

Cham odkrył, że Noe ..… nie ma pępka! Nie jest człowiekiem! Jest mutantem. To chyba wtedy [....]

[....] operacja „naturalizacji", dorobienia pępka, przez wycięcie krążka skóry przechowała się w zakamarkach pamięci. W przypadku zwykłych ludzi była zbędna, niepotrzebna a nawet niezrozumiała! Dopatrując się w niej jednak jakiegoś ważnego rytuału, ceremoniału zrozumiano ją inaczej. Nie dopuszczając możliwości jakichkolwiek poważnych uszkodzeń ciała pozostawała tylko jedna możliwość: wycięcie krążka skóry napletka. Po prostu: OBRZEZANIE. Stało się ono [....]

=====

Literatura:
Fotokopia dokumentu „PCSP-SETI/1979/M143" z Polskiego Centrum Staro — Paleo — SETI  
Gilbert, Robins, Fiedorow,"The unknowns papers of Daeniken — the real truth"  
Holpat, Krasnow, Stiepanowicz, „Der Polnische Deutero-Daeniken"  
Edelson, Paeto, „Researchs of the past"  
Wilczyk, „On differents in daenikenism"  
Hopkins, „Holy Daeniken?"  
Arse Wacław, „Nurty daenikenizmu w Polsce 1964 — 85"  
Rzopa Joanna, „Idiomy i regionalizmy języka szwajcarskiego w dokumencie M143"; (maszynopis).


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Lektury szkolne
Dnia siódmego

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


« Na wesoło   (Publikacja: 23-04-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Piotr Drobner
Inżynier elektryk o zainteresowaniach humanistycznych; Poznań.

 Liczba tekstów na portalu: 21  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Noe. Biblijny praojciec…
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2413 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365