Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.217.244 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 679 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wiara w cuda pojawia się tam, gdzie znika wiara w siłę własnych rąk, w siłę własnego umysłu, w siłę zjednoczonych wysiłków ludzkich".
 Prawo » Prawo wyznaniowe

Czeskie przygody okołokonkordatowe [1]
Autor tekstu:

Od Jana Husa do refutacji konkordatu

Historyczna zadra

Czesi przez wieki byli dla papiestwa jednym z najbardziej kłopotliwych narodów, zarodkiem stałego „buntu i herezji". Wszystko zaczęło się już w XIV w. od Jana Husa, docenta praskiego, który krytykował ówczesne zepsucie w Kościele i postulował sekularyzację jego majątków, przez co ojcowie kościelni musieli go spalić na soborze w Konstancji w 1415 r. Po tym wydarzeniu przez Czechy przetoczyła się antykatolicka fala pod Husowym sztandarem, która zakończyła się porażką sił katolickich [ 1 ] i powstaniem w 1433 r. separatystycznego Kościoła utrakwistycznego (został on przez katolików obalony dopiero w 1623 r., w czasie wojny trzydziestoletniej). [zob. więcej: str. 897] Czesi nigdy nie byli już skłonni do bigoterii i zawsze stanowili czynnik podejrzany w oczach Watykanu.

Kościelne dylematy okresu międzywojennego

W 1919 r. jednota katolickiego duchowieństwa czeskiego zażądała m.in. osobnego patriarchy, demokratyzacji struktur (wybory na urzędy proboszczowskie i biskupie przez ludność), czeskiej liturgii, zniesienia celibatu. Czeski rząd, który wraz z prezydentem-wolnomularzem T.G. Masarykiem był nieomal w całości shusytyzowany, poprzestawał na żądaniach sukcesji uprawnień cesarza Austrii jako króla Czech (obsada urzędów w Kościele). Wszystkie te postulaty były przez papiestwo kategorycznie odrzucane.

500 lat po tzw. defenestracji praskiej [ 2 ] i wybuchu powstania husyckiego (1419) oraz proklamowaniu przez papieża bulli zapowiadającej krucjatę przeciwko Czechom (1420), Jan Hus został uznany bohaterem narodowym, zaś dzień jego śmierci (6 lipca) ogłoszono świętem narodowym. W odpowiedzi na to Stolica Apostolska zerwała stosunki dyplomatyczne z Czechosłowacją. Jeszcze w latach późniejszych, kiedy odżyły stosunki dyplomatyczne, patron ten przysparzał Kościołowi licznych kłopotów. Kiedy nuncjusz papieski, F. Marmaggi, jako dziekan korpusu dyplomatycznego Czechosłowacji, został poproszony o wzięcie udziału w uroczystościach ku czci Husa zaplanowanych na 16 czerwca 1925 r., aby uniknąć tego, doprowadził do swego oficjalnego odwołania z Pragi. Co więcej, na skutek zabiegów nuncjusza, również inni przedstawiciele dyplomatyczni w Czechosłowacji zbojkotowali obchody. Znów zawisła groźba zerwania stosunków dyplomatycznych z papiestwem, czego jednak ostatecznie udało się uniknąć na skutek umiejętnych zabiegów watykańskiej dyplomacji.

W tym czasie coraz większej popularności zyskiwała idea ponownego powołania kościoła narodowego. Kościół Narodowy Czechosłowacki został oficjalnie utworzony 8 stycznia 1920 r. Oficjalnie ponad milion czeskich dusz opuściło „Łódź Piotrową" i przeszło na łono kościoła narodowego. Czechosłowacka konstytucja z 1920 r., inaczej niż polska („marcowa"), stanowiła jednak, że wszystkie religie są "równe", nie wyróżniając żadnej z nich.

Innym problemem, który trapił Kościół katolicki w Czechach po pierwszej wojnie światowej, były silne wpływy modernizmu wśród duchowieństwa, z którym papiestwo zmagało się od początku XX i dekretu Lamentabili (drugie wcielenie Syllabusa) Piusa X. 15 stycznia 1920 r. Kongregacja św. Oficjum potępiła Stowarzyszenie Księży Modernistów, co jednak nie zakończyło tendencji reformistycznych wśród czeskiego kleru.

Klerykalne wątki stosunków czesko-słowackich

Po pierwszej wojnie światowej, 28 października 1918 r., powstało wspólne państwo Czechów i Słowaków — Czechosłowacja. Ów mariaż nie okazał się być trwały i rozpadł się w roku 1993. Jednakże już w dwudziestoleciu międzywojennym oba narody pozostawały w największym między sobą napięciu; zwłaszcza Słowacy się obawiali, iż zostaną zdominowani przez znacznie silniejszy i liczebniejszy naród czeski. Nie sposób pominąć udziału czynnika klerykalnego w niesnaskach między oboma narodami.

Już w grudniu 1918 r. powstała Słowacka Partia Ludowa (tzw. ludacy), której przywódcą był ksiądz katolicki Andrej Hlinka, pod którego komendą występowano w obronie praw mniejszości słowackiej, domagając się autonomii dla Słowaków. Partia ta, w której wybitne role odgrywali księża katoliccy, miała charakter konserwatywny i antysemicki. Papież udzielił ludakom swego poparcia z przyczyn oczywistych: czechizacja narodu słowackiego byłaby czymś ze wszech miar niepożądanym. Naród czeski nie dawał powodów do ewangelizacyjnego optymizmu w Rzymie, zgoła odmiennie niż Słowacy.

Kiedy Hitler zmusił Czechosłowację do poddania się, na co uzyskał przyzwolenie mocarstw europejskich na konferencji monachijskiej z jesieni 1938 r., konferencja biskupów w Fuldzie przesyłała mu wówczas list gratulacyjny. Papież uznał zagarnięcie Czechosłowacji za jeden z "tych historycznych procesów, którymi z politycznego punktu widzenia Kościół nie jest zainteresowany" (P. Johnson).

Po śmierci Hlinki w sierpniu 1938 r., kierownictwo nad ludakami objął kolejny ksiądz — Józef Tiso. Po układzie monachijskim z października 1938 został premierem autonomicznej Słowacji. Słowacka Partia Ludowa pod wpływem Hitlera proklamowała 14 marca 1939 roku utworzenie pozostającej pod wpływem faszystowskich Niemiec — Republikę Słowacką, której wielebny Tiso został prezydentem, a jego partia uzyskała całkowity monopol władzy.

W tym samym dniu od Czechosłowacji oderwała się kolejna kraina — Ruś Zakarpacka, gdzie inny ksiądz, Augustyn Wołoszyn, proklamował niepodległość i oddał się pod ochronę III Rzeszy. Jednak już dzień później Węgry, też przyjaźnie nastawione do Hitlera, anektowały Ruś Podkarpacką.

Modus vivendi z 1927

Modus vivendi to nazwa umów, jakie zawierała Stolica Apostolska, o charakterze cząstkowym i przejściowym, tymczasowo regulującym pewne kwestie. Po raz pierwszy nazwa ta pojawiła się właśnie w układzie Stolicy Apostolskiej z Czechosłowacją z 1927 r.

Pomimo, że był to jedynie układ cząstkowy, i tak jego zawarcie było nie lada szczęściem dla Kościoła, spowodowanym co najmniej częściowo klęską lewicy w wyborach z 1927 r., które wywołało w rządzie czechosłowackim tendencję do umocnienia polityki wewnętrznej w oparciu o Kościół katolicki. Był to jednak również dowód dużych zdolności kościelnej dyplomacji. [ 3 ] Układ został parafowany 17 grudnia 1927 r. i — jako niewymagający procedury ratyfikacyjnej — wszedł w życie po wymianie not 2 lutego 1928 r. W nagrodę za to poseł nadzwyczajny, P. Ciriaci, który doprowadził sprawę do pomyślnego zakończenia, został mianowany arcybiskupem tytularnym Tarsu oraz nuncjuszem w Pradze.

Układ regulował przede wszystkim kwestie związane z delimitacją granic diecezji. Miała zostać przeprowadzona taka delimitacja, która miała eliminować zwierzchnictwo nad terenami znajdującymi się w Czechosłowacji przez ordynariuszy spoza Czechosłowacji. Zakony miały posiadać swoje własne prowincje na terytorium Czechosłowacji, w ostateczności tylko podlegać miały władzom generalnym poza granicami państwa. Rząd uzyskał prawo zgłaszania zastrzeżeń natury ogólnopolitycznej przeciw kandydatom na urzędy biskupie (ordynariuszy, koadiutorów z prawem następstwa i biskupa polowego). Ponadto ustalono rotę przysięgi, którą mieli składać purpuraci na "wierność Rzeczypospolitej Czechosłowackiej", że "nie uczynią nic, co byłoby sprzeczne z dobrem, bezpieczeństwem i całością Republiki". Układ ten był więc odpowiednikiem art. 9, 10, 12, 24 i 26 polskiego konkordatu z 1925 r. Występowały tutaj dwie zasadnicze różnice: w modus vivendi Kościołowi zwrócono dobra zajęte przez państwo, pod zarząd ordynariuszy i podległych im komisji diecezjalnych (w polskim konkordacie odesłano w tym zakresie do przyszłej umowy, do zawarcia której państwo miało wypłacać Kościołowi odpowiednie dotacje i uposażenia); z kolei jeśli idzie o delimitację granic diecezji to układ czechosłowacki odsyłał do przyszłej umowy, zaś polski konkordat regulował to dość szczegółowo. W efekcie kształt postanowień okazał się dla Czechosłowacji niekorzystny, gdyż układ delimitacyjny został zawarty dopiero 2 września 1937 r. (w składzie archidiecezji praskiej znalazła się m.in. ziemia kłodzka, Głubczyce zaś — w metropolii ołomunieckiej) i nie rozwiązywał w całości kwestii granic diecezji zgodnie z postanowieniami modus vivendi (załatwiono to w pełni według tych zasad dopiero w roku 1977, po pertraktacjach rządowo-watykańskich).

Okres komunistyczny

Modus vivendi przestało obowiązywać po drugiej wojnie światowej, po przejęciu w 1948 r. władzy przez Komunistyczną Partię Czechosłowacji oraz zasadniczą zmianę charakteru państwa (podobnie jak i w Polsce odnośnie konkordatu z 1925: bez formalnego wypowiedzenia). Stosunki wyznaniowe regulowane były odtąd w całości ustawowo, na czele z najważniejszą ustawą z 14 października 1949 r. o powołaniu Państwowego Urzędu do Spraw Kościelnych


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Parlament czeski odrzucił umowę z Watykanem
Kościół i prawo - ciekawostki

 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Pomimo, że małe to zadośćuczynienie za: zajęcie Czech przez Chrobrego (1003-1004); pomoc lisowczyków w stłumieniu powstania czeskiego i szereg późniejszych spustoszeń, włącznie z ich udziałem w eksterminacji szlachty czeskiej (1619-1620); Monachium (1938); hańbę inwazji Pragi wraz z wojskami Układu Warszawskiego (1968) — jednak na odnotowanie zasługuje fakt, że agitacja husytów w szeregach przeciwnika spowodowała m.in. przejście na ich stronę całych kontyngentów armii polskiej. (Zob. też: S. Kolbuszewski, Polska a Czechy, 1939; obraz Polaków oglądany oczyma Czechów: B. Sierszuła, „Tak blisko, tak daleko", Rzeczpospolita, 29-30 V 1999.)
[ 2 ] Defenestracja praska (dosł. wylatywanie przez okno; od łac. de- i fenestra 'otwór, wylot; okno') — pod określeniem tym kryją się dwa bardzo podobne wydarzenia z dziejów Czech: 1) wyrzucenie z okien ratusza Nowego Miasta Praskiego 7 rajców katolickich w czasie wojen husyckich (1419); 2) wyrzucenie przez protestantów czeskich z okna zamku na Hradczanach 2 namiestników cesarza na znak protestu przeciw pogwałceniu przez cesarza swobód religijnych; bezpośrednia przyczyna wojny trzydziestoletniej (1618). W tym ostatnim przypadku upadek nastąpił z wysokości kilkunastu metrów, lecz namiestnicy przeżyli. Propaganda katolicka przypisywała to cudowne ocalenie interwencji Matki Boskiej. W istocie jednak panowie Mardnitz i Slavata (oraz ich sekretarz Fabricius), wylecieli z sali jadalnej wprost do błotnistej mazi, którą tworzyły resztki pożywienia wyrzucane tam od lat.
[ 3 ] Inne tego typu osiągnięcie to konkordat z 24 czerwca 1914 r. z Serbią: był korzystny dla mniejszościowego katolicyzmu, art. 1 stwierdzał: „religia katolicka, apostolska rzymska, może być swobodnie i publicznie praktykowana w królestwie serbskim"; biskupi mieli otrzymywać od rządu roczne pensje; nauka religii dla katolików miała być obowiązkowa; małżeństwa kanoniczne zrównano z cywilnymi; jednak na skutek wybuchu wojny, a następnie głębokich zmian politycznych, konkordat ten nigdy nie wszedł w życie. Późniejszym przykładem był konkordat z Jugosławią z 1935 r. (nie udało się go jednak ratyfikować).

« Prawo wyznaniowe   (Publikacja: 30-06-2003 Ostatnia zmiana: 24-01-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2524 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365